• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wstrząs anafilaktyczny groźny latem

Katarzyna Mikołajczyk
8 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Większość reakcji alergicznych na użądlenie przez owady nie kończy się wstrząsem anafilaktycznym. Większość reakcji alergicznych na użądlenie przez owady nie kończy się wstrząsem anafilaktycznym.

Wstrząs anafilaktyczny to uogólniona gwałtowna alergiczna lub niealergiczna reakcja organizmu, która może skończyć się śmiercią. Wśród jego głównych przyczyn wymienia się ukąszenia lub użądlenia owadów, których aktywność jest dużo większa podczas ciepłych miesięcy, dlatego szczególnie latem warto wiedzieć, jak go rozpoznać i jak reagować.




Czy potrafisz przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową

Szybko narastające groźne objawy wstrząsu sprawiają, że stanowi on zagrożenie życia, o ile choremu nie zostanie udzielona pomoc. Właśnie szybkość wystąpienia objawów i stopień ich nasilenia różni reakcję anafilaktyczną od "zwykłego" uczulenia. Statystyki podają, że w około 3 proc. wstrząs kończy się śmiercią.

Co to jest wstrząs anafilaktyczny?



Choć uczulenie wywołać może praktycznie każda substancja, to w przypadku reakcji anafilaktycznej obserwuje się, że u dzieci najczęściej wywołują ją pokarmy, podczas gdy u dorosłych wstrząs najczęściej występuje jako reakcja na jad owadów i leki. Nasz organizm może jednak zareagować wstrząsem także m.in. na wysoką lub niską temperaturę, dodatki do żywności, zmiany hormonalne, niektóre szczepionki, a nawet na wysiłek fizyczny. Ryzyko zwiększa się, gdy czynniki się sumują, np. gdy spożyjemy pokarm, na który jesteśmy uczuleni i pójdziemy pobiegać.

Latem, gdy aktywne są owady, których jad może być dla alergików śmiertelnie niebezpieczny, ryzyko wystąpienia reakcji anafilaktycznej teoretycznie wzrasta. Na szczęście wstrząs w wyniku użądlenia nadal pozostaje zjawiskiem bardzo rzadkim.

- W tym roku nie zanotowaliśmy jeszcze ani jednego wezwania do wstrząsu anafilaktycznego wywołanego przez jad owadów - mówi lek. med. Zbigniew Żuk, zastępca dyrektora ds. medycznych Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni.

Wstrząs anafilaktyczny - objawy



Najczęściej obserwowanymi objawami są zmiany na skórze: pokrzywki, zaczerwienienia skóry i spojówek, świąd, a także obrzęk twarzy, warg, języka, kończyn. Towarzyszą im zazwyczaj trudności w oddychaniu (wskutek skurczu oskrzeli lub obrzęku krtani), duszność, świszczący oddech, chrypka, kłopot z przełykaniem, ślinotok, łzawienie, wodnisty katar, kichanie. Skóra może być blada i pokryta potem. Chory może się skarżyć na ból brzucha, wymiotować, czuć w ustach metaliczny posmak.

Bardzo niebezpiecznym i, niestety, częstym sygnałem wystąpienia reakcji anafilaktycznej jest spadek ciśnienia tętniczego, objawiający się nagłą słabością, zawrotami głowy, "mroczkami" przed oczami i utratą przytomności.

W najbardziej zaawansowanym stadium reakcji, którą nazywamy wówczas wstrząsem anafilaktycznym, dochodzi do całkowitej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Im szybciej rozpoznamy objawy jako reakcję anafilaktyczną, tym szybciej chory otrzyma niezbędną pomoc i zmniejszy się ryzyko zgonu.

Wstrząs anafilaktyczny - co robić?



To właśnie od przytomności i wiedzy osób trzecich zależy zdrowie i życie osoby we wstrząsie. Dlatego w sytuacji, gdy podejrzewamy u kogoś anafilaksję, natychmiast wezwijmy karetkę, po czym, o ile to możliwe, usuńmy czynnik wywołujący reakcję (np. usuwając żądło owada z miejsca użądlenia) i udrożnijmy drogi oddechowe. Jeśli chory już wcześniej miewał takie epizody możliwe, że ma przy sobie lek do podania w przypadku wystąpienia wstrząsu. Najczęściej to adrenalina w ampułkostrzykawce, którą należy jak najszybciej podać domięśniowo w przednio-boczną część uda.

- Adrenalina jest najszybciej działającym i najskuteczniejszym lekarstwem w takiej sytuacji, ale nie każdy musi nosić ją przy sobie na wszelki wypadek. Wypisuję ją pacjentom, u których występują ku temu wskazania, m.in. uczulenie na jad owadów, reakcja anafilaktyczna, która wystąpiła u pacjenta lub kogoś z bliskiej rodziny w przeszłości - mówi Hubert Białasiewicz, specjalista chorób wewnętrznych z Gdańska. - Adrenaliny nie można kupić bez recepty, ani stosować bez wyraźnych wskazań, bo nieodpowiednio użyta może spowodować powikłania.
Jeśli chory jest świadomy i oddycha, należy ułożyć go wygodnie na plecach z uniesionymi nogami lub, gdy wymiotuje, w tzw. pozycji bocznej bezpiecznej. Przy niewydolności oddechowej bardziej komfortowa dla chorego może być pozycja siedząca.

Może się zdarzyć, że w przypadku ciężkiej reakcji będziemy musieli wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową.

Wstrząs anafilaktyczny - przyczyny i czynniki ryzyka



Szczególnie narażeni na wystąpienie reakcji anafilaktycznej i wstrząsu są alergicy i osoby chore na astmę. Narażeni na wystąpienie reakcji anafilaktycznej są też ci, którzy doświadczyli jej już w przeszłości - przy czym kolejny przypadek jej wystąpienia może mieć cięższy przebieg. Do grupy ryzyka należą także osoby, u których doszło do anafilaksji wśród najbliższych krewnych.

Warto, by osoby, u których kiedyś już wystąpiła anafilaksja, nosiły przy sobie kartkę z informacją na ten temat lub wyposażyły się w specjalną bransoletkę medyczną informującą o takim ryzyku. Można też nosić przy sobie autostrzykawkę z adrenaliną, która użyta w sytuacji wystąpienia gwałtownej reakcji anafilaktycznej może uratować życie. Zazwyczaj to lekarz prowadzący namawia pacjentów do przygotowania się na ewentualność wystąpienia wstrząsu.

- Określonej grupie pacjentów obejmującej osoby, u których już wcześniej wystąpiła ciężka reakcja anafilaktyczna oraz u tych, którzy cierpią na poważne alergie na jady owadów błonkoskrzydłych lub na alergie pokarmowe zalecam zaopatrzenie się w ampułkę z adrenaliną i noszenie przy sobie informacji o możliwym wystąpieniu wstrząsu - mówi lek. med. Barbara Klajna-Kraluk, alergolog z Sopotu. - To w sytuacji zagrożenia ułatwia działanie nie tylko im samym, ale przede wszystkim osobom udzielającym pomocy. Na szczęście grupa pacjentów zagrożonych wystąpieniem gwałtownej reakcji jest dość wąska.

Wstrząs anafilaktyczny - nie ryzykujmy



Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego nie ryzykujmy, wystawiając się niepotrzebnie na działanie potencjalnego alergenu. Oczywiście trudno nie oddychać podczas pylenia roślin, zdarza się też, że nie znamy dokładnego składu spożywanego poza domem posiłku (choć alergik powinien mieć to pod kontrolą). Starajmy się jednak uważać podczas jedzenia i picia na zewnątrz, unikajmy słodkich napojów, zakrywajmy przed owadami talerzyki z ciastem i szklanki, by podczas konsumpcji uniknąć użądlenia w twarz, które może być szczególnie groźne.

Nigdy też nie usuwajmy samodzielnie np. gniazda os czy szerszeni, by nie narażać się na ich wściekły atak. Lepiej zawiadomić administrację osiedla lub straż miejską, gdy gniazdo znajduje się w miejscu publicznym, albo firmę specjalistyczną, która zrobi to profesjonalnie i szybko, nie powodując zagrożenia dla zdrowia i życia przebywających w pobliżu osób.

Miejsca

Opinie (43) 1 zablokowana

  • świat po 1989 roku (6)

    kiedyś jak osa użądliła to nikomu się nic nie działo a teraz to wszystko trujące
    wszystko można nazwać a to zespół niespokojnych nóg a to wstrząs jakiś..

    • 30 33

    • To się kolego nazywa Mafia Farmaceutyczna (1)

      Zaraz za handlem bronią drugi co do opłacalności biznes.Na wzmocnienie paznokci,na odchudzanie,lizaczki na gardło dla maluszka,suplemencik dla lepszego trawienia itd.itd.Trzeba przecież wymyślać coraz nowsze dolegliwości i wzmacniacze,bo to jest bardzo dochodowy interes.Może pigułeczkę przed sesją?

      • 18 15

      • Przestańcie bredzić. Jestem nieco starszym rocznikiem wychowanym na cebulowym stropie, naturalnym jedzeniu itp. Jem zdrowo, nie biorę żadnych lekarstw i nie raz użądliła mnie osa ale dopiero kilka lat temu po kolejnym użądleniu pojawiła się u mnie poważna reakcja alergiczna.

        • 13 1

    • Pewnie działo się i kiedyś... (1)

      ...ale był gorszy dostęp do informacji to się o tym nie słyszało. Teraz takie przypadki są nagłaśniane przez media.
      Dobrze, że artykuł pojawił się jako przestroga/informacja na początku sezonu, a nie po jakimś tragicznym wydarzeniu - może komuś uratować zdrowie lub nawet życie.

      • 22 2

      • Działo się

        Moja babcia była uczulona na osy, a że miała w ogrodzie kilka gruszy, to karetka przyjeżdżała do niej średnio dwa razy w sezonie, bo od razu po ukąszeniu miała trudności z oddychaniem

        • 12 0

    • (1)

      No ta, bo za komuny to "zło" nie istniało. Zero wypadków samochodowych, zero chorych i w ogóle niczego nie było. Ale ci mózg sprali. Do dziś jeszcze nie przejrzałeś na oczy. Tak jak za komuny wierzyłeś to co ci w TV powiedzą, tak i dziś wierzysz co Ci TVPiS powie.

      • 8 1

      • PiS-PRLbis

        • 3 2

  • Groźny zawsze

    Nie tylko latem. Jednak teraz o niego łatwiej.

    • 14 1

  • ja mam wstrzas anafilaktyczny jak widze kogos z pisu w tv (8)

    • 63 40

    • A ja niekontrolowane wymioty (2)

      I atak luźnych zwieraczy jak przypadkiem włączę TVPiS

      • 15 15

      • Wiesz dlaczego masz luźne zwieracze?!!

        bo Cię dogłębnie POtraktowano boś łoś.

        • 18 14

      • No czego się czepiacie

        Teraz jest normalność,tyle kazań,tyle historycznych filmów ,tyle programów militarnych to ja jeszcze nigdy nie widziałem.Dlatego właśnie się obudziłem.Zaczynam dawać datki na posługę pańską,aby czasem brzuszki biedaczkom nie zmalały,zaciągam się do obrony narodowej-na razię będę ćwiczył z patykiem,bo broni nie dostanę(ale może kiedyś dostanę i będę miał zaszczyt walczyć za moją ukochaną partię,znaczy ojczyznę),a do tego obejrzę sobie 15 raz film 1920 jak to łomot ruskim spuściliśmy.Tak więc rodacy,ruszamy

        • 7 8

    • a ja jak widzę skaczących na gwizdek (4)

      i petra petru, który zawsze polakom tłumaczy co się dzieje w Polsce, taki Szaranowicz polityki

      • 9 3

      • Co pisiorku? Piecze du*ka? (3)

        • 1 12

        • raczej was ahahahahaaa (2)

          PIS 45% poparcia Polaków

          • 9 1

          • Fałszują wiadomości i sondaże (1)

            zresztą na PiS głosują niewykształceni

            • 2 10

            • A na PO złodzieje!

              • 7 1

  • pan dr Hubert to konsultant całego trojmiasto.pl chyba:))))

    • 7 1

  • Nie widziałem osy w tym roku. (2)

    Wyzdychało dziadostwo najwyraźniej.
    Kiedyś to się kręciło tego sporo np. w cukierniach koło ciastek.

    • 23 3

    • A gdzie ma toto żyć? Na nieskazitelnych plastikowych trawnikach z tujami? Jak nie ma co żryć to się zabiera gdzie indziej albo ginie, tylko człowiek umie sobie zrobić kanapki na drogę. Likwidujemy środowisko życia owadów (pożytecznych i szkodliwych) oraz ptaków, a potem się dziwimy że ich nie ma?

      • 4 0

    • Chemia i konserwanty są wszędzie,

      to i dlatego w cukierniach jest tez mniej os. One też się poznały na tych ciasteczkach i mają taką żywność w d.....ie.

      • 2 0

  • (6)

    Kurde mnie nigdy w życiu żaden latający złodoopiec z żądłem nie dźgnął a mam 26 lat już. Nawet nie wiem czy mam uczulenie. Są jakieś testy w tym kierunku?

    • 11 4

    • test przejdziesz jak Cię użądli....

      • 5 1

    • Można zrobić testy u alergologa.

      • 7 1

    • Co się dziwisz,widziałeś chłopie w ostatnim czasie gdzieś polską biedronkę? (1)

      uciekły,a w ślad za nimi osy.Coś wisi w powietrzu jak już nawet owady spie...

      • 6 2

      • U mnie w pewnej małej wsi 15 km od centrum Gdańska na tarasie przy donicach z surfiniami latają bąki, czasem pszczółka się trafi - osy faktycznie jeszcze nie widziałam - ale takie mniejsze chyba osówki (?) i owszem. Co ciekawe tez co 3-4 tygodnie przelatuje jakiś wielki szerszeń najprawdopodobniej jakiś zwiadowca? Ale skubany jest nie dużo mniejszy niż kciuk, okrąża teren i znika na jakiś czas.
        W zeszłym roku było sporo os.

        • 8 0

    • Podobno po pierwszym ukąszeniu jest mniejsza szansa na reakcję organizmu niż po kolejnych-chodzi o wytworzenie przeciwciał. Zła wiadomość jest taka, ze brak reakcji na pierwsze użądlenie nie daje gwarancji, że po kolejnym tama również nie wystąpi... Trzeba unikać błonkowatych jak się da...

      • 2 0

    • Mnie użarł kilkanaście lat temu. Ale wtedy wogóle gryzących było więcej, bo bioróżnorodność była większa. Dziś spotykam zapylacze codziennie, i jakoś mnie nie gryzą. Może umiem z nimi żyć? A może jest ich juz tak mało że idzie zauważyć bez lupy?

      • 1 0

  • tego powinno się uczyć już pierwszej klasie podstawówki

    Ja odświeżamy swą wiedzę w tym zakresie raz do roku.

    • 6 0

  • ale wszyscy się delikatni zrobili: same wstrząsy i alergie! (3)

    Jak ktoś dotąd żył zdrowo i szczęśliwie, to z artykułu się dowie, ile niebezpieczeństw na niego czyha.

    Później stonka wakacyjna rozjeżdża na urlopy. A potem nawet do sądu wnosi o zlikwidowanie pasieki - stonka wyedukowana, że przecież to śmiertelne niebezpieczeństwo :P

    • 9 18

    • pomyliłam się chciałam ci dać łapkę w dół tylko się rozpędziłam

      pszczoły i osy to różne zwierzątka

      • 2 2

    • Człowiek inteligentny, to człowiek świadomy.

      Inni ludzie, będą jakieś zdarzenie nazywali "cudem" bądź "klątwą".

      • 0 0

    • A jak się człowiek dowie co czyha na jego polu, to strach cokolwiek siać.

      • 0 0

  • jak wiesz że jesteś uczulony noś adrenalinę za 50zł (2)

    • 3 0

    • (1)

      gdzie kupic?

      • 0 0

      • Apteka

        Myślę, że po recepcie u alergologa kupisz lek zawierający adrenalinę w jakieś porządnej aptece.

        • 0 0

  • Jak widzę ludzi z KODU i PO i Nowaoczesna to mam wstrząs.

    • 20 10

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Depresja poporodowa. Rozmowa z psycholożką Martą Zawadzką-Zboś

spotkanie, konsultacje

Najczęściej czytane