• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

76-letnia pacjentka wypadła ze szpitalnego okna

Elżbieta Michalak-Witkowska, Piotr Weltrowski
19 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 12:03 (19 sierpnia 2016)
Tragiczny wypadek, do którego doszło w Copernicusie, zakończył się śmiercią dla 76-letniej pacjentki szpitala. Tragiczny wypadek, do którego doszło w Copernicusie, zakończył się śmiercią dla 76-letniej pacjentki szpitala.

Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. 76-letnia pacjentka, przywieziona do placówki dwa dni wcześniej z podejrzeniem udaru mózgu, wypadła z okna oddziału neurologicznego, na którym leżała.



W czwartek, 18 sierpnia, na Oddziale Neurologicznym Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, doszło do tragicznego wypadku. Z okna mieszczącego się na drugim piętrze oddziału wypadła pacjentka, która dwa dni wcześniej w stanie ciężkim została przywieziona do placówki.

- Kobieta trafiła do nas po udarze, przebywała na oddziale, pod stałą opieką dwóch pielęgniarek - zapewnia Katarzyna Brożek, rzecznik szpitali Copernicus.
Zdaniem naszego informatora, kobieta została przywieziona do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu. Natychmiast zostały podjęte działania medyczne, a mimo utraty pamięci i nieświadomości rzeczywistości u pacjentki, rokowania były dobre. Do godz. 19:30 z pacjentką przebywali jej bliscy. Po ich wyjściu doszło do tragedii. Ok. godz. 20 kobieta wypadła z okna sali, w której leżała.

Przez około 40 minut próbowano ją reanimować, niestety bezskutecznie. Na miejscu pojawiła się policja (powiadomiona o zdarzeniu ok. godz. 20:45), wezwany został także biegły sądowy i prokurator. Ten ostatni zadecydował o konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok zmarłej.

- Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Obecnie policjanci zbierają materiały i starają się dokładnie ustalić przebieg zdarzeń. Jak tylko materiały zostaną zebrane - prześlemy je do prokuratury - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Oficjalny komunikat Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku:

Aktualizacja, godz. 12:03 Rzecznik szpitala Copernicus poinformowała właśnie, że wczorajszego wieczoru doszło do nieszczęśliwego wypadku, a nie samobójstwa, jak wynikało z oficjalnego stanowiska placówki.


W dniu 18 sierpnia 2016 r. w godzinach wieczornych 76-letnia pacjentka Oddziału Udarowego Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku (należącego do Spółki Copernicus Podmiot Leczniczy) popełniła samobójstwo wyskakując z okna sali chorych zlokalizowanej na 2 piętrze. Natychmiast podjęto działania reanimacyjne, które mimo wysiłków zespołu medycznego zakończyły się niepowodzeniem.

W szpitalu został powołany zespół ekspertów, który ustala aspekty medyczne i organizacyjne towarzyszące temu zdarzeniu. Policja i prokuratura w Gdańsku, z którymi jesteśmy w ciągłym kontakcie, prowadzą postępowanie wyjaśniające.

Zarząd Spółki Copernicus PL wyraża wyrazy współczucia rodzinie i bliskim zmarłej. Deklaruje również współpracę z organami prowadzącymi śledztwo. Dla dobra sprawy, do czasu trwania postępowania nie będą udzielane bardziej szczegółowe informacje.

Miejsca

Opinie (372) 9 zablokowanych

  • jakoś mnie to nie dziwi (22)

    pewnie leżała na korytarzu, a lekarze modlili się, aby w końcu zeszła i im głowy nie zawracała, więc postanowiła skończyć z tą agonią

    • 99 321

    • Myślę, że (4)

      Przesadzasz.

      • 38 21

      • Pewnie jest młody i nie ma pojęcia na temat tego typu przypadków medycznych

        Nie zna objawów i nie rozumie zachowania osób w tym stanie. Ludzie przeważnie poznają takie rzeczy dopiero po 50-tce.

        • 30 7

      • Ma rację, przesadził tylko z tą modlitwą lekarzy, (2)

        może się nie modlili, ale czekali na rozwiązanie.

        • 17 10

        • Lekarzy? Bez przesady (1)

          Nie znoszą tych bezdusznych i leniwych chciwców jak morowej zarazy, ale ten tekst to akurat gruba przesada.

          • 8 5

          • Dziękuję za komplement

            ech

            • 5 6

    • pierd...sz człowieku. idz sobie zobacz jak wygląda oddział i dopiero pisz takie bzdury ciołku.

      • 29 19

    • co Ty masz w głowie człowieku? (1)

      cokolwiek pofałdowanego ????

      • 21 13

      • W głowie ma pustkę i powietrze się odbija od kopuły

        • 14 11

    • Trolu jeden (10)

      Zamilcz i nie używaj komputerowych klawiszy...

      • 11 14

      • sam zamilcz (9)

        bylem 2x na SORze i to byl dramat, bylem swiadkiem jak staruszki dzwonily na 999 aby ich zabrac, bo zanim sie nimi ktos zajmie to umra, ze juz nie maja sily ze to nieludzkie etc....
        sam czekalem total 6h na cala nieskomplikowana sprawe, tak wyglada sluRZba zdrowia....

        • 42 19

        • SOR jest dla ratowania zycia, a nie darmowa wizyta bez kolejeki z byle pitola !

          • 35 13

        • potwierdzam (1)

          również byłem ze starszą osobą z podejrzeniem zawału na sorze... okres oczekiwania zanim ktokolwiek się zajmie ponad 6h

          • 30 7

          • Nie na SORze a na odddziale. Widocznie nie bylo to nic powaznego

            • 11 12

        • (4)

          a po co z nieskomplikowaną sprawą na SOR?
          właśnie przez takich jak ty czeka się godzinami!

          • 20 8

          • dlatego, że jak złamiesz rękę nie w godzinach pracy przychodni, to pozostaje ci SOR (3)

            Niby od tego nie umrzesz, a czasem nawet nie trzeba niczego nastawiać, ale trochę pocierpisz. Córka w wieku niespełna 12 lat spędziła na SOR-ze Copernicusa 4 i pół godziny ze złamaniem otwartym i związanym z tym krwawieniem (kość przebiła skórę ręki). Półtora roku później z kolejnym - mniej skomplikowanym - ponad sześć godzin.

            • 6 1

            • Nie pozostaje sor (2)

              Wygooglaj sobie co to NOCH i calodobowe przychodnie. Troche swiadomosci i wszystkim bedzie zylo sie lepiej.

              • 1 5

              • to dlaczego pogotowie przywozi ze złamaniami na SOR, a nie do NOCH? Google źle ich pokierowało?

                • 6 0

              • to jak raz tobie całkiem brakuje świadomości ....

                Przychodnie świadczące usługi w zakresie NOCH nie muszą mieć aparatu RTG i nie muszą zatrudniać specjalistów (a to niezbędne przy złamaniach). Musi być tylko lekarz POZ, a zabiegi pielęgniarskie nie obejmują tzw. zabiegów

                • 5 1

        • "bylem 2x na SORze i to byl dramat, bylem swiadkiem jak staruszki dzwonily na 999 aby ich zabrac, bo zanim sie nimi ktos zajmie to umra,"

          i co przyjechal ktos? czy umarly?
          a moze opcja numer 3? czekaly nie umarly i okazalo sie ze niepotrzebnie panikuja?

          "sam czekalem total 6h na cala nieskomplikowana sprawe,"

          i wlasnie przez takich debili jak ty sa na SORze takie kolejki bo 90% ludzi co tam przychodzi to ci ktorym nie chce sie poczekac zeby pojsc rano do lekarza tylko od razu na SOR biegna a ci co naprawde potrzebuja wizyty na SORze czekaja 5 godzin bo przed nimi jest 20 osob z bolaca glowka i paluszkiem

          • 6 6

    • (1)

      pacjentka przebywała na sali 3 osobowej i ze względu na zaburzenia jakościowe pacjentka była zabezpieczona według procedury medycznej i lekami.Rodzina przebywała z chorą od godziny w granicach 15-16 do 19.30.nie możemy ocenić czy rodzina czasami nie zwolniła zabezpieczeń przed wyjściem i nie powiadamiając personelu i nie świadoma,,ze działają na nie korzyść chorej,czyli zagraża jej życiu. Ale czemu część z rodziny wychodziła na papierosa i tak się śmieli a przy pacjentce płakali i prawie byli w żałobie . I to wszystko jest zastanawiając.Niemożna pisać takich pierdoł bez sprawdzenia żródeł.

      • 5 7

      • g*wn...na próba szkalowania rodziny przez personel Copernicusa!

        Macie monitoring przed wejściem, więc nie (najgrzeczniej pisząc) pierdo.....ie, że rodzina miała najmniejszy choćby ubaw przy papierosku! Szybciej to piguły poszły na fajkę w przerwie na reklamy. A głupio rechotać umieją, jak nikt inny! Nie można ocenić, czy durne "pavulonistki" sprawdziły, czy zabezpieczenia działają i najwyraźniej nie weszły nawet na salę, żeby ocenić, czy przed wieczorną sjestą mogą z czystym sumieniem uznać, że nic nie zagraża życiu pacjentki (choć po udarze upłynęło zbyt mało czasu, żeby można to było ocenić!)

        • 8 2

    • Hmmm

      Leżała podpięta pod aparaturę pod czujnym okiem pielęgniarki która nie zwróciła uwagi na sygnał dźwiękowy . Dziwne a nawet bardzo chyba jest monitoring...

      • 1 0

  • (4)

    Nie chcę nikogo posądzać, ani oskarżać,ale sprawa jest podejrzanie dziwna

    • 163 71

    • (2)

      Nie jest dziwna, moja babcia przeszła niedawno 2 udary - sama otwierała okno i chciała wyjść / wyskoczyć. Nie była próba samobójcza tylko nieodparta chęć opuszczenia pomieszczenia w którym się znajdowała. Teraz musi mieć opiekę 24h na dobę a okna, drzwi musza być zamknięte - totalne oderwanie od rzeczywistości, lęki etc. Oglónie mówiąc, do d*py.

      • 63 0

      • Cyba że paliła papierosy w łazience..

        • 7 10

      • Moja też jest po udarze, na szczęście nie trzeba jej pilnować. Ma jedynie problemy z mówieniem. Jedyne słowo jakie wymawiała na początku to "święty". Teraz jest trochę lepiej.

        • 4 1

    • niecodzienna tak

      podejrzanie dziwna - aż tak bym się nie rozpędzał

      • 5 2

  • takie rzeczy się zdarzają. co pielęgniarka miała siedzieć przy niej dzień i noc??? (26)

    • 298 65

    • szpitale nie powinny miec okien. (4)

      Przeciez mozna zamurowac teraz wszystkie okna. . Czy nikt wczesniej nie mogl wydac zarzadzenia zeby zamurowac okna ? to juz dawno powinno byc. Co my za tepe spoleczenstwo mamy ze dopiero jak ludzie z okien wypadaja to myslenie jest.Trzeba szybko przeciez zamurowac okna teraz.... Zdzislaw

      • 12 21

      • Okna się zabezpiecza dla takich pacjentów

        Sam jesteś częścią tępego społeczeństwa.

        • 24 0

      • (1)

        Zdzisław, tobie to chyba beret ktoś zamurował zanim zaczęła Ci głowa rosnąć :D

        • 21 0

        • mistrz :)

          • 3 1

      • twoje mieszkanie też!

        • 2 0

    • xxx (9)

      w treści jest, ze pilnowały dwie pielęgniarki........no ale kawka, pogaduszki itp;)
      PS. zapewne przy innych pacjentach tez pracowały

      • 15 47

      • Jak (7)

        Byłeś kiedyś w szpitalu i widziałeś prace pielęgniarek?

        • 50 8

        • (6)

          tak. wielokrotnie. niefachowość i olewajstwo to synonimy tej pracy.

          • 23 40

          • to zależy od modelu i serii (5)

            • 15 0

            • (3)

              starsze są niedouczone, młodsze kompletnie do niczego się nie nadają, a wszystkie próbują zgrywać mądre, co w przypadku trafienia na osobę z wykształceniem medycznym wypada zabawnie (albo tragicznie, zależy jak patrzeć)

              • 12 14

              • o, jakiś internetowy znafca (2)

                owszem, dwie pielęgniarki się nią zajmowały, ale przy okazji zajmowały się też 19 innymi pacjentami. mogłabyś się od nich uczyć roboty, jak wszyscy rozsądni lekarze, bardzo ważna persono z wykształceniem medycznym (fizjoterapia? technik dentystyczny?)

                • 17 10

              • pigułko, rzeczywistości nie zakrzyczysz :) każdy, kto miał wybitną nieprzyjemność przebywać dłużej w szpitalu wie, że to szkoła przetrwania, a na jakąkolwiek pomoc i profesjonalizm nie ma co liczyć :)

                • 15 16

              • Brakuje personelu medycznego?

                To dlaczego studia są płatne albo nie można się na nie dostać z powodu braku miejsc? Nie oszukujmy się. Poła osób z wykształceniem średniem chętnie by zrobiła studia w takim czy innym zakresie ale nie ma fizycznej możliwości ich skończenia. W praktyce Ci co je kończą, płacą za nie duże pieniądze są z dobrych rodzin i są snobami, którzy noszą ten papierek jak diadem. Druga sprawa. Kto chce po studiach zarabiać 1600 w szpitalu i mieć dyżury 12h

                • 0 0

            • dokładnie

              Znam bardzo blisko dwie pielęgniarki, a ich podejście do pracy to jak ogień i woda. Jedna pracuje w Szpitalu Klinicznym GUMed-u i bardzo przykłada się do pracy, która jest zresztą tak zorganizowana, że praktycznie nie ma czasu na odpoczynek. Druga - na oddziale kardiologii jednego z wrocławskich szpitali - czas pracy spędza głównie na rozrywkach: TV, wzajemne robienie sobie makijażu i pazurków, wielogodzinne paplanie przez komórkę. W czasie jednej z takich rozmów ze mną nie omieszkała opier...lić pacjenta, który ośmielił się wejść do dyżurki i poprosić o pomoc w korzystaniu z WC. Kiedy zapytałam, czy nie sądzi, że bez powodu nie ośmieszałby się przed nią i że być może po operacji kardiologicznej faktycznie nie ma sił odpowiedziała, że "przecież nie zostawi bez nadzoru całego oddziału dla jednego z pęcherzem". Makabra!

              • 9 0

      • I co? Myślisz, że przy każdym pacjencie non stop siedzą po dwie pielęgniarki. Znając życie na nocnym dyżurze były dwie pielęgniarki na cały oddział na 10-30 łóżek.

        • 25 3

    • pielęgniarki (1)

      To jest specyficzny oddział i odpowiada się za pacjentów ,nic nie usprawiedliwia braku nadzoru .to jak na ojomie i łach nit nie robi!

      • 18 14

      • każdy ma prawo do robienia głupot

        to nie był oddział zamknięty i jeżeli babcia miała ochotę wyjść przez okno to wyszła. pielęgniarki nie są strażnikami więziennymi, tylko zaopatrują chorych w leki

        • 15 8

    • to zależy

      jak często ludzie po udarze wypadają z okien.

      • 8 2

    • poczekaj jak twój dzieciak wyleci przez okno na jakimś obozie :) opiekun miałby przy nim siedzieć dzień i noc??

      • 19 0

    • to się nie mialo prawa stac! (5)

      o to chodzi że one siedzą dzień i noc w szpitalu,są na kontraktach i tluką kasę,nic poza tym!

      • 8 11

      • haha tłuką kasę? (4)

        chyba ktoś pomylił zawody, gdzie wiekszość pielęgniarek ma bliżej do najniższej krajowej niż do sedniej... jeden lekarz zarabia więcej niż większość pielęgniarek na jego odziale razem wziętych. Po drugie jest ich za mało aby pilnować większości pacjentów - takie mamy cięcia kosztów

        • 13 2

        • jest ich za mało - i to jedyna prawda (3)

          Pielęgniarka - rejestratorka w przychodni - ma przychody rzędu ok. 40-47 tyś. PLN rocznie. Praca lekka, mało odpowiedzialna i tylko w godzinach pracy przychodni (mała zmianowość). Mgr pielęgniarstwa z blisko 30-letnim stażem w szpitalu Klinicznym - do 60 tyś. PLN roczne bez dyżurów nocnych i świątecznych. Około 200-300 zł za każdy dyżur. Co do lekarzy, to też masz rację. Znam takiego emerytowanego chirurga, który chałturzy tylko na dyżurach w szpitalu, do którego dojeżdża 150 km, ale jedynie 4 razy w miesiącu. Ma na rękę po tysiaku za dyżur. Szpital jest publiczny, opłacany przez NFZ. Bo kto by wyżył za 3000 emerytury?

          • 1 2

          • (1)

            "Praca lekka, mało odpowiedzialna i tylko w godzinach pracy przychodni"

            bardzo lekka praca tylko trzeba znosic bluzgi bo co drugi pacjent sapie "jak to termin za 2 tygodnie? ja chce teraz pani jest normalna?"

            "jak to potrzebuje skierowania? ja wiem ci mi dolega i chce widziec sie z lekarzem dzis!!!!!!! glucha pani nie jest? w d..e se wsadz skierowanie"

            bardzo lekka i przyjemna praca

            • 4 5

            • albo to marna prowokacja, albo wrodzona głupota

              takie "bluzgi" słyszy na co dzień i kasjerka z Biedronki, i każda biurwa - urzędas, co druga nauczycielka oraz gros zarządców nieruchomości itp. Ale jak ci nie pasuje, to niejeden szpital czeka. Tyle, że tam trzeba dźwigać, myć śmierdzących pijaków i pomarszczonych staruszków, zmieniać baseny, oswoić się z krwią, śmiercią... I też nie też usłyszysz "dziękuję". bardzo lekka i przyjemna praca

              • 6 2

          • nieroby

            to i tak dla tych nierobów za dużo!!!!!!!!!!!!!!!!

            • 0 0

    • Myślę, ze gdyby byla jedna pielęgniarka dla jednej pacjentki to tragedii by nie było. Opieka powinna być dostosowana do stanu zdrowia pacjenta.Mniej pomników a więcej pieniędzy na organizację służby zdrowia.

      • 3 0

  • Wypadła (8)

    czy wyskoczyła?

    Smutne życie staruszki...

    • 175 15

    • Ludzie w USA ! Prawie 50 milionów nie posiadało ubezpieczenia i nie wiem czy posiadają bo Obama chciał to regulować. (5)

      a w biednej Polsce rozkradzionej chcecie by pacjenci mieli siostrę przydzielaną na stałe?
      a bliscy to nie mogą więcej czasu starym rodzicom poświęcać ?

      • 15 23

      • (3)

        Jakieś problemy z czytaniem? Przecież wyraźnie napisali, że to się stało po godzinach odwiedzin, więc jakim cudem miała być u tej Pani wtedy rodzina?! Myślcie ludzie, zanim dodacie komentarz!

        • 18 2

        • Godziny odwiedzin były kiedyś. (2)

          Czwartki i Niedziele 14-16
          a dzisiaj ile chcesz, nie licząc wyjątków.

          Zajmij się rodzicami.

          • 9 15

          • ile chcesz dopóki cię lekarz z mordą nie wywali. przetestowane.

            • 13 0

          • co za bzdura!

            No chyba, że ty trzymasz starych w szpitalu tylko dlatego, ze sam nie możesz się nimi zająć 24 h/d?
            Wywalono mnie po 18-tej i z Klinicznej, gdzie odwiedzałam koleżankę na patologii ciąży i z Zaspy, gdzie mama była operowana. Godziny odwiedzin są podane przy wejściach na oddziały i personel ściśle się tego trzyma "jest już po 18-tej - proszę opuścić oddział". Z osobą chodzącą można jeszcze pogadać na holach głównych, ale nie z leżącą.

            • 2 0

      • może nie mogli?

        Ty pewnie masz wakacje - dużo czasu, ale dorośli ludzie mają swoje zobowiązania i obowiązki.

        • 8 0

    • rąbŁA to Kobitka.....

      • 0 4

    • Ona przynajmniej ma emeryturę

      Ja będę do usranej śmierci musiał pracować

      • 0 0

  • Z jednej strony to szokujące, a z drugiej jednak nie (10)

    Mojej babci też kiedyś w szpitalu nie upilnowano. Ze złamaną nogą wstała z łóżka, upadła i złamała sobie miednicę. Dodam, że babcia miała demencję i osteoporozę.

    • 89 55

    • (4)

      A gdyby byla w domu i zle wstala to by nie zlamala? Nie byla ubezwlasnowolniona i przypieta pasami. Gdyby ja przypieto i zakazano samej wstawac, to by dopiero bylo larum. Pewne rzeczy sa wynikiem zaniedbania personelu, ale juz to, ze pacjent ktory moze sie poruszac wstajac z lozka lamie noge, to sorry, ale badzmy rozsadni. Gdyby niemowle wypadlo z lozka, to bylby blad personelu. Ale niemowle ma barierki i samo nie wstanie.

      • 61 8

      • stąd właśnie barierki w łóżkach, i stąd właśnie przypinanie rąk, w szpitalach to normalne, zwłaszcza przy pacjentach, którzy nieświadomie mogą zrobić sobie krzywdę.

        • 18 4

      • Masz sporo racji ale dla mnie zawodzą tutaj rozwiązania techniczne (2)

        Po pierwsze najpierw trzeba wiedzieć jak się zachowują osoby z chorobą Alzheimera czy innymi formami demencji. Praktycznie nie da się im nic wytłumaczyć - nie rozumieją lub nie zapamiętają. Z tego powodu personel szpitala często "pacyfikuje" pacjenta lekami co ze względu na liczne skutki uboczne objawia się często pogorszeniem stanu psychofizycznego. Osoby z tego typu chorobami wśród różnych objawów mają często przymus chodzenia (wędrowanie) oraz potrzebę powrotu do domu. Nie wiedząc co się dzieje chcą wrócić do domu, który pamiętają - tego z czasów dzieciństwa. Z tego powodu opiekunowie zabezpieczają w domu drzwi i okna (to jest fakt). Jeżeli pani zdołała otworzyć okno i wypaść to znaczy, że trafiła do pokoju, który nie był odpowiednio przygotowany dla takiego pacjenta. Okno powinno być zabezpieczone. Ponadto w niektórych szpitalach (nawet w Gdańsku) są dla takich pacjentów pokoje oddzielone od dyżurki pielęgniarek jedynie szybą. Mogą one wtedy odpowiednio szybko zareagować.

        • 25 1

        • (1)

          zresztą. na oddziałach neurologicznych są sale intensywnego nadzoru, właśnie dla pacjentów świeżo po udarze. jeżeli taki jest w copernicusie a pacjentka na nim była, to by był wyjątkowo kuriozalny wypadek.

          • 13 1

          • a co jeśli

            a co jeśli na takiej sali już leżał pacjent? I to pacjent, który powinien być obserwowany? Nie jest możliwe (przy obecnej liczbie personelu) każdego obserwować przez 24 godziny. A warto pamiętać, że aby pacjent wyskoczył przez okno, upadł lub cokolwiek innego, wystarczy jedna minuta. Jedna minuta nieuwagi. Pielęgniarka podchodzi do jednego pacjenta, a ktoś po drugiej stronie sali wstaje i skacze.
            Ktoś powie: niech dwie siedzą, jedna cały czas obserwuje a druga podchodzi. Ale to nie przejdzie kiedy mamy najmniej pielęgniarek w Europie...

            • 1 0

    • To trzeba bylo przy niej siedziec (2)

      Co ty myslisz ze tylko twoja babcia tam lezała?!

      • 6 7

      • dla bezrobola twojego pokroju liczącego na spadek po babci to może realne, ale nie dla normalnie pracujących ludzi. plus posiedź dłużej w szpitalu to się nasłuchasz od dyżurującego lekarza (że przecież personel tam jest, hehe)

        • 8 3

      • ot i pigularska empatia, mówicie tak a propos każdego pacjenta i od razu robi się więcej czasu na ploty o serialach, szminkach z biedry i lekarzach.

        • 1 0

    • To mogłaś babci pilnować (1)

      w szpitalu musiało by być zatrudnionych tyle pielęgniarek ile pacjentów . Nie twórz sensacji

      • 6 4

      • liczysz na szybki spadek po babci, Jolu?

        • 2 1

  • (6)

    prywatyzacja służby zdrowia...

    • 66 56

    • Tak prywatyzacja a ZUS-y srusy mam dalej płacić tak? Obecnie prywatyzacja służby zdrowia = eutanazją wielu ludzi.Nie przy tych zarobkach.

      • 19 8

    • W prywatnym szpitalu by nie wypadła... myślowa akrobatyka najwyższego stopnia. (1)

      • 11 8

      • prywatne szpitale nie mają dwóch pięter

        i nie działa tam grawitacja

        • 6 3

    • Takie rzeczy tylko w Copernicusie albo na Zaspie. (1)

      Nie wiadomo dlaczego, ale o czymś to świadczy. To jest szpital na układach z marszałkiem pomorskiego, więc szybko sprawę zamiotą i ucichnie, na układy nie ma rady.

      • 16 8

      • w UCK to by jeszcze kopa w d*pę dostała

        wyskakując z tego okna. szpital wygląda jak tzw. galeria handlowa, czego się spodziewać?

        • 2 5

    • Nie ma już SŁUŻY zdorwia a OCHRONA zrdowia

      Tak samo jak są pielęgniarki a SIOSTRY.Siostry to są zakonne.

      • 5 2

  • Dziwne to... (9)

    Pod stala opieka pielegniarek, z pewnoscia w sali tez nie byla sama, i tak o - sobie wypadla? Po prostu?
    76-latka? Po powaznym udarze? Tak sobie szybko czmychnela do okna, i tak sobie szybko spadla w dol?
    Nie wiem. troche to dziwne jak dla mnie.
    Plus fakt, ze z artykulu tez malo wynika, czyli nikt nie ma nic do powiedzenia, jakby nie chcial mowic?

    • 141 34

    • a co Pani chciałaby jeszcze wiedzieć ? (1)

      za mało wynika dla Pani z artykułu...

      "Dla dobra sprawy, do czasu trwania postępowania nie będą udzielane bardziej szczegółowe informacje."

      • 5 10

      • To dodano pozniej. Poza tym co to ma do rzeczy?

        • 6 2

    • O, zaczynają sie typowe teorie spiskowe. (1)

      Pewnie brzoza do spółki z pękającymi parówkami ją wypchnęli z okna.

      • 17 11

      • eh stary, nie znasz sie....

        to wina Tuska....albo z drugiej strony patrzac...wina PiSu ;)....a tak powaznie mowiac, to wszystko jest wina motylka, ktory trzepnal.....skrzydelkami, latajac nad wiecznie zielona dolinka w krainie muminkow.....szukajac pokemona

        • 7 2

    • WSTYDU g*wnIARZE NIE MACIE (1)

      Piszecie bzdury atakujecie personel szpitala a pojęcia nie macie o tym co mogło się wydarzyć. Bardzo często po udarze po za dezorientacją pojawiają sie omamy-halucynacje,depresja i wiele innych "dziwnych "spraw. Mój dziadek na skutek niedotlenienia miał omamy związane z okupacją .Niemcy milki go próbować zabić, słyszał wybuchy po nocach nachodzili go zmarli itp. Objawy ustąpiły dopieor po jakiś tygodniu leczenia.

      • 5 11

      • I taką osobę zostawia się samą sobie na sali? Ciekawe.

        Ewidentnie jest tu zaniedbanie, bo znając stan chorego nie zabezpieczyli go przed zrobieniem sobie krzywdy. Jakim cudem na takim oddziale są niezabezpieczone okna. Już to jest przerażające.

        • 7 3

    • "wypadła z okna oddziału neurologicznego, na którym leżała"

      należy powiesić ostrzeżenia na oknach, żeby na nich nie leżeć, bo może się skończyć tragicznie; analogicznie ostrzeżenie - nie opierać si o drzwi" spotyka się na drzwiach pojazdów komunikacji zbiorowej

      • 3 1

    • Mogłaś tam siedzieć i nie dopuścić do tragedii

      • 1 3

    • Smutna

      Wlasnie,ze byla sama na sali,a pielegniarki zadnej nie bylo. Byla po udarze i nie poznawala rodziny,a co dopiero czy to okno czy to drzwi.

      • 1 0

  • (1)

    Trzeba być niezłą szują, żeby śmierć osoby z brakiem świadomości rzeczywistości określać samobójstwem.

    Samobójcy zwykle skaczą z drugiego piętra, żeby zwykle przeżyć i być przykutym do łóżka szpitalnego.

    • 103 27

    • wyjątkowo kiepski dobór słów, za to świetnie zdejmujący odpowiedzialność ze szpitala.

      • 22 4

  • ostatnio byłam tam na SORZE,bo złamałam ręke.Czekalam z bolaca reka 9 godzin (32)

    Przyjeli szybko,ale na wynik czeka sie 8 godzin.CZemu taka biurokracja.
    Czy ktos nie moze pomagac odczytywac tych wynikow temu jednemu lekarzowi?
    Przywiezli tez pijaka obsikanego z rozbita glowa,gołego i kazali mu czekac z innymi na korytarzu.Wiec on zawinał sie i uciekł.Masakra jakas w naszej służbie zdrowia! Przeciez juz mozna wykitowac czekajac na izbie przyjęc...Kiedy w koncu rząd wezmie sie za zmiany w naszej słuzbie zdrowia?

    • 228 18

    • (3)

      Temu "ktosiowi" też trzeba zapłacić.

      • 16 6

      • (2)

        Pięć kciuków dół. Dlaczego? Rozumiem,że nie trzeba zapłacić ktosiowi?

        • 6 2

        • Co się tak uniosłeś?

          • 3 0

        • I co z tego, że trzeba?

          Jak rozładuje kolejkę oczekujących, to się go skieruje do innej pracy (jak na kasach w marketach). To nie są czcze słowa, że ludzie umierają czekając w kolejkach na SOR-ze.

          • 1 0

    • Ty tylko 9 ja prawie 13

      • 18 2

    • (3)

      a czemu na SOR-ze ze złamaną ręką?
      Od kiedy złamanie jest trraktowane jak stan zagrażający życiu? Szkoda że nie czekałaś 36 godzin to może byś się nauczyła że od tego nie są Szpitalne Oddziały Ratunkowe.

      • 10 46

      • A co, miała zapisać się do rodzinnego,

        wziąć skierowanie i czekać pół roku do ortopedy?

        • 49 2

      • aaa

        jak sobie tumanie złamiesz reke, to zapisz sie najpierw do lekarza pierwszego kontaktu(tydzień), potem do ortopedy(3 miesiące).Ręka ci sie sama zrośnie. A jesli szpik ze złamanej reki przedostanie sie do krwiobiegu, to nie zagraża życiu ośle?

        • 30 4

      • he he spróbuj sie dostać

        do poradni ortopedycznej w trybie nagłym ha ha ha ha, samo się zrośnie w tym czasie 4 razy :))))

        • 9 0

    • xxx (2)

      Pani czekała, bo lekarz"cudownie i naraz" obsługuje kilka etatów. Troche pobedzie na oddziale, troche na SOR, w miedzyczasie prywatne przyjecie i kilkadziesiąt tysiecy miesiecznie wpadnie(bo państwo płaci jakby ciągle był na oddziale, potem ciagle na SOR). A wystarczyłoby nie byc tak pazernym na kasę, no ale jesli mają kogos krew na rekach, bądź cierpienie, jak ludzie czekają na SOR, to może w piekle odpokutują;)

      • 25 14

      • dokladnie tak jest

        Jest na oddziale ale nie mozna go złapać?!

        • 16 0

      • Panie Boże dopomóż, żeby odpokutowali ;)

        • 0 0

    • przez 8 lat poprzedni rząd nic niechciał robic by to zmienic!!!To nieoczekuj ze ten nowy to zrobi w kilka miesiecy (4)

      ale 4 lata na pewno wystarczy by to zmienić!! To lko pamietaj ze ludzie z poprzedniego rzadu maja tylko jeden cel blokowac jak sie da by udowodnić ze ten nowy nie jest lepszy od nich!!!!!

      • 23 15

      • nie bój, nie bój (1)

        po nowym rządzie to ja żadnych pozytywnych zmian nie oczekuję

        • 13 10

        • a może boisz się zmian?

          • 7 4

      • zmiany (1)

        ale ten rząd miał już kiedyś szanse i ci oprócz bałaganu nie zrobił nic i zarządził wybory przedwczesne . Także już lepiej ich nie gloryfikuj

        • 9 6

        • Wcześniej PiS miał miał rząd mniejszościowy i przy takim ujadaniu (jak było to wcześniej tak i jest teraz),nic nie mógł zrobić bo wszystko blokowali,dlatego wcześniejsze wybory.Widzę,że dla ciebie to trudne do ogarnięcia,ale nie martw się obecnie rząd ma większość i możecie jedynie skamleć oraz pisać dyrdymały dla upośledzonych czyli twojego pokroju.

          • 1 1

    • w moim przypadku, z poważnym uszkodzeniem ciała, na Zaspie

      lekarz zastanawiał się o co mi chodzi i co ja chcę ? Jeden stwierdził, że to poważny uraz, a drugi się zastanawiał, po co ja tam na sor przyszedłem. Po 5ciu godzinach dostałem wypis z orzeczeniem pacjent w stanie dobrym, a ja ledwo co się mogłem poruszać. To jest zawracanie głowy lekarzom, i obojętnie w jakim stanie byś był. SORy powinny być zamknięte, a lekarze powinni kawę pić.

      • 26 3

    • To dodam od siebie że kiedyś z (9)

      broczącą krwią czterolatką (dzieciak + szkło w piasku na placu zabaw) czekałam siedem godzin.

      Może to nieszczególnie dużo ale dla obolałego, przestraszonego dzieciaka próbującego się kłaść na twardym krześle to wieki,
      zwłaszcza że...
      Nie było wody (ani w pustych dystrybutorach, ani w łazienkach w remoncie, ani w sklepiku, bo był zamknięty) a to był środek lata.
      O braku jedzenia i że nie można dziecka zostawić w celu poszukiwań wody i jedzenia, bo żule miejskie po napojach typu borygo siedzą obok, już nie wspomnę.

      • 29 5

      • no własnie przez takie osoby SOR jest wiecznie napchany (3)

        ze skaleczeniem do szpitala przeciez to jakas paranoja

        • 8 12

        • gdybym umiała się modlić, to wymodliłabym takie "skaleczenie" dla twoich najbliższych (2)

          d-e-b-i-l-u! Przed przyjęciem na SOR każdy pacjent nie przywieziony karetką odczekuje w kolejce w rejestracji na werdykt zatrudnionego tam ratownika medycznego. Jeśli ten nie widzi podstaw do przyjęcia delikwenta - odsyła go bez żadnego pardonu.

          • 1 1

          • chyba nie lałąś dzisiaj (1)

            szpital ma obowiązek przyjąć każdego albo raczej są w strachu bo jak by kogoś nie przyjli a później temu komuś sie coś stało to by szpital miał dość duże problemy z TVN na czele. Poza tym kim jest pani w rejestracji żeby decydować o zagrożeniu życia, zdrowia itp.
            Jak jesteś taką durna matką jak durnie piszesz to szkoda dziecka

            • 1 1

            • żal twojej, że musi patrzeć na swoje "dzieło"

              Ale pewnie IQ po niej odziedziczyłeś... Proponuję najpierw przejść się na SOR i przyjrzeć się tamtejszej organizacji pracy oraz zapytać "rejestratorkę" o jej kwalifikacje medyczne. Nie pier...l, że szpital ma OBOWIĄZEK przyjąć kogokolwiek, jeśli nie ma podejrzenia zagrożenia kalectwem lub śmiercią. Nie ma i często to wykorzystuje. A telewizje zajmują się jak raz tymi przypadkami, gdy właśnie kogoś NIE przyjęto, a on w skutek tego zmarł.

              • 0 1

      • (2)

        W przychodniach dyżur pełnią pielęgniarki, którą w stanie opatrzeć taką ranę po skaleczeniu - wystarczy zadzwonić i się dopytać :)

        • 6 5

        • najpierw musi byc skierowanie -procedura nfz

          • 5 3

        • może jeszcze "całodobowo"?

          I bez problemu ocenią, czy wyjęły z rany całe szkło, a potem znieczulą i zszyją ranę. Jak była głęboka, to dodatkowo zoperują przecięte ścięgna, mięśnie itd.
          Zresztą w moim przypadku podobnie było kilkadziesiąt lat temu, kiedy w kolano wbił mi się kawał metalu. Państwo potem całymi latami płaciło za moją rehabilitację.

          • 1 0

      • i przez takich jak ty (1)

        ktos kto naprawde potrzebuje pomocy jej nie dostanie bo lekarz zamiast ratowac komus zycie musi nakleic plasterek na paluszek

        pewnie nie widzisz w swym postepowaniu nic zlego?
        to ze przez takich jak ty SOR jest zapchany?
        dobrze ze po karetke nie dzwoniles

        • 2 4

        • diagnoza na odległość - jesteś przyszłością naszego NFZ!

          Tylko potem płać z własnej kieszeni za skutki błędnych decyzji. Jak ocenisz, że żaden kawałek szkła nie pozostał w ranie? Że nie uległy uszkodzeniu ważne tkanki, ścięgna, mięśnie, które należałoby operować? Że dziecko nie zostanie kaleką w związku z brakiem fachowej oceny jego stanu? Raczej żaden normalny rodzic nie przywozi malucha na SOR bez powodu. Jesienią ub.r byłam tam z córką, która złamała rękę w niedzielę. Przywieziono też chłopca, który non-stop tracił przytomność. Szybko go obsłużono - po jakiejś godzinie. Po diagnozie od razu pojechał na oddziały. Dobrze, że jeszcze żył.

          • 2 1

    • wyniki (2)

      A ty nie wiesz ,że wyniki robią laboratoria i rtg a nie lekarz.

      • 5 1

      • on mysli ze to jak w budowlance

        jeden pan zbyszek co kafle polozy scianke postawi poszpachluje i hydraulike zrobi

        wiec w szpitalah powinno byc tak samo jeden lekarz co reke posklada tomograf glowy zrobi wynik zrobi krew pobierze i kibel sprzatnie

        niektorzy nie pojmuja ze kazdy lekarz ma swoja specjalizacje i zajmuje sie tylko tym
        dlatego jak ktos idzie do chirurga z bolaca gloa to ten go odesle do neurologa

        • 1 1

      • mamy XXI wiek i te "laboratoria" działają całodobowo

        Przy dzisiejszej technice opis RTG można zrobić "od ręki", a sporo maszyn diagnostycznych wraz z obrazem lub ustalonymi wartościami podaje także "diagnozę", którą lekarz musi jedynie zweryfikować. Byłam zaskoczona widząc odczyt EKG niezgodnego z normą, na którym wydrukował się też od razu werdykt maszyny.

        • 0 1

    • Nie ma w Polsce służby zdrowia, tylko opieka zdrowotna, ale tak czy siak niedofinansowana - brak środków na zatrudnienie takich osób. Pielęgniarek na oddziale też mogłoby być więcej. Zaczęcam do pospisania listu otwartego (kazdy może podpisać http://www.petycjeonline.com/listotwartyodpzmdopremier

      • 4 0

  • Tragedia (14)

    A może by sprawdzili po ilu godz.pracy były pielęgniarki?Może ze zmęczenia poszły już spac!

    • 93 60

    • (1)

      Oczywiście zawsze wina leży po stronie pielęgniarki ....

      • 11 23

      • A po czyjej??? Salowej?????

        Weźcie się w koncu do roboty leniwe kocmołuchy, a nie tylko podwyżek żądacie!

        • 10 14

    • Poszly spac do dyzurki lekarskiej z doktorkiem (2)

      • 13 22

      • (1)

        lecz się na srebrzysku

        • 2 3

        • masz rację z tym srebrzyskiem, nie widziałam jeszcze atrakcyjnej piguły

          • 0 0

    • (2)

      A może były zajete przy innym chorym? Takie bzdury może pisać ktoś kto nie zna specyfiki pracy i chorych tegoż oddziału

      • 11 6

      • tak, one zawsze są zajęte chorymi, takimi trzymanymi chyba w specjalnych izolatkach, bo na oddziałach widać je na korytarzach, ale nie przy pacjentach

        • 7 3

      • tak, tak - zajęte tym chorym, za którego rodzina dała 200 zł za nockę

        • 2 2

    • Zarzenowanie (3)

      Kogo obchodzą ich godziny pracy?! Jak nie jest się w stanie upilnowac starszej Pani która ma się pod opieką to się idzie spać do domu!!! Dyżury są po ty żeby w godzinach ich urzędowania pilnować chorych! W pracy się pracuje nie śpi!! To była moja rodzina wiec wypraszam sobie takie komentarze bo dziecko w zerowce ma więcej oleju w głowie i nie broni nieodpowiedzialnych ludzi!! Te Tempe pigułki powinny dostać w puste głowy czymś cieszkim i takie otumanione wystawić za.okno i położyć się spać!!!

      • 13 14

      • (2)

        A z jakiej racji pielęgniarki są od pilnowania starszych osób?

        • 6 11

        • właśnie! z jakiej racji pielęgniarki są od czegokolwiek??

          • 7 1

        • A od czego są te święte krowy na oddziale, gdzie leżą osoby tuż po udarach?

          Czy przeniesiono je z chorób wenerycznych lub patologii ciąży, że nie wiedzą, iż stan po udarze normuje się dopiero średnio po 48 godzinach? Do tego czasu chory w każdej chwili jest w stanie określanym jako ciężki i trudno o przewidywalne rokowania. Paniusie zapewne poszły oglądać Olimpiadę, a personel został zaalarmowany ok. 20:30, ale ze względu na stwierdzony zgon pacjentki - już po kwadransie postanowiono zawiadomić Prokuraturę (bo zgon nastąpił przed upływem 24 h od przyjęcia do szpitala, a jego przyczyna nie jest jednoznaczna). Niestety, znam też przypadek, że Copernicus złamał ten przepis (nigdy nie dowiemy się, co zdążył ukryć/zatuszować przed Prokuraturą w ciągu ponad 48 godzin od zgonu).

          • 4 2

    • (1)

      Sory zaznaczam kobieta ,która pracuje codziennie po 8 -9 godzin czyli przychodzi do domu i idzie do spa i się relaksuje a następnie idzie na kolację z rodziną a zakupy i mieszkanie robi gosposia a mam pytanie ile takich rodzin jest,ja sądzę,że80%kobiet pracuje cała dobę

      • 1 1

      • Współczuję, Pani Agnieszko, ale przy tym obawiam się, że Pani post jest nieczytelny

        Trudno wywnioskować, kogo dotyczy określenie "kobieta" (pielęgniarki, Zmarłej pacjentki, czy Pani?) i dlaczego 80% kobiet (ogółem w Polsce, na świecie, czy tylko w szpitalach?) pracuje całą dobę?

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane