• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dzieje się z rzeczami, których nie wolno wnieść na pokład samolotu?

Rafał Borowski
5 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Nożyczki, scyzoryki, pilniki, ale również płyny o objętości powyżej 100 ml, zabawki, paczki zapałek, a nawet narzędzia budowlane czy części samochodowe - takie przedmioty są konfiskowane podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku w Rębiechowie. Sprawdziliśmy, co dalej się z nimi dzieje oraz czy jest możliwość ich odzyskania.



Czy kiedykolwiek skonfiskowano ci podczas odprawy lotniskowej niedozwolone przedmioty?

Szczegółowe kontrole osób wchodzących na pokłady samolotów, przynajmniej od 50 lat, nie mają prawa nikogo dziwić. Przepisy dotyczące tej kwestii zaostrzono na całym świecie po serii porwań samolotów pasażerskich dokonanych na przełomie lat 60. i 70.

Aby usprawnić kontrolę, służby ochraniające lotniska używają najnowocześniejszego sprzętu, m.in. bramek do wykrywania metali czy aparatów rentgenowskich. W związku z tym nie ma praktycznie żadnych szans, aby jakikolwiek niedozwolony przedmiot uszedł uwadze kontrolerów.

Dwa rodzaje pojemników na lotnisku

Co dzieje się ze wspomnianymi rzeczami, gdy zostaną odebrane pasażerom? Aby to sprawdzić, udaliśmy się z kamerą do hali odlotów portu lotniczego w Rębiechowie. W strefie kontroli bezpieczeństwa znajdują się dwa rodzaje pojemników - po kilka z każdego rodzaju - w których ochrona lotniska deponuje wszystko, co uda jej się wykryć.

- Na naszym lotnisku dysponujemy dwoma rodzajami pojemników. W pierwszym z nich są deponowane różnego rodzaju płyny o objętości powyżej 100 ml, bez względu na ich przeznaczenie. Tylko płyny poniżej tej objętości są dozwolone do przewożenia w bagażu podręcznym. W drugim rodzaju pojemników są natomiast deponowane wszelkie inne przedmioty, które stwarzają potencjalne zagrożenie na pokładzie samolotu - objaśnia Marcin Orzechowski, funkcjonariusz Służby Ochrony Lotniska w Porcie Lotniczym w Gdańsku.
Czego nie wolno wnieść na pokład?

Jakie dokładnie przedmioty są zabronione? Najogólniej można stwierdzić, że są to wszystkie rzeczy łatwopalne, wybuchowe, toksyczne, ostro zakończone i o ostrych krawędziach oraz rzeczy ciężkie czy wielkogabarytowe.

Jako przykłady z dwóch ostatnich kategorii można tu wymienić np. deskorolkę, wędkę, wózek dziecięcy, ale również... części samochodowe czy narzędzia budowlane, które w ostatnich tygodniach zostały zarekwirowane w Rębiechowie. To jednak nie wszystko. Zabronione są również wszelkie przedmioty przypominające swoim wyglądem broń, w tym również dziecięce zabawki.

Wyjątki dotyczące posiadania większej ilości płynów

W tym miejscu należy wspomnieć, że choć wniesienie na pokład samolotu płynu o objętości powyżej 100 ml jest zakazane, gdańska Służba Ochrony Lotniska przewiduje kilka wyjątków od tej reguły. Chodzi oczywiście o przypadki, gdy dana osoba po prostu nie może zrezygnować z przyjmowania płynów bez narażenia swojego zdrowia lub życia.

- Wyjątkiem są sytuacje, gdy płyny są przeznaczone dla podróżujących dzieci, niemowląt czy osób starszych. Płyny powyżej 100 ml mogą posiadać przy sobie również osoby, które potrzebują ich do zażycia lekarstw - mówi Marcin Orzechowski, funkcjonariusz Służby Ochrony Lotniska w Porcie Lotniczym w Gdańsku.
Co zrobić, gdy służby zatrzymają nasz przedmiot?

Przedmioty i płyny, które zostaną umieszczone we wspomnianych pojemnikach, ulegają bezpowrotnej stracie. Pojemniki są bowiem plombowane i nie ma później żadnej możliwości otwarcia ich zawartości. Nie oznacza to jednak, że każda rzecz skonfiskowana przez służby lotniska musi do nich trafić. Pasażerowie mają kilka możliwości, dzięki którym mogą uchronić się przed utratą mienia.

- W takiej sytuacji pasażer ma trzy opcje. Pierwsza z nich to wyjście ze strefy kontroli i przekazanie przedmiotu bliskiej osobie, która odprowadziła go na lotnisko. Druga możliwość to umieszczenie przedmiotu w bagażu rejestrowanym, o ile oczywiście jest to dozwolone. Wreszcie, po trzecie, można też odpłatnie umieścić przedmiot w paczkomacie firmy InPost, który znajduje się na lotnisku w Rębiechowie - uzupełnia Orzechowski.
Skonfiskowane rzeczy muszą zostać zniszczone

W praktyce, pojemniki na gdańskim lotnisku zapełniają się z następującą częstotliwością: przeznaczone do deponowania przedmiotów w ciągu 2-3 miesięcy, zaś te do deponowania płynów codziennie. Kiedy pojemniki napełnią się, ich zawartość jest tego samego dnia opróżniana.

- Nasze pojemniki są opróżniane przez firmę zewnętrzną, która następnie utylizuje ich zawartość. Opróżnianie odbywa się komisyjnie. Przepisy mówią wyraźnie, że skonfiskowane przedmioty muszą zostać zniszczone. Niestety, nie mamy takiej możliwości, aby choć część z nich przekazać komuś, np. jakiejś fundacji - tłumaczy Orzechowski.

Miejsca

Opinie (261) ponad 20 zablokowanych

  • (8)

    Jak to co się dzieje. Dzielą między siebie ludzie ze służby ochrony lotniska.

    • 373 35

    • (1)

      Mylisz się i sądzisz po sobie.

      • 25 68

      • A ty naiwny jestes

        I pewnie wierzysz w swietego mikolaja.

        • 58 9

    • (1)

      To prawda co Pan mówi.
      Mój kolega pracuje na lotnisku i widział na własne oczy jak dzielą "fanty" oczywiście według belek na pagonach.
      Resztę śmieci do kosza.

      • 91 9

      • No to czas na donosik. To nie jest normalne, i za to naszych pieniędzy nie dostają. Wręcz przeciwnie, dostają je za to, żeby tak nie robić.

        • 0 1

    • (1)

      Był nawet film nagrany z ukrycia jak się dzielili.

      • 52 3

      • wiadomo juz skad nagrania przeszly do prasy?

        • 2 9

    • Nas trzepią (1)

      Ale w Europie tysiące uchodźców wpuszczaja

      • 17 4

      • ciekawe dlaczego?

        • 2 1

  • Świstak siedzi i zawija w sreberka. .. (1)

    • 144 10

    • Świstak siedzi

      bo sreberka były z przemytu :(

      • 22 3

  • pracowałem w firmie która niby utylizuje rzeczy, miałem wszystko :) (3)

    Nikt nie kontrolował coś się niszczy a co wynosi :)

    • 266 12

    • I co, wywalili cię za złodziejstwo? (1)

      • 37 39

      • Wiesz,bo ciebie wywalili wcześniej.

        • 15 10

    • :)

      Jak miałeś wszystko to masz też publiczne IP chwilipięto.... Ktoś kiedyś zapuka do Ciebie i zapyta co miałeś :)

      • 11 12

  • Kolega pracowal na lotnisku w GD (29)

    Bzdura , klamstwo i robienie z czytelnikow ciemny naród. Kolega pracowal na lotnisku w GD mialem perfumow cala szafke , , jarek zawsze "sponsorował" każdą naszą impreze bo flaszek tez mial full. Wiec nie gadajcie bzdur ze to jest utylizowane , Obsluga lotniska i celnicy biora to wszystko do domow

    • 388 24

    • (1)

      A Ty bys nie bral???
      Nie kradzione... zdatne do uzytku ... nie badzmy az tacy swieci. Wiekszosc z nas by wziela.

      • 131 22

      • wlasnie ukradzione

        • 4 3

    • Też znam taki przypadek.

      • 32 4

    • i dobrze! po co ma się zmarnować :)

      • 92 7

    • (1)

      Dlatego Jarek i jego ekipa już nie przepraxują

      • 18 9

      • Ekipa Jarka...

        ...wlasnie nadal wciąż pracuje i zasmuca mnie to.

        • 10 2

    • SOL - Celnicy

      Ciekawe gdzie kolega pracował, gdyż w Gdańsku celników nie mam przy podczas kontroli bezpieczeństwa, może kolega Jarek gdzie indziej pracował, jak nie odróżniał SOL od celnika

      • 10 17

    • Proszę się liczyć z konsekwencjami swojej wypowiedzi. (10)

      Jest to wypowiedź publiczna a osoba pisząca nie jest anonimowa. Może Pani / Pan nie odróżnia poszczególnych służb, nie wie jakie są ich kompetencje i gdzie się one znajdują. W jakiejkolwiek przestrzeni kontroli bezpieczeństwa w żaden sposób nie znajdują się celnicy. Tym razem to jest informacja. Każdy ma prawo do pomyłki. Proszę jednak o odrobinę refleksji przed wypowiedzią, zwłaszcza publiczną.

      • 17 46

      • lol

        • 26 3

      • Anka gdzie Ty żyjesz?

        • 38 2

      • W tym filmie jest cała prawda. Nie ma celników, jest SOL

        Wpisz na Youtube "dodatek służbowy" i odpal program Tomasza Sekielskiego.

        • 3 1

      • (5)

        Dla mnie te całe służby niezależnie kim są są banda gestapowskich sksynow na których leje i rzygam i mogą mnie ci złodzieje z paranoja pocałować tam gdzie słońce nie dochodzi paranoicy i złodzieje hieny okradajace ludzi korzystające z przepisów wymyślnych przez jeszcze większych kretynow i maniaków

        • 4 5

        • (4)

          Wiesz, że ten twój stan psychiczny można leczyć?

          • 2 4

          • (3)

            chyba raczej tych paranoików z obsługi tego śmiesznego lotniska klasy Z ja nie widzę w każdym terrorysty i nie wykorzystuję głupich przepisów do bezczelnego okradania ludzi i zmuszania do płacenia za wodę po 10 czy 20 zł mafia zrobiła sobie pod płaszczykiem przepisów poletko do poniżania okradania i ośmieszania ludzkiego rozumu leczyć trzeba tych paranoików jak ta pi..da na ilustracji macających ludzi popaprańców którzy ślepo wierzą że robią to dla czyjegoś dobra

            • 3 3

            • Nie pij tyle od rana (1)

              • 1 2

              • głupole argumentują jak dzieci może wytłumaczysz leszczyku dlaczego pasażer płacący za bilet jest traktowany nie tylko jak bandyta ale jak pospolity jeleń do golenia?

                • 3 1

            • Masz rację, niestety.

              Zadziwiające, jak szybko ludzie się przyzwyczajają i zaczynają traktować takie chore ograniczenia jako normę.

              • 0 0

      • znalazł się taki co w bajki wierzy.

        • 0 0

    • Oczywiscie, ze biora..

      I nie ma w tym nic zlego. Nawet lepiej, ze biora, bo jak ma sie znisczyc, to lepiej komus rozdac.

      • 33 8

    • Sprzątaczki tak

      "celnicy" jak to ująłeś nie mają nawet do tego dostępu

      • 5 2

    • hehe

      pamietam spojrzenie straznika granicznego ktory kazal mi wyrzucic butelke 0,5litra wody a ja przy nim ja otworzylem i czesc wypilem..... ewidentnie był zbulwersowany ze dzis tej butelki nie dostanie :D:D

      • 28 7

    • OLA ma ptaszka

      OLA,
      marna prowokacja podpisujac sie OLA i piszac MIALEM perfumow cala szafke.
      Chyba ze jestes przed zmiana plci.
      Tylko wtedy nie pomyl rodzaju perfumow!!

      • 2 7

    • a ty pracowniku lotniska... (1)

      ...podpisujesz sie ola .... piszesz w formie męskiej. No tak w Internecie każdy moze być każdym. Sami pracownicy solu wypisują tu farmazony.

      • 1 1

      • Może gość na pseudo "Ola", tak jak "Zośka" z "Kamieni na szaniec"

        • 1 0

    • (4)

      Dobra flaszka perfum nie liczy ponad 100 ml

      • 3 0

      • (3)

        "Aqua di Gio" Armaniego ma nawet 200 ml, "Joop" - 125ml i zapewne znalazło by się jeszcze kilka...

        • 2 1

        • Perfum, którego prawie szklanka kosztuje ok.100 zł to bieda (2)

          nawet jak napisane na nim jest, ze to Armani. Niestety

          • 2 1

          • (1)

            Dla Ciebie Armani to "bieda", a dla wielu ludzi luksusem jest jeden posiłek w ciągu dnia...
            Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

            • 7 1

            • Nie perfum, a jeżeli już to woda perfumowana... albo raczej toaletowa sądząc po objetosciach

              • 1 0

  • :) (1)

    Bioro dla siebie kradzieje:)

    • 83 26

    • Akurat ty nie powinieneś zabierać głosu

      Bo nigdy nie leciałeś samolotem i nie będziesz.

      • 2 3

  • SOL (6)

    SOL to najgorsza państwowa służba ochrony w Polsce. Jeszcze nie dawno trojmiasto.pl pisało o kradzieży rzeczy niedozwolonych przez cieci z SOL (perfumy, alkohol) Na lotniskach gdzie nie ma SOL jest dużo większy porządek i bezpieczeństwo.

    • 108 21

    • (2)

      Leć sobie z lotniska, gdzie nie ma ochrony... Chyba z Mogadiszu do Rakki ;)

      • 11 15

      • ja rozumiem że masz potrzebę udowadniania bycia potrzebnym ale każdy kto był za granicą to wie że między ochroną a ochroną istnieje przepaść i wy niestety znajdujecie się na dnie tej przepaści

        • 24 3

      • a po co komu ta ochrona jak to politycy sterują tą bajeczką jaką jest terroryzm kiedyś była czarna wołga czy zapluty karzeł reakcji a dziś terroryzm łatwy straszak do trzymania ludzi i całych państw za mordę, białego i miejscowego trzepać jak bandziora do naga rozbierać i macać a jednocześnie przyjmować miliony tamtych zza morza śródziemnego na lewych papierach jak leci

        • 0 0

    • A na których nie ma mistrzu obserwacji? Poproszę o przykład?

      • 0 4

    • Nie bijcie piany. (1)

      Drodzy komentatorzy po co tyle hejtu . Są przepisy, jest prawo. Wy chcecie polecieć, czuć się bezpiecznie na pokładzie samolotu z dziećmi i bliskimi. Oni wykonują swoją pracę i Wam to umożliwiają. Gdyby nie było takich kontroli to byście czytali o kolejnych poje...ach awanturujacych się na pokładzie samolotu i otwieranych drzwi w czasie lotu z pilnikiem w ręku.
      Komentujecie zgrywacie bohaterów a na odprawie po cichu i bez pretensji wyskakujecie z butów, pasków itd...

      • 9 2

      • ja nie wyskakuje

        i dotad nie polecialem do usa

        • 1 1

  • Ochrona i serwis sprzątający nawet zawija do domu. Perfumy i alkohol. (2)

    • 108 12

    • Przecie to są nowe rzeczy, więc czego można się obawiać czy udawać,że to be. (1)

      Procedura jest taka, ale jesteśmy ludźmi i nie okłamujmy się, co się da to się bierze. Pamiętam, jak chyba 10 może 15 lat temu spłonął MC Donald na Morenie i cały magazyn ocalałych rzeczy spożywczych przywieziono do spalarni w szpitalu na Zaspie. Jeszcze wtedy spalarnia funkcjonowała,dziś już nie. Prawie wszystko rozebrali pracownicy, a bułki wysuszyli i jeden wziął na przynętę na ryby. Były keczypy, musztardy, nawet lody w pojemnikach i co tylko tam sprzedawali. Więc jeśli ktoś mówi, że to jest utylizowane, to ja mam wątpliwości.

      • 23 5

      • a lubisz krasc?

        • 1 2

  • To tym ludziom zawdzięczmy kolejki.. (7)

    Na dwie godzony przed odlotem bo "pracusie" mają otwarte dwie bramki w szczycie sezonu!

    • 103 33

    • Myślisz, że to skaner na bramce decyduje, ile jest otwartych bramek? Raczej miej pretensje do kierownictwa!

      • 24 10

    • (1)

      To Władzom Portu zawdzięcza Pani kolejki , jakby zatrudnili odpowiednia ilość pracowników nie byłoby kolejek

      • 25 6

      • I nie byłoby ci się tak chwalić zyskami

        Biznes. Człowiek musi sobie czasami polatac

        • 1 4

    • albo jedną bramkę... (3)

      Część z nich to niewyszkolololone i głaby. Wspominam panią strażniczkę, króra z kolegami naśmiewa się z pasażerów. To takie płytkie- wszyscy słyszą. Teksty typu: patrz jaka d*pa, ty ten koleś ma ryj albo tej te spodnie nie pasują. Wstyd ..... wstyd!

      • 23 4

      • Dorszu (2)

        Najsmieszniejsze jestbto, ze zabiora ci pilnik, nozyczki do paznokci bo ostre. A po odprawie w kazdej knajpie dostaniesz do posilku normalne metalowe widelce i noze ...

        • 18 2

        • (1)

          Ale tych metalowych sztućców chyba nie zabierasz z knajpy na pokład, co? :)

          • 6 6

          • Ale możesz zabrać...

            • 30 0

  • Złośliwi po prostu są i tyle. Wziąłem pół tubki pasty zębów (specjalistyczna ORTHO, nie występuje (11)

    w tubkach 75 ml). Zawartości więc było około 50ml.
    Zabrał mi i wyrzucił, Pan i Władca Lotniska

    • 116 26

    • (1)

      Czyli cała tubka miałaby 100ml i była dozwolona. Coś kręcisz.

      • 19 11

      • nic nie kręci - po prostu w bolandzie czy jesteś kierowcą czy cieciem czy policjantem to od razu włącza ci się władza plus 100 i myślenie typu ja nie mogę?, ja nie dam rady?...
        strasznie to przykre

        • 25 11

    • ...jaki Ty durny jesteś...

      ...buraczyna z Kartuz zapewne hahahaha

      • 5 19

    • Prawda, to sa służbiści i złośliwi ludzie (4)

      Leciałam tylko z bagażem podręcznym. Facet na bramce kazał mi upchnąć w walizce torebkę. Torebka nie była pokaźnych rozmiarów, ale była wykonana ze sztywnej skory, nie chciałam jej upychać żeby sie nie poniszczyli, pozaginała. Prosiłam pana o możliwość położenia torebki na walizce. Nie.
      Co za buc i cieć.

      • 13 4

      • (1)

        To może powinnaś dozbierać na dodatkowy bagaż. Jeśli latasz za 20 zł, musisz się dopasować a nie wozić, jakbyś leciała I klasą :)

        • 10 9

        • Wystarczy troche kultury i zrozumienia

          Leciałam z franjfurtu i w podręcznym - bo często podróżuje tylko z podręcznym, miałam płyn do soczewek 120ml
          Pani ładnie mnie upomniała, żebym następnym razem pamietała o mniejszej pojemności i życzyła miłej podróży. Mozna?
          A w Gdańsku innym razem kazali mi upchnąć gruba książkę w bagażu.

          • 8 0

      • Chciałbym takie scie*wo na mieście spotkać i napluc takiemu ch*owi w ryj

        • 4 3

      • Na jakiej bramce???

        Przy wejsciu do samolotu pewnie. A to już jest sprawa polityki linii lotniczej. Do tego nic nie ma gdańska służba lotniskowa.

        • 1 0

    • Man? Raczej Placzek

      man cos krecisz. jezeli pol tubki jak piszesz mialo 50 ml, to cala mialaby 100 ml.
      wiec napewno by ci nie zabrali bo do 100 ml mozna zabierac w bagazu podrecznym.
      slaba prowokacja jakie to SOL jest okrutne. ;)
      podrozuje 15 razy w roku z i do Gdanska i mam dobre zdanie o SOL.

      • 7 2

    • MAN kreci

      Man,
      pasta ORTHO wystepuje w rozmiarze 75 ml.
      czy ty kiedys podrozowales samolotem?

      • 8 1

    • A po cholerę ci pasta do zębów w samolocie, tzn. w bagażu podręcznym?

      • 6 2

  • wielokrotnie wiozłam pilnik i nozyczki (8)

    I też non stop pasta 125ml. Naprawdę słabo to sprawdzają :))))

    • 30 47

    • Nie, to nie to... (3)

      Po prostu gość popatrzył na ciebie, na pilnik, na ciebie, na pastę i cię puścił. Ktoś z takim wyglądem najgorsze co może zrobić, to pomylić miejsca w samolocie.

      • 51 6

      • czyli zasady stosuje się do wybranych? dyskryminacja?

        • 8 6

      • żenujące naprawde (1)

        I jeszcze tyle lajków dostała ta wypowiedź. Świadczy o twoim niskim poziomie kultury.

        • 3 7

        • Nie. Świadczy to o tym że masz kompleksy

          • 2 2

    • W Anglii inaczej sprawdzają

      Miałem czapkę zimową w materiałowe kolce, 15 minut lampili się na nią na skanerze ale torby nie otworzyli

      • 2 0

    • A po co wieziesz jak wiesz nie wolno?Lubisz hazard idź do kasyna .

      • 1 0

    • ostatnio nikt nie sprawdził mojego dokumentu tożsamości. Tylko bilet 3krotnie, miałem paszport w dłoni, ale nie otwierałem go i nie legitymowałem się nim, więc tyle jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

      • 0 0

    • Pilniki i nożyczki o ostrzach poniżej 6 cm są dozwolone. Zauważcie, że pan w tym materiale filmowym nic o pilnikach nie mówi, tylko o nożyczkach i scyzorykach. Pilnik nie ma ostrza, więc jest dozwolony nawet w Singapurze. Niestety na hiszpańskim lotnisku w Maladze służba lotniskowa o tym nie wie i nie umie rozpoznać ostrza. Pilniczek o grubości jednego milimetra mi zarekwirowano, bo miał zaostrzoną końcówkę (na długości 1 cm) i długość całkowitą 9 cm. Który są uzna go za narzędzie "capable of causing serious injury"? Żaden, sprawa jest zgłoszona do Komisji Europejskiej, zwłaszcza że pan z Guardia Civil skserował mi paszport i kazał podpisać tę kopię, nie podając żadnej podstawy prawnej. tego nie mogłabym przepuścić. ostrze musi mieć długość powyżej 6 cm, tak wymaga rozporządzenie UE, więc nie dawajcie się nabrać.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane