- 1 Białe złoto z gdańskiej Przeróbki (73 opinie)
- 2 150 mld zł na elektrownię jądrową (167 opinii)
- 3 Nowi wiceprezesi w Enerdze, prezesa brak (29 opinii)
- 4 Ropa popłynie szybciej rurociągiem (44 opinie)
- 5 Kontrola NIK w Rafinerii Gdańskiej (85 opinii)
- 6 Badanie dna Zatoki Gdańskiej (12 opinii)
Brak uchwały frankowej. Sąd zadaje kolejne pytania TSUE
Izba Cywilna Sądu Najwyższego po raz kolejny nie podjęła uchwały frankowej. Postanowiła natomiast zapytać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o powoływanie sędziów w Rzeczpospolitej Polskiej. Jak twierdzą eksperci, znaczenie pytań zadanych przez pierwszego prezesa Sądu Najwyższego ma coraz mniejsze znaczenie dla kredytobiorców i niewiele zmieni w ich sytuacji.
Roszczenia banków. Czy trzeba będzie płacić za korzystanie z kapitału?
- Rozpoznanie skierowanego zapytania zajmie ponad rok. Znaczenie pytań zadanych przez pierwszego prezesa Sądu Najwyższego ma coraz mniejsze znaczenie dla kredytobiorców i niewiele zmieni w ich sytuacji. Wynika to z okoliczności, że w innych orzeczeniach z ostatniego okresu czasu, Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi na niektóre wątpliwości prawne. Ponadto sądy powszechne poradziły sobie w zdecydowanej części z wątpliwościami prawnymi - wyjaśnia Artur Malinowski, radca prawny. - Zgłaszany również przez banki zarzut dotyczący wynagrodzenia za korzystanie z kapitału nie znalazł akceptacji w sądach.
Zamiast uchwały "frankowej" kolejne pytania
Ośmiu sędziów SN złożyło też w tej sprawie oświadczenie, wyrażając ubolewanie, że z uwagi na zaistniałą sytuację, Sąd Najwyższy nie jest obecnie w stanie podjąć przedmiotowej uchwały w sprawach "frankowych".
Sądy są po stronie frankowiczów
- Taki rozwój wydarzeń nie jest dla mnie zaskoczeniem, zapewne podobnie jak dla wielu ekspertów oraz innych prawników specjalizujących się w tego typu sprawach - mówi Adrian Kessler.
Według Adriana Kesslera konsekwencje obecnego stanu rzeczy dla kredytobiorców "frankowych", są następujące:
- Sąd Najwyższy nie będzie zajmował się przedmiotową uchwałą w sprawach "frankowych" dopóki TSUE nie odpowie na postawione pytania, co zwykle trwa nawet dwa lata,
- brak wydania przez Sąd Najwyższy uchwały nie jest podstawą do braku prowadzenia czy też zawieszania indywidualnych - już toczących się - postępowań sądowych,
- dotychczasowe orzecznictwo jest stabilne i w ponad 90 proc. korzystne dla kredytobiorców - brak wydania uchwały przez SN nic nie zmienia w tym zakresie (jest już bowiem wiele korzystnych dla kredytobiorców wyroków SN, nie wspominając już o korzystnych wyrokach TSUE),
- obecna sytuacja jednoznacznie pokazuje, że dalsze czekanie przez tych kredytobiorców, którzy jeszcze wahali się ze skierowaniem sprawy do sądu - z uwagi na wyczekiwanie na uchwałę SN - nie ma już racji bytu; po pierwsze, nie wiadomo bowiem, czy ta uchwała zostanie w ogóle kiedykolwiek wydana (a jeśli tak, to czy będzie równie korzystna dla kredytobiorców co obecne orzecznictwo); poza tym, w ciągu dwóch, trzech lat można już mieć prawomocnie zakończoną sprawę.
- Spodziewam się "odmrożenia" czynności sądów w sprawach "frankowych" i kolejnej lawiny pozwów, które zaleją sądy w całej Polsce - dodaje Kessler.
Sądy coraz sprawniej rozstrzygają spory frankowe
Jak twierdzi Malinowski, linia orzecznicza w sprawach kredytów walutowych nadal ewaluuje na korzyść konsumentów i zdecydowana większość kredytobiorców wygrywa w sądach.
- Warty odnotowania jest fakt powstania od 1 kwietnia 2021 r. tzw. wydziału frankowego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie, który rozpoznaje tylko spory dotyczące kredytów walutowych. Niedługi okres orzekania tego wydziału pokazuje, że zamysł specjalizacji w sądach się sprawdza, a linia orzecznicza jest stabilna i prokonsumencka - dodaje Malinowski. - We wszystkich sprawach skierowanych przez kancelarię do wskazanego wydziału, w przypadku spłaty nominalnej kredytu, sądy wstrzymały spłatę rat na okres trwania procesu sądowego. W jednej z ostatnich spraw kancelarii, korzystny wyrok zapadł po czterech miesiącach i to po przeprowadzaniu jednej zdalnej rozprawy. Jest to duża zmiana w porównaniu z czym mamy do czynienia w innych wydziałach i sądach.
Kredyty frankowe. Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie frankowiczów
Według Malinowskiego, istotne jest odpowiednie sformułowanie roszczenia, skierowanie sprawy do odpowiedniego sądu, co zwiększa szanse na powodzenie w sporze z bankiem.
- Jeśli chodzi o ugody z bankami, tylko jeden bank zaoferował wybranym kredytobiorcom ugodę zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego. Jednakże i tutaj bank oczekuje zawarcia ugody przed sądem w procesie lub postępowaniu arbitrażowym przy Związku Banków Polskich, który jest reprezentantem sektora bankowego. Sytuacja procesowa kredytobiorców w sądach już obecnie jest na tyle dobra i bezpieczna, że oczekiwanie na wydanie uchwały przez Sąd Najwyższy mija się z celem, ponieważ kredytobiorcy już na obecnym etapie mogą uzyskać ochronę swoich praw podmiotowych w sądach - podsumowuje Artur Malinowski.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-09-14 16:26
Przecież wiadomo że nikt nie pozwoli na upadek systemu bankowego. (15)
Cwaniaki niech płacą, bo jakby miało być inaczej to każdy większy bank w Polsce ma stratę od 4 do 6 mld zł i skończy się to tak, że na frankowiczów zrzuci się cała reszta Polaków, bo wprowadzą opłaty za konto po 50 zł i przelewy po 10 zł.
- 39 67
-
2021-09-15 12:13
Po co?
Przecież to były wirtualne pieniądze.
- 0 0
-
2021-09-15 11:25
tak samo na twojego raka
wszyscy się złożą. żałosne
- 2 0
-
2021-09-14 20:29
(8)
To trochę inaczej wyglada niż Ty piszesz! Nie jest tak, ze banki stracą po od 4 do 6 mld! Po prostu tyle nie zarobią na swoim oszustwie. I od razu dodam, ze nie posiadam żadnego kredytu.
- 19 4
-
2021-09-15 13:21
Jakie oszustwo? Nim kasę dostałeś wiedzieli co podpisują a jak nie wiedzieli to już ich problem. Ja jak brałem kredyt to nie ogarnialem tych spraw więc zapłaciłem osobie które to ogarnia i nim złożyłem podpis dowiedziałem się co i jak, co jest ok w umowie a co nie. Wolałem zapłacić kilka stów nim za kilka lat być kilka jak nie kilkadziesiąt tysięcy w plecy
- 0 3
-
2021-09-15 01:57
Tyle stracą, bo będą musiały pokryć różnice kursowe. (6)
Jak ktoś nie rozumie jak są zabezpieczone kredyty walutowe na rynku międzybankowym to niech siedzi cicho.
- 3 13
-
2021-09-15 08:42
Banki nieczego nie stracą
Banki pożyczały złotówki przeliczając je do kursy waluty (waloryzacja, indeksacja), a klienci spłacali w złotówkach. W kredytach pseudowalutowych nikt waluty nie widział na oczy. W tej sytuacji banki zarabiają na marży i do tego na wzroście kursu waluty (zarobek na czysto) oraz na spreadzie. Banki waluty nie kupowały, więc nie muszą jej oddawać, dlatego nie ponoszą żadnego ryzyka w tej kwestii. Zgadzam się z przedmówcą, że banki nie stracą, tylko nie zarobią tak dużej sumy.
- 5 1
-
2021-09-15 08:20
(3)
Po latach okazało się, że mechanizm był następujący - w uproszczeniu:
banki pożyczały złotówki i spłata rat następowała w złotówkach. Banki jednocześnie zakładały się na Forexach i tym podobnych, że kurs franka zmaleje. Jeżeli kurs rzeczywiście zmalał to wygrywały zakład i stratę w niższej racie odrabiały kasą z zakładu. Jeżeli kurs rósł toPo latach okazało się, że mechanizm był następujący - w uproszczeniu:
banki pożyczały złotówki i spłata rat następowała w złotówkach. Banki jednocześnie zakładały się na Forexach i tym podobnych, że kurs franka zmaleje. Jeżeli kurs rzeczywiście zmalał to wygrywały zakład i stratę w niższej racie odrabiały kasą z zakładu. Jeżeli kurs rósł to przegrywały zakład, a kasę na przegrany zakład dawał Kowalski płacą wyższą ratę wynikającą z wyższego kursu. Oczywiście bank przy okazji pobierał marże, prowizje, spready. Bank nigdy nie tracił niezależnie od kursu.- 7 2
-
2021-09-15 08:44
(2)
Czekaj czekaj. To działało symetrycznie. Jak kurs spadał, to Kowalski płacił niższe raty, jak rósł, to wyższe. Szansa i ryzyko były na Kowalskim, nie na banku. Nie widzę możliwości żeby bank wyłącznie zarabiał na spadku, a Kowalski wyłącznie tracił na wzroście.
- 3 1
-
2021-09-15 09:23
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem (1)
Masz rację, że Kowalski mógł zyskać na spadku kursu i mógł stracić na wzroście kursu franka. Tu pełna zgoda. Bank jednak nigdy nie tracił. Bank żył z prowizji, marży i spreadu. W gruncie rzeczy zmiany kursu franka banku nie dotyczyły bo bank wykupywał za pieniądze Kowalskiego odpowiednie zabezpieczenia finansowe na wypadek spadku kursu.
- 2 1
-
2021-09-15 09:25
To mogłaby być prawda gdyby nie rolowanie co kilka miesięcy.
Niestety na CHF nie instrumentu na okres 30 lat.
- 0 0
-
2021-09-15 02:56
zabezpieczenia
zlotowki byly zabezieczone ? zarty sobie robisz. prawo dewizowe okreslalo co jest kredytem dewizowym, a te kredyty nimi nie byly
- 9 2
-
2021-09-14 19:24
Jaki upadek systemu bankowego ??? (3)
Na Węgrzech Orban zarządził krótko i na temat ... Kredyty Frankowe zniknęły, banki się odgrażały że opuszczą Węgry i ... ani jeden Bank nie opuścił Węgier ! Mają tyle kasy z ludzi, że nigdy nie wyjdą z żadnego kraju ...
- 22 4
-
2021-09-15 13:18
Teraz Orban jako przykład xD
- 0 0
-
2021-09-14 19:53
Szwagier ci opowiadał (1)
- 8 11
-
2021-09-15 07:41
Forint to potęga
Pewnie bankierzy nie zrozumieli węgierskiego i czekają na tłumacza.
- 1 0
-
2021-09-15 12:15
W złotówkach też różnie
Niedawno sprawę wygrała osoba,która w tamtym czasie wzieła kredyt w ...złotówkach. Tu nie chodzi tylko o kurs waluty,ale o wiele nieprawidłowości. Tak łatwo się wypowiadać, by skłócać ludzi,nie znając szczegółów.
- 10 3
-
2021-09-15 10:45
Uwaga ! Frankowicze (18)
cały czas są w lepszej sytuacji niż ci co zaciągali kredyty w złotówkach . Ciekawe co by zrobili , gdyby kurs franka spadł do warości 1:1 w stosunku do złotówki ? Czy nadal by był kwik, że banki stosują " nielegalne "praktyki ??
- 23 34
-
2021-09-16 12:00
Głupi jestes i nie znasz prawa
Wiesz co by się stało gdyby kurs CHF/PLN spadł do 1? Myślisz, że spłaciłbyś w ten sposób taniej kredyt? Naiwniak! Otóż banki zażądałyby dopłaty. Jest na to paragraf w prawie bankowym!
Mówiąc inaczej:
kurs franka spada - zyskuje bank, bo dostaje od ciebie dopłatę
kurs franka rośnie - zyskuje bank, bo płacisz większe raty
A zatem bank r*cha z dwóch stron...- 2 0
-
2021-09-15 12:22
Nieprawidłowo skonstruowana umowa (4)
Czas zacząć myśleć!!! Frankowicze powołują się na nieprawidłowe umowy a nie zwyżkę kursu. Trudne jest dyskutowanie z osobą co nie wie o czym pisze.
- 4 5
-
2021-09-15 12:31
I tu właśnie jest rola akrobatów adwokatów (3)
pod płaszczykiem nieprawidłowej umowy usiłują się wymiksować od spłacania kredytu Fakt jest faktem. Kredyt zaciągnięto. Pieniądze wypłacono - trzeba spłacać. A kto to jest , kto bierze pieniądze i nie chce ich oddać mimo zawartej umowy ??? Proszę o nazewnictwo jakie wam się nasuwa. Ja nazwę znam i jest ona powszechnie znana.
- 3 3
-
2021-09-15 12:33
Adwokat (2)
Nominalnie kredytu pozostają spłacone, tylko bez odsetek.
- 2 1
-
2021-09-17 14:04
Sprawiedliwie
Sprawiedliwie byloby gdyby kredyt byl przeliczony razem z naleznymi odsetkami.
- 0 0
-
2021-09-15 14:00
Czyli fakt pozostaje faktem
kredyt nie zostaje spłacony , a pożyczkodawca okradziony
- 2 3
-
2021-09-15 12:11
Stosowali (6)
Zaczynają wygrywać sprawy również osoby,które zaciągnęły kredyt w ...złotówkach. Sprawa jest głębsza,niż się większości niezainteresowanym wydaje.
- 3 1
-
2021-09-15 12:25
łykają propagandę bankowych trolli jak młode pelikany... (5)
... że tak sobie pozwolę zastosować ten sam dehumanizujący oponenta zabieg, by uwypuklić te hejterskie techniki. Stosują zwroty jak "kwik" (świnie), "ujadanie" czy "wycie" (psy) odczłowieczając osoby które po prostu mają prawo dochodzić swych praw bo wiadomo że chodzi o klauzule niedozwolone a nie o ryzyko kursowe na franku. Co więcej, te osoby
... że tak sobie pozwolę zastosować ten sam dehumanizujący oponenta zabieg, by uwypuklić te hejterskie techniki. Stosują zwroty jak "kwik" (świnie), "ujadanie" czy "wycie" (psy) odczłowieczając osoby które po prostu mają prawo dochodzić swych praw bo wiadomo że chodzi o klauzule niedozwolone a nie o ryzyko kursowe na franku. Co więcej, te osoby walczą o swoje ale chodzi o zbiorowy interes konsumentów, nas wszystkich, żeby silniejszy, instytucjonalny oszust, nie stosował umów które ochraniają tylko jego interesy.
Zastanówcie się czasem kto Wami steruje, w jak bardzo prymitywny sposób i kto na tym zyskuje gdy tak o sobie wzajemnie mówicie i myślicie ...- 6 2
-
2021-09-15 14:08
Nie rób z siebie nieszczęścia większego niż jesteś (4)
w całej tej kombinacji chodzi o to , aby nie spłacać kredytu wraz z ryzykiem kursowym i odsetkami , i jak by to nie nazwać , pod płaszczykiem formalnych kruczków usiłuje się unieważnić umowę, którą się przeczytało, zaakceptowało i podpisało, okradając jednocześnie w prymitywny sposób pożyczkodawcę.
- 0 3
-
2021-09-15 21:52
Tak se tłumacz (3)
Skoro pasują Ci niezgodne z prawem umowy zawierane przez instytucje zaufania publicznego to nie idź do sądu, w czym widzisz problem? A jeśli takiej umowy nie zawarłeś to tym bardziej - jaki masz problem z tym że inni to robią?
- 4 0
-
2021-09-16 11:17
Przestań głupkowato pieprzyc (2)
Czy jak weżmiesz od kolegi pieniądze , to też mu nie oddasz , bo dał ci z lewej kieszeni a nie prawej ? Brałeś - spłacaj. Winą za swoje zadłużenie możesz obarczać tylko siebie. Masz problem ze zrozumieniem oczywistych rzeczy ?
- 0 2
-
2021-09-17 18:25
Falszywa analogia, jedna z metod manipulacji
Bank nie jest niczyim kolegą, tym bardziej moim - bank ma działać w ramach prawa a jeśli sztab prawników i ekonomistów nie potrafi skonstruować umów tak by nie można było ich podważyć tylko próbuje oskubać klienta stosując niedozwolone klauzule itp. to pewnie że należy iść do sądu. I, jak widać po ukształtowanej linii orzeczniczej, można wygrać.
Dobranoc.- 0 0
-
2021-09-17 18:13
Już zarobiłeś na swoją miskę ryżu, wyluzuj :)
- 0 0
-
2021-09-15 11:28
Bardzo słuszna uwaga, jak frank był po 2 zł to było ok
- 3 10
-
2021-09-15 10:55
piepszysz (3)
dali się nciągnąć nawet prawnicy... Chodzi o konkretne zapisy w umowie, nie o kurs. Bank w umowie przyznał sobie jednostronne prawo do zmiany kursu (marże), w wieć gdyby kurs CHF był 1 zł , to bank mógłby ustalić marże 500% - tak wynika z umowy ... teraz rozumiesz?
Ochrona konsumenta - Polska to nie Białoruś!- 10 6
-
2021-09-15 13:37
To niech ci prawnicy się przedstawia z nawiązką aby wiedzieć z usług których dzbanów nie korzystać :)
- 1 0
-
2021-09-15 12:48
(1)
Myślę że na Białorusi jednak Łukaszenko szybko zrobił by porządek ze zlodziejskimi bankami wzorem Węgier
- 3 3
-
2021-09-15 13:14
to zależy ile by płacili do jego własnej kieszeni, to wszędzie działa tak samo
Orbanowi nie dali i proszę...
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.