- 1 Arka współpracuje z SI. Chce budować (11 opinii)
- 2 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (21 opinii)
- 3 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (5 opinii)
- 4 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (41 opinii)
- 5 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (20 opinii)
- 6 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (2 opinie)
Westchnienie za... Wisłą.
11 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
W rozgrywkach Pucharu Polski 2001/02 mamy tylko dwie "jedenastki" i nikłą nadzieję na to, że choć raz w sezonie zawita na Wybrzeże przedstawiciel ekstraklasy. Ostatnim była Wisła Kraków jesienią '99 (2:0 z Lechią-Polonią).
Dziś w rundzie wstępnej rozgrywek na szczeblu centralnym "biało-zieloni" zagrają w Zamościu z Hetmanem. To efekt nowego regulaminu, w myśl którego 16 zdobywców wojewódzkich pucharów (w tym Kaszubia Lubiana) zagra z II-ligowcami. A że w poprzednim sezonie było ich 20, kwartet musi wpierw odpaść. PZPN postanowił, iż czwórka spadkowiczów (17-20) zmierzy się z drużynami, które zajęły miejsca 13-16. Jeśli gdańszczanie ograją Hetmana, za tydzień pojadą do Łodzi na mecz z rezerwami Widzewa. W tym samym terminie zespół z Kościerzyny będzie gościć Łódzki KS. W następnej rundzie czekają I-ligowcy.
- Zgadzam się, że nasz sukces będzie sensacją - mówi Stanisław Stachura. - Jednak to jest tylko futbol. Przeciwnik, któremu ostatnio wiedzie się w lidze, może nas zlekceważyć, a moi piłkarze nie są wzięci z ulicy. Dla nas to bardzo ważny mecz.
Trener zabrał ze sobą 15 lechistów, ale z różnych względów nie ma w tym gronie Feitha, Borkowskiego, Michalskiego, Skierki oraz Zezuli. Nie ma też, oczywiście, Adamusa. Pisaliśmy, że Lechia nie może dogadać się z Bałtykiem, a tymczasem - jak nas sprostowano - nikogo ze spółki nie widziano dotąd w Redłowie. Błażej powinien o tym wiedzieć... Lista nieobecnych mówi wiele o sile zespołu, który ma stawić czoła piątej ekipie II ligi. Po 9 kolejkach najskuteczniejszej (18 goli), mającej w swych szeregach najlepszego snajpera, Jacka Ziarkowskiego (już 9 trafień plus 2 w Pucharze Ligi) i nie przywykłej do tracenia punktów na własnym boisku (serial 5 kolejnych zwycięstw).
Gdańszczanie wyjechali do Zamościa już wczoraj. Spali w Krasnymstawie, gdzie po długiej podróży odbyli także krótki trening. Mimo wszystko, tak po cichu, liczymy na niespodziankę.
star.
Dziś w rundzie wstępnej rozgrywek na szczeblu centralnym "biało-zieloni" zagrają w Zamościu z Hetmanem. To efekt nowego regulaminu, w myśl którego 16 zdobywców wojewódzkich pucharów (w tym Kaszubia Lubiana) zagra z II-ligowcami. A że w poprzednim sezonie było ich 20, kwartet musi wpierw odpaść. PZPN postanowił, iż czwórka spadkowiczów (17-20) zmierzy się z drużynami, które zajęły miejsca 13-16. Jeśli gdańszczanie ograją Hetmana, za tydzień pojadą do Łodzi na mecz z rezerwami Widzewa. W tym samym terminie zespół z Kościerzyny będzie gościć Łódzki KS. W następnej rundzie czekają I-ligowcy.
- Zgadzam się, że nasz sukces będzie sensacją - mówi Stanisław Stachura. - Jednak to jest tylko futbol. Przeciwnik, któremu ostatnio wiedzie się w lidze, może nas zlekceważyć, a moi piłkarze nie są wzięci z ulicy. Dla nas to bardzo ważny mecz.
Trener zabrał ze sobą 15 lechistów, ale z różnych względów nie ma w tym gronie Feitha, Borkowskiego, Michalskiego, Skierki oraz Zezuli. Nie ma też, oczywiście, Adamusa. Pisaliśmy, że Lechia nie może dogadać się z Bałtykiem, a tymczasem - jak nas sprostowano - nikogo ze spółki nie widziano dotąd w Redłowie. Błażej powinien o tym wiedzieć... Lista nieobecnych mówi wiele o sile zespołu, który ma stawić czoła piątej ekipie II ligi. Po 9 kolejkach najskuteczniejszej (18 goli), mającej w swych szeregach najlepszego snajpera, Jacka Ziarkowskiego (już 9 trafień plus 2 w Pucharze Ligi) i nie przywykłej do tracenia punktów na własnym boisku (serial 5 kolejnych zwycięstw).
Gdańszczanie wyjechali do Zamościa już wczoraj. Spali w Krasnymstawie, gdzie po długiej podróży odbyli także krótki trening. Mimo wszystko, tak po cichu, liczymy na niespodziankę.
star.