W tym roku Noc Świętojańską obchodzono w Trójmieście kameralnie. Zrezygnowano z wielkich imprez masowych na rzecz wydarzeń w mniejszym gronie. Jednym z takich spotkań, którego hasłem przewodnim była Noc Kupały, było święto żywiołów zorganizowane w Hotelu Hilton. Goście przybyli na nie w białych strojach, a panie postawiły na wianki z kwiatów.
Najbliższe wydarzenia w Trójmieście
Sobotnią Noc Kupały -
święto żywiołów podzielono na dwie części. W trakcie pierwszej, od godz. 18, goście wzięli udział w eleganckiej kolacji restauracji
Mercato, zorganizowanej na tarasie z widokiem na Motławę. Tego dnia szef kuchni,
Paweł Stawicki, wyczarował dla nich kilkudaniowe
menu inspirowane żywiołami wody i ognia.
Na dobry początek goście skosztowali przystawki na dwa kęsy, czyli amuse-bouche. Następnie podano im
tatar z pomidora malinowego z gorczycą, marynowanym selerem naciowym,
troć fiordową z lodami z trawy cytrynowej oraz
dorsza z palonym kalafiorem, rzepą marynowaną i sosem z wędzonej ostrygi. W menu z przekąskami znalazła się także
kaczka z puree orzechowym i prażynką ze szczypiorem. W wiosenne smaki wpisała się zaś
kasza kuskus z nowalijkami i serem.
Na deser gościom podano
sernik z truskawkami i limonką oraz mus z czekolady orzechowej z maliną. Nie zabrakło też specjalnie na tę okazję wybranych win (Tinchite Rose, Serenello Chardonnay oraz Wakefield Chardonnay).
Po kolacji goście zostali zaproszeni na drugą część wieczoru, już w dużo bardziej swobodnej atmosferze.
Tańcom i rozmowom towarzyszyła muzyka Hirka Wrony, który przygotował na ten wieczór specjalny set. Każdy z gości otrzymał również lampkę prosecco.
Tego dnia obowiązywał letni dress code. Wszyscy goście zostali poproszeni o przybycie w białych strojach, a panie o ozdobienie włosów wiankiem z kwiatów.
Sobotnie wydarzenie, którego program zakładał wspomnianą kolację na świeżym powietrzu, mogły pokrzyżować zapowiadane deszcze i burze. Na szczęście ulewa nadciągnęła nad Gdańsk w momencie, kiedy uczta dobiegła końca i uczestnicy mogli przenieść się pod dach hotelu.