• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bazar online, a może termowizja. Trójmiejskie firmy walczą

Wioletta Kakowska-Mehring
15 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Gdański Bazar Natury w czasach pandemii postawił na rozwój biznesu w trybie online. Gdański Bazar Natury w czasach pandemii postawił na rozwój biznesu w trybie online.

Taksówkarze przestawiają się na transport zakupów, transport osobowy VIP wymontowuje siedzenia z busów i wozi przesyłki kurierskie. Restauracje przekwalifikowują kelnerów na dostawców dań na wynos, a  małe sklepy osiedlowe stają się sklepami online. Trenerzy fitness prowadzą zdalne treningi, a terapeuci sesje z pacjentami za pomocą komunikatorów. A jak trzeba to i... respiratory też możemy produkować. Polacy to naród zaradny, o tym przypominamy sobie właśnie teraz, gdy na świecie szaleje pandemia.


Czy obawiasz się o przyszłość swojej firmy z powodu spodziewanego kryzysu?


Ponad 460 tys. przedsiębiorstw zamknięto w Chinach na stałe w pierwszym kwartale 2020 roku - podał dziennik "South China Morning Post". Oczywiście głównym powodem ma być wpływ pandemii koronawirusa. Okazuje się też, że ponad połowę zamkniętych w tym okresie firm stanowią przedsiębiorstwa, które działały od mniej niż trzech lat. Biznes nie lubi jednak próżni, bo to samo źródło podaje, że choć w pierwszym kwartale znacznie spadła liczba nowych przedsiębiorstw, to i tak zarejestrowano ich w tym okresie ok. 3,2 miliona (mniej o 29 proc. niż od stycznia do marca ubiegłego roku). Czy 460 tys. przedsiębiorstw to dużo? Tak. Choć jak na warunki chińskie, gdzie żyje ponad 1,4 mld ludzi, skala ta wygląda zupełnie inaczej.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Z danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku wynika, że tylko w marcu w województwie pomorskim swoją działalność gospodarczą zawiesiło aż 1699 firm, podczas gdy miesiąc wcześniej, w lutym, jedynie 606. Czy to dużo? W Trójmieście działa ok. 89 tys. firm (zarejestrowanych w KRS, w postaci indywidualnej działalności gospodarcze i spółek cywilnych). W Polsce zarejestrowanych jest ponad 2,3 miliona.

Ręce na pokład, a nie do kieszeni



O tym, że nie wszystkie firmy przetrwają pandemię i falę, jaką ona wywoła w najbliższych miesiącach, przekonana jest większość gospodarczych ekspertów. Jedne biznesy tracą, inne zyskują. Są też tacy, którzy postanowili, że nie będą stali bezczynnie. Jedni ze sprzedaży w realu przenieśli się do sieci, drudzy swoje stacjonarne biznesy przestawili na tryb mobilny. Każdy robi, co może. Przestawia produkcję czy szuka niszy rynkowej. Jedni rozkładają ręce z bezradnością, inni zakasali rękawy i poszukują nowych możliwości.

- Drodzy! W aktualnej sytuacji, w której wszyscy jesteśmy świadkami i uczestnikami, również my reagujemy na zmiany. Zarząd Telkom-Telmor podjął decyzję, by wraz z Klastrem Interizon poszukać partnerów do uruchomienia produkcji respiratorów. Udostępniajcie i niech się dobrze dzieje! - ogłosiła na swoim profilu w mediach społecznościowych firma Telkom-Telmor, znana z projektowania i produkcji urządzeń do transmisji sygnałów.

Książka Na Telefon: pomysłowa akcja księgarni



A czemu nie, skoro jest park maszynowy i chęci. Takich firm, takich inicjatyw w czasach kryzysów budzi się więcej. Bo skoro mam maszyny do szycia, to można dziś szyć maseczki, bo skoro mamy linię do produkcji kosmetyków, to można produkować płyny do dezynfekcji, tak zrobił i potentat, jakim jest Ziaja, i mniejsza firma, jaką jest Marion Kosmetyki z Gdyni.

- Zdaliśmy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji klienci częściej będą szukać żeli i maseczek ochronnych niż maseczek kosmetycznych. Myślimy też o wytwarzaniu maseczek i kombinezonów jednorazowych - mówi Waldemar Marek Ostrowski, właściciel firmy Marion Kosmetyki. Firma już podpisała umowy z sieciami handlowymi.

Sklep online lub produkt na czasie



Gdy mamy produkt, który nie jest tym najbardziej poszukiwanym w czasach pandemii, trzeba poszukać takiego, na który znajdzie się klient właśnie z powodu zarazy. Tak zrobiła firma TGZ Professional, która do tej pory głównie zajmowała się systemami alarmowymi i kamerami przemysłowymi.

- Pracujemy, ale ruch był, powiedzmy, umiarkowany, ponieważ obsługiwaliśmy w sporej części centra handlowe. Trzeba było poszukać nowych możliwości. Już kiedyś myśleliśmy o wprowadzeniu do ofert montażu kamer termowizyjnych. Teraz była okazja wcielić ten plan w życie i to w szybkim czasie. Te kamery pozwalają na błyskawiczną detekcję osób z gorączką. Już rozesłaliśmy ofertę, czekamy na odzew. Liczymy na to, że to chwyci. W ubiegłym tygodniu pojawił się kolejny pomysł. Tym razem chodzi o montaż systemów do bezdotykowego otwierania drzwi. Na razie szukamy dostawców, rozpoznajemy rynek. Mam nadzieję, że na dniach będziemy mieli ten system w swojej ofercie - mówi Grzegorz Sojka prowadzący firmę TGZ Professional.
Firma TGZ Professional postawiła na kamery termowizyjne. Ten produkt może się okazać strzałem w dziesiątkę. Firma TGZ Professional postawiła na kamery termowizyjne. Ten produkt może się okazać strzałem w dziesiątkę.

Firma działa od lat i do sytuacji awaryjnych jest już przygotowana.

- Jesteśmy na rynku od 19 lat. Po drodze przeszliśmy sporo zawirowań z kryzysem w 2008 roku włącznie. Wówczas było to chwilowe zachwianie na rynku, ale też trzeba było reagować. Jeżeli tylko państwo nie zakaże nam działać, to sobie poradzimy. Bo Polacy w ogóle są bardzo zaradni. Prowadzenie firmy to też radzenie sobie z różnymi problemami. Trzeba się z tym mierzyć i traktować jak kolejne zadanie do wykonania - mówi Grzegorz Sojka.

Gdynia: produkty z hali z dostawą do domu



Gdański Bazar Natury to największy w Trójmieście bazar z ekologiczną i regionalną żywnością, na który zjeżdżają rolnicy oraz producenci zdrowej żywności. Gdy weszły obostrzenia w handlu, na bazarze też trzeba było szybko wprowadzić zmiany.

- Trzeba było zorganizować środki ochrony z płynem do dezynfekcji i rękawiczkami jednorazowymi włącznie. Wcale nie było łatwo, bo albo produktów nie było, albo jeśli już były, to bardzo drogie. Od razu przeorganizowaliśmy pracę. Do środka nie wpuszczamy więcej niż 25 klientów w jednym momencie oraz na wejściu jeden z naszych pracowników przedstawia krótkie zalecenia do tego, jak należy robić zakupy, czyli nie więcej niż trzy osoby w jednej kolejce, 1,5 m odstępu między osobami oraz sugestia płatności kartą - mówi Aleksander Ziemniewicz z Gdańskiego Bazaru Natury.

Branża kulinarna walczy



Niestety do tej pory pełen klientów bazar w czasie pandemii trochę się wyludnił. Trzeba było podjąć decyzję o działaniu także w sieci i o dowożeniu produktów bezpośrednio do klienta.  

- Nie było innego wyjścia, trzeba było otworzyć pierwszy w Polsce bazar online. Na szczęście są portale do tworzenia sklepów internetowych, dzięki którym nawet laik jest w stanie stworzyć platformę sprzedaży. To są gotowe systemy, które działają na zasadzie klocków. Okazało się to do przejścia. "Wrzuciliśmy" najchętniej kupowane produkty naszych wystawców do internetu i w zaledwie dwa dni po otwarciu sklepu internetowego otrzymaliśmy kilkaset zamówień. Było to dla nas ogromne wyzwanie logistyczne, zamówienia były bardzo duże, czasu na przygotowanie niewiele, ale daliśmy radę. Na razie oferta internetowa dotyczy Gdańska, ale pracujemy nad tym, aby niebawem objąć jej zasięgiem także Gdynię i Sopot - dodaje Aleksander Ziemniewicz.
Sklep pozostanie, nawet po pandemii, skoro tak dobrze został przyjęty. Choć marzeniem pana Aleksandra jest bazar pełen klientów, a właściwie gości. Powrót do miejsca pełnego gwaru, spotkań i rozmów nie tylko na temat zdrowego żywienia.

Dania w słoiku. Coraz popularniejsza oferta



Właśnie branża kulinarna okazała się w Trójmieście kreatywna i gotowa na zmiany. Wiele restauracji i barów z dnia na dzień przerzuciło się na przygotowywanie posiłków na wynos, do tego z własnym dowozem. Pomysłów na zachowanie ulubionych miejsc jest więcej. Kiedy są klienci, którzy czują się związani z danym miejsce, to jest szansa na zebranie środków za pośrednictwem platform typu zrzutka.pl czy sprzedaż "voucherów" z odroczonym terminem realizacji.

Zamiast poduszki krótka kołderka



- Nie jestem zaskoczony postawą naszych przedsiębiorców. To są bardzo kreatywni ludzie, szybko dostosowujący się do tego, co podsuwa życie, co niesie rynek. Od lat obserwuję, jak koledzy sobie radzą, jak pokonywali problemy lat przemian ustrojowych, jak radzili sobie z większymi i mniejszymi kryzysami. Kiedy jeszcze niedawno świat zmagał się z recesją, to my także dzięki naszym przedsiębiorcom pozostaliśmy zieloną wyspą. Dlatego tym bardziej nie rozumiem postawy rządu, który moim zdaniem dość opieszale podchodzi do działań, które pomogłyby zminimalizować skutki tego kryzysu. Tu nie ma na co czekać, nie można podtrzymywać tej nerwowości na rynku. Przedsiębiorca musi dziś wiedzieć, że gdy się potknie, przecież nie z własnej winy, to wyląduje na poduszce, którą podsunie mu troskliwe państwo. Wierzę jednak, że sobie poradzimy, bo wierzę w nasz biznes. Wierzę w to, że przedsiębiorcy zrobią wszystko, będą gryźli ziemię, aby uratować swoje firmy, aby uratować miejsca pracy - mówi Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą i chcesz opowiedzieć o tym jak radzisz sobie w czasie pandemii, powiadom nas - biznes@trojmiasto.pl



Poduszka antykryzysowa na razie okazała się przykrótką kołderką. Jednak lepsze to niż nic. Pierwsi pomorscy przedsiębiorcy otrzymają pomoc z ZUS już 15 kwietnia. Wówczas to ZUS przeleje na konta 6987 z nich pierwsze świadczenia postojowe. Łącznie odziały ZUS w Gdańsku i Słupsku przekażą kwotę ponad 13,8 mln złotych.

- Na początku kwietnia w życie weszły przepisy tzw. tarczy antykryzysowej. Przewidują one, że przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o zwolnienie ze składek, odroczenie terminu ich zapłaty lub rozłożenie należności na raty bez opłaty prolongacyjnej, a także o świadczenie postojowe. Świadczenie postojowe dla samozatrudnionych co do zasady wynosi 2080 zł i jest nieoskładkowane oraz nieopodatkowane. Rozliczający się w formie karty podatkowej, którzy korzystają ze zwolnienia z podatku VAT,  otrzymają świadczenie postojowe w wysokości 1,3 tys. zł - mówi Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy województwa pomorskiego ZUS.
Warunkiem uzyskania świadczenia jest, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekroczył 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału obowiązującego na dzień złożenia wniosku. Poza tym rozpoczęcie działalności musi nastąpić przed 1 lutego br., a przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku musi spaść o co najmniej 15 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego.

Miejsca

Opinie (35) 2 zablokowane

  • (7)

    Ciekawe czym różnią się pomarańcze Bio z bazaru z tymi Bio z Lidla ??!! Oprócz ceny.

    • 37 3

    • Sa bardziej hipsterskie.

      • 17 1

    • (1)

      Niczym się nie różnią, cena w lidlu jest niższa bo lidl zabiera cały towar od niejednego producenta - detaliści maja gorsze ceny bo kupują mniej. Ale sęk w tym ze ja chce tez kupić ekologiczne mięso surowe, którego w lidlu nie ma i pare innych towarów ekologicznych, które może nawet i lidl ma ale nie w ciągłej sprzedaży tylko dwa razy w mc. Kupowałam na bazarze raz w tygodniu i cenie sobie to ze jest bardzo szeroki wybór eko produktów. ( cena dla mnie to temat drugorzędny) . Teraz nie kupuje bo do mnie Nie dowożą (straszyn) a ja do sklepu nie wychodzę od 4 tygodni ( lokalny eko sklep przywozi mi towar i zostawia pod drzwiami) . Przed epidemia w lidlu tez kupowałam co 2-3 dni sporo warzyw I owoców eko, głównie paprykę czerwona, pomidory, awokado i ogórki szklarniowe.

      • 9 6

      • Cóż, każdy ma jakieś fobie i natręctwa. Mogę co najwyżej współczuć.

        • 5 3

    • Pochodzeniem.

      • 1 2

    • Bio z Lidla jest uprawiane w szklarniach. I naświetlanie sztucznymi lampami wystarczy zobaczyć marchew bio z lidla a szczególnie z Holandii

      • 1 3

    • Tam wystawiają swoje produkty rolnicy

      Z tego co wiem to w Polsce nie uprawia się pomarańczy.

      • 6 0

    • jak to czym?

      Wyzyskiem rolników. Między innymi.

      • 1 0

  • Tyle kreatywności a nauczyciele dalej leniuchują na (2)

    zdalnym nauczaniu

    • 19 36

    • Ty jestes wstretny leniuch.

      • 10 8

    • oprócz klasówek - to pracy jest znacznie więcej

      mówi to mąż nauczycielki. Żona wstaje jak wstawała, musi się przygotować jak do wyjścia; do tego nasze dzieci też ogarnąć, bo też idą do szkoły każde do swojego pokoju. Na szczęście komputery były nienajstarsze, kamera 1080p60, internet 500/100 i wolny kąt mieszkania przeznaczony tylko na studio. Współczuję starszym nauczycielkom które nie są na bieżąco z komputerami, a też musza to ogarnąć, bo inaczej wypłaty nie będzie. To naprawdę była wielka impprowizacja, ale nikt wcześniej ie ćwiczył takiego scenariusza. Jakoś to się kręci, choć żona jak i dzieci ze łzami w oczach mówią: "Chcemy do szkoły!" Nie myślałem że tego dożyję.

      • 4 1

  • Komentarz do ankiety (8)

    Okolo 1/3 pytanych deklaruje,ze srodkow starczy im na max. 3 miesiace.Z drugiej strony sa tacy,ktorzy twierdz,ze wytrzymaja dluzej niz pol roku i jest liczna grupa tych,ktorzy twierdza iz dla nich nie jest to problem.Tacy smiesza mnie najbardziej. Jak wy sobie to wyobrazacie?Okolo 40% spoleczenstwa nie bedzie miec co wlozyc do gara,a ty jak zwykle udasz sie na codzienne zakupy i kupisz to co zwykle omijajac szerokim lukiem dlugie kolejki zebrzacych?Otoz tak nie bedzie.Ci co nie maja zabiora oszczednosci tym co maja.W tym celu zostanie uzyta cala sila i aparat panstwa( inflacja,dewaluacja waluty,wymiana pieniedzy,podatek katastralny itp,itd).Tylko bardzo nielicznym w takiej sytuacji udaloby sie uchronic swoje oszczednosci.Dlatego modlmy sie wszyscy aby to sie jak najszybciej skonczylo.

    • 12 19

    • "Ci co nie maja zabiora oszczednosci tym co maja.
      W tym celu zostanie uzyta cala sila i aparat panstwa (inflacja, ..."
      I to wystarczy, I to się szukuje.... inaczej nie pobudzi się gospodarki.
      Ale przydałby się jeszcze zreformować przy okazji ZUS i obniżyć na dłuzszy okres czasu podatki, które później wrócą, jak gospodarka się rozkręci, ale to nie w ciągu roku,
      to "inwestycja dłuuuugookresowa...
      Skoro Mateusz i Jego współpracownicy, pracują nad Tarcza Anty Kryzysową. OK !
      Tylko, że planowana kwota, która ma być przeznaczona na rzeczoną tarczę
      ma bardzo szerokie widełki, gdyż mieści się w przedziale
      od 100 przez 320 do 500 mld ! ! ! PLN

      • 3 2

    • Nie biora pod uwage, ze takie zasoby szybko sie kurcza. Sa nagle, niezaplanowane wydatki, podwyzki itd.
      Kasa szybko wyparowuje zwlaszcza gdy ma sie rodzine.

      • 0 0

    • a może pd razu rewolucja?

      Wg. sprawdzonej formuły "zabrać bogatym i nie oddać biednym". Władza w d*pie ma biedaków, to nie oni utrzymują aparat państwowy.

      • 4 0

    • Mówi się już o przejęciu kont i oszczędności w zamian za niskie stalooprocentowane gwarancje panstwowe, PiS to głośno.zdemontowal ze to fakenews ale im głośniej dementuje tym bardziej może coś być na rzeczy

      • 4 0

    • Śmieszy cię, że mam oszczędności (2)

      Czy bardziej Cię śmieszy, że rząd mi je znowu ukradnie?

      • 6 0

      • Odpowiadam (1)

        Smieszy mnie Twoje przekonanie,ze wystarcza Ci one na dlugo.Ja tez mam oszczednosci ale nie mam watpliwsci,ze w razize dramatycznego kryzysu panstwo mi je odbierze.I to juz smieszne nie jest.

        • 1 0

        • Podpowiedź: nie ma możliwosci by państwo dobrało sie do posiadanych przez nas krypto ;)

          • 0 0

    • Mając kilkaset tys PLN na koncie (w sumie nie jest to dużo), można spokojnie przez rok przeżyć całą rodziną.

      • 1 1

  • No i dobrze - tylko niech już produkują a nie "planują" - gdzie można dostać płyn z Ziaja? (1)

    • 5 5

    • w carrfourze na morenie

      • 2 1

  • POwaliło mnie stwierdzenie (4)

    o "zielonej wyspie" w czasie kryzysu. Bardzo proszę o nie używanie tego zwrotu, bo na prawdę większości w tym kraju bardzo żle się kojarzy. Szczególnie tym których szczytem marzeń była praca za 3,50 na godzinę bez ubezpieczenia, na dziko, samozatrudnieniu , czy innych wynalazkach .
    trzem milionom ludzi, którzy z tej "zielonej wyspy" uciekli za chlebem za granicę, dzięki czemu pozostawione w kraju rodziny nie zdechły z głodu.
    Był to czas kiedy "zielone" było tylko światło dla złodziei i różnej maści oszustów. Lata 2008-2015 były latami straconymi i oby nigdy nie wróciły.

    • 27 21

    • (3)

      to zaraz będziesz mogł porównać jak kraj przesedł kryzys 2008 i jak przejdzie obecny. Przez ostatnie 4 lata przejedliśmy zasoby, naprodukowalismy "narodowych" firm pełnych nominatów z pis, dzięki czemu "narodowe" banki i inne znacjonalizowane spółki stały się dla klientów dużo droższe i dużo mniej efektywne. A taka Energa miała 8 prezesów (każdy odszedł z gigantyczna odprawa) A teraz okauje się ze pieniędzy nie ma, za to mamy isc na wybory, bo wiadomo ze w normalnym terminie nikt już nominata wodza z nowogrodzkiej nie wybierze. A rządzący wydaja ludziom tylko coraz nowej obostrzenia, sami smiejąc im się w twarz i chodza sobie na cmentarz czy szykując lepsza opieke zdrowotną tylko dla nich

      • 15 7

      • Nie rozsmieszaj mnie.

        Nie bylo czego przejadac,nie bylo zadnych zasobow.Przeciez poprzednia ekipa doprowadzila budzet do ruiny,to byla dewastacja.Musieli ukrasc kase z ofe i pdniesc wiek emerytalny bo nie bylo srodkow na funkcjonowanie panstwa.Tusk szydzil w Zakopaem, ze nie wie gdzie sa pieiadze zakopane.Rostowski(ten z Bydgoszczu) pwtarzal jak mantre"Piniendzy nie ma i nie bedzie".I teraz mi mowisz o" przjedzonych zasobach".Litosci!!!Cz myslisz,ze wszyscy maja amnezje?

        • 3 6

      • Ostatnim rzutem na taśmę

        ostatniej nocy nierządów usiłowali obcyndolić 30% POwierzchni kraju jakimi są lasy państwowe. Całe szczęście, że im się to nie udało.Niemieckim leśnikom kopary opadają z zachwytu jak widzą naszą gospodarkę leśną, a platfusy usiłowali to ukraść, tak jak ofe, jak fozz, jak LOT, jak Lotos . Tak jak miliardy dotacji z UE , których doliczyć się nie można, jak i 270 miliardów wywiezionych do rajow POdatkowych na przekrętach Vatowskich . Teraz tacy jak tusk, lewandowski i kilku innych zbierają śmietankę za doprowadzenia do ruiny Polskich stoczni, PLO, banków, i wielu innych . DZisiaj spółki skarbu państwa przekazują pieniądze na walkę z pandemią, a w 2008-2015 były zaorywane, albo PO cichu sprzedawane . CIECH, więc nie smuć więcej, bo się ośmieszasz.

        • 1 1

      • Przecież to tusk stworzył państwo teoretyczne

        H...D....i kamieni kupa.

        • 1 0

  • kazda wizja byle nie kurkIZJA !!!!!

    • 3 1

  • Termowizja super sprawa

    Termowizja super sprawa, w sensownej wersji z analizą w czasie rzeczywistym jakieś 150 000 złociszy...

    • 5 3

  • i pięknie, brawo

    • 0 1

  • Potrzeba matką wynalazku

    U nas w firmie świadczymy usługi zdalnie i płatność przyjmujemy w większości blikiem ( przelewy na konto rzadko kiedy ). Terminal mamy z fpc w Gdyni przez rok za darmo i jeszcze dostaliśmy dwie stówki rabatu na kasę online. Nie rozumie przedsiębiorców, którzy mają obiekcje co do instalacji terminala z blikiem w komplecie z kasą online. W sumie to firmy mogę tylko zarobić na takim rozwiązaniu ( większy obrót ), no chyba , że ktoś sprzedaje bez kwita i bez vat...

    • 1 1

  • (1)

    Ceny w bazarze Natury średnio 3 razy wyższe niż w innych sklepach. Ja tam nie kupuję. Mieszkamy obok ale obchodzimy go szerokim kołem.

    • 9 0

    • Drogo jak cholera.

      No i jak awokado może być od lokalnego dostawcy ??? Przegapiłam jakąś plantację w okolicach Trójmiasta ?

      • 6 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marcin Lewandowski

Prezes zarządu Grupy GPEC, firmy z branży energetycznej. Doświadczenie zdobył na stanowiskach...

Najczęściej czytane