• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie w Trójmieście mamy relacje z sąsiadami?

Arnold Szymczewski
27 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Mieszkańcy Trójmiasta i Pomorza chętnie biorą udział w sąsiedzkich festynach. Mieszkańcy Trójmiasta i Pomorza chętnie biorą udział w sąsiedzkich festynach.

Darzymy się sporym zaufaniem i utrzymujemy serdeczne stosunki. I mimo że mieszkańcy Pomorza są względem siebie neutralni, to na tle innych województw wypadają dość dobrze.



W piątek kończy się akcja "Gdańskie Dni Sąsiadów" dlatego jest to odpowiedni moment, by przedstawić dane z raportu firmy Morizon dotyczące relacji sąsiedzkich m.in. w woj. pomorskim.

Czy utrzymujesz kontakty z sąsiadami?

W ramach gdańskich dni sąsiadów w ciągu miesiąca odbyło się ponad 160 spotkań. To całkiem dobry prognostyk na przyszłość i znak, że jednak lubimy się integrować. Niestety żyjemy w ciągłym pośpiechu i nie za bardzo mamy czas na pogawędki przed blokiem. Wyrastające jak grzyby po deszczu nowe osiedla otoczone wielkimi płotami też nie sprzyjają integracji międzysąsiedzkiej.

Czytaj także: Sąsiedzi wspólnie gasili pożar

Jeśli chodzi o stopień zaawansowania znajomości z sąsiadami, to na tle innych województw wypadamy dość dobrze, wiemy o sobie dużo, utrzymujemy kontakty towarzyskie i chętnie uczestniczymy w sąsiedzkich inicjatywach.

Dobre relacje tylko z niektórymi

Na pomorzu blisko 61 proc. ankietowanych uznało relacje z sąsiadami za bardzo dobre lub dobre (w całej Polsce, zaledwie 52 proc.) i tylko 3 proc. uznało je za złe lub bardzo złe. 36 proc. uważa je za neutralne.

Gorzej jest natomiast w przypadku liczby sąsiadów, z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni. Zaledwie 7 proc. ankietowanych zadeklarowało bliskość z ośmiorgiem lub większą liczbą osób, natomiast od 1 do 3 bliskich sąsiadów posiada już 63 proc. To oznacza, że lubimy trzymać się w niewielkim gronie.

Pod tym względem najgorzej wypada Warszawa. Życie w stolicy nie sprzyja relacjom sąsiedzkim. W woj. mazowieckim 41 proc. ankietowanych zaznaczyło, że nie ma ani jednego zaprzyjaźnionego sąsiada.

Więcej festynów sąsiedzkich i wspólnych obiadów

Na pytanie: "Czy w twojej okolicy organizowane są inicjatywy sąsiedzkie (np. spotkania, wspólne imprezy, festyny)?" aż 39 proc. osób odpowiedziało, że "nie, ale chciałoby, żeby były". To znak, że dni sąsiadów mają rację bytu i z roku na rok powinny się rozwijać. Tym bardziej, że tylko 15 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie interesuje się takimi wydarzeniami.

Natomiast w kwestii wspólnego posiłku, tak samo, jak chętnie zaprosilibyśmy sąsiada na obiad (78 proc.), tak samo przyjęlibyśmy zaproszenie od niego (85 proc.).

Czytaj także: Jak dobrze mieć sąsiada

39 proc. ankietowanych na Pomorzu przyznało, że chętnie wychodzi ze swoimi sąsiadami na miasto. Natomiast reszta (tj. 61 proc.) uznała, że nie lubi takich wyjść. Najgorzej pod tym względem wypadło woj. podlaskie, tam 82 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie wychodzi wspólnie na miasto.

Chętnie powierzymy mieszkanie i dziecko

A jak jest z zaufaniem? Aż 79 proc. ankietowanych w naszym województwie odpowiedziało, że oddałoby sąsiadowi swoje zwierzę pod opiekę (średnia w Polsce 65 proc.), gorzej z przyjęciem go pod własny dach.

Wydaje się, że również łatwiej jest zaopiekować się mieszkaniem niż dzieckiem, jednak w obu sprawach ufnych jest aż 61 proc. osób. Co oznacza, że taka sama liczba byłaby skłonna pozostawić u sąsiadów klucze od mieszkania na czas wyjazdu, jak i powierzyć im własne dziecko pod opiekę.

Podsumowując, na Pomorzu relacje z sąsiadami układają się całkiem dobrze, choć zachowujemy też spory dystans i neutralność. Może nie znamy się tak dobrze, jak sąsiedzi z woj. opolskiego, ale nie jesteśmy tak obojętni wobec sąsiadów jak mieszkańcy w woj. mazowieckim.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (234) 6 zablokowanych

  • (6)

    Nie da ci ojciec nie da ci matka tego co da ci sąsiadka. Dobrzy sąsiedzi to skarb nie do przecenienia.

    • 102 15

    • Gamonia grzecznie proszę aby posprzątał syf przed swoimi drzwiami, które jego pies otwiera. Tłuk nie rozumie grzecznie to będzie trzeba jego tokiem rozumowania tłumaczyć.

      • 18 2

    • Mam super sąsiadów, ludzie na poziomie (2)

      ale zdarzają się też tłuki i wieśniaki niemiłosierne. Gość z parteru uroił sobie, że ma własne miejsce parkingowe przed blokiem (pod oknem). Najpierw wyzywał ludzi, którzy tam zaparkowali a teraz zastawia sobie słupkiem. Pozdrawiam pana z parteru na Niepodległości 4 w Pruszczu Gdańskim.

      • 29 2

      • Co ty w ogóle robisz na tym portalu pruszczaku? (1)

        • 4 16

        • Całe życie mieszkałem w Gdańsku, usamodzielniłem się i przeniosłem do Pruszcza

          Ty pewnie odwrotnie - rozumiem.

          • 11 2

    • Najlepszy sąsiad to niby cię wysłucha ,pomorze radą ,a potem spotka się z innymi i ci obrobi du....ę,nigdy nic dobrego o tobie nie powie .T o jest sprawdzone i takie polskie.Zasada nie ufaj nawet najlepszemu sąsiadowi

      • 32 5

    • zgadzam sie

      ja tez lubie swoich sąsiadów, a oni mnie. Poczatkowo faktycznie nie szlo nam zbyt dobrze z tymi kontakatami sąsiedzkimi, dochodzilo do nieporozumien, gestów przyjaźni, ciepłych osądów naszych charakterów i swiatopoglądów.Stosunki były ciepłe i oscylowały wręcz w stronę goraca.
      Dwa wygrane procesy z powództwa cywilnego ostudzily temperature naszej małej społecznosci, ale znowu mówimy sobie dzień dobry i do widzenia. Widac, ze pracujemy nad uśmiechem i kontaktem wzrokowym. Bo mozna przeciez miec inne zdanie i mimo to szanowac swojego sąsiada, zwlaszcza, że z tych stosunków dobrosąsiedzkich moze wyjsc dodatkowy pieniądz.
      Proszę szanujcie swoich sąsiadow, nie kazdy z nich ma w rodzinie 4 prawników jak ja.

      • 0 0

  • (4)

    Gdyby mi łazienki nie zalali ci z góry to bym ich nie znał... Teraz niestety muszę im dzień dobry w windzie mówić...

    • 110 29

    • Możesz pluć im pod nogi zamiast mówić dzień dobry.

      • 14 13

    • zalanie- chyba jednorazowe, jak wnioskuję, to zdarzenie losowe---czy nie mieli polisy OC? (2)

      mnie też zalali, ale wtedy porozmawialiśmy spokojnie, szczerze, i od tego czasu nawet sobie pomagamy w drobnych sprawach, nasze dzieci razem się bawią na podwórku.

      • 11 0

      • dobrze, że nie jesteś moim sąsiadem

        • 6 4

      • Pewnie, że tak

        też mnie zalało, pękła jakaś rurka podczas nieobecności sąsiadki. Ona nie ma OC, ja mam, więc sprawa załatwiona. Mam ją udusić?! Biedna, bardziej się przejęła ode mnie, nawet "fachowców" przyprowadziła (nie skorzystam, bo dla mnie to oni są "od siedmiu boleści" - zalane sufity w dwóch pomieszczeniach + pęknięcia chcieli "naprawić" w pół godziny!). Trochę empatii!

        • 5 0

  • (8)

    Relacje zależą od sąsiadów jakich się ma , jak się wpakowałeś w słoikowe zagłębie to niczego dobrego się nie spodziewaj , bo oni zamiast przyjmować dobre zachowania miejskie , wprowadzają swoje , nie koniecznie dobre zachowania wiejskie.

    • 106 31

    • (3)

      Tutaj się zgodzę w 100%. Mam sąsiadów z obydwu stron. Jedni to słoje co nawet dzień dobry nie odpowiedzą. Już pomijam fakt że nigdy pierwsi nie powiedzą. Generalnie izolują się bo uważają się chyba za jakieś wyższe sfery a słoma z butów wystaje. Z drugiej strony całkowicie przeciwieństwo. Sąsiedzi mili i uprzejmi.

      • 34 4

      • Ja mam co miesiąc, dwa, (2)

        nowych, więc co mam powiedzieć? Wynajmujący zmieniają się jak w hotelu. Jeden z psem, drugi z dzieckiem i z psem, trzeci z ujadającym psem, kolejny to miłośnik disco polo, a inny okazał się nurkiem śmietnikowym. A wszystko rozgrywa się nade mną. Dramat.

        • 36 3

        • (1)

          A cep właściciel lokalu zdziwiony i grunt że mu czynsz się zgadza.

          • 11 2

          • Bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz wynajmując obcemu - miałem taki przypadek - młoda parka - pracujący - przyzwoici z wyglądu itd ... w mieszkaniu ślady kału na łóżku pod łóżkiem , na szafkach , w zlewie na ścianach , drzwiach itd , kamień na wannie zamienił się w narośl a'la stalaktyt , to samo w toalecie, nie sprzątane od ... pół roku ?!?!?!? Przyzwoici ludzie a dali rade mieszkać w chlewie umazanym kałem ... także z najemcami to rosyjska ruletka

            • 26 2

    • Przerabiałam to (2)

      Mieszkam w redlowie w Altusie, w klatce gdzie jest mnóstwo mieszkań na wynajem. Sajgon. Mielusmy palaczy, mega imprezy do rana z wulgaryzmami na balkonach, opluty balkon, sąsiadów z dzieckiem i ojcem który zachowywał sie jak psychopata... prośby nic nue pomagały i nie pomagają. Młodzi ludzie sa dziś jacyś dziwni, brak im empatii i szacunku dla innych.

      • 38 2

      • To prestiżowy budynek a takie cuda (1)

        • 3 0

        • Tez byłam zaskoczona, ale to prawda

          Sa dwie klatki, gdzie mieszkania są mniejsze - 2 pokojowe i tam najwiecej jest wynajmujących, którzy niestety nie są nauczeni kultury. Jednak ci z tzw kasą to tez w pewnym stopniu buraczane towarzystwo- są ludzie, którzy się o ciebie potkną, a dzień dobry nie powiedzą.

          • 0 0

    • A to ciekawe bo ja bym chetnie zamienila moich "rodowitych" gdanszczan na kazdego innego. Nawet 30 drechow. Koszmar nie do opisania, uwazaja sie za panow wszystkiego. Lacznie z pradem na klatce.

      • 9 8

  • żyjemy w świecie (2)

    coraz mocniej podzielonym. A szkoda, bo siłą sprawnego społeczeństwa obywatelskiego są mocne i zgodne wspólnoty lokalne. Ale tego u nas nie będzie - coraz więcej fundamentalizmu a to katolickiego - a to anty katolickiego itp...

    • 56 4

    • W moim bloku mieszka psychol, zatruwa życie ludziom i przesiaduje po pół dnia w garażu i pucuje pickupa. Reszta ludzi w porządku

      niestety przymusowe badanie psychiatryczne jest niemożliwe do zrealizowania

      • 6 2

    • Lata dzielenia, siania nienawiści przez ojca Belzebuba...

      ...przynoszą efekt.
      Kto sieje wiatr zbiera burze. Już się zaczyna.

      • 2 3

  • (3)

    Mój wierci już od dwóch miesiecy od godz 9 tej do 10 tej, potem cały dzień cisza, dziwne

    • 59 0

    • Bara bara (1)

      Pewnie specjalnie włącza żebyś nie słuchał/a jak z zonką przyjemnie dzień zaczynaja

      • 14 0

      • Może ma dildo napędzane wiertarką.

        • 5 0

    • A mój sąsiad przeprowadza remont od jakiś 15 lat. To nie żart.

      Potrafi wiercić udarówką w sobotę o 21.00. Regularnie po 23 spadają mu ciężkie narzędzia na ziemię. On oczywiście problemu nie widzi.

      • 14 0

  • Jeśli ktoś ma "ciężki" charakter, to trudno mu będzie o poznanie dobrego sąsiada.

    • 29 8

  • Ja mam sąsiadów buraków (14)

    Wystawiają śmieci przed drzwi ze śmierdzącymi pieluchami. Są to jakieś słoiki z okolic tczewa. Ciężko im wytłumaczyć, że tak się nie robi w blokach.

    • 170 4

    • (3)

      Człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy !

      • 56 3

      • Kiedy mieszkałem w Tczewie nikt nigdy nie zostawiał śmieci pod drzwiami na klatce schodowej ;-/ (1)

        Pierwszy raz spotkałem się z tym właśnie po przyjeździe do Gdańska. Stare Miasto w Gdańsku to kwintesencja patologii blokowej. Hałasy po nocy, walenie drzwiami, przesuwanie non stop mebli, tupanie z kopyta o 1.00, 3.00 w nocy, wieczne remonciki, śmieci i buty na klatce schodowej, nie płacenie za czynsz jako norma pomimo że każdy pan i właściciel a nie komunalna biedota, szczekanie i wycie kundlami, jeden sąsiad ma coś z deklem i grzebie w śmietnikach wieszcząc koniec świata itd. itp. Książkę można napisać. Panoptikum. A najgorsze to, że to miejscowi zasiedzeni od lat 50-tych - kolejne pokolenia.

        • 28 5

        • Ja nie mówię że akurat cały Tczew się tak zachowuje. Akurat trafiłem na takich buraków z Tczewa. Zdaję sobie sprawę że rodowici mogą zachować się tak samo albo i gorzej.

          • 19 2

      • Mieszkam na wsi. Osiedle domków. Każdy ma zadbany ogród jak i domy. Trochę na pokaz osiedle ale przynajmniej nie śmierdziało do czasu. Aż na wieś sprowadził się młody chłopak 25lat z rodzina z miasta....kupili dom po sąsiadach.. Od tego czasu , palą ogniska 2 dni bez przerwy, hałas, wszędzie walają się śmieci, smród od psa trzymanego w błocie i odchodach. Służby nie reagują. A on zatruł życie sąsiadom..

        • 4 2

    • dokładajcie im swoje śmieci (3)

      i w końcu zrozumieją :D

      • 36 2

      • (2)

        Już to robiłem. To wieśniaki wynoszą oba worki. Takim ciężko jest coś wytłumaczyć. Uważają, że to ich blok i mogą robić co im się podoba

        • 30 2

        • To jednak mili sąsiedzi skoro wyrzucają również twoje śmieci.

          • 39 0

        • Najlepsze jest to, że w Tczewie też w bloku egzystowali :)

          • 15 0

    • (5)

      Też takich miałem. Buty i śmieci na klatce. Mycie auta i wymiany oleju pod blokiem. Jak im zginęły parę razy buty, a śmieci mieli wysypane na wycieraczce to się wyprowadzili.

      • 37 2

      • (3)

        A co Ci przeszkadza splukanie samochodu woda pod blokiem?

        • 4 45

        • To przeszkadza, że jest to zabronione prawem.

          • 32 3

        • a to ze przepisy tego zabraniają od tego są myjnie samochodowe (1)

          • 17 2

          • płukanie karoserii auta czystą wodą nie jest zabronione

            tu chodzi o korzystanie ze środków czystości, które nie mogą być odprowadzane do studzienek deszczowych.

            • 16 0

      • ale kozak, czyściciel kamienic normalnie

        • 5 0

  • U mnie super (4)

    Nie odzwywamy się do siebie od 7 lat i każdy ma spokój

    • 113 4

    • (3)

      dzikusy

      • 5 18

      • (2)

        Ja z moimi sąsiadami też nie gadam od początku wprowadzenia się czyli jakies 6 lat. Nie odpowiedzą na dzień dobry, nie odbiorą paczki gdy mnie nie ma w domu, wystawiają śmierdzące śmieci na klatkę. Ogólnie taka wiejska wyższa sfera.

        • 36 1

        • (1)

          pewnie z koryta jedzą a na sianie śpią

          • 8 0

          • a ich psy d*pami szczekają

            • 0 0

  • jakie można mieć relacje z sąsiadem z warmi Mazur czy kujaw??? (18)

    • 65 22

    • to jest wtedy (2)

      relacja małorolna

      • 20 6

      • (1)

        Nie można generalizowac. Ci z mazur czy kujaw mogą być normalniejsi od niejednego buraka z Gdyni czy Gdańska

        • 34 10

        • mysle ze stwierdzenie ze ludzie z mazur i warmii

          moga byc normalniejsi to zbyt daleko posunieta generalizacja

          • 15 16

    • jesteś uprzedzony ? (1)

      zagadaj życzliwie, nie warto się uprzedzać

      • 7 4

      • Myślę, że jesteś w błędzie

        Niepotrzebnie dzielisz ludzi na tuch z pomorza i innych regionów. Ja jestem słoikiem z warmii i gdybym pierwsza nie mówiła dzień dobry (co jest oczywiście naturalne, bo jestem nowa) to bym nikogo nie znała :) Chociaż moja sąsiadka "z góry" chyba nie zna tego stwierdzenia. Ludzie uprzejmi i nieuprzejmi są na całej ziemi :)

        • 3 1

    • Czyżbyś był Sopocianinem rodzonym w Wejherowie? (10)

      • 19 3

      • (8)

        Możliwe, w Sopocie brak szpitala. Ale Wejherowa w to nie mieszaj, jedno z ładniejszych miast w tym województwie.

        • 10 6

        • wejherowo to nie miasto, tylko stan umysłu (4)

          • 13 10

          • (1)

            Stan umysłu to jest gdańsk i ta cała lechijka.

            • 8 3

            • nikt cie tu końmi nie ciągnął - nie podoba się wracaj do siebie do Pierdzieszyna

              • 2 2

          • Bo tak powiedziała trolowania z trójmiasto.pl hahahaha :D zejdź na ziemie obszcz*ńcu...

            • 1 2

          • Co za debilny tekst... zawsze się zastanawiam jakim trzeba być prostakiem źeby takie coś pisać.

            • 0 0

        • W Sopocie są dwa szpitale (1)

          • 0 2

          • ale nie ma porodówki

            • 1 0

        • aż odpalę mapę google

          i poogladam sobie to cudo

          • 0 2

      • Nigdy pewnie w Weju nie byłeś blokersie z falowca...

        • 0 0

    • Ludzie z Mazur czy Warmi sa w porządku swojscy gorzej kaszubi (1)

      • 3 3

      • tak, kaszuby to dzicz

        wystarczy poczytac niusy, co chwila jakis przyglupi chlop z kaszub, po gorzale, zabija kogos. Pare pokolen chlania wódy niszczy geny

        • 2 3

  • ) moja opinia (3)

    to dobrze ze redakcja porusza taki temat, bo sąsiad sasiadowi nierowny,... w moim bloku na chełmie sąsiad od miesięcy torpeduje rampę, moje próby przywrócenia jej do uzytku poprzez ostentacyjne mowienie ze nie zna się na rampach, gdy go prosze o naprawę!!!

    • 9 9

    • A Ty, the bill, nie ze Stogów jesteś? (1)

      • 10 0

      • Gdzie

        Suchanino. Morena .Reda wszedzie

        • 8 0

    • Psychiczny jesteś niezmiennie..

      Jak wakacje z córką w górach? Dawaj fotki chora sieroto.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane