- 1 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (54 opinie)
- 2 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (24 opinie)
- 3 Biegiem i rowerem po lotnisku. I to legalnie (16 opinii)
- 4 Małżeństwo dookoła świata na rowerach (115 opinii)
- 5 Runmageddon drogi, ale wciąż popularny (38 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (96 opinii)
Zmierzyli się z Błotną Masakrą
Zobacz naszą relację z Błotnej Masakry 2018
Musieli zmierzyć się z błotem i chłodem, a na trasie pokonać ponad 30 wymagających przeszkód. W sobotę, niemal 500 śmiałków wzięło udział w biegu terenowym Biegun: Błotna Masakra, który odbył się na terenie Kolibki Adventure Parku przy ul. Bernadowskiej 1 w Gdyni. W tym roku, oprócz tradycyjnie przyjętych kategorii elite oraz open, zawodnicy mogli również wziąć udział w kategorii rodzinnej.
Co wyróżnia Biegun na tle pozostałych tego rodzaju zawodów, które odbywają się już praktycznie w całym kraju, a z każdym rokiem bierze w nich udział coraz więcej osób?
- Hasło naszego biegu brzmi: "Ty wybierasz, ty decydujesz". Zgodnie z tą ideą, miłośnicy błotnych zmagań i najcięższych przeszkód samodzielnie podejmują decyzję, ile okrążeń Bieguna zamierzają przebiec. Jedna pętla ma długość ok. 2,5 km i można ją pokonać od jednego do maksymalnie pięciu razy. Dzięki temu, w zmaganiach mogą wziąć udział osoby o różnym stopniu przygotowania kondycyjnego - wyjaśnia Marcin Żuławski z ekipy Kolibki Adventure Parku.
Zmagania z wczesnowiosenną pogodą
W sobotę odbyła się pierwsza w tym roku edycja Bieguna - Błotna Masakra. Jak sama nazwa wskazuje, zawodnicy musieli zmierzyć się nie tylko z różnego rodzaju przeszkodami, ale również niesprzyjającą, wczesnowiosenną pogodą, która zafundowała mnóstwo błota oraz przenikliwy chłód. Mimo tego - podobnie zresztą jak podczas ubiegłorocznych odsłon imprezy - chętnych nie brakowało.
Śmiałkowie mili do wyboru start w trzech kategoriach: elite, open oraz rodzinnej. Pierwsza z nich była przeznaczona dla weteranów biegów z przeszkodami i była objęta szczególnym rygorem. Zawodnicy nie mogli sobie pomagać nawzajem, a każda z przeszkód na trasie musiała zostać prawidłowa pokonana. Tu nie było miejsca dla słabeuszy, więc nic dziwnego, że na linii startu zameldowało się niewiele ponad 20 osób.
Nowa kategoria dla całej rodziny
Druga kategoria była przeznaczona dla wszystkich pozostałych, bez względu na wiek, płeć czy kondycję. Aby uniknąć tłoku na trasie, zawodnicy tej rzecz jasna najliczniejszej kategorii - ponad 400 osób - zostali podzieleni na pięć fal, które startowały w godzinnych odstępach. Natomiast trzecia kategoria była całkowitą nowością.
- W zeszłym roku analizowaliśmy, jak rozwijają się biegi z przeszkodami w naszym kraju. Doszliśmy do wniosku, że jeśli są biegi tylko dla dzieci i tylko dla dorosłych, to my to połączymy w jeden bieg, w którym mogą wziąć udział członkowie całej rodziny, a nie każdy z osobna. I to chyba okazał się strzałem w dziesiątkę, bo udział w zmaganiach zadeklarowało niemal 200 rodzin - mówi Żuławski.
Organizatorzy wciąż wymyślają nowe przeszkody
Na liczącej ok. 2,5 pętli - przypomnijmy, że każdy z uczestników Bieguna mógł ją pokonać od przynajmniej jednego do maksymalnie pięciu razy - organizatorzy rozstawili 32 przeszkody. Oprócz tradycyjnie spotykanych na tego rodzaju imprezach konstrukcji, np. zasiek z drutu kolczastego, pionowych i pochyłych ścianek, przepraw linowych czy stertami opon, nie zabrakło również całkowitych nowości.
- Szczerze powiedziawszy, fantazję mamy dość wybujałą i - żartobliwie mówiąc - zaczynam się powoli obawiać naszych pomysłów. Z każdą edycją wymyślamy bowiem coraz bardziej spektakularne przeszkody, związane już nie tylko z wysokością czy temperaturą. W tym roku skonstruowaliśmy wyjątkowo dużo konstrukcji na pracę górnych partii mięśni, czyli rąk i ramion. Tutaj zawodnicy nie biegną, ale wiszą na kółkach lub poręczach i jeszcze muszą się utrzymać, aby nie spaść na ziemię - uzupełnia Żuławski.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (33) 3 zablokowane
-
2018-03-24 18:23
Tragedia czy masakra?
Bo jak w korku stoją 7 minut to też masakra
- 22 2
-
2018-03-24 18:24
(5)
Kobitki, po co to wam ?????????
- 19 6
-
2018-03-25 01:21
Bo Kazik w domu z piwem nudzi
to trzeba wyskoczyć nieco w błoćko :)
- 6 0
-
2018-03-25 03:19
Po to zeby wrzucic zdjecie na facebook jakim to jest sie "cool" hehehe
- 4 2
-
2018-03-25 08:29
Żeby mieć kondycję trochę sportu i nie siedzieć w domu i nic nie robić tak jak ty
- 10 2
-
2018-03-25 12:27
oj, potrzebny thrill
Kazik! wstydź się... nie daruję ci...
- 2 0
-
2018-03-25 21:14
coś raz do roku...
trzeba z siebie wypuścić zwierza...
- 1 0
-
2018-03-24 19:14
Tłumu nie było...
Szacunek dla dziewczyn, że potrafią się podciągną, choć biegacze dużo nie ważą ;-)- 7 13
-
2018-03-24 19:21
Ja si e chcecie ubłocić
To chodzcie do mnie na budowę,przynajmniej coś pożytecznego zrobicie.
- 29 7
-
2018-03-24 21:01
Co tym sobie chcecie udowodnić?? (3)
- 27 7
-
2018-03-24 22:46
10/10, raczej pustka
- 9 2
-
2018-03-24 23:05
Przygrywy
sr*magedon już wkrótce
- 6 1
-
2018-03-25 15:14
a kto mówi o udowadnianiu czegokolwiek?
- 5 2
-
2018-03-24 21:46
Żeby w centrum miasta tor biegowy i takie błoto... (1)
Szczurek kończ już
- 6 5
-
2018-03-26 15:00
Kolibki to Sopot
Kolibki to Sopot wiec chyba chodzi Ci o Karnowskiego.
- 0 0
-
2018-03-24 21:53
Dżizes
dno i wodorosty...
co to ma być?????
faktycznie masakra...ale mózgu- 19 9
-
2018-03-24 22:51
(1)
Tak mnie nakręcają na runmagedon, myśle ze bym przebiegł spokojnie ale wpisowe prawie 200 PLN mnie odstrasza. Chyba to nie jest warte, wole swojej córce cis kupić i po lesie się przebiec, za drogo jak dla mnie.
- 8 3
-
2018-03-25 09:54
Bo to jest robienie dobrego biznesu na tzw. aktywnych. Aktywność nie polega na skopaniu ogródka, tylko na lansie.
- 4 1
-
2018-03-24 23:25
kiedyś żeby zaimponować pomagało się staruszce itd
Teraz co oni mają w głowach?
- 16 4
-
2018-03-25 03:23
Zalosne to jest..
- 15 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.