• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy zajęcia w basenie pomogą dziecku dobrze pływać w morzu?

MR
24 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Nawet jeśli nasze dziecko regularnie trenuje pływanie, nad otwartym akwenem nie możemy spuszczać go z oka. Nawet jeśli nasze dziecko regularnie trenuje pływanie, nad otwartym akwenem nie możemy spuszczać go z oka.

Zbliża się okres letnich urlopów, weekendowych wypadów nad jezioro czy po prostu częstych wizyt na jednej z trójmiejskich plaż. Korzystanie z otwartych akwenów to wielka frajda dla dzieci. Musimy jednak troszczyć się o ich bezpieczeństwo i nie spuszczać z oka, nawet jeśli nasza pociecha regularnie trenuje pływanie.



Czy korzystasz z pływalni i akwenów otwartych?

Kiedy udajemy się nad morze czy jezioro z dziećmi, musimy przede wszystkim troszczyć się o ich bezpieczeństwo. Ze wzmożonej czujności nie zwalnia nas nawet sytuacja, w której nasze dziecko regularnie uczęszcza na pływackie treningi. Jak przekonuje Marek Gula, prezes Klubu Sportowego Delfin Gdynia i trener pływania II klasy, basen i otwarty akwen to dla dzieci dwa różne światy.

- Po pierwsze, w basenie najczęściej pływają w okularkach. Na plaży poruszanie się w nich nie jest ani zdrowe, ani przyjemne. Po drugie, zupełnie inna jest przejrzystość wody. Kiedy dzieci na basenie zanurzą głowę w okularach i otworzą oczy, wszystko widzą wyraźnie. Tu ta przejrzystość jest zupełnie inna, widok jest mniej wyraźny, przez co mogą się bać, mieć odczucie podobne do klaustrofobii - wyjaśnia.
Doświadczony instruktor zwraca też uwagę na to, że rodzice, kiedy wysyłają dzieci do szkoły pływania, kładą zbyt duży nacisk na technikę. Nie zwracają uwagi na to, że adept tej sztuki powinien przede wszystkim umieć przetrwać w wodzie i radzić sobie w nieprzewidzianych sytuacjach.

- Co z tego, że dziecko będzie miało stylowo ułożoną stopę i obciągnięte palce, jeśli nie będzie umiało utrzymać się na powierzchni, kiedy po prostu wpadnie do wody? Część rodziców przed zajęciami zastrzega wręcz, żeby ich pociechy nie wykonywały skoków albo nie zanurzały głowy. Jeśli jednak nie zrobią one tego podczas ćwiczeń, w sytuacji kontrolowanej przez instruktora, a dopiero podczas wejścia na otwarty akwen, to mogą zareagować panicznie. Jeśli jednak pewne symulacje zagrożenia odbędą pod okiem starszych, to później zetknięcie z falą czy wpadnięcie do wody będzie dla nich komfortową sytuacją, kojarzącą się z zabawą - wyjaśnia Gula.
Instruktorem dla najmłodszych wcale nie musi być zresztą profesjonalista. Z wodą dzieci mogą oswajać się również pod okiem rodzica, nawet jeśli ten nie jest mistrzem pływania.

- Wystarczy wziąć dziecko na basen, do aquaparku, na zjeżdżalnię. Pobawić się wspólnie w płytkiej wodzie, pochlapać. Możemy pokazać na swoim przykładzie, że kiedy woda dostanie się do oczu lub się nią lekko zachłyśniemy, to nie dzieje się nic strasznego - przekonuje trener.
Jeśli jednak nie mieliśmy czasu, by przećwiczyć z dziećmi odpowiednie zachowania przed wyjazdem, podstaw pływania można się uczyć również na otwartych akwenach. Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

- Róbmy to na strzeżonym kąpielisku, gdzie jest ratownik i na którym wyznaczono bezpieczną strefę dla nieumiejących pływać. Woda w niej ma zwykle 1,4 metra głębokości, a więc sięga mniej więcej do klatki piersiowej. Najważniejsze jednak, by dzieci wpoiły sobie zasadę "lubię się bawić w wodzie, kiedy ktoś na mnie patrzy". Nawet jeśli chodzą one na lekcje pływania, to wciąż muszą pozostawać pod obserwacją rodziców - podkreśla Gula.
Nauka pływania to zresztą nie tylko rozrywka dla najmłodszych. Ze szkolenia pod okiem profesjonalistów chętnie korzystają również rodzice.

- Polecam dorosłym, by poszli na kilka lekcji. Dotyczy to zarówno tych, którzy zamierzają nauczyć się technicznie pływać, jak i osób, które po prostu chcą w pełni korzystać z wypoczynku nad wodą - zachęca instruktor.
Lekcje pod okiem fachowców mogą nam pomóc w dwóch konkretnych aspektach. Pierwszym jest odpowiednie oddychanie, drugim - umiejętność rozluźnienia się w wodzie.

- Jeśli niespodziewanie wpadniemy do wody, naszym pierwszym odruchem jest wdech powietrza i napięcie mięśni, a także zwinięcie się w kulkę. Powinno być zaś dokładnie na odwrót - musimy nauczyć się reagować, wydmuchując powietrze nosem, żeby przeciwstawić się tej podświadomej reakcji organizmu. Powinniśmy też wyrobić nawyk układania się na plecach i rozluźniania miękkich partii ciała. To pomoże nam bezpiecznie wyjść z sytuacji niespodziewanego wpadnięcia do wody - informuje trener pływania.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Czy dorosły, który nie ma pływackich podstaw, powinien w ogóle zbliżać się do morza czy jeziora?

- Jak najbardziej, w tym celu powstają przecież kąpieliska, po to jeździmy na urlopy nad morza czy jeziora. W wodzie możemy się zrelaksować, wypocząć, rozluźnić, ma ona też właściwości rehabilitacyjne. Nie wchodźmy jednak głębiej niż do pasa. Możemy chodzić, brodzić, dawać się obmywać falom, wtedy nic nam nie grozi. Strefę naszego poruszania w wodzie ograniczają wówczas czerwone boje, za linię których wypłynąć możemy, jeśli potrafimy sprawnie się unosić na wodzie i przepłynąć przynajmniej 15-25 metrów - wyjaśnia Marek Gula.
MR

Miejsca

  • Delfin Gdynia, Wschodnia 1B/15A

Opinie (22) 3 zablokowane

  • niestety w morzu się całkiem inaczej pływa, są prądy i fale które najlepszych pływaków pokonały

    • 21 2

  • najgorsze są prądy i wiry w morzu, pamietaj nie staraj sie za wszekla cenę płynąc na brzeg, płyń wdłuz brzegu. (1)

    • 13 2

    • jak masz szczęście i popłyniesz w dobrym kierunku, to uratuje cię kaliningradzka straż przybrzeżna

      • 6 5

  • nauczyć dziecko pływać nie jest łatwo, bo w Gdyni czas stanął w miejscu. od lat nie powstał żaden nowy basen,

    te które istnieją to w większości PRL:(

    • 10 6

  • Nie, bardziej pomoże bieganie.

    • 5 6

  • Niestety, pełno jest rodziców, którzy założą dziecku kółko i rękawki i dziecko tak ubrane idzie samo do wody a rodzic na brzegu czyta gazetkę, albo gapi się w telefon. Kilkulatek w kółku tak samo może się utopić, jak i bez.

    • 7 3

  • Mój Brayanek chodzi na piłkę nożną, karate, a w weekendy cały dzień odreagowuje na Aquasfera (4)

    i tam ćwiczy w wodzie imitującej bombelkami wybrzeże atlantyckie na Karaibach na które oczywiście z moim partnerem co roku jeździmy, więc Brayanek bardzo dobrze umie pływać w morzu.

    • 15 5

    • Jesteś bardzo odpowiedzialną matką, Andżelo (3)

      Szanuję.

      • 10 1

      • pomyliłeś się - to Dżesika (2)

        • 3 1

        • (1)

          Nie będę wchodziła w dyskusje z hołotą, która nawet nie potrafi poprawnie napisać mojego imienia. Poświęcę swój cenny czas, żeby was pouczyć. Na imię mam Violetta.
          Zapamiętajcie sobie - przez "V" i podwójne "t".

          • 3 1

          • Violetto jesteś moim ideałem , jeżdżę często windą ,na sankach, bąbelki puszczam w wannie

            jak się odprężę,jestem na topie ,biorę dużo suplementów ,witaminek,i innych cudnych tabletek mam dużo do zaoferowania gdybyś chciała zdradzić swego partnera to dawaj zabawimy się że hej no i Brayanek by miał braciszka albo inne cudactwo. Pisz do mnie cinkopałko@wariatkowo,podryw.kakakaka.

            • 3 0

  • (1)

    Heh, no co za truizm. Wiadomo, że lepiej kiedy dziecko pływa choćby na pływalni niż ma w ogóle nie pływać i potem włazić do morza pomimo, że tu zupełnie inne warunki kontaktu z wodą. :D

    • 5 2

    • niestety falowanie morza jest bardzo zdradliwe

      • 1 0

  • czy treningi w wannie pomogą dziecku dobrze pływać w basenie?

    no właśnie, nieco inny żywioł

    • 8 2

  • (3)

    Tak, tak, tak, dziecko musi umieć radzić sobie w wodzie, zwłaszcza jak do niej wpadnie itp., tylko bardzo proszę wskazać mi basen, na którym dzieci będzie można tego nauczyć. W całym Gdańsku na basenach jest zakaz wskakiwania do wody, a to chyba podstawa tej nauki. Generalnie jest: nie biegaj, nie skacz, nie ruszaj basenowych zabawek, bo nie jesteś zapisany do grupy i przyszedłeś tu tylko z rodzicami. Czyli popływaj sobie strzałką i nikomu nie przeszkadzaj.

    • 9 5

    • Polecam aquastacje

      • 1 0

    • a ja delfina w Gdyni, wskakiwanie do wody praktycznie od pierwszych zajęć

      • 1 1

    • Skończyłam SP39 w Gdyni

      Na lekcjach basenu uczyliśmy się i wskakiwania do wody i pływania z otwartymi oczami pod wodą bez żadnych okularów. Dużo rodziców miało zastrzeżenia ale dzisiaj uważam, że to było bardzo ważne. Dzisiaj uczę moje dzieci jednego: nigdy nie lekceważ żywiołu (czy to góry, czy otwarte morze, czy wiatr, czy głupie ognisko). Respekt przede wszystkim.

      • 2 0

  • basen

    to swietna baza napewno w duzym stopniu ulatwi plywanie w morzu

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wieczorna wędrówka po pracy: wzgórza morenowe między Oliwą i Strzyżą

25-35 zł
rajd / wędrówka

Wieczór z salsą w Olivia Garden | Zajęcia taneczne w egzotycznej dżungli

30 zł
kurs tańca, zajęcia rekreacyjne

Tematyczny spacer miejski: Wzdłuż Kanału Raduni

30-50 zł
spotkanie, spacer, zajęcia rekreacyjne

Forum

Najczęściej czytane