- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (33 opinie)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (38 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (276 opinii)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (56 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (266 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (895 opinii)
Czy dzieci pluskają się w czystym potoku?
Nasz czytelnik zwrócił uwagę na dzieci kąpiące się we wchodzącym do morza potoku w Orłowie. Jego zdaniem często pojawiają się w nim nieczystości. Czy tak jest rzeczywiście?
Zapewne rodzice nie mają pojęcia, że spływa tamtędy deszczówka z ulic, przez zbiornik retencyjny, pełen błota i Bóg wie jeszcze czego. Drugi wylot kanalizacji odprowadza ścieki z budynków przy ul. Świętopełka i sąsiednich posesji. Wystarczy się przejść, żeby zobaczyć to na własne oczy z bliska.
Niestety, nie ma tam żadnej tabliczki ostrzegawczej, tylko czekać, aż ktoś zachoruje na tajemniczą chorobę skóry.
Nie jest to ściek lecz ujście Potoku Kolibkowskiego. Od kilku lat badam ową strugę i uczestniczyłem w inwentaryzacji podłączonej do niej infrastruktury deszczowej. Jest to ciek, okresowo wysychający, zrewitalizowany kilka lat temu. Potok Kolibkowski, o długości dwóch kilometrów (trzecia, obok Sweliny, malownicza rzeczka Orłowa, przepływa przez głębokie polodowcowe jary. Mimo stosunkowo leniwego nurtu, czasami po opadach deszczu wylewa. Wody deszczowe zbiera naturalnie - sączą się one z pobliskich wzgórz. Naturalną barierą która odsącza ewentualne deszczowe odpady i śmieci jest staw na terenie majątku Kolibki i przepust oraz filtr.
Może to zwiodło czytelnika, gdyż wody mają często bardziej brunatny kolor z powodu pokładów naturalnych żelaza, które ujawnia się w ten sposób w wodzie (powszechna rzecz przy potokach Gdyni). Koryto potoku nosi ślady regulacji oraz wielu interwencji w jego bliskim otoczeniu, celem zminimalizowania zagrożenia powodziowego. W ramach prewencji wyłączono spod zabudowy dobrze uformowaną dolinę potoku położoną powyżej ul. Inżynierskiej, jak i obszar położony powyżej przepustu (łąki w okolicy nasypu kolejowego). 220 tysięcy złotych kosztowało wykonanie umocnienia ujścia kolibianki za pomocą koszy gabionowych i palisad. Wówczas też odcięto dopływy kanalizacji deszczowej, podłączone pod potok w latach 60-tych ubiegłego wieku.
Dopóki ludzie będą na potoki, pełniące kluczową rolę w gospodarce środowiskowej miasta, mówili ścieki, dopóty możemy być pewni że drzewa będą wycinane, parki zabetonowywane, potoki osuszane lub wtłaczane w rury.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (124) ponad 10 zablokowanych
-
2017-07-15 12:57
(1)
a gdzie jest odpowiedz w ankiecie nie mam dzieci
- 10 1
-
2017-07-15 14:09
Bo to jest ankieta dla rodziców. Gdy będzie do kierowców, a ty nie będziesz miec prawa jazdy to też bedziesz mieć pretensje o to, gdzie odpowiedź: nie mam prawa jazdy?
Ankieta ma na celu zbadanie konkretnej grupy, nie wszystkich ludzi w Trójmieście.- 0 2
-
2017-07-15 12:59
ciekawe jest to że w mieście z morza i marzeń w miejscu które było w XX leciu międzywojennym synonimem polskiego kurortu nie ma dziś w 2017 roku jakiejś kanalizacji czy innego odprowadzania ścieków...
drodzy gdynianie jako wasz krajan zapytam może już dość tej kliki przy stołkach?
może tak jak czasem dla zdrowia i zapachu się myjemy pora wybrać innych ludzi do władzy?- 5 5
-
2017-07-15 13:22
Co za różnica, czy brodzą w strumykach, czy w wodzie zatoki?
Nie zapominajcie, że parę lat temu była wielka akcja przenoszenia wylotów takich "strumyków" w głąb zatoki, jakieś 200m od brzegu. Na pewno pamiętacie takie wyloty ścieków w Sopocie i Jelitkowie. Przecież nie zlikwidowali tego, nie zatkali, tylko przenieśli.
Współczuję turystom którzy moczą się w tym bajorze.- 8 5
-
2017-07-15 13:23
Bzdura... to jest ujście Rzeki Kacza
Gdyby tak było jak mówi nawiedzony czytelnik sprawą zainteresowałby się Sanepid.
- 10 5
-
2017-07-15 13:27
Przecież nie wolno kąpać sie w ściekach.
- 2 5
-
2017-07-15 13:29
Gdynia (1)
Oto cała prawda o Gdyni.
- 2 6
-
2017-07-15 13:45
No tak, bo w Gdańsku ścieków nie ma. Gdańszczanie wydalają, po czym połykają, aby nie produkować ścieków i tak "wkołomacieju", dlatego w Gdańsku ścieków brak. Są w obiegu zamkniętym jego mieszkańców..
- 2 0
-
2017-07-15 13:36
powini postawić tablicę informacyjną
- 2 3
-
2017-07-15 13:40
ach ci turyści
spragnieni wody
- 2 1
-
2017-07-15 13:44
Oto opowieść naszego czytelnika, opowieść i pieśń o ściekach.
- 3 0
-
2017-07-15 13:46
cała zatoka to wielki ściek (1)
tylko nikt tego nie przyzna ,a wyniki i normy są zawyżane ze względu na turystów
- 4 4
-
2017-07-15 23:17
Pewnie dlatego, że sam Bałtyk nie jest najczystszy.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.