Najnowszy artukuł na ten temat
Wiele osób korzysta na co dzień z roweru górskiego, ale tak naprawdę nie wie, jak dobrze to robić. Jeśli tylko chcemy, możemy dowiedzieć się, co jest ważne, aby w stu procentach poznać jego możliwości, a do tego czerpać z tego radość. Wystarczy pojeździć z Bartoszem Banachem, czyli medalistą mistrzostw Polski w kolarstwie górskim.
Na treningu pojawiamy się ze sprawnym rowerem, na początku nie musi on być górski. Najważniejsze, aby miał dobrze działające hamulce. Musimy posiadać także kask i coś do picia - także w chłodniejsze dni.
- Warto mieć rower górski, ponieważ tam, gdzie się poruszamy, łatwiej na nim jeździć. W grupie początkującej nie jest on jednak konieczny. Gwarantuję, że jak danej osobie spodoba się jazda, to prędzej czy później kupi sobie taki rower - mówi Bartosz.
Jego celem jest m.in. pokazanie pięknych ścieżek Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego z perspektywy dwóch kółek. Dzięki temu trening jest bardziej przyjemny.
- Przede wszystkim jednak mamy czas na naukę korzystania z roweru górskiego. Podstawą jest odpowiednie używanie przednich hamulców. Są one ważniejsze niż tylne, ale mało kto o tym wie, ponieważ bardziej eksploatujemy te drugie. A przecież to przednie wyhamowują rower - tłumaczy Bartosz.
- Poza tym uczę techniki jazdy, jak poprawnie ułożyć się na rowerze, w jaki sposób korzystać z przerzutek. Poprzez takie ćwiczenia ludzie poznają podstawy, a później wpływa to także na ich bezpieczeństwo na drogach. Rozmawiamy również o odpowiednich ubraniach czy odżywianiu przed i po zajęciach. Czasami też przechodzimy do układania treningów - dodaje.
Na treningu grupy początkującej zazwyczaj pojawiają się osoby, które chcą poznać to wszystko, o czym mówi prowadzący. W grupie zaawansowanych możemy spodziewać się zawodników startujących w różnego rodzaju imprezach rowerowych i szybkiego tempa. Co tydzień na treningach pojawia się od 20 do nawet 40 osób.
- Oczywiście zdarzają się sytuacje, że ktoś nie nadąży i nieco zgubi się w lesie. Ale nie odjeżdżamy za daleko od miejsca zbiórki, więc łatwo się odnaleźć - zapewnia Bartosz.
Kolarstwem górskim zaraził się od brata, Roberta, który także prowadzi zajęcia odbywające się w ramach programu Aktywuj się w Gdańsku, pod patronatem Gdańskiego Ośrodka Sportu. Robert zaczął jeździć na początku lat 90. ubiegłego wieku. Wówczas Bartosz, jako nastolatek, pod wpływem brata wybrał się na zawody Family Cup. Wygrał je i w wieku 12 lat pojechał na finał tej serii. Tam też zwyciężył i zdobył tytuł mistrza Polski.
- Od tego momentu zacząłem jeździć systematycznie. Zapisałem się także do Lechii Gdańsk, sekcji kolarskiej. Ostatnio jednak startuję nieco mniej w zawodach MTB. Nie skupiam się już na tym, aby walczyć o jak najwyższe miejsce w kraju. Cały czas jestem fanem tego sportu, ale więcej czasu pochłania teraz triathlon - mówi Bartosz.
Ponownie mogliśmy oglądać go na trasie triathlonu w Gdańsku i po raz drugi z rzędu zajął w nim pierwsze miejsce.
TRIATHLON GDAŃSK ZAMIENIŁ SIĘ W DUATHLON, BARTOSZ BANACH WYGRAŁ PO RAZ DRUGI
A brat Robert cały czas jeździ na rowerze, do tego prowadzi warsztat i wciąż jest wielkim pasjonatem MTB. Bracia to wielokrotni medaliści mistrzostw Polski.
Rusz się! Pierwszy taniec weselny i użytkowy również online
Bartosz Banach to utytułowany zawodnik MTB, który razem z bratem Robertem uczy jazdy na rowerze górskim. Za treningi w środy nie trzeba płacić, wystarczy pojawić się o godz. 17 - grupa zaawansowana lub godz. 18 - grupa początkowa, na końcu ul. Abrahama w Gdańsku . Bartosz jest kolejnym bohaterem cyklu Rusz się! Poprzednio pisaliśmy o Ewelinie Patolecie, a za dwa tygodnie przybliżymy postać Przemysława Kępińskiego, który co sobotę prowadzi bezpłatne warsztaty z jazdy na rolkach przy Stadionie Energa Gdańsk.
Wiele osób korzysta na co dzień z roweru górskiego, ale tak naprawdę nie wie, jak dobrze to robić. Jeśli tylko chcemy, możemy dowiedzieć się, co jest ważne, aby w stu procentach poznać jego możliwości, a do tego czerpać z tego radość. Wystarczy pojeździć z Bartoszem Banachem, czyli medalistą mistrzostw Polski w kolarstwie górskim.
Na treningu pojawiamy się ze sprawnym rowerem, na początku nie musi on być górski. Najważniejsze, aby miał dobrze działające hamulce. Musimy posiadać także kask i coś do picia - także w chłodniejsze dni.
- Warto mieć rower górski, ponieważ tam, gdzie się poruszamy, łatwiej na nim jeździć. W grupie początkującej nie jest on jednak konieczny. Gwarantuję, że jak danej osobie spodoba się jazda, to prędzej czy później kupi sobie taki rower - mówi Bartosz.
Jego celem jest m.in. pokazanie pięknych ścieżek Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego z perspektywy dwóch kółek. Dzięki temu trening jest bardziej przyjemny.
- Przede wszystkim jednak mamy czas na naukę korzystania z roweru górskiego. Podstawą jest odpowiednie używanie przednich hamulców. Są one ważniejsze niż tylne, ale mało kto o tym wie, ponieważ bardziej eksploatujemy te drugie. A przecież to przednie wyhamowują rower - tłumaczy Bartosz.
- Poza tym uczę techniki jazdy, jak poprawnie ułożyć się na rowerze, w jaki sposób korzystać z przerzutek. Poprzez takie ćwiczenia ludzie poznają podstawy, a później wpływa to także na ich bezpieczeństwo na drogach. Rozmawiamy również o odpowiednich ubraniach czy odżywianiu przed i po zajęciach. Czasami też przechodzimy do układania treningów - dodaje.
Na treningu grupy początkującej zazwyczaj pojawiają się osoby, które chcą poznać to wszystko, o czym mówi prowadzący. W grupie zaawansowanych możemy spodziewać się zawodników startujących w różnego rodzaju imprezach rowerowych i szybkiego tempa. Co tydzień na treningach pojawia się od 20 do nawet 40 osób.
- Oczywiście zdarzają się sytuacje, że ktoś nie nadąży i nieco zgubi się w lesie. Ale nie odjeżdżamy za daleko od miejsca zbiórki, więc łatwo się odnaleźć - zapewnia Bartosz.
Kolarstwem górskim zaraził się od brata, Roberta, który także prowadzi zajęcia odbywające się w ramach programu Aktywuj się w Gdańsku, pod patronatem Gdańskiego Ośrodka Sportu. Robert zaczął jeździć na początku lat 90. ubiegłego wieku. Wówczas Bartosz, jako nastolatek, pod wpływem brata wybrał się na zawody Family Cup. Wygrał je i w wieku 12 lat pojechał na finał tej serii. Tam też zwyciężył i zdobył tytuł mistrza Polski.
- Od tego momentu zacząłem jeździć systematycznie. Zapisałem się także do Lechii Gdańsk, sekcji kolarskiej. Ostatnio jednak startuję nieco mniej w zawodach MTB. Nie skupiam się już na tym, aby walczyć o jak najwyższe miejsce w kraju. Cały czas jestem fanem tego sportu, ale więcej czasu pochłania teraz triathlon - mówi Bartosz.
Ponownie mogliśmy oglądać go na trasie triathlonu w Gdańsku i po raz drugi z rzędu zajął w nim pierwsze miejsce.
TRIATHLON GDAŃSK ZAMIENIŁ SIĘ W DUATHLON, BARTOSZ BANACH WYGRAŁ PO RAZ DRUGI
A brat Robert cały czas jeździ na rowerze, do tego prowadzi warsztat i wciąż jest wielkim pasjonatem MTB. Bracia to wielokrotni medaliści mistrzostw Polski.
W CYKLU "RUSZ SIĘ!" PRZEDSTAWIAMY ANIMATORÓW ORAZ ICH ZAJĘCIA, W KTÓRYCH MOŻNA BRAĆ UDZIAŁ CYKLICZNIE, NA OGÓŁ BEZPŁATNIE
- MARSZOBIEGI Z KAMILĄ KRZESKĄ
- ZUMBA Z ANNĄ CEGŁOWSKĄ
- SPACERY, MARSZOBIEGI, MORSOWANIE Z JAKUBEM KRZYŻAKIEM
- WYBIEGANKO Z ANNĄ TRĄBKĄ
- KETTLEBELL Z LECHEM KLEDZIKIEM
- TRENINGI OGÓLNOROZWOJOWE Z DAGMARĄ TARKOWSKĄ
- BIEGI PO KLIFACH Z MATEUSZEM KOLERĄ
- MORSOWANIE Z IGOREM JANIKIEM
- TRENING BIEGOWY Z ADAMEM BORKOWSKIM
- PAWEŁ MARCINKO ZAPRASZA NA NOCNE BIEGANIE Z WILKAMI I CZOŁÓWKAMI
- ALEKSANDRA KOBIELAK ZAPRASZA NA ZAJĘCIA Z FITNESSU
- MONIKA TRAN VAN O TAŃCU W ZUMBIE
- KAMIL SOŚNIAK ZACHĘCA DO BIEGANIA PO DZIELNICACH GDAŃSKA
- MAGDA KURPISZ-KASPRZAK I BIEGI Z PSAMI
- MAGDA "MANIA" I ANIMAL FLOW
- ADAM ZAGÓRSKI I TRENINGI NA MOLO I W TEATRZE LEŚNYM
- ANETA LECHMAN I PASJA DO PRACY PRZEŁOŻONA NA NORDIC WALKING
- PIOTR PRZYBYŁA, KTÓRY WIE, JAK ZAKRĘCIĆ FRISBEE
- ANIA PIECUNKO I JOGA NA PLAŻY
- EWELINA PATOLETA, MAMY I FITNESS Z WÓZKIEM
- Zobacz opinie (17)