- 1 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (43 opinie)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (162 opinie)
- 3 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (76 opinii)
- 4 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 5 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 6 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
Kaliningrad. Niby blisko, a jednak daleko
Kto, jeśli nie my?! Tak brzmi motto Baltic Business Club, organizacji skupiającej ludzi biznesu z regionu Kaliningradu, motto, które ostatnio stało się też hasłem wspólnej inicjatywy z Gdańskim Klubem Biznesu. Obie organizacje chcą podjąć działania, aby Gdańsk i Kaliningrad zbliżyć do siebie.
Kaliningrad jest największym miastem położonym najbliżej Trójmiasta. Niby blisko, a jednak bardzo daleko, bo choć obie aglomeracje mają ogromny potencjał, to ich wzajemne kontakty i wymiana wciąż są na niskim poziomie.
- Czasem się śmiejemy, że naszym urzędnikom łatwiej pojechać do Singapuru, aby rozmawiać o współpracy międzynarodowej niż do najbliższych sąsiadów. Niestety daleko widzą, a blisko nie - zauważa Matukevich Oleg Zikfridovich, dyrektor generalny LLC Enok i członek Baltic Business Club. - Dlatego to my musimy zmienić tę optykę i nie oglądając się na władze podjąć współpracę.
W Kaliningradzie promowali Trójmiasto i Pomorze
W tym celu kilku przedstawicieli organizacji z Kaliningradu spotkało się z członkami Gdańskiego Klubu Biznesu. Baltic Business Club jest organizacją non-profit, która skupia ludzi biznesu z regionu Kaliningradu i została utworzona w celu wspierania swoich członków w prowadzeniu działań mających na celu rozwój zawodowy i osobisty. Podobne założenia ma gdańska organizacja. Na spotkaniu, które odbyło się w ub. tygodniu rozmawiano m.in. na temat możliwości współpracy gospodarczej i handlowej.
- To jest bardzo obiecujący rynek, nie tylko dla biznesu z Trójmiasta, ale także ciekawy punkt na mapie turystycznej. Firmy z Kaliningradu bardzo są zainteresowane współpracą. Dziś gościmy przedstawicieli firm zajmujących się rynkiem nieruchomości, handlem surowcami, usługami turystycznymi, hotelarstwem, branżą kosmetyczną, jest też z nami współwłaściciel browaru z Kaliningradu. Ta lista firm, które szukają kontaktu jest bardzo długa - zapewnia Cezary Zieliński, prezes firmy Versus i członek Gdańskiego Klubu Biznesu, który współorganizował to spotkanie.
- To jest bardzo ciekawy rynek, ma ogromny potencjał. Realizowanych jest tam wiele inwestycji. Kiedyś chcieliśmy tam pracować. Nawet założyliśmy w Rosji firmę. Na dziś tę aktywność zawiesiliśmy. Niestety, uwarunkowania formalno-prawne zniechęcają. Trudno prowadzić działalność, gdy do końca nie wiadomo, w co się gra. Gdybyśmy chociaż mogli jako przedsiębiorcy liczyć na wsparcie polskich banków i gwarancje takich instytucji jak KUKE, to można byłoby podjąć ryzyko. Do tego dochodzą obciążenia polityczno-gospodarcze, które wpływają na prowadzenie biznesu. A to są sprawy, które są poza naszym zasięgiem. Tu potrzebne są porozumienia na szczeblu rządowym. Być może takie oddolne spotkania przedsiębiorców z obu regionów pokażą, że nam zależy na tej współpracy. Może uda się wpłynąć na osoby decyzyjne - mówi Andżelika Cieślowska, prezes Doraco Nieruchomości.
Testowy pociąg z Kaliningradu przywiózł 130 pasażerów
Niestety, jak zauważyli uczestnicy spotkania nieufność i brak informacji wciąż stoi na przeszkodzie w rozwijaniu turystyki oraz współpracy gospodarczej i to trzeba zmienić. Dlatego już na najbliższym Jarmarku św. Dominika miasto Kaliningrad będzie miało swoje stoisko, na którym członkowie Baltic Business Club będą starali się przekonać mieszkańców Trójmiasta i turystów do bliższego poznania ich miasta.
Inicjatywa klubów biznesu jest cenna, niestety atmosfera polityczna między Rosją a Polską nie sprzyja. Na przeszkodzie stoi blokada tzw. małego ruchu granicznego, wprowadzona w 2016 roku. To utrudniło przygraniczną wymianę turystyczną i gospodarczą. Choć sprawa powraca co jakiś czas w dyskursie publicznym, to na razie nie widać szans na zniesienie obostrzeń. Jest za to szansa na usprawnienie ruchu granicznego. Zarówno Rosja, jak i Unia Europejska przygotowały w ostatnim czasie zmiany w procedurze uzyskiwania wiz. Parlament Europejski przyjął propozycję Komisji Europejskiej w sprawie ułatwienia procedury wydawania wiz Schengen. Zmiany w procedurze przekraczania granicy szykują się także po rosyjskiej stronie. Od lipca 2019 roku zacznie działać system wiz elektronicznych, który pozwoli obcokrajowcom wjeżdżać do obwodu kaliningradzkiego bez konieczności wcześniejszej wizyty w konsulacie.
Miejsca
Opinie (136) 4 zablokowane
-
2019-06-12 08:16
Rosja myśli jak pijany niedzwiedź
stoczyliśmy z nimi najwięcej wojen w naszej historii. Rosja jest biedna i zacofana. Jedynym orężem tego kraju jest sprzedaż gazu, ropy i broni. Powiem krótko - jeżeli nie musimy to z dala od nich.
- 15 1
-
2019-06-12 08:21
Królewiec!!! (1)
- 9 3
-
2019-06-12 09:06
LEningrad
- 1 4
-
2019-06-12 17:27
dobrze radzę .
Z ruskami to my dajmy sobie na wstrzymanie . Tak będzie najlepiej .
- 4 3
-
2019-06-12 18:20
Gen. Patton i W. Lenin już się wypowiedzieli w tej kwestii. (1)
Lenin powiedział, że Zachód sprzeda Rosji sznur, na którym Rosja powiesi Zachód.
I to jest do dziś obowiązująca prawda.
Gen Patton zaś powiedział:
"Problem w zrozumieniu Rosjanina jest taki, że nie bierzemy pod uwagę faktu że on nie jest Europejczykiem, ale Azjatą i dlatego myśli pokrętnie. My nie możemy zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka i od kiedy mam z nimi do czynienia, nie miałem żadnego szczególnego pożądania zrozumienia ich poza obliczeniami jak dużo ołowiu lub stali trzeba zużyć, aby ich zabić. W dodatku, poza innymi cechami charakterystycznymi dla Azjatów, Rosjanie nie mają szacunku dla ludzkiego życia i są su***synami, barbarzyńcami i pijakami."
Widać że musiał przeanalizować historię wspólnych kontaktów.
----------------------------
A biznesmeni z gdańskiego klubu biznesu poczuli zapach pieniędzy i myślą, że zarobią.
Oni będą chcieli zrobić dobre interesy i wspólnie zarobić (i z tego będą mieli frajdę),
zaś ruscy będą chcieli ich oszukać (i z tego będą mieli frajdę).
No i kto będzie górą ?- 4 1
-
2019-06-13 13:09
słowa Pattona - genialne!
- 0 0
-
2019-06-12 18:35
Miałem okazję przez dłuższy czas pracować w Kaliningradzie i powiem tak: spokojnie się mieszkało, ludzie normalni i przyjaźni. Przy dobrej pogodzie widziało się w plenerze mnóstwo grilli itp. a co ważne - ludzie po sobie sprzątali! Nawet w urzędzie miejskim wszystko dało się szybko i sprawnie a do tego wyjaśniali, co i jak powinno być zrobione. Także z poziomu zwykłego zjadacza chleba nie odczuwało się tego, jak to państwo jest ułomnie zorganizowane.
Miasto jako takie nadal odczuwa skutki wielu dekad socjalistycznej myśli urbanistycznej i straszą rozsiane po mieście szare bloki z wielkiej płyty, ale nowe budownictwo już jest zupełnie na poziomie. Jak tu i ówdzie się przyłożyli do rewitalizacji, to powstało parę ładnych i urokliwych miejsc (choćby okolice Mostu Białego). Generalnie trochę jak Gdańsk z lat 90-tych, ale więcej kontrastów i dużo gorsze korki na drogach. Zabytki niestety nie przetrwały prawie żadne do naszych czasów - wojna i stalinizm zrobiły swoje.
Ceny żywności oczywiście były mniej przyjazne (zwłaszcza mięsa) i tu raczej nie miało szans się dużo zmienić w ostatnim czasie. Tym niemniej na mieście można dobrze i tanio zjeść a wybór różnych lokali jest ogromny. Można spotkać wiele kuchni z regionów, które są u nas kompletnie nieznane a szkoda, bo na przykład tadżyckie czy uzbeckie dania są bardzo ciekawe. W Kaliningradzie można też znaleźć wiele dobrej jakości lokalnych browarów - polecam.
Poza tym, na północy regionu malownicza Kosa Kurska.
Czy jest to jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba zwiedzić z masą jedynych w swoim rodzaju miejsc, budynków i temu podobnych? Raczej nie, ale można wybrać się tam choćby po to, żeby trochę chociaż poznać najbliższych sąsiadów.
A co do polityki, to moje zdanie zawsze było takie: niech się ci politycy sami za łby biorą a zwykli ludzie powinni się normalnie dogadywać. Nie dajmy się zwariować i sprzeciwu wobec działań Putina nie przelewajmy na cały naród.- 4 1
-
2019-06-12 19:17
Nie warto
Byłem (sentymentalna podróż krewnych z Prus Wschodnich) i nie warto tam turystycznie jechać. Rosyjska wiza kosztuje krocie a na miejscu poza katedrą odbudowaną niedawno przez Niemców, jest niewiele do zobaczenia.
- 4 1
-
2019-06-13 12:29
Dal mnie tamtego miejsca w ogóle nie ma
nie interesuję się i nie myślę o nim.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.