Najnowszy artukuł na ten temat
Zima to bardzo dobry czas na bieganie. Pomimo lodu i śniegu, nawierzchnia jest bardziej przyjazna dla stawów i mięśni. Mięśnie inaczej pracują, kiedy biegniemy płynnie na przykład po twardym asfalcie, a inaczej kiedy biegniemy po śniegu.
Musimy liczyć się z tym, że noga raz ucieknie w lewo, raz w prawo i korpus będzie pracował na różne strony. Dzięki temu wzmocnimy naturalną siłę i sylwetkę biegową, a zwłaszcza mięśnie nóg, które odpowiadają za siłę napędową. Nie przesadzajmy tylko z intensywnością treningu, zima sprzyja dłuższym wybieganiom w spokojnym tempie.
Tak naprawdę należy unikać biegania tylko w wypadku, gdy nawierzchnia jest mocno oblodzona. Na "szklance" nie ma przyczepności i w tym wypadku z bieganiem jest jak z samochodem. Kiedy nie masz kolców, nie utrzyma cię najlepsza guma. Nie warto ryzykować kontuzją, więc w tej sytuacji lepiej zostać w domu.
Optymalna nawierzchnia to oczywiście ubity śnieg, ale i "puszek" jest przyjemny do biegania. W tym drugim wypadku musimy się liczyć z tym, że będziemy biegać wolniej.
Temperatury 10 czy 15 stopni Celsjusza na minusie wcale nie oznaczają, że powinniśmy rezygnować z biegania. To mit. Gdy byłem dzieckiem, podobne temperatury, a nawet niższe, były w Polsce o tej porze roku normą. Bawiliśmy się na dworze, oddychaliśmy ustami, jedliśmy śnieg i nikt jakoś specjalnie nie chorował.
Pomiary, które notujemy w Polsce, nie są tak ekstremalne. Wielu osobom zimą biega się nawet lepiej i to jest zrozumiałe, bo przy niższych temperaturach, trudniej o przegrzanie. Nie ma jednak na to reguły.
Planując trening nie kierujmy się jedynie tym, co wskazuje termometr, a zwracajmy uwagę na prognozy i przewidywany wiatr. To on odpowiada za temperaturę odczuwalną.
Termometr może wskazywać minus 2 stopnie Celsjusza, ale przy wietrze 10-15 km na godzinę, uczucie zimna rzeczywiście może być ekstremalne. Mróz w połączeniu z opadami i silnym wiatrem to nie są dobre warunki do biegania.
Wielu biegaczy zakłada na siebie zimą sporo warstw, zapominając o tym, ile ciepła generują podczas ruchu. W tej sytuacji łatwo o przegrzanie i taki trening nie jest efektywny. Lepiej czuć nawet lekki chłodek niż gdyby miałoby być nam gorąco.
Przy temperaturach w naszym kraju wystarczy termoaktywna bielizna plus dobra kurtka z membraną, która ochroni nas przed wiatrem. Nie ma u nas mrozów poniżej 20 stopni, żeby zakładać dwie pary legginsów. Na nogi wystarczą buty z dobrym protektorem, który trzyma się śniegu. Coraz popularniejsze są wodoodporne skarpety. Weźmy też rękawiczki i czapkę, jeśli będzie nam za gorąco, zawsze można je zdjąć. Lepiej mieć je ze sobą.
Z udogodnień polecam okulary z jasnymi szkłami, które ochronią oczy przed śniegiem. Nie muszą być specjalistyczne, sam używam takich za 100 zł, mogą być zwykłe przemysłowe. Śnieg nie powinien sypać nam w oczy. Pamiętamy też o smarowaniu twarzy tłustym kremem, który zmniejszy ryzyko odmrożenia nosa czy uszu. Nie polecam natomiast naciągania "komina" na twarz. Wydychane powietrze szybko się skrapla, blokuje płynną regulację wymiany gazowej i wpływa na pogorszenie wydolności. Więcej z tego szkody niż pożytku.
Dla biegających z telefonem, zwłaszcza po lasach, przypominam o naładowaniu baterii i trzymania telefonu w kieszeni blisko ciała, aby trzymać ciepło. Przy niskich temperaturach baterie szybko się rozładowują, a telefon może nam być potrzebny, gdyby stało się coś nieprzewidzianego.
Jeśli biegacie wieczorem i używacie latarek "czołówek", również upewnijcie się, że są naładowane w stu procentach. Nie muszę chyba przypominać o odblaskach. Lepiej wyglądać jak choinka niż ryzykować, że ktoś potrąci nas samochodem.
Dobry nawyk u każdego biegacza to poświęcenie 10-15 minut na rozciąganie i ćwiczenia ruchowe po treningu. Jeśli jest zimno, warto zrobić to już w mieszkaniu. Pamiętajcie tylko, aby w pierwszej kolejności po wejściu do domu, zdjąć mokre ubrania i przebrać się w suche.
Czerwone światło podczas biegania. Jak wykorzystać czas na przejściu dla pieszych?
Śnieg zasypał trasy dla biegaczy. Czy to oznacza, że powinniśmy zaprzestać biegania? Wręcz przeciwnie - trening w takich warunkach może być jeszcze lepszy niż normalnie. Oczywiście należy się odpowiednio przygotować. Jak? O tym mówi Piotr Suchenia z run-passion.pl, gdyński maratończyk, który jako pierwszy wygrał zawody na... obu biegunach globu.
Piotr Suchenia opowiada, jak biegał po Antarktydzie
Śnieg dobry dla stawów i siły biegowej
Zima to bardzo dobry czas na bieganie. Pomimo lodu i śniegu, nawierzchnia jest bardziej przyjazna dla stawów i mięśni. Mięśnie inaczej pracują, kiedy biegniemy płynnie na przykład po twardym asfalcie, a inaczej kiedy biegniemy po śniegu.
Musimy liczyć się z tym, że noga raz ucieknie w lewo, raz w prawo i korpus będzie pracował na różne strony. Dzięki temu wzmocnimy naturalną siłę i sylwetkę biegową, a zwłaszcza mięśnie nóg, które odpowiadają za siłę napędową. Nie przesadzajmy tylko z intensywnością treningu, zima sprzyja dłuższym wybieganiom w spokojnym tempie.
"Szklanka" na dworze? Nie ryzykuj, zostań w domu
Tak naprawdę należy unikać biegania tylko w wypadku, gdy nawierzchnia jest mocno oblodzona. Na "szklance" nie ma przyczepności i w tym wypadku z bieganiem jest jak z samochodem. Kiedy nie masz kolców, nie utrzyma cię najlepsza guma. Nie warto ryzykować kontuzją, więc w tej sytuacji lepiej zostać w domu.
Trasy biegowe w Trójmieście
Optymalna nawierzchnia to oczywiście ubity śnieg, ale i "puszek" jest przyjemny do biegania. W tym drugim wypadku musimy się liczyć z tym, że będziemy biegać wolniej.
Mróz to nie przeszkoda, a dla niektórych nawet sprzymierzeniec
Temperatury 10 czy 15 stopni Celsjusza na minusie wcale nie oznaczają, że powinniśmy rezygnować z biegania. To mit. Gdy byłem dzieckiem, podobne temperatury, a nawet niższe, były w Polsce o tej porze roku normą. Bawiliśmy się na dworze, oddychaliśmy ustami, jedliśmy śnieg i nikt jakoś specjalnie nie chorował.
Pomiary, które notujemy w Polsce, nie są tak ekstremalne. Wielu osobom zimą biega się nawet lepiej i to jest zrozumiałe, bo przy niższych temperaturach, trudniej o przegrzanie. Nie ma jednak na to reguły.
Nie patrz tylko na termometr, zwróć uwagę na wiatr
Planując trening nie kierujmy się jedynie tym, co wskazuje termometr, a zwracajmy uwagę na prognozy i przewidywany wiatr. To on odpowiada za temperaturę odczuwalną.
Dokąd na narty biegowe w Trójmieście?
Termometr może wskazywać minus 2 stopnie Celsjusza, ale przy wietrze 10-15 km na godzinę, uczucie zimna rzeczywiście może być ekstremalne. Mróz w połączeniu z opadami i silnym wiatrem to nie są dobre warunki do biegania.
Nie ubieraj się "na cebulkę"
Wielu biegaczy zakłada na siebie zimą sporo warstw, zapominając o tym, ile ciepła generują podczas ruchu. W tej sytuacji łatwo o przegrzanie i taki trening nie jest efektywny. Lepiej czuć nawet lekki chłodek niż gdyby miałoby być nam gorąco.
Przy temperaturach w naszym kraju wystarczy termoaktywna bielizna plus dobra kurtka z membraną, która ochroni nas przed wiatrem. Nie ma u nas mrozów poniżej 20 stopni, żeby zakładać dwie pary legginsów. Na nogi wystarczą buty z dobrym protektorem, który trzyma się śniegu. Coraz popularniejsze są wodoodporne skarpety. Weźmy też rękawiczki i czapkę, jeśli będzie nam za gorąco, zawsze można je zdjąć. Lepiej mieć je ze sobą.
Odzież termoaktywna dla uprawiających sport. Kiedy korzystać?
Z udogodnień polecam okulary z jasnymi szkłami, które ochronią oczy przed śniegiem. Nie muszą być specjalistyczne, sam używam takich za 100 zł, mogą być zwykłe przemysłowe. Śnieg nie powinien sypać nam w oczy. Pamiętamy też o smarowaniu twarzy tłustym kremem, który zmniejszy ryzyko odmrożenia nosa czy uszu. Nie polecam natomiast naciągania "komina" na twarz. Wydychane powietrze szybko się skrapla, blokuje płynną regulację wymiany gazowej i wpływa na pogorszenie wydolności. Więcej z tego szkody niż pożytku.
Zadbaj o bezpieczeństwo
Dla biegających z telefonem, zwłaszcza po lasach, przypominam o naładowaniu baterii i trzymania telefonu w kieszeni blisko ciała, aby trzymać ciepło. Przy niskich temperaturach baterie szybko się rozładowują, a telefon może nam być potrzebny, gdyby stało się coś nieprzewidzianego.
Wiadomości Jak dbać o buty sportowe? Metody na długowieczność
Jeśli biegacie wieczorem i używacie latarek "czołówek", również upewnijcie się, że są naładowane w stu procentach. Nie muszę chyba przypominać o odblaskach. Lepiej wyglądać jak choinka niż ryzykować, że ktoś potrąci nas samochodem.
Dokończ trening w domu
Dobry nawyk u każdego biegacza to poświęcenie 10-15 minut na rozciąganie i ćwiczenia ruchowe po treningu. Jeśli jest zimno, warto zrobić to już w mieszkaniu. Pamiętajcie tylko, aby w pierwszej kolejności po wejściu do domu, zdjąć mokre ubrania i przebrać się w suche.
- Zobacz opinie (49)