• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pośrednicy nieruchomości

Marek Cygański
12 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Za kilka lat pośrednicy zajmujący się obrotem nieruchomościami będą musieli legitymować się wyższym wykształceniem. Już teraz muszą posiadać licencję przyznawaną przez Ministerstwo Infrastruktury.

Największy boom na rynku nieruchomości w Polsce miał miejsce w połowie lat 90. To wówczas powstało najwięcej biur prowadzących tego typu działalność. Aby sprzedawać i wynajmować lokale i mieszkania wystarczyło wówczas ukończyć kurs i posiadać co najmniej średnie wykształcenie. W 1998 roku wprowadzono pierwsze zmiany, od tego momentu zaczęto przyznawać licencje. Automatycznie otrzymały je wówczas osoby, które mogły wykazać się 5-letnim stażem pracy w zawodzie. Na Pomorzu takich pośredników jest około dwudziestu. Ponadto stare przepisy umożliwiały wykonywanie czynności przez pracowników biura, działających w imieniu właściciela, który jako jedyny posiadał licencję.

Wchodząca w życie we wrześniu tego roku nowelizacja ustawy przewiduje, że każda osoba zajmująca się obrotem nieruchomościami będzie musiała posiadać taki dokument. Ponadto pośrednik powinien legitymować się wyższym wykształceniem. Jednak w tej kwestii wprowadzono okres przejściowy umożliwiający jego uzupełnienie. W praktyce wymóg ten będzie więc egzekwowany od 2006 roku. Wraz z większymi wymaganiami, pośrednicy otrzymają również większe uprawnienia. Przede wszystkim będą mieli łatwiejszy dostęp do dokumentów takich jak rejestry spółdzielni mieszkaniowych czy ewidencja ludności.

- Mamy nadzieję że nowe przepisy uporządkują rynek. Jednak wszystko będzie zależało od ludzi pracującyh w tym zawodzie - mówi "Głosowi" Bożena Siedlecka, prezes Stowarzyszenia Pomorskiego Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Jej zdaniem nowe przepisy powinny przede wszystkim wyeliminować biura pośrednictwa zajmujące się wyłącznie wymianą adresów.

- Do działającego przy naszym stowarzyszeniu rzecznika dyscyplinarnego wpłynęło kilka takich skarg. Wszystkie zostały przekazane do rozpatrzenia działającej przy Ministerstwie Infrastruktury komisji odpowiedzialności zawodowej - podkreśla Siedlecka.

Aby zostać pośrednikiem w obrocie nieruchomościami trzeba przede wszystkim ukończyć odpowiedni kurs. W jednej z gdańskich placówek oświatowych, za 3,5 miesiąca nauki trzeba zapłacić 1490 złotych. Kolejny etap to praktyka: w jednym z biur nieruchomości albo na warsztatach. Po 6-miesięcznym praktykowaniu czeka nas egzamin przed komisją Ministerstwa Infrastruktury. Pierwszym jego etapem jest weryfikacja dokumentów wymaganych do otrzymania licencji. Kolejny etap egzaminu to test składający się ze 100 pytań. O tyle trudny, że przy każdym mamy po 3 możliwe odpowiedzi i wszystkie mogą być właściwe. Na zakończenie czeka nas jeszcze egzamin ustny, podczas którego trzeba przedstawić 3 dokonane przez siebie transakcje w formie symulacji. Egzamin jednak również kosztuje: to kwota około 1800 złotych.

- Coraz więcej klientów rozpoczyna spotkanie ze mną od pytania o licencję. Jej numer powinien znajdować się także w tekście umowy. Uprawnienia pośrednika możemy więc zweryfikować korzystając ze spisu resortu infrastruktury, dostępnego w Internecie - twierdzi Bożena Siedlecka. Dodaje, że według nowych przepisów każda firma zajmująca się obrotem nieruchomościami powinna być ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej. Gwarantuje to klientowi dochodzenie swoich praw w przypadku nieprawidłowo przeprowadzonej transakcji.
Głos WybrzeżaMarek Cygański

Opinie (48)

  • Niedługo żeby robić cokolwiek trzeba będzie mieć profesurę. Jak ja bym się uczył to i biskupem bym został...

    • 0 0

  • pośrednik nieruchomości powinien moim zdaniem wykazać sie jakimś majątkiem najlepiej kaucja wpłaconą do sądu rejestrowego powiedzmy w kwocie 100 patoli
    niech ręczą własnym majątkiem

    " Jej zdaniem nowe przepisy powinny przede wszystkim wyeliminować biura pośrednictwa zajmujące się wyłącznie wymianą adresów."
    a tego to nie kumam
    a oni czym kurka wodna i motyla noga obracają??
    długopisem i laptopem

    • 0 0

  • Bzdura , zawód elitarny się tworzy , ciekawe czy będą jakieś tajemne obrzędy przy przyjmowaniu do cechu?;-)Skoro chodzi tylko o papierek nie zaś o określony zakres wiedzy to o co chodzi ?

    • 0 0

  • zapewne o klienta a ha ha ha ha

    • 0 0

  • PS
    dziś "zdobyć" wyższe wykształcenie jest łatwiej jak drzewiej skończyć podstawówke (co widać słychać i czuć)
    a ile lewych dyplomów jest w obrocie(o ho ho ho a może i wiecej?)

    • 0 0

  • A mnie tam się podoba, że nasze kochane państwo tak dba o obywateli (znowu). Proponuję:
    1. Biura matrymonialne: wyższe wykształcenie w kierunku psychologia i medycyna.
    2. Biura pośrednictwa pracy: psychologia, psychiatria, politologia i koniecznie znajomość 5 języków.
    3. Sprzedawczynie w sklepie: psychologia, matematyka, marketing i zarządzanie.

    • 0 0

  • handel za(przy)graniczny

    • 0 0

  • Galux
    To teraz łatwiej skończyć wyższe studia
    niż za komuny podstawówkę.?
    To co komuno wróć?
    Reklamujesz to co tępisz?

    • 0 0

  • nic nie reklamuje
    i nie dam sie sprowokować
    dziś jestem zasmucony
    :)
    mówie ciołku o poziomie nauczania
    i odpowiedni do dnia dzisiejszego ci powiem na ucho był o Niebo wyższy
    taki prof gieremek mazowiecki sam lech Wałęsa zaledwie 9 klas a został prezydentem
    ty tylko kolego rusz tym co nasz na szyji i co wydaje sie być baniakiem

    • 0 0

  • Galux
    Tak jest towarzyszu sierżancie.Wy jak zawsze macie rację.Nie matura lecz chęć szczera zrobiła z ciebie matołku podoficera.Witajcie nadpoborowy w gronie jełopków, miernoto.Absolwentów wyższych uczelni wysłać na Sybir towarzyszu Galux albo może całą polską inteligencję do Katynia spędzić ponownie ? co matołku?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane