Po Gdyni i Sopocie przyszła wreszcie kolej na Gdańsk. W ubiegłą sobotę i niedzielę w parku Reagana na Przymorzu odbyła się pierwsza w historii gdańska edycja Runmageddonu, czyli najsłynniejszego biegu przeszkodowego w Polsce. W dwudniowym wydarzeniu wzięło udział ponad 6 tys. śmiałków.
Wydarzenie zapowiadaliśmy w środowym artykule oraz Kalendarzu imprez
Tej imprezy raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Runmageddon to bez wątpienia najsłynniejszy bieg przeszkodowy w Polsce, który cieszy się niesłabnącą popularnością - w każdej edycji bierze udział czterocyfrowa liczba biegaczy. I choć mieszkańcy Trójmiasta już kilkukrotnie mieli okazję w nim uczestniczyć, to zawsze tylko w Gdyni i Sopocie.
W ubiegłą sobotę i niedzielę Runmageddon po raz pierwszy odbył się w Gdańsku. Zawody zostały rozegrane w parku Reagana na Przymorzu, a także na przylegającej do niego plaży.
Do wyboru były następujące dystanse: najkrótszy, 3-kilometrowy Intro z ponad 15 przeszkodami, odbywający się na dystansie 6 km Rekrut z minimum 30 przeszkodami oraz 12-kilometrowy Classic z co najmniej 50 przeszkodami. Dla dzieci w wieku 4-11 lat przygotowano specjalną trasę Kids o długości 1 km z dziesięcioma przeszkodami.
Nasza relacja z ostatniego Runmageddonu w Gdyni
Choć jesień zbliża się wielkimi krokami, pogoda do zmagań na świeżym powietrzu była wręcz wymarzona. Obyło się bez opadów, termometry wskazywały ok. 18 stopni Celsjusza, a wiatr był praktycznie nieodczuwalny. Nic więc dziwnego, że frekwencja gdańskiego Runmageddonu wyniosła przeszło 6 tys. uczestników.
Śmiałkowie musieli zmierzyć się z takimi przeszkodami jak np. czołganie się pod drutami kolczastymi, wspinaczka po linie, wbiegnięcie na pochyłą ścianę czy nurkowanie pod ustawioną w morzu przeszkodą. Dla weteranów biegów ekstremalnych to nic nadzwyczajnego, więc z myślą o nich tuż przed samą metą pojawiła się zupełnie nowa trudność - "Oponeo".
Nasza relacja z ostatniego Runmageddonu w Sopocie
Za tajemniczo brzmiącą nazwą kryje się przeszkoda zbudowana z dosłownie tysiąca opon. Uczestnicy mają do wykonania trzy zadania: najpierw muszą przeczołgać się pomiędzy rzędami opon, następnie huśtają się z opony na oponę i wreszcie wspinają się po oponach na wysokość kilku metrów, aby uderzyć ręką w podwieszony dzwonek.
Jeśli chcecie na własne oczy przekonać się, jak wyglądały zmagania w nadmorskiej scenerii, koniecznie zobaczcie naszą relację wideo.
Zobacz relację z wiosennego Runmageddonu w Gdyni
Zobacz ubiegłoroczne zmagania w Sopocie
- Zobacz opinie (89)