• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tu farmaceuci przygotowują indywidualne leki dla chorych na nowotwór. "Pracujemy w dużym stresie"

Dominika Majewska
10 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wojewódzkie Centrum Onkologii wzbogaciło się o nową aptekę szpitalną. Farmaceuci przygotują tu indywidualne dawki leków dla chorych na nowotwory. Wojewódzkie Centrum Onkologii wzbogaciło się o nową aptekę szpitalną. Farmaceuci przygotują tu indywidualne dawki leków dla chorych na nowotwory.

Nowa apteka szpitalna w Wojewódzkim Centrum Onkologii przypomina raczej laboratorium niż zwykłą aptekę. Pacjenci nie mają tu wstępu, a farmaceuci oprócz białego fartucha noszą dodatkowe zabezpieczenia: czepki, maski i rękawiczki. To właśnie tutaj, w pracowni leków, farmaceuci szpitalni będą mieszać rozpuszczalniki, odmierzać dawki i przygotowywać indywidualne leki dla pacjentów onkologicznych.



Czy uważasz, że pacjenci w Trójmieście mają dostęp do nowoczesnych form leczenia nowotworów?

Zakończył się 6-miesięczny remont apteki szpitalnej w Wojewódzkim Centrum Onkologicznym w Gdańsku. Za 1,6 mln zł wyremontowano tu 12 pomieszczeń na parterze budynku, w których farmaceuci przygotują leki przeciwnowotworowe dla pacjentów centrum.

Sercem apteki jest pracownia leku

Najważniejszym miejscem w aptece będzie pracownia leku cytostatycznego. To właśnie tutaj farmaceuci będą odmierzać, mieszać i rozcieńczać koncentraty wykorzystywane w chemioterapii.

- Pomieszczenie jest całkowicie sterylne, co gwarantuje przygotowanie bezpiecznego leku dla pacjenta. Pracownia została wyposażona w trzy certyfikowane komory laminarne z nawiewem jałowego powietrza niemieckiej produkcji. Urządzenia te są kluczowe w procesie przygotowywania leków dla pacjentów z nowotworem. W pracowni występuje dodatkowo nadciśnienie, które uniemożliwia mieszanie się powietrza o wysokiej klasie czystości z powietrzem o niższej klasie czystości. Wszystko to podnosi standard przygotowania leku dla pacjenta - tłumaczy Joanna Laskowska, kierownik apteki szpitalnej WCO.
Farmaceuci sporządzają leki w ścisłej współpracy z lekarzami WCO, którzy ustalają indywidualną dla chorego dawkę preparatu i wypisują receptę.

- Nie wszędzie farmaceuci szpitalni współpracują bezpośrednio z personelem medycznym. U nas taki model świetnie się sprawdza. Każdego dnia widzimy też, dla kogo robimy leki. Wiemy wtedy, że nasza praca ma sens i pomaga w leczeniu pacjentów - opowiada szefowa apteki WCO.
  • W pomieszczeniu przygotowawczym pracownicy apteki kompletują fiolki z lekami. Leki onkologiczne dostarczane są do apteki w postaci koncentratów lub w  postaci stałej. Przygotowane zestawy podawane są  przez śluzę do pracowni.
  • Pracownia leków to "serce" apteki szpitalnej. Tutaj przygotowywane są indywidualne dawki leków dla pacjentów onkologicznych.
  • W pracowni leków farmaceuci muszą mieć odpowiednie zabezpieczenie - noszą czepki, maseczki z filtrem i fartuchy ochronne.
  • Fiolki z lekami i koncentratami trafiają do pracowni przez sterylną śluzę.
  • Przygotowanie dawki leku cytostatycznego trwa od minuty do 30 minut.
Zgodnie ze standardami przyjętymi w farmacji onkologicznej farmaceuta przelicza dawki, ustala właściwy rozpuszczalnik dla leku tak, aby pacjent otrzymał w końcowym etapie lek bezpieczny i skuteczny.

Powstawanie samego leku może trwać od minuty - w przypadku, kiedy przygotowanie leku polega na rozcieńczeniu gotowego już koncentratu - do 30 minut, kiedy w grę wchodzi sporządzenie bardziej złożonego cytostatyku, czyli leku wykorzystywanego w chemioterapii. Dawki preparatów wydawane są w ciągu dnia średnio kilkadziesiąt razy.

Gotowe leki zapakowane w światłochłonną folię ze starannie opisaną etykietą przechodzą przez specjalną śluzę do kolejnego pomieszczenia. Później trafiają do oznaczonych pojemników transportowych i są przez wyznaczone osoby dostarczane na oddział i do ambulatorium, gdzie podawane są już bezpośrednio pacjentom centrum onkologicznego.

Farmaceuta szpitalny - zawód podwyższonego ryzyka?

Praca farmaceutów szpitalnych różni się od tej, jaką wykonują magistrzy farmacji w tradycyjnych osiedlowych aptekach, gdzie zazwyczaj głównie doradzają oraz sprzedają gotowe leki.

- O naszym istnieniu wie stosunkowo niewiele osób. Tymczasem na co dzień pracujemy w dużym stresie. Przebywamy z osobami często ciężko chorymi i musimy być tu nie tylko odporni na wspomniany stres, ale i empatyczni. A dodatkowo maksymalnie skoncentrowani i dokładni - nawet niewielki błąd może skończyć się tym, że do pacjenta trafi niewłaściwy lek. Konsekwencje podania niewłaściwej dawki mogą być dotkliwe dla chorego. To ogromna odpowiedzialność - zauważa kierownik apteki WCO.
Farmaceuci szpitalni muszą też na co dzień myśleć o własnym zdrowiu. W pracowni leków pracują z dodatkowymi zabezpieczeniami - specjalnym ochronnym fartuchem z gumowymi wstawkami, czepkiem oraz maską z filtrem.

- Leki cytostatyczne charakteryzują się tym, że niszczą wszystkie komórki, nie tylko komórki rakowe. Praca z nimi jest więc obarczona wysokim ryzykiem, a pracownicy apteki przygotowującej takie leki muszą być bardzo świadomi tego, co robią. W przeciwnym wypadku, przez kontakt z substancją cytostatyczną, sami możemy zachorować np. na nowotwór - mówi Joanna Laskowska.
Rocznie WCO w Gdańsku przyjmuje ok. 40 tys. pacjentów onkologicznych.
Dominika Majewska

Miejsca

Opinie (14) 1 zablokowana

  • (3)

    Skąd wy macie na to wszystko pieniądze?

    • 1 24

    • weż się lecz z tego

      dobra?

      • 15 0

    • (1)

      A stąd, że inwestujemy mądrze, a nie jakieś kolejki pseudogórskie czy kosmodromy..

      • 6 3

      • sama sobie głupia odpowiadasz?

        • 4 1

  • znowu ankieta bez sensu

    skąd przeciętny człowiek ma to wiedzieć? nie może, więc zachęćmy do jakże modnej formy 'nie wiem, ale się wypowiem'

    • 10 1

  • Bylem chory na nowotwór no i wyleczyli

    Do boju!

    Nie ma sie czym przejmować.
    Włosy odrosną i słońce zacznie cieszyc a nie męczyć...

    • 26 0

  • (2)

    a vit c też tam przygotowują ?? hehe
    pewnie że nie, bo nawet nie można sobie normalnie zbadać jej w organizmie (ponoć zakazy )
    nie ma co liczyć na prawdziwe lekarstwo na raka
    przeogromna machina finansowa nie może upaść
    przykre, ale prawdziwe

    • 6 20

    • a kysz

      idź być głupkiem gdzie indziej

      • 5 0

    • nielot

      gdyby głupota mogła latać,to byś fruwał.

      • 2 0

  • Szkoda, ze farmaceuci to tak naprawde sklepikarze... (3)

    Tyle lat ciezkiej nauki a ich praca niewiele sie rozni od kasjerki w biedronce...

    Nie maja zadnych praw, nie moga odnowic recepty, poprawic ani zamienic leku gdy niedouczony lekarz wypisze lek, ktorego nie robia od 20 lat...

    • 14 1

    • Jakie lata ciężkiej nauki? W policealnym studium nauka trwa rok - maksymalnie dwa lata. (2)

      Nauka łatwa, lekka i przyjemna. Pracując w aptece jest cichutko, cieplutko, bez ciężkiego towaru i ciągłych kolejek. Gdy trzeba przygotować lek ręcznie, to dwa razy w tygodniu przyjdzie mgr farmacji i zrobi swoje. W porównaniu do kasy w biedronce bajka. W dodatku często kasjerka w biedronce ma lepsze wykształcenie i kwalifikacje niż technik farmacji.

      • 1 9

      • Jak nie wiesz jak wyglądają studia farmaceutyczne to proszę nie wypowiadaj się. Nie porównuj 2-letnich szkoleń w szkole policealnej do 5,5-letnich bardzo wynagających studiów wyższych

        • 16 0

      • co za bzdury, nie znasz realiów pracy w aptece ...

        • 1 1

  • Co to za nowość???

    A do tej pory jak było -przecież nic sie nie zmieniło - jaki jest cel takiego news-u medialnego.
    Przygotowywano chemioterapię, podawano leki - co w tym dziwnego (?) wszystko działa od chwili powstania centrum

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Cierpisz z powodu fobii społecznej? Nie wiesz jak sobie pomóc?

konsultacje

Najczęściej czytane