• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekarze z Trójmiasta na manifestacji w Warszawie

Agnieszka Śladkowska
22 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Młodzi lekarze chcą walczyć o lepszy system zdrowia nie tylko dla siebie, dlatego na sobotnią manifestację zapraszają przede wszystkim pacjentów. Młodzi lekarze chcą walczyć o lepszy system zdrowia nie tylko dla siebie, dlatego na sobotnią manifestację zapraszają przede wszystkim pacjentów.

24 września odbędzie się manifestacja Porozumienia Zawodów Medycznych w Warszawie, na którą jadą także lekarze i pacjenci z Trójmiasta. Manifestacja ma za zadanie zwrócić uwagę na trudną sytuację młodych lekarzy i konsekwencje obecnego kształcenia specjalizacyjnego dla pacjentów.


Po której stronie opowiadasz się w tym sporze?


O sytuacji młodych lekarzy jest głośno od początku roku. Problemy, z jakimi borykają się lekarze rezydenci opisywaliśmy w artykule w styczniu.

Trudna droga młodych lekarzy. Kolejki się dopiero zaczną.

Mimo wielokrotnego podejmowania tematu, sytuacja pozostaje bez zmian, dlatego Porozumienie Zawodów Medycznych zdecydowało się na kolejny krok - manifestację. Poza środowiskiem medycznym do udziału zapraszani są także pacjenci, którzy są mimowolną stroną w tym konflikcie.

Manifestacja ma na celu zwrócenie uwagi na warunki pracy lekarzy w trakcie szkolenia specjalizacyjnego. Kim jest lekarz rezydent? To lekarz na państwowym etacie między 26 a 38 rokiem życia, który często samodzielnie diagnozuje i leczy chorych, do tego ponosi pełną odpowiedzialność za zdrowie i życie swoich pacjentów.

O co walczą lekarze?

O podwyższenie środków na opiekę zdrowotną. Według WHO minimalnym jest 6 proc. PKB a w Polsce jest to 4,8 proc. W konsekwencji także o wyższe zarobki i przestrzeganie prawa. Obecnie lekarz rezydent zarabia 14 zł/h, czyli w sumie ok. 2300 zł netto. Dużym problemem jest również przemęczenie związane z miesięcznym przepracowaniem 300-400 godzin. Jak to możliwe? Wobec rezydentów często nie są przestrzegane przepisy prawa pracy - brak płacenia za dyżury i godziny nadliczbowe, nieprzestrzeganie odpoczynku po dyżurze. Zamiast poświęcić czas pacjentowi, młodzi lekarze toną w dokumentacji. Na manifestacji padną też hasła dotyczące podniesienia jakości kształcenia specjalizacyjnego, możliwości zmiany specjalizacji w trakcie jej trwania i możliwości skupienia się na pacjencie.

- Byliśmy zainteresowani rozmową z ministerstwem zdrowia. Uczestniczyliśmy w licznych spotkaniach, z których niewiele później wynikało. To, co proponuje minister zdrowia to są pseudozmiany. Nie ma żadnego znaczenia, kto będzie finansował świadczenia - NFZ czy budżet państwa. Bez naprawienia kluczowych kwestii prawa pracy i rażąco niskich nakładów na zdrowie, bez znaczących podwyżek wynagrodzeń personelu medycznego, bez zmniejszenia obciążeń administracyjnych, biurokratycznych, ten system się załamie. Jedziemy do Warszawy także dla naszych pacjentów, których najbardziej dotyka obecna sytuacja - mówi Jerzy Iskrzycki z Porozumienia Rezydentów.

Opinie (334) 2 zablokowane

  • (20)

    W każdym zawodzie 300-400 godzin mc nie to kryminał. Ci, którzy to ustawiają i sankcjonują, oraz ci wykonujący pracę powinni siedzieć. Pracę w takim wymiarze można porównać z jazdą po pijaku autem

    • 119 0

    • Zgadza się jednak po drugiej stronie żądanie przez początkujących lekarzy, rezydentów 8 tys zł pensji mięsięcznie (17)

      w naszej rzeczywistości to.....przechodzenie przez jezdnię po pijaku

      • 20 7

      • (16)

        A dlaczego? Jak przeliczysz ile wychodzi na godz..? To naprawdę ciężka odpowiedzialna praca

        • 8 8

        • Jaka odpowiedzialna (15)

          Daj mi przykład kiedy jakiś lekarz poszedł siedzieć za swoje pomyłki żaden.
          To środowisko hermetyczne jak adwokaci i prokuratorzy, jeden drugiego kryje.
          Konwaly tylko o kasie myśla a jak ma przyjąć pacjenta to wielka łacha.
          Za tą manifestacje powinni ich wyłapać i postawić pod sąd.

          • 20 17

          • (4)

            A Ty się leczyć sam cwaniaku? Czy jak boli to wkładasz swoje przekonania w kieszeń i jednak (laskawie) oddajesz swoje życie i zdrowie w ręce tych hien? ..... brak mi slow

            • 16 10

            • Co prawda boli!! (3)

              To nie są przekonania tylko rzeczywistość.

              • 6 5

              • Kolego (2)

                Oni oczekują zrozumienia od społeczeństwa a sami promują znieczulice.
                Won konwaly!!!!

                • 12 8

              • Przez 8 lat PO nie protestowali (1)

                Nagle im się pogorszylo???

                • 10 9

              • Protesty są inspirowane przez PO i KOD i de-facto sponsorowane.

                Krzyki "rezydentów" zaczęły się od sprawy zatrudnienia córki Ewy Kopacz jako rezydentki w sposób nieuczciwy wobec innych kandydatów.Żądanie 8 tys zł podstawowej wysokości pensji, bez nadgodzin !!!! to tylko prowokacja do politycznej hucpy
                Gdyby owe protesty nie cuchnęły polityką , pewnie były by próby rozwiązania tego węzła

                • 3 4

          • (8)

            A jak już ich wyłapią, to kto nas będzie leczył? Może Ty? Ja nie chcę trafić na lekarza, który jest po 24 albo 48 godzinach pracy. Nie mam na tyle odwagi. A Ty?

            • 12 5

            • A kto nas leczy? Jako do was nie można się dostać. (7)

              Na jakim świecie ty żyjesz.
              W du... mam wasze problemy jak wy nie widzicie problemy zwykłych ludzi.

              • 8 6

              • (6)

                Mając w d... nasze problemy masz w d... samego siebie. Chodzi o większe nakłady na leczenie - żeby było Cię za co leczyć, żeby NFZ nie przestawał finansować operacji w połowie roku. Żeby było czym Cię karmić w szpitalu. Jeśli masz nas teraz w d... to za parę lat będzie za późno.
                W Polsce jest dwa razy za mało lekarzy (zachód Europy na 2-3 lekarzy na 1000 mieszkańców). Jeśli sytuacja się nie poprawi, to niebawem nie będziesz miał nawet szansy zobaczyć "konowała", bo będziesz stał na końcu kilometrowej kolejki.
                Ten protest jest dla Ciebie, Twoich dzieci i Twojej Matki. Nie dla lekarzy. Na każdego czekają trzy miejsca pracy. Jak będzie trzeba poradzą sobie - przetrwają. Jak protest nie przyniesie efektu to ucierpiał na tym Ty. Amen.

                • 19 9

              • Jaki NFZ

                Muszę iść prywatnie bo Panstwowo nie ma miejsca.
                Lupicie mnie 2xrazy i wciąż wam jest źle.
                Dlaczego mam mieć zrozumienie dla was skoro wy nie macie dla nas pacjentów.
                Chcesz zarobić proszę bardzo nie żałuję wam ale za każdą pomyłkę zła diagnozę kara. Zabranie uprawnień, odszkodowanie dla pacjenta lub jego rodziny i kara więzienia.
                Sorry na dzień dzisiejszy tylko oczekujecie i nic w zamian wasze leczenie to żadne leczenie.

                • 14 8

              • Niestety ale już są kilometrowe kolejki wcale nie jestem zadowolona z obecnej formy nfz obecnie jestem w ciąży żeby dostać się do ginekologa musiałbym czekać ponad dwa miesiące na pierwszą wizytę więc zmuszona jestem chodzić prywatnie i wszystkie badania też muszę robić na własny koszt a wcześniej ciężko było mi się doprosić lekarza rodzinnego o głupia morfologię bo nie widział takiej potrzeby a jak poszłam z chorymi nerkami to usłyszałam że to choroba cywilizacyjna zwykły ból pleców ( ale to już bylo prywatnie bo na nfz znowu nie bylo miejsca)

                • 15 0

              • (2)

                "Chodzi o większe nakłady na leczenie" - jak tak się martwisz o pacjenta, to se stawkę obniż w wycenie procedury medycznej, bo aktualnie wynagrodzenie lekarza to często ponad 50 % ceny zabiegu

                • 3 4

              • Jakie naklady

                Albo jest się gospodarnym albo nie.
                Wam jest ciągle mało.
                Mi też jest mało ale nie wylaze na ulicę i nie pajacuje.
                Zmień zawód jak masz problem

                • 2 1

              • Nie masz pojęcia, co piszesz...najmniejszego...

                • 0 2

              • haha a od kiedy Wy(lekarze) przejmujecie się nami, naszymi dziećmi i matkami? Czy wy kiedykolwiek zrobiliście coś dla pacjenta bezinteresownie? Polecam wizytę w izbie przyjęć w szpitalu w Gdyni na pl. kaszubskim. Będziesz wiedział dlaczego tak bardzo ludzie was nie lubią i dlaczego 90% społeczeństwa ma głęboko w du..e te wasze strajki i brednie, że robicie to dla pacjentów.... Jak się nie podoba w Polsce to na zachodzie na was czekają

                • 5 1

          • Jaka odpowiedzialna

            Za błędy medyczne na oddziale płaci szpital, a nie pan doktor.
            Zresztą uzyskanie wyroku w takiej sprawie, to w polskich realiach droga przez mękę.

            • 1 0

    • (1)

      Przyjechałem kiedyś na pogotowie w Gdyni z chorym dzieckiem. Pielegniarka powiedziała mi, ze lekarz jest aktualnie zajęty i kazała czekać. Z korytarza katem oka widziałem jak lekarz w pokoju Siedzial wygodnie na fotelu i .....oglądał mecz piłkarski.

      • 6 1

      • Drogi Bomisiu. Może miał akurat przerwę? Rozumiem, że skoro był w pracy, to miał obowiązek siedzieć niewygodnie na fotelu?

        • 0 0

  • Pamiętam Czarne Koszulki w AMG. (28)

    Nie chcę się mieszać w politykę, ale sporo osób mówi, że PIS dał najwięcej lekarzom i pielęgniarkom podwyżek a oni i tak protestują gdy rządzi PIS a nie protestują, gdy rządzi PO...

    Ciekawa teoria.

    • 72 83

    • bo oni ciągle pamiętają i boją się hasła pisowskiego : "pokaż lekarzu co masz w garażu" (10)

      widzę na transparencie stawka 14 zeta/godzinę..... u mnie w przychodni lekarz ginekolog na całym etacie ma netto: 80zł / h x średnio w miesiącu ok 170 godz to wychodzi mu na łapkę 13.600,-

      • 27 11

      • eee zaniżyłeś

        "u mnie w przychodni lekarz ginekolog na całym etacie ma netto: 80zł / h x średnio w miesiącu ok 170 godz to wychodzi mu na łapkę 13.600,-"

        zawsze coś jeszcze skapnie od firm farmaceutycznych :)

        • 21 16

      • Oj tak tak. Pierwszy lepszy gin w pierwszej lepszej przychodni zarabia na etacie ponad 13 kafli. Coś nie chce mi się wierzyć w te bajki. Co to za przychodnia, państwowa? Kim jest lekarz? Jakiś super specjalista profesor czy zwykły lek.? lekarze specjaliści w przychodniach mają płacone od obsłużonego pacjenta, a nie za godzinę.

        • 20 7

      • to nie jest zysk lekarza (3)

        Tylko przychód jego firmy. Odróżniasz jedno od drugiego?

        • 16 7

        • A co to za różnica? Przecież lekarz przyjmuje na ławce w parku, darmowe materiały opatrunkowe, higieniczne i leki leżą na ulicy, zusu ani składki zdrowotnej nikt nie płaci, a podatków w naszym kraju nie ma. No i jest, 13 tysięcy miesięcznie za bycie śmierdzącym leniem i konowałem.

          • 18 6

        • lekarz na etacie w przychodni....ETAT... firmę to on sobie prowadzi prywatnie po godzinach (1)

          w przychodni
          odróżniasz etat od działalnosci gospodarczej?

          • 6 5

          • Takie stawki

            to są w 99% na kontrakcie a nie na etacie.

            • 1 2

      • (1)

        tylko, że tym razem chodzi o rezydentów! Nie o lekarzy na całym etacie. Młodzi faktycznie pracują za 14 zł, a niektórzy za darmo robią staż. Zamiast pisać, wypadałoby najpierw pointeresować się trochę. Albo czytać ze zrozumieniem.

        • 10 2

        • rezydent rezydent, niech trochę potyra za marne pieniądze jak normalny uczciwy człowiek

          Popatrz jakie to pazerne i niecierpliwe.... od razu chcieliby kokosy zarabiać jak ich trochę starsi koledzy po fachu

          • 5 2

      • (1)

        lekarz ginekolog to lekarz specjalista a nie lekarz rezydent w trakcie specjalizacji...

        • 7 0

        • ale rezydent bedzie wkrótce lekarzem specjalistą i zdąży się dorobić

          Jakaś gradacja musi być
          W wojsku żeby dojść do generała , no mimo wszystko trzeba zacząć od szeregowego

          • 7 1

    • (5)

      PiS jeszcze nie dał nawet złotówki!!!

      • 11 6

      • A co, pogorszyło się teraz nagle? (3)

        A przez 8 lat rzadow PO to o były jakieś wasze protesty bo nie pamiętam?

        • 6 6

        • skleroza alzheimer (1)

          To podstawowe choroby pisuarowców. Protesty,podam jeden przykład,ten najgłośniejszy i nie dawny, strajk lekarzy i nie podpisanie kontraktów kiedy przez prawie miesiąc ludzie nie mogli dostać się do lekarza.

          • 10 2

          • Wcześniej było dobrze czy źle?

            Dobrze podałeś... niedawno. Jak było wiadomo ze nastąpi zmiana rządów wtedy budzą się ze snu zimowego. Ja osobiscie uważam że 1 rok zawsze trzeba dawać nowemu rządowi na opanowanie sztuki rządzenia i własciwego zaplanowania budżetu. Obecnie zaś jest realizowany budżet za PO. Nie o to chodzi ze jest zły ale zmian zbyt duzo nikt nagle nie wprowadzi tym bardziej ze juz takowe były.

            Jesli wszystko miało wygladac poważnie to zwiazki i organizacje winny wstepować w spór z rządem. Potem dopiero organizowac dalsze akcje, inaczej to jest działanie polityczne.

            Z jednej strony w mediach twierdzi sie ze wszystko wczesniej było bardzo dobrze a teraz ten zły PIS burzy dobry stan a tu nagle jakies bunty podskórne wybuchają. To było dobrze czy xle bo mozna dziwić sie tej schizofreni umysłowej. Jak widac sa równi i równiejsi a media uprawiaja ciekawą polityke informacyjną. według mnie winno sie pisac że było poprzednio bardzo xle a biedni lekarze maja juz dosyc złego zarządzania w państwie. Tylko ze takie gadanie uderzy w obecnych rządzących ale tym bardziej w opozycję.

            • 4 2

        • Strajki są prawie co roku ( i słusznie) nie jest to zależne od tego kto rządzi

          • 4 3

      • Przedtem co bylo?

        Protestowalyscie za PO, za Buzka itd.

        • 1 0

    • Zarobki nie zmieniły się od wielu lat (6)

      Jestem stażystką i razem z czterema dyżurami w miesiącu (każdy po 10 h 5 min) oraz pracą w tygodniu 5 dni po 7 h 35 min wyciągam całe 1850 zł na rękę. Razem z dwiema koleżankami po pierwszym i drugim roku rezydenture obstaeiałyśmy cały oddział internistyczny tj.Ok. 30-40 pacjentów oraz izbę przyjęć. Właśnie siedzę w pociągu do Warszawy. Pozdrawiam

      • 18 8

      • Pracownik w Lidlu czy Biedronce zarabia 1280 netto na rękę i pracuje średnio 12-15h (4)

        Zap.. między kasa a rozladowaniem europalety żeby wam żarcie wyłożyć na półki sklepowe.
        Pracownik obsługi stacji benzynowych, ochroniarz, kierowca zkm i wielu wielu innych też powinno manifestowac bo tłuka dużo więcej godzin niż wy za dużo niższa stawkę.
        Nie róbcie z siebie meczennikow bo są duża większe grupy społeczne gorzej opłacane i wykorzystywane.

        • 10 14

        • Przykład typowego komunistycznego myślenia

          Ludzie pracujący w wymienionych przez Ciebie zawodach oczywiście zasługują na godne zarobki ale porównywanie ich do płac lekarzy czy innych wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów to pomyłka.

          • 9 5

        • ale ciole

          pracownik Lidla nie musiał studiować 6 lat żeby móc pracować na kasie i jak będziesz ciężko chory to cię nie wyleczy.pomyśl zanim coś napiszesz. dodatkowo nie wszyscy rezydenci zarabiają.niektórzy muszą pracować za darmo.ciekawe czy pracownik Lidla tez by pracował za darmo?????

          • 6 5

        • (1)

          Nie kłam, minimalna pensja w Lidlu to 2400-2800 zł brutto na start (w zależności od lokalizacji) za pełen etat, Biedronka podobnie.

          • 0 4

          • Czytaj ze zrozumieniem kwota była podana netto a nie brutto. Czego cie na studiach uczą bo napewno nie liczenia

            Dlaczego uważasz że ludzie pracujący w Lidlu czy Biedronce nie są po studiach.
            Zejdź na ziemię i przestań się wywyzszac konwale.
            Skoro tobie się należy to i każdemu innemu w tym kraju również się należy.
            Wybrałeś taki zawód twoja sprawa a jak za mało ci płacą to zmień zawód a nie idziesz i urzadzasz szopki typu manifestacja.
            I nie pisz ze nie będzie przez to lekarzy, idąc twoim tokiem rozumowania nie powinno być kierowców zkm, sprzedawców, piekarzy, mechaników, sprzątaczek wielu wielu innych.
            K.... Nie mogę tego słuchać pokrzywdzona grupka białych kitli.

            • 3 1

      • Pani doktór..

        a co Pani umie robic??
        bo tacy jak Pani wykonczyli mojego tate, chorego na białaczke. Wówczas Pani doktór wydawała diagnoze na podstawie info z internetu , co to ma być?

        • 0 0

    • Tak bo lekarze nie mają nic innego do roboty...

      ...tylko strajkować. Zamiast spędzać ten czas z rodziną.

      • 5 6

    • Pis to mogl jedynie dude dac.

      • 6 3

    • Bo to taka inteligencja

      • 1 2

    • Zgadza sie, tez pamiętam.pielęgniarki nic nie dostaly ale lekarze przejechali sie na naszych grzbietach i dostali ekstra premie

      • 3 1

  • Rzeczywistość (14)

    Niestety, nawet ci którzy idą na medycynę z jakąkolwiek empatią i zrozumieniem, po takiej "szkole życia" stają się zgorzkniałymi lekarzami, którzy bez żadnej krępacji będą traktowali swoich pacjentów jak dojne krowy.

    Nikt mi nie powie że lekarze zarabiają mało, rezydenci - nie wiem. Ale osobiście znam "młodych" lekarzy którzy na brak gotówki nie narzekają i żyją na wysokim poziomie.

    Bardziej żałuję pielęgniarek, bo to one powinny dostawać więcej pieniędzy.

    • 129 66

    • Dokladnie (7)

      Lekarze i podwyżki? Śmieszni sa. Póki co rezydenci ale później swoje wezmą.

      Podwyżki należą się pielegniarkom.

      • 21 22

      • no ciekawe (6)

        A czy taki "póki co rezydent" do 35-go roku życia ma żyć na garnuszku rodziców?

        A pielęgniarkom podwyżki się należą, to fakt!

        • 18 3

        • (5)

          Inni taką kasę dostają dłużej i jakoś nie są na garnuszku... Spokojnie swoje odbiją później i to z górką. Pielęgniarki często mniej mają i to już do emerytury, a swoje też muszą wiedzieć i umieć.

          • 10 3

          • "Dzięki" takim jak Ty (2)

            wyjechalem (wraz z kilkoma osobami) z Polski i mogę normalnie pracować. W Polsce zostali moi "dobrze kombinujący" koledzy. I uwierz mi, nawet podobna pensją w Polsce nie skusiłaby mnie już do powrotu.

            • 1 2

            • (1)

              znam bardzo dobrze pracę lekarzy poza naszym krajem i bardzo ci współczuję, bo wiem, że lekarz z Polski jest od tzw gorszych rzeczy i spraw..

              • 6 0

              • ...między innymi jest ambasadorem pacjentów z Polski, którzy nie władają lokalnym językiem.

                • 0 1

          • (1)

            Inni nie płacą swojej miesięcznej pensji na kursy, podręczniki itp...

            • 1 1

            • jak to nie ?!

              • 1 0

    • "osobiście znam" (1)

      czyli czytałem o takim na forum

      • 4 3

      • dojan krowo

        osobiście znam znaczy dokładnie osobiście znam, a jak masz problem ze zrozumieniem co to oznacza to proponuję wpisz w google

        • 4 0

    • Mama, Tata

      i dziecko niedouczone... tragedia... oproczs sek...lnego wykorzystywania pielegniarek nie wiedza co ze soba zrobić.

      chamstwo, niech jadą do szwecji to szybciej ich wywalą - nierobów i krętaczy

      • 1 7

    • Rzeczywistość ma porodówkach (1)

      Zwłaszcza biedne pielęgniarki takie miłe i urocze....

      • 4 1

      • Na porodówkach nie ma pielęgniarek

        tylko położne.
        Ale co tam, nie wiem nawet podstaw ale napiszę.

        • 1 2

    • Ciekawość

      A pytałeś się ile godzin miesięcznie ci młodzi lekarze pracują? Bo zapewne jest to rezydentura (godzinowo etat), z której dostają ok 2,5 tys. na rękę+ dodatkowo dyżury w weekendy. Ciekawe, że gdy mówi się o zarobkach lekarzy nigdy nie mówi się ile godzin muszą przepracować, aby tyle zarobić. To tak jakby pisać np. że w Lidlu można zarobić nawet 4000zł, a nie napisać, że na dwóch etatach.

      • 0 0

  • (35)

    Znam osobiście lekarza rezydenta, który jedzie na ten protest swoim 6.2L Mercedesem AMG z 2010 roku :P

    • 100 52

    • (15)

      Uważam że osoby studiujące medycynê a mające zamiar wyjechać za granicę powinny płacić za swoją edukację.

      • 44 29

      • (4)

        Uwazam ze wszyscy studiujacy i majacy zamiar wyjechac , badz tez nie pracujacy w wyuczonym zawodzie powinni placic za swoja edukacje. Panstwo powinno rodzicom tych osob naturalnie oddac ukradzione podatki.

        • 30 13

        • (2)

          Bardzo słusznie napisane. Wszyscy którzy zdefraudowali publiczne pieniądze pobierając darmową edukację i którzy nie wykorzystali zdobytej wiedzy pracując w kraju, powinni oddać za studia z własnych kieszeni

          • 32 5

          • Za Gomulki i Gierka tak wlasnie bylo.

            • 3 1

          • Okej cwaniak. A jak pracuje w zawodzie na zachodzie i dzieki mojej pracy zapewniam pracę ok 200 ludziom z Polski, ktorzy zarabiaja dzieki temu dobre pieniadze i zyja z rodzina na dobrym poziomie ? ;)

            • 0 5

        • moja dziewczyna tak ma

          jest z Białorusi. Możesz tam wyjechać bez problemu, super państwo.

          • 3 0

      • (5)

        Bądźmy obiektywni, fizjoterapeuci,pielegniarki, ratownicy też wyjeżdżają i dlaczego nikt od nich nie wymaga odpłatności za studia? Obecna manifestacja dotyczy wszystkich profesji medycznych.

        • 14 4

        • (4)

          Prawnik,nauczyciel,informatyk ktory wyjechal tez niech odda kase za studia.

          • 23 1

          • (1)

            Inżynierowie, wykwalifikowany personel budowlany itp. też po wyjeździe płacić powinni za edukację...

            • 15 1

            • płatne studia

              hej co wy tym płaceniem za studia.
              a co ze mna w takim razie???
              ja byłem na zaocznych 6 lat na PG, w tym czasie razem z dojazdami wydałem jakies 60 tys. PLN. Po "studiach" czekała na mnie praca za 1500 zł.
              Uważam ze to ja zostałem okradziony bo studia powinny gwarantować coś lepszego niż pensja człowieka bez wyższego wykształcenia, Baa nawet z uprawnieniami budowlanym oferują psi grosz, więc o co chodzi??
              I co kto mi odda??

              • 0 0

          • (1)

            hydrauli, kafelkarz i dekarz też

            • 11 0

            • kążdy ma płacić, podstawówka nie jest za darmo

              • 4 0

      • a czemu tylko za medycynę? (2)

        W takim razie niech każdy emigrant odda za studia, szkołę średnią, podstawówkę, przecież to wszystko kosztuje!

        • 13 0

        • (1)

          nie każdy tak co roku płacze jak lekarze

          • 0 2

          • Rozumiem, że jakby nie płakali

            tylko po cichu wszyscy wyjechali to byłoby OK???

            • 0 0

      • no jasne

        bo lepiej zostać i pracować za darmo.coż za inteligentna wypowiedź.

        • 1 0

    • Swoim?? (1)

      Czy swoich bogatych rodziców?

      • 7 5

      • może i rodziców, ale w wieku 26 lat chciałby już swoim więc będzie protestował.

        • 1 5

    • czy rezydentka Kopacz-Petranyuk (córka byłej premier co dzięki mamie załapała się na rezydenturę (1)

      czy ona też będzie strajkować czy może już wyjechała w proteście do Kanady ?

      • 24 7

      • nie no w Gdyni pracuje :D

        • 2 0

    • my

      No patrz, a ja ze swoim partnerem (oboje ta sama profesja) jedziemy ztm

      • 8 2

    • i myślisz, że kupił sobie ten samochód z pensji rezydenta? GWARANTUJE, że nie.

      • 11 3

    • Bo kupili mu to rodzice?

      Ludzie dajcie spokój...

      • 5 4

    • Znam osobiscie ciemnych debili z pis ktorzy jezdza BMW 7.

      • 11 5

    • (2)

      Najwyraźniej ciężko na niego zapracowal po godzinach paracy... nikt Ci nie broni możesz przecież po pracy od 7 do 15 zatrudnić się jeszcze na parę innych etatów np w sklepie lub jako ochroniarz. Taka jest nasza rzeczywistość owszem może niektórzy dużo zarabiają ale też dużo pracują po pracy w szpitalu zatrudniaja sie w przychodniach nochach i innych

      • 2 3

      • (1)

        Tylko czy ten medyk wystawiał i paragony fiskalne za swoją ciężka prace ?

        • 0 1

        • owszem, faktury / rachunki, jeżeli nie był zatrudniony na etat

          • 0 0

    • I sam na niego zarobił, prawda?

      • 1 2

    • Cymbał. (2)

      Czyli jeździ starym próchnem, a powinien,jako lekarz poruszać się nowym samochodem. Powinno być go na to stać. Nie każdy może być lekarzem. To długa praca i nauka przez całe życie.
      Leniuchy raczej od tego stronia. O ile łatwiej jest się potem naśmiewać...i za nic nie odpowiadać. A trzeba było się uczyć...
      Jak można zgłaszać takie uwagi. Wstyd!

      • 3 3

      • ha ha ha (1)

        A za co odpowiada doktorek? Przecież jak wytnie zdrową nerkę zamiast chorej to odszkodowanie płaci szpital i to jest patologia. Zapłaciłby z własnej kieszeni to by więcej już się nie pomylił

        • 5 4

        • Na pewno tak jest - "szpital płaci, to wycinamy cokolwiek"?
          Albo "na NFZ to tnę cokolwiek"
          Bo oczywiście Ty jesteś nieomylnym absolutem, i cokolwiek w życiu robisz, nigdy nie popełniłeś żadnego błędu? I nigdy nie zdążyło się, że zrobiłeś coś jak trzeba, ale i tak nie zadziałało?

          • 1 1

    • Swoim bo na niego zarobił - czy swoim bo dostał od rodziców?

      • 0 0

    • Lekarka (1)

      Kupił go z tych 13stu zł/h?!? Pytam jak, bo muszę zmienić swojego 18 letniego.

      • 0 1

      • Otwórz prywatny gabinet i będziesz kasować każdego pacjenta 120 zł za 5 min. wizytę.

        • 0 0

    • Głupia prowokacja

      Mam nadzieję że miałeś orgazm po tym kretyńskim wpisie ?

      • 0 0

  • W Polsce maja najlepsze warunki w całej UE ale jak sie im niepodoba to niech jadą gdzie kolwiek!! (5)

    by ksztacic sie na lekarza w kazdym innym kraju rodzice od dziecka zbierają kasę na jego kształcenie inni biora po 100tys euro kredytu!! W Polsce wszystko opłaca Państwo z kasy podatnika!!A bajeczki ze robia to dla pacjenta to niech pielęgniarkom wciskają! Niech przestaną a traktować pacjenta jak zło konieczne i ja rzecz !!

    • 80 68

    • haha

      Platna edukacja, spoko, ale dla wszytskich, moze wtedy zmniejszylaby sie liczba beznadziejnych kierunków, absolwentow nic nie wartych uczelni

      • 20 0

    • Rok studiów na kierunku lekarskim kosztuje od 20-35 tysięcy złotych! Ponad połowa studentów medycyny płaci za studia! Nie piszcie więc głupot wyssanych z palca!

      • 8 16

    • Skąd Pan wziął tę kwotę?
      Studia medyczne w Danii kosztują mniej, niż studia medyczne w trybie niestacjnarnym (płatne) na większości uczelni medycznych w Polsce. A mamy ich obecnie 16.

      • 8 1

    • Ja studiowałem odpłatnie

      Za moje studia zapłaciła rodzina,częściowo wzięliśmy kredyt. Dobrze,ze skonczylam medycynę kilka lat temu, bo potem stawki poszły diametralnie w górę... Obecnie coraz więcej miejsc z darmowej puli jest zabieranych na rzecz puli miejsc płatnych.

      • 6 2

    • lekarze w u.s

      w stanach owszem zarabiaja dużo lecz płacą też dużo na ubezpieczeni oc.
      I jak taki właśnie rezydencik swoją diagnozą i działaniem zmarnuje komuś zdrowie a tym samym życie, jego ubezpieczalnia wypłaca poszkodowanemu miliony $. Znam takie przypadki. Poza tym mója kuzynka jest na rezydenturze, ma może ze dwa lata doświadczenia a już sama przyjmuje i kieruje pacjentów. Wg mnie to jest patologia. Ja jako hydraulik po 2 ;latach praktyki byłem w randze pomocnika, i nikt nie puściłby cie na robote samodzielnie, szczególnie do klienta. A w przypadku lekarzy myślę ze ta praktyka powinna być dłuższa. sorry ale najpierw cieżka solidna praca a potem żadania finansowe. A jak sie nie podoba, to język płynnie i za granicę.

      • 0 0

  • Nie mają źle... (29)

    Płaczą jak im źle i jak ciężko pracują - niech nie opowiadają głupot. Każdy jeździ dobrym nowym autem i ma dom, przyjmują prywatnie w państwowych placówkach i na państwowym sprzęcie - gdzie normalnie kolejki są po 5 lat - bo nie ma miejsc.....Robią wałki na lekach (wciskają konkretne specyfiki od konkretnych producentów - za co mają dodatkowy kasę......), ludzi mają za śmieci w szpitalach (z wyjątkami pewnymi osób, pełniących służbę z powołania) - jeżeli coś trzeba zrobić wysyłają pielęgniarki (które też z wielkim fochem wykonują swoje obowiązki), śpią na nocnych dyżurach lub spółkują (to nie żart).......pomijam przewały z przydziałem na AM, gdzie ty jako zwykły student bez medycznego "nazwiska" jesteś 5 kresek pod synalkami/córeczkami lekarzy (każdy zna każdego...). Nie wspominam o pracy na 3 dyżury (akurat są w stanie pracować po 400 godz/msc - dobry żart).

    • 109 76

    • Sluzbe to se mozesz w domu zatrudnic cebulaku.

      • 21 15

    • (10)

      1. Praca w ochronie zdrowia to nie służba. To praca. A skoro tak usilnie nazywacie to "służbą", to poprosimy również o należne "służbie" profity-choćby wcześniejszą emeryturę.
      2. W d...e byłeś, g...o widziałeś ale się wypowiadasz. Kasy za wypisywanie lekarstw konkretnej firmy nikt nie dostaje. Od firmy dostajemy teraz co najwyżej długopisy i kubki. Szaleństwo co?
      3. Gabinety prywatne? Zdecydowana większość ich nie posiada. A jeśli chodzi o prywatne badania na państwowym sprzęcie-raczej jest odwrotnie.

      • 22 18

      • teraz? czyli wcześniej dostawaliscie dużo więcej niż długopisy? acha

        • 7 2

      • (4)

        przepraszam, a krótszy wymiar czasu pracy (7,35) to nie profit?

        • 4 4

        • (3)

          Czyli uważasz, że równo o 15.05, w połowie badania usłyszysz "właśnie skończyłem pracę, do jutra?"

          • 5 5

          • (2)

            Pracuję w szpitalu, choć nie w służbie zdrowia i wiem, że po 14 większość personelu już nie ma. Wywiewa ich na inne dyżury. Więc co do pytania o połowę badania - nie, nie usłyszę właśnie skończyłem pracę", bo większość lekarzy się z niej ulotni grubo przed upływem końca pracy i tego badania wogóle nie zacznie. No, chyba, że ktoś za nie zapłaci:)

            • 14 3

            • Tak się składa, ale tego nie zobaczysz, że ci lekarze, którzy wyjdą pół godziny przed czasem zaczynają pracę 45 minut wcześniej. A robią to dlatego, żeby zdążyć na popołudnie do przychodni, żeby miał Cię kto tam zbadać. I nie z pazerności, tylko dlatego, że nie ma tam komu pracować.
              Także mówienie o przywileju pracy 7.35 przy 300-400 godzinach pracy w miesiącu jest raczej bzdurą

              • 7 8

            • też administracja

              to rusz pupcię laska, a nie już kawkę walisz i o 7:18 posty klepiesz skoro kontrakty i porozumienia między szpitalne nie gotowe - od tego jesteś, a nie każesz rezydentom brać wolne i jeździć z jednym kwitkiem do Warszawy, bo Tobie na pocztę sie nie chce iść.
              Szlag mnie trafia, jak coś trza to administracja głośno krzyczy MY SŁUŻBA ZDROWIA, a jak oni coś mają zrobić, to sam se rób w końcu masz super furę i gruby szmal

              • 0 0

      • Jestem endokrynologiem.... (1)

        Jestem lekarzem i trzy lata temu obroniłem doktorat na jednej z AM w PL - pracowałem w szpitalu na południu kraju i widziałem różne "ciekawe" sytuacje na własne oczy......zrezygnowałem z pracy w placówce publicznej i otworzyłem własny zakład. - bo w to co działo się w szpitalu nikt by nie uwierzył - a działo się wiele.....choć nigdy i nic nie wychodziło na światło dzienne...i nie boję się o tym mówić....

        W moim mniemaniu praca wiązała się ze służbą - chciałem pomagać ludziom, którzy naprawdę potrzebowali pomocy. Niestety po pewnym czasie zapał i pasja się kończą - szczególnie w środowisku ludzi (nie wszyscy oczywiście), którzy traktowali pacjentów jak mięso.......więc nie opowiadaj głupot, że praca medyka to nie służba (a jeśli sądzisz inaczej, to najwyraźniej pomyliłeś zawód...)

        W szpitalu najciężej pracowały młode pielęgniarki i młodzi lekarze zaraz po studiach (nie zepsuci przez system).....

        Lekarze nieformalnie "współpracowali, współpracują i będą współpracować" z firmami farmaceutycznymi - i nie ulega to żadnej wątpliwości......resztę przemilczę...

        Jeśli sadzisz, że w środowisku nazwisko nie ma znaczenia - to jesteś w błędzie lub nie znasz jeszcze rzeczywistości.....zrozumiesz to, gdy na jedno lub dwa miejsca na specjalizacji kandyduje kilkanaście osób - wyniki wynikami, a czasami zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności....

        Co do zarobków - zarabiam dużo i nie ukrywam tego.....

        • 11 2

        • I to mi się podoba szczera wypowiedź

          • 3 0

      • długopisy? w jakim ty świecie żyjesz. Zapytaj swoich kolegów po fachu co dostają za przepisywanie konkretnych leków. Wycieczki, drogie gadżety itp. Ty to albo głupiego udajesz albo naprawdę jesteś i właśnie tacy jak ty jadą na protest. Zobacz jak twoi koledzy i koleżanki się umieli ustawić i pracując na kilka etatów dorobili się wielkich majątków, I ja im tego nie zazdroszcze bo po 450 godzinach pracy w miesiącu im się należy. Młodzi robią protest bo chcą tak jak ich starsi koledzy zarabiać kokosy już na starcie. Nie wciągajcie w te gierki pacjentów bo oni akurat wam nie pomogą za to jak ich traktujecie w szpitalach. Jedynie prywatnie jak wam płacą do ręki to jesteście bardzo uprzejmi

        • 0 1

      • moje doświadczenia

        miałem problemy z żołądkiem więc gastroskopia. Czekałem na badanie ze 4 miesiące. Jak przyszedłem gośc na chama wciska mi rure w gardło, zacząłem sie krztusić więc ją wyjął i mówi badanie się nie powiodło. Ja na to jak to, on że trzeba na kolejne sie zapisać. Czyli znowu ze 4 miesiące czekania. Wyczaiłem o co chodzi i zapytałem sie czy można prywatnie. Oczywiście, można. Pani pielęgniarka z pokoiku obok zapisała moje dane w zeszyciku i juz za tydzien byłem w tym samym szpitalu, na tym samym sprzęcia leczony. Tym razem bardzo miła obsługa, nawet sprayem popsikał zeby mi sie gardło rozluźniło. Opieka lepsza niż w bawarskich klinikach.

        • 0 0

    • (2)

      I jeszcze jedno- większość studentów ode mnie z roku była "bez medycznego nazwiska". Świetnie dawali sobie radę.
      I skąd tak dobrze wiesz co się dzieje na dyżurach? Przeczytałeś w wyborczej?

      • 20 7

      • Nie.,pracuje w szpitalu (1)

        • 9 7

        • To chyba w jakimś sanatorium albo uzdrowisku.
          Jeśli można to trzeba spać kiedy się da - pracowałeś kiedyś 24 godziny bez chwili przerwy? Uważasz, że po 23 godzinach można dobrze leczyć?
          Ale zapewne są miejsca, gdzie jest spokój, i dyżur polega na _gotowości_ do pracy. W większości miejsc całą dobę trzeba orać.

          • 5 2

    • Za chwile nie bedzie miał Cie kto leczyć ale dalej bedziesz zgorzkniałym złośliwym człowiekiem

      • 17 7

    • Mają nawet gorzej (2)

      Jestem lekarzem rezydentem, studia skonczylem 4 lata temu. Nie mam domu, samochod mam, ale zadna w tym moja zasługa bo mam szczodrych rodzicow... Nie przyjmuje prywatnie na panstwowym sprzecie i przyznam, ze osobiscie sie nigdy z tym nie spotkalem chociaz wiem, ze jeszcze sie zdarza. Kolejek nie ustala personel tylko urzednicy - istnieja limity procedur, ktore powoduja generowanie kolejek. Limity mozna spokojnie podwyzszac jezeli tylko ochrona zdrowia bedzie dysponowac wiekszymi srodkami i o to właśnie toczy sie tutaj walka. Nie chodzi tylko o pensje ale rowniez o nakaldy na ochrone zdrowia w ogole. Co do nic nie robienia - niestety duza czesc pracy lekarza ma charakter administracyjny stad wrazenie ze lekarz znika gdzies po wizycie. Pielegniarki natomiast maja inne obowiazki i zawsze sa blizej pacjenta, natomiast ich niezadowolenie tez wynika z tego zr tez musza wykonywac coraz wiecej pracy biurowej. Co do spania - tak, spi sie kiedy tylko jest taka mozliwosc. Inaczej nikt z nas by tego nie wytrzymal. Sen na dyzurze, jezeli juz jest, to tez nie jest nic nadzwyczajnego - zawsze spi sie czujnieni nigdy nie daje takiego wypoczynku jak w domu. 300 godzin pracy to wsrod pracowników ochrony zdrowia nic nadzwyczajnego. Sam wyrabiam 300 i nie pracuje wcale najwiecej ze swoich zanjomych ze srodowiska. Rozumiem natomiast Twój zal i zlosc na ochrone zdrowia. Sam jej nie lubie bo bardzo wiele jej brakuje, ale wlasnie o to chodzi w tym strajku - zeby w koncu nastapila realna zmiana.

      • 29 3

      • Służby zdrowia a nie ochrony zdrowia. Ochronę możesz uprawiać prywatnie.

        • 1 8

      • To zżera limity

        "Limity mozna spokojnie podwyzszac jezeli tylko ochrona zdrowia bedzie dysponowac wiekszymi srodkami" - Co roku podwyższają składkę zdrowotną i co i nic się nie zmienia. Problem leży gdzie indziej, np. stenty do angioplastyki które piętnaście lat temu kosztowały 12000 zł, a teraz kosztują 1200 zł nadal są wyceniane w procedurach po 12000!!! Do tego dochodzi wynagrodzenie wykonującego zabieg i to często jest ponad 50% wyceny danej procedury.

        • 5 1

    • (1)

      Człowieku ogarnij się!!!!! Piszesz takie pierdoły, że aż flakami wywraca jak to czytam! Jestem lekarzem rezydentem, do pracy jeżdżę rowerem bo nie stać mnie na auto! Kto zarabia na lekach -specyfikach wciskanych pacjentom?Napewno nie lekarz! Masz mega bujną wyobraźnię...zastanów się zanim coś napiszesz! Nie wiesz nic o pracy lekarza a piszesz takie pierdoły!!! Wstydź się...

      • 22 10

      • Nie wiem czy powinien się wstydzić. Sama znam lekarzy, którym firmy fundują wycieczki. Sama, jako pacjentka padam ofiarą agresywnej działalności firm farmaceutycznych. Każdy lekarz przepisuje w danym okresie to samo.. a potem tylko słychać o aferach...

        • 5 9

    • a ciekawe (1)

      jaka ty prace wykonujesz i ile zarabiasz

      • 0 1

      • Jestem endokrynologiem....

        Jestem lekarzem i trzy lata temu obroniłem doktorat na jednej z AM w PL

        Co do zarobków - zarabiam dużo i nie ukrywam tego.....

        • 0 0

    • Ale bzdury. Nie.mam żadnego lekarza w rodzinie a idę na 6 rok medycyny. Dostałam się bez problemu...

      • 6 1

    • (2)

      Czyli nie dostałeś się na medycynę i bardzo Cię to boli? Bez nazwiska i pleców dostaniesz się jeśli dobrze zdasz maturę, naprawdę. Na dyżurach się luga, czasem nie mając nawet chwili, żeby usiąść - jesteś sam i nie ma mowy o żadnej przerwie, przeglądaniu "fejsika" itp. Sam zapewne pracujesz bez wytchnienia przez bite 8 godzin?
      No i służby nie ma. I nie było. A jak chcesz mieć służbę, to musisz zapłacić

      • 6 3

      • (1)

        Skończyłem medycynę kilka lat temu. Nie mam na myśli dostania się na uczelnię - bo tu znaczenie obecnie ma matura, kiedyś egzaminy wstępne. Zdziwiłbyś się jak ważne jest nazwisko i plecy w tym środowisku.....nie mam zamiaru wypisywać patologii jakie działy/dzieją się na poszczególnych uczelniach i w szpitalach z którymi miałem związek w okresie studiów, rezydentury i doktoratu - powiem tylko, że są równi i równiejsi - o czym wielu moich kolegów i koleżanek z okresu studiów "bez pleców" się przekonało.....ścieżki kariery świadczą o tym najlepiej....

        W szpitalu zdarzało się, że siedziałem po 15 godzin dziennie...... szczerze nie da się sumiennie pracować dłużej.....

        Jeśli jesteś medykiem, to twoja praca jest służbą - i ja tak ją zawsze traktowałem........jeśli sądzisz inaczej - pomyliłeś zawód...

        • 2 0

        • Mój komentarz był do komentarza "m"
          Bez pleców trudniej jest wszędzie, w medycynie wyjątkowo, ale da się. Sam piszesz o pomyleniu zawodu na nie służby... bo powołanie nie ma nic do pracy za darmo albo ponad siły. Ono pozwala zająć się kimś kto ma Cię za idiotę i konowała - słuchasz go i leczysz. Mechanik albo hydraulik nie muszą mieć powołania. Jak ktoś im powie, że się nie znają na robocie, nie muszą mu samochodu albo spłuczki naprawiać, tylko wywalić

          • 1 0

    • Aha... Ciekawe skąd masz taką wiedzę...?

      • 0 0

    • każdy powiadasz

      jestem rezydentem (4rok) anestezji w szpitalu powiatowym, jeżdżę Focusem z 2003 roku bo na inny mnie nie stać, mam mieszkanie po rodzicach bo na kupno nie byłoby mnie stać. Pensję na rękę mam z dyżurami od 3 do 4 tys max. Nie robię wałków na lekach, nie jeżdżę na wycieczki, Przynajmniej raz dziennie słyszę od pacjenta, ze jestem nieukiem, konowałem i inne epitety. No faktycznie - dyplom lekarza wygrałem na loterii bazarowej

      • 0 0

  • (11)

    Rozumiem, ze lekarze jada swoimi mercedesami i bmw? Stomatolodzy tez jada?

    • 69 48

    • Nie jestem lekarzem... ale zazdroscic innym wykształcenia to zła przypadłość ! (3)

      Ktoś Tobie zabraniał zostać Lekarzem lub Stomatologiem... ?

      • 16 8

      • Czytaj ze zrozumieniem (2)

        On im nie zazdrosci wyksztalcenia,tylko pisze o tym,ze zarabiaja gore siana a udaja biednych co pracuja za 1500 na reke

        • 13 8

        • (1)

          Czekaj czekaj, chcesz powiedzieć, że trzepią 30 kafli na miesiąc i jadą walczyć o dwie średnie krajowe? Całkiem logiczne.

          • 7 2

          • Nie rób ludziom wody z mózgu

            Dwie średnie krajowe to lekarze może zarabiają w szpitalu lub przychodni. Prawdziwe pieniądze trzepią w prywatnych gabinetach gdzie zazwyczaj nie działa im kasa fiskalna

            • 4 1

    • Stomatolodzy zajadą

      karetą zaprzężoną w sześć koni!!! A co? Nie stać ich?

      • 10 1

    • (3)

      Trzeba bylo isc na medycyne, a wtedy można by było również mknąć BMW! Zachęcamy!:) lekarz

      • 0 3

      • kuwa tez mozna bylo zostac, ale do tego nie kazdy ma predyspozycje

        • 5 0

      • Trzeba bylo nie isc na medycyne

        skoro tak zle

        • 7 0

      • jakkolwiek uważam jad poprzednika za zwyczajnie głupi (choć czasem mógłby być uzasadniony) to pański post jest niewiele lepszy. odpowiem tak w czasach nie tak odległych które jeszcze niektórzy ludzie pamiętają (lata 90) nie każdy choćby i zdolny mógł dostać się na medycynę...

        • 3 0

    • Bardzo śmieszne. Zarobki młodych lekarzy są tak żałosne, że nie są oni w stanie samodzielnie się utrzymać. Wystarczy policzyć mieszkanie, jedzenie, dziecko. A gdzie piekielnie drogie podręczniki (po kilkaset zł za tom), kursy (te najlepsze- słono kosztują, na te gorsze- też trzeba dojechać, wynająć pokój itp.). Lekarz (niezależnie jaki) powinien na etacie zarabiać tyle, aby starczyło mu na wygodne życie, utrzymanie rodziny oraz dalszą edukację (ww. podręczniki i kursy), a nie tak jak teraz. Etat- złem koniecznym, a potem dorabianie na dyżurach i w prywatnych gabinetach. Bez czasu dla rodziny, bez czasu na dodatkową edukację.

      • 3 0

    • Setrą albo Van Hoolem.

      • 0 0

  • Proste rozwiązanie patologii (9)

    Był pacjent jest zapłata (aktualnie z NFZ) i ani grosza więcej. Nie żadne z góry płacone kontrakty czy przejmowanie długów przez samorządy itd. Szpitale walczyłyby o pacjenta, jakością i warunkami leczenia.
    Teraz jest chory system, rodzinny dostaje kasę za łepka, dlatego najlepszy dla niego pacjent to ten którego nie widzi przez rok i nie musi kierować na badania.
    Medycyna w Polsce to jedyna branża która ma w d... pacjenta bo i tak dostanie kasę. Każda branża musi bić się o klienta, a tu klient musi bić się o miejsce na oddziale. Ciekawe, czy zabiegowcy którzy mają kontrakty w 5 szpitalach i wyciągają 30 000/miesiąc też jadą na protest... Jakoś w aptekach rozwiązano ten problem, jest pacjent z receptą, apteka dostaje z NFZ refundację za wydane na zniżkę leki.
    Ten sam system powinien być w ochronie zdrowia - był pacjent - są pieniążki O współpracy z firmami farmaceutycznymi nawet już nie wspominam - tam po prostu jest konkurs recept...
    I niech nie pie*rzą o odpowiedzialności, bo jak komuś uda się po latach wywalczyć odszkodowanie za błędy medyczne, to i tak płaci szpital, a nie pan doktor.

    • 58 32

    • Twoje rozumowanie jest możeilogiczne, ale błędne. Otóż w Polsce do każdego lekarza zawsze będą kolejki, bo 1. Mamy coraz starsze schorowane społeczeństwo 2. Luczba lekarzy się nie zwiększa. Ty myślisz że jak chodzisz do lekarza raz na dwa lata to on w tym czasie nie pracuje a zakosił twoje oszałamiajàce 10 zł miesięcznie. Każdy rodzinny ma pacjentów, których widuje raz w roku i takich, których bada 2 razy w tygodnu. System składa się z wielu zdrowych młodych i bardzo wielu starych chorych.

      • 12 2

    • ...

      Popyt czyli ilosc pacjentow jest duzo wieksza niz podaz - czyli zakontraktowane przez nfz procedury. Mysle ze kazdy szpital chetnie by poszedl na to zeby nfz po prostu placil za procedury wykonane u pacjenta. Problem w tym ze pieniądze na ochrone zdrowia skonczylyby sie w mniej niz pol roku. Problemem nie sa jakies oszustwa przy finansowaniu tylko zwykla bieda w ochronie zdrowia. Porownajcie panstwo udzial tych wydatkow w pkb w Europie - jestesmy na szarym koncu z naszym 4,8%. Wg WHO minimum to 6.8! Plany natomiast sa takie by obnizyc to na najblizsze lata i wrocic do obecnych wydatkow dopiero za 3 lata.

      • 11 2

    • nie wiesz

      a piszesz

      • 2 2

    • Odszkodowanie...

      Wszystko zależy czy pacjent pozywa szpital czy lekarza. Nie bez powodu każdy w tej branży musi płacić drogie ubezpieczenie...

      • 1 2

    • (3)

      Kontrakt nie jest płacony góry to jest coś w rodzaju "leczcie pacjentów przez rok, i jeśli wydacie X złotych to wam za to zapłacimy" Ale jak wydacie na leczenie pacjentów X złotych w pół roku, to więcej nie zaplacimy"
      Albo jeśli w rok wydacie połowę, to tylko tyle zapłacimy
      Dlatego kontrakt to nie są pieniądze otrzymane za nic. Jeśli szpital nie leczy to złamane grosza nie dostanie.
      Co więcej nieraz szpital mógłby zrobić więcej zabiegów albo przyjąć więcej chorych, ale NFZ nie zapłaci za leczenie.

      • 3 2

      • (2)

        Pamiętam jak mąż leżał w szpitalu prawie miesiąc bo się glowili jak poprzesuwac terminy albo znaleźć dodatkowa kasę na bardzo drogi zabieg ( stenty w głowie ) i wiedzieliśmy że nie jest to niczyja wina tylko systemu pazdziernik wszystkie fundusze już wykorzystane, na szczęście trafił na fantastycznych lekarzy

        • 5 0

        • (1)

          Czyli jesteś jedną z tych osób, które widzą, że lekarze jednak się starają, sporo potrafią (niektóre z działań to czysta magia) ale mają rzucane kłody pod nogi?
          I wszystko rozbija się o finansowanie!
          Zaszalejmy - bardzo dobry ortopeda zarabia np. 20 tys. na miesiąc. W każdy dzień roboczy robi trzy zabiegi wymiany biodra. Łatwo policzyć, że za 2-3 godzinny zabieg dostaje 300 złotych. Ale każda z protez biodra kosztuje kilkanaście tysięcy.
          Wniosek: jego ogromne zarobki są niczym przy kosztach leczenia. Co więcej są nawet adekwatne do wykonanej pracy? Jeśli uciąć finansowanie, to tych zabiegów nie będzie.
          Pozdrawiam

          • 4 0

          • koleg chyba niedoinformowany

            " wynagrodzenia pochłaniają 40 - 60 proc. tego, co szpitale otrzymują od NFZ, choć znane są przypadki, gdzie jest to 100 proc." Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia

            • 0 0

    • z czego żyje apteka

      Najwyraźniej nie wiesz, że apteki żyją ze sprzedaży kosmetków, suplementów diety i leków bez recepty. Recepty na NFZ to ogromna uciążliwość sprawozdawczości i źródło kar finansowych nie do uniknięcia.
      Lekarze mają podobnie - uciążliwy obowiązek na NFZ a główne źródło przychodów i satysfakcji zawodowej poza systemem publicznym.

      • 3 0

  • Manifestacja OK, ale co to za wydarzenie biznesowe ?

    Czy Trójmiasto.pl zajmuje sie teraz organizacja manifestacji ?

    • 36 6

  • Pojechali swoimi wypasionymi samochodami? (4)

    Czy zeby udawac biednych pojechali TLK 2 klasa?

    • 63 37

    • O tak,na pewno? (2)

      Wlasnie jade TLK,a mój samochód został pod wynajmowanym mieszkaniem Toyota Yaris rocznik 2002. Na szczęście rzadko się psuje

      • 8 3

      • ok...
        ale ile masz lat? to kluczowa informacja

        • 3 1

      • Ja to z takim papierem lekarza poszedłbym do pracy do koncernu farmaceutycznego, lepsza kasa.

        • 2 2

    • Lekarka

      Mogę pokazać bilet. TLK 2ga klasa

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane