• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ten wielki dzień. Zasady ślubnej etykiety

Alicja Kocik
11 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Ślub to dla wielu jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu oraz wielkie wyzwanie organizacyjne. Co zrobić, aby nowożeńcy i goście dobrze wspominali wesele? Ślub to dla wielu jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu oraz wielkie wyzwanie organizacyjne. Co zrobić, aby nowożeńcy i goście dobrze wspominali wesele?

Chociaż, wskutek zawirowań historycznych, nie możemy się dziś już pochwalić arystokracją, która dawniej nadawała ton i wyznaczała zasady życia społecznego, wciąż poszukujemy autorytetów i czujemy potrzebę życia według zasad regulujących nasze obyczaje. Są one szczególnie ważne podczas wielkich uroczystości, a taką jest ślub, zarówno dla nowożeńców i ich rodzin, jak i dla zaproszonych gości. Zależy nam, aby pokazać się z jak najlepszej strony, zależy nam także, aby sama uroczystość przebiegła bez zakłóceń. Jak zatem powinien wyglądać elegancki ślub?



Lista gości i zaproszenia


Na ślub zaprasza się nie tylko najbliższą rodzinę, ale także dalszych krewnych, przyjaciół, znajomych, kolegów ze studiów i z pracy. Lista gości powinna zostać ułożona wspólnie przez obie strony.

Jeżeli nie planujemy dużej uroczystości, powinniśmy pamiętać przede wszystkim o najbliższej rodzinie, a zatem rodzicach, dziadkach i rodzeństwie. Zaprosić należy także tych krewnych, z którymi utrzymujemy bliskie kontakty. Zaproszenia wysyła się najpóźniej na trzy tygodnie przed ślubem, a zapraszającymi są - zgodnie z tradycją oraz zasadami savoir-vivre'u - rodzice panny młodej oraz rodzice pana młodego. Na wesele lub obiad weselny zapraszamy osobiście lub dołączamy do zaproszeń liścik, w którym podajemy szczegóły i prosimy o potwierdzenie przybycia.

Ważną kwestią jest to, kto pokrywa koszt pobytu gości. Podstawowa zasada nakazuje, że skoro my zapraszamy, to my powinniśmy zapłacić. Jednak jeżeli gości ma przyjechać dużo i w grę wchodzą naprawdę poważne kwoty, możliwe są trzy rozwiązania: rodzice państwa młodych umawiają się na pokrycie kosztów pobytu wszystkich gości wspólnie, każda rodzina może też pokryć koszty pobytu "swoich" gości lub goście mogą ponieść ten koszt sami. W sytuacji, gdy goście mają za siebie zapłacić, należy ich o tym uprzedzić. Dobrze jest też wskazać proponowane miejsca noclegu, jeżeli możemy wcześniej umówić się z hotelem na specjalną cenę. Wówczas trzeba podać gościom termin, do którego należy dokonywać rezerwacji. Nawet wtedy jednak organizatorzy ślubu powinni pokryć koszt przyjazdu świadków.

Precedencja przy stole


Plan miejsc należy przygotować wcześniej. Miejsca najwygodniej jest oznaczyć kartonikami z imieniem i nazwiskiem - pamiętajmy, że podczas wesela, które jest przyjęciem prywatnym, nie wymieniamy tytułów naukowych ani zawodowych.

Przy rozsadzaniu gości należy kierować się kilkoma podstawowymi zasadami:
- im bliżej pary młodej, tym wyższe rangą miejsce,
- nie sadzamy obok siebie małżeństw, wyjątek stanowią pary o bardzo krótkim stażu,
- narzeczeni siedzą zawsze obok siebie,
- goście powinni siedzieć na przemian: kobieta, mężczyzna, kobieta i tak dalej,
- nie wolno sadzać obok siebie osób, o których wiadomo, że się nie lubią.

Według najbardziej klasycznego podziału, pośrodku stołu, przy jego dłuższym boku, siadają państwo młodzi. Obok pana młodego siedzi matka panny młodej, a następnie świadek - mężczyzna, babcia pana młodego, dziadek panny młodej. Obok panny młodej siedzi ojciec pana młodego, a następnie świadek - kobieta, dziadek pana młodego, babcia panny młodej, drugi dziadek pana młodego. Naprzeciwko państwa młodych ojciec panny młodej i po jego prawej stronie matka pana młodego. Obok ojca panny młodej druga babcia pana młodego. Obok matki pana młodego zasiada drugi dziadek panny młodej. Druga babcia i drugi dziadek to te osoby, które są młodsze. Według zasady starszeństwa sadzamy także pozostałych gości, a jeżeli nie ma kogoś z najbliższych, ich miejsca zajmują goście najstarsi wiekiem lub rangą.

Można także przyjąć inną zasadę: rodzice panny młodej zajmują miejsca naprzeciwko siebie, przy krótszych bokach stołu. Następnie, z prawej strony matki panny młodej siedzi ojciec pana młodego, a z prawej strony ojca panny młodej matka pana młodego. Młoda para zasiada pośrodku dłuższego boku stołu.

Ponieważ wesele służy bliższemu poznaniu się rodzin, trzeba zadbać o to, by, na ile to możliwe, ich członkowie siedzieli na przemian. Nie twórzmy też "obozów" osób starszych lub młodszych.

Ślub jesienią? Ta pora roku, choć bywa zmienna, ma też w sobie sporo uroku. Byle pogoda dopisała... Ślub jesienią? Ta pora roku, choć bywa zmienna, ma też w sobie sporo uroku. Byle pogoda dopisała...
Wesele

Dziś nie obowiązuje już zwyczaj, według którego rodzice panny młodej pokrywali koszty wesela, a rodzice pana młodego zapewniali alkohol. Obecnie rodziny zazwyczaj dzielą się wydatkami. Dla wygody zwykle decydujemy się na przyjęcie w restauracji, jednak jeżeli dysponujemy odpowiednio dużym domem lub mieszkaniem, nic nie stoi na przeszkodzie, by właśnie tam urządzić przyjęcie.

Jeżeli wesele odbywa się w domu, należy zadbać wcześniej o to, by nie zabrakło niezbędnych rzeczy, takich jak odpowiednia liczba krzeseł, nakryć czy sztućców. Przygotowanie wesela w domu wymaga od gospodarzy umiejętności i wiedzy, a także dłuższych przygotowań, jednakże uznanie gości i radość państwa młodych, którzy będą mogli świętować w bliskim otoczeniu, wynagrodzi poświęcony czas.

Gdy na miejsce weselne zostanie wybrana restauracja, należy zwrócić szczególną uwagę na menu - najlepiej wcześniej je sprawdzić i dokonać wyboru mając pewność, że dania będą nie tylko pięknie wyglądały, ale także wspaniale smakowały. Napoje powinny być serwowane przez kelnerów tak, by między gośćmi nie stały żadne butelki. Dotyczy to również dekoracji stołu, na którym mile widziane są kwiaty, ale ułożone w taki sposób, by nie zasłaniały jednym osobom drugich.

Kolejność dań powinna przyjąć następujący schemat: przystawki zimne, zupy, przystawki gorące, danie główne, deser, kawa. Do przystawek podaje się wytrawne, lekko schłodzone białe wino, zaś do dania głównego czerwone. Do kawy podajemy koniak i likiery. Można podać również jedno wino do wszystkich dań. Będzie nim wówczas szampan lub wino musujące.

Na weselu nie może zabraknąć toastów, które wznosi się tylko winem, nigdy wódką.
Pierwszy toast wznosi ojciec panny młodej, który wita gości oraz nowego członka rodziny. Z kolei po nim toast wznosi ojciec pana młodego, witając w rodzinie synową. Następnie toasty mogą wznosić goście. Zgodnie z tradycją, tort weselny kroi pan młody, pierwszy kawałek dając swojej żonie, która z kolei podaje jemu drugi kawałek. Dopiero potem pan młody kroi cały tort, a panna młoda częstuje nim gości.

Jeżeli podczas wesela zaplanowano tańce, pierwszy tańczy tylko para młoda, a następnie przyłączają się do nich goście. Państwo młodzi oraz ich rodzice nie powinni odmawiać, jeżeli są proszeni do tańca, zaś świadkowie dbają, by panie, których nikt do tańca nie poprosił, nie zostawały na uboczu i także dobrze bawiły się podczas wesela.

Prezenty wręcza się parze młodej po powitaniu szampanem. Powinny zostać od razu rozpakowane, należy też za nie od razu podziękować. Wyjątkiem są koperty z pieniędzmi, których nie wypada otwierać przy gościach.

Jeżeli jesteśmy gościem

Jeżeli jesteśmy gośćmi i nie możemy być na ślubie lub weselu, pamiętajmy, by odpowiednio wcześniej zawiadomić o tym gospodarzy oraz wysłać list z życzeniami. List taki powinien dotrzeć do narzeczonych przed ślubem. W wyborze prezentów trzeba być bardzo ostrożnym, najlepiej skonsultować się z rodzicami lub świadkami i podarować nowożeńcom to, z czego naprawdę się ucieszą, a nie przysłowiowe "piąte żelazko". Do prezentu dołączamy kartkę z życzeniami.

Bardzo ważny jest wybór stroju. Tego dnia najważniejsi są panna młoda i pan młody, dlatego zadbajmy, aby nie przyćmić ich swoim strojem. Zwyczajowo panie nie powinny wybierać strojów w kolorze białym, który jest zarezerwowany dla panny młodej, ani czarnym, który kojarzony jest z żałobą. Panów na ślubie obowiązują garnitury. Jeśli wesele odbywa się znacznie później niż ślub lub przewidziane są tańce, przed weselem należy się przebrać w odpowiedni strój.

Wiele osób zastanawia się, jak wypada się zachować podczas ślubu w kościele osobie niewierzącej lub innego wyznania.
Taktownie jest okazać szacunek, ale bez kopiowania zachowań innych. Nie ma potrzeby klękać czy brać udział w modlitwie, lecz warto postarać się jakoś specjalnie nie wyróżniać i nie razić tym samym uczuć innych.

Goście powinni także zwrócić uwagę, by pytaniami o kwestie organizacyjne nie męczyć zbytnio państwa młodych, którzy przeżywają "swój dzień" i chcą się przede wszystkim cieszyć się sobą i przyjęciem. W wielu kwestiach z pewnością pomocni będą rodzice młodej pary oraz świadkowie.

O autorze

autor

Alicja Kocik

Organizatorka konferencji, szkoleń i spotkań biznesowych. Specjalistka w dziedzinie budowania wizerunku oraz etykiety biznesu.

Opinie (90) 1 zablokowana

  • z usadzeniem gości się nie zgodzę (8)

    goście mają się czuć dobrze, i dobrze bawić, powinni więc siedzieć tak, by mieć wokół siebie tych, z którymi się dobrze czują; nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie znające się rodziny siedza na przemian, jak tu sugeruje pani organizatorka i cały wieczór czują się źle, sztywno, rozmawiają o pogodzie albo milczą zupełnie; w takim wypadku NIE etykieta powinna obowiązywać, a troska o gości weselnych

    • 191 13

    • A nie pomyślałaś, że etykieta wynika właśnie z troski o gości? Byłam niedawno na takim obiedzie weselnym w restauracji, gdzie pozostawiono gościom dowolność w wyborze miejsca do siedzenia. I było potem głupio, jak jedna osoba nie wiedziała, gdzie usiąść i stała samotnie koło stołu. Poza tym rodziny na ślubie właśnie mają się poznać, między innymi temu służy wesele. By się bawić WSPÓLNIE i poznać.

      • 11 36

    • Kompletna bzdura z tym usadzaniem gości (4)

      Byłam na wielu weselach w swoim życiu. Na takich gdzie każdy siadał gdzie chciał- kompletna bzdura, na takich gdzie były karteczki i ludzie siedzieli koło osób które się znają/lubią- super układ a także na takich gdzie gości wyzna mieszano- byłam raz i to był koszmar. Tzw zapoznawania się to zwykła fikcja. 99% szans, że tych ludzi nie zobaczy się nigdy więcej. Sztuczna, sztywna atmosfera, a przy pierwszej lepszej okazji i tak się wszyscy poprzesiadali

      • 35 6

      • (3)

        Z tymi karteczkami to tez roznie bywa. Ja niestety przerabialam wesele, gdzie bedac razem wtedy od ok 5 lat, moj facet (to byla jego rodzina) zostal podpisany imieniem a ja jako osoba towazyszaca. Przy czym nikt kompletnie nie mial najmniejszych problemow z nazywaniem mnie po imieniu hen zanim się weszlo na sale. Po prostu tak chciano zamanifestowac, ze mnie nie lubia. Od tamtej pory nie chodze na żadne wesela organizowane w rodzinie mojego faceta. Boli ich, ze my slubu nie bierzemy i subtelnie tak to wlasnie manifestuja. Tym bardziej - ja zadnego wesela organizowac nie będę na pewno.

        • 18 9

        • Bo z rodziną to na zdjęciach....;) tak trzymaj

          • 11 3

        • (1)

          pięć lat żywić urazę za jeden afront, że ci nie szkoda dziewczyno zdrowia i spokoju ducha...

          • 8 6

          • ona nie mowi ze ma uraze od 5 lat,

            ale ze byla juz wowczas ze swoim facetem 5 lat w zwiazku !!!
            czytanie ze zrozumnieniem sie klania....
            pozdro

            • 4 1

    • a dlaczego mają czuć się źle i sztywno- to wpsaniała okazja, by się poznać (1)

      u nas siedzieli znajomi z nieznajomymi- poznali się szybko, wesele był radosne, roztańczone i rozgadane,
      nawet niektórzy wcześniej dla siebie nieznajomi na tyle się polubili, ze się spotykają teraz

      • 9 17

      • u mnie było podobnie

        wymieszaliśmy rodziny, ale uwaga - zgodnie z tym jak ich znamy, osobowościami, poglądami, naturą ducha. więc w ten sposób poznawały się osoby, które miały podobne poglądy choć były z dwóch rożnych rodzin. i wyszło super! aż sami byliśmy zaskoczenie jak dobrze się poznali, pamiętają swoje imiona albo takie komentarze "ale super że mnie posadziliście z tym jasiem, z nim to się dopiero wódkę pije!" :D ale tu trzeba dobrze znać swoje własne rodziny. a jesli sami zapraszamy kogoś kogo 20 late temu ostatnio widzieliśmy np. na naszej komunii i tak dotyczy 90 procent zaproszonych gości to doprawdy po co w ogóle wesele robić.... w klubie impreza z obcymi ludźmi wyglądałaby tak samo. i tez wazna rada - lepiej rozdzielic znajomych i rodzine na dwie rozne imprezy. tak zrobiliśmy i to się bardzo dobrze sprawiło. rodzina była zaproszona na wesele a znajomi na poprawiny. nikt pretensji nie miał, a jak były - to nie łaska by przychodzili i swoje dąsy pokazywali, nie było nam żal.

        • 2 1

  • nie ma jak to odwalać jakąś szopkę dla rodziny za kilkadziesiąt tysięcy (6)

    zamiast wyłożyć tę kasę na mieszkanie lub polecieć sobie na Hawaje na miesiąc

    • 118 26

    • (1)

      Przecież skromny ślub też może być elegancki. W artykule akurat nie o to chodzi, by wywalać kasę. :) My z mężem od razu zapowiedzieliśmy rodzinie, że chcemy skromy ślub i w kameralnej atmosferze. I było pięknie, przyjechała najbliższa rodzina, obiad zrobiliśmy w domu rodziców, najważniejsze było, by obie nasze rodziny się poznały (i polubiły :D).

      • 28 3

      • każdy robi takie wesele na jakie go stać, nie ma co porównywać

        • 12 2

    • ale co cię to obchodzi?

      co cię obchodzi, kto na co wydaje? jeśli mi się podoba, to wydam to kilkadziesiąt tysięcy właśnie dla rodziny, bo chcę ten dzień spędzić z nimi. a jeśli nie - polecę na Hawaje. Dla ciebie szopka, dla innych ważny dzień.
      A może stać mnie i na wesele, i na mieszkanie, i na Hawaje?

      • 21 13

    • ślub jest tylko raz

      Ślub sie bierze tylko raz (przynajmniej z założenia), a na Hawaje możesz pojechać w każdym momencie i ile tylko razy chcesz...

      • 17 22

    • nie stac Cie na Hawai..!

      Na miesiac na hawai..?...Okolo 20 tysiecy dollarow na miesiac, hotel z przelotem..A oprocz na wypady na obiad..Nie mysle, ze cie stac...Ha..!!...Nie macie pojecia ludzie..Baw sie w swojej ojczyznie..!!!!!
      zzz

      • 3 14

    • Po co wam te Hawaje?

      Ludziom się chce koniecznie jeździć gdzieś do "ciepłych krajów" na wakacje, a potem się dziwią, że ich biuro podróży zbankrutowało, że był tam atak terrorystyczny, albo samolot się rozbił. W Polsce też jest pięknie i jak na razie bezpieczniej.

      • 5 6

  • prawda w oczka kole (4)

    Po co ludziom te wesela ,jak po paru latach sie rozwioda,utopiona kasa,w ogole te zwyczaje weselne sa jakies nie z tej epoki,smieszne i zenujace,normalnym ludziom takie rzeczy nie sa do niczego potrzebne

    • 62 46

    • ??? (1)

      Co Ty za bzdury piszerz człowieku?? To że najwidoczniej Tobie małżeństwo nie wyszło nie znaczy że każdy po ślubie odrazu szykuje się na rozwód... Każdy ma prawo do szczęścia... Zastanów sie człowieku co gadasz bo aż żal czytać...

      • 29 15

      • Poprzednik pisze o organizacji WESELA a nie o ślubie.
        A racją jest to, że co 3 małżeństwo kończy sie rozwodem ...

        • 3 0

    • Ps.bylem na cudzych weselach i fajnie bylo,nachlalem sie jak dzik,a i cudze zony mozna bylo poderwac ogolnie na odpalowa zabawe polecam,a idealy poszly qiecie gdzie

      • 5 5

    • Zgadzam się

      Mam za sobą dwa wesela kuzynek, jedno bardziej wystawne od drugiego, i obie nie doczekały ze swoimi mężami choćby 10 rocznicy ślubu... Uważam, że wesele to się powinno robić dopiero po np. 10 czy 15 lub 20 latach od ślubu jako uczczenie tych minionych (jeśli oczywiście były udane) lat małżeństwa.

      • 5 6

  • wesele (8)

    Jestem w trakcie organizowania swojego wesela i uważam, że ten artykuł to jakaś pomyłka. Totalne bzdury... Jak mogła bym mojej mamy nie posadzić obok taty, albo innych czlonkow rodziny mieszać z ludźmi którzy się nie znają. Zafundowała bym im fatalna imprezę i przy okazji sobie też. Niech autorka tego artykułu przemyśli to jeszcze raz i podszkoli się w tym temacie bo chyba dawno nie była na żadnym weselu...

    • 156 11

    • (1)

      Przecież nikt ci nie każe stosować się do tych zasad. One są dla tych, którzy chcą je stosować. Obowiązku nie ma.

      • 14 16

      • Czytaj ze zrozumieniem: Panna mloda twierdzi (i slusznie) ze ten art to jedna wielka bzdura. I nie ma to nic wspolnego z tym, czy bedzie te idiotyzmy stosowac w praktyce, czy tez nie. Co takiego, powiem Ci w sekrecie, nazywa sie opinia wlasna na zadany temat.

        • 18 3

    • Sama się doucz, znerwicowana "Panno młoda":

      "Ja planuję "rozsadzić" gości, gdyż w przeciwnym wypadku boję się że:
      - usiądą rodzinami i zupełnie się nie zintegrują,
      - jest ryzyko, że zostanie jakaś osoba lub para, która będzie zmuszona usiąść wsród ludzi z którymi nic ją nie łączy i będzie jej przykro."
      http://www.goldenline.pl/grupy/Pozostale/sluby/rodzina-przy-stole-czyli-rzecz-o-rozsadzeniu-gosci,304844/

      http://slub-wesele.pl/artykuly/wokol-stolu

      http://www.slub-wesele.com.pl/art/31/jak-rozsadzic-gosci-przy-weselnym-stole

      • 10 38

    • nie byłaś widocznie na fajnych weselach, pdoczas kórych usadzono gości (3)

      "naprzemiennie"- tak było u nas i było super!

      • 3 14

      • (1)

        Moze wypadalo by zapytac gosci, czy było super...

        • 16 3

        • cóż, umiem to ocenić po zachowaniu gości, ich humorze, sposobie zabawy,

          przebywaniu na weselu do samego końca,
          hmm...trudno uważać, że goście udają...do 6 rano bawiąc się, tańcząc, żartując, rozmawiając, biorąc udział w zabawach,
          nie było siedzących smutnych gości

          • 3 5

      • Może to po prostu zależy od ludzi jacy są w jednej i drugiej rodzinie - jak fajni ludzie to się ze sobą zapoznają i będą dobrze bawić, ale chyba nie każda rodzina będzie się dobrze czuła "wymieszana" z obcymi sobie ludźmi... niestety.

        • 5 1

    • wesele

      Jak już panna młoda zorganizuje wesele to wolnej chwili podczas wspólnego wieczoru z mężem niech przejrzy słownik języka polskiego. I wypije lampkę wina dla zdrowotności i spokojności stanu ducha i umysłu :)

      • 5 0

  • Opłata za gości

    Każdy powinien płacić za swoich. Nie stać - nie zapraszać tłumów, tylko najbliższą rodzinę.
    Nietakt - to jest mało powiedziane, żeby druga strona opłacała nie swoich gości.

    • 68 12

  • (1)

    Ślub ma być dla państwa młodych a nie jakaś sreta etykieta. Może jeszcze artykuł o etykiecie na pogrzebie i jak mam gości na stypie posadzić i czy wieniec ma byc na lewo od trumny czy na prawo.... Ehh

    • 48 11

    • Wuj Edek ze Milwina będzie wiedział

      jak ma się zachowywać po etykiecie.

      • 4 0

  • Chłopaki, nie żeńcie się, nie róbcie tego błędu co ja. (4)

    • 18 41

    • niedorosl... (3)

      Zona wie , ze wolasz o pomoc?...
      zzz

      • 13 7

      • To nie ma nic wspólnego z dorastaniem, a z głupotą i brakiem astertywności (2)

        Dałem się namówić na ten kanał i mam za swoje, chłopaki nie idźcie tą drogą

        • 5 14

        • bo dałeś się namówić, dla innych jest to dobrowolna i swiadoma decyzja

          • 20 2

        • To ty jakis ubezwlasnowolniony czy jak? Sila cie do slubu zaciagneli czy dla spokoju bo matka w domu gadala? Kols wybacz ale jestes zalosny!!! Jeśli myslisz, ze jestes fajny i cool to nie - jestes po prostu zalosny.

          • 18 4

  • Pomieszać

    Koniecznie pomieszać, ale tak, żeby "pomieszani" mieli w pobliżu (obok lub vis a vis) swojaków. w przeciwnym razie powstają obozy "my" i "oni" I tak jak przyszły dwie obce rodziny tak samo takie wyjdą
    Wesele samo sie nie kręci. Dopóki gorzałeczka nie zacznie działać pierwsze lody powinien skruszyc DJ, orkiestra czy wytypowani przez młodą parę tzw "zabawiacze"
    Koniecznie mieszać.

    • 15 8

  • dzieci na weselu (2)

    Mam syna, ale nie uważam aby w dobrym tonie było zabieranie dzieci na przyjęcie weselne. Zabawy naszych dzieci nas cieszą, bo je kochamy, cudze dzieci nas denerwują.Hałas, bieganie , płacz dzieci nie tylko przeszkadza innym, ale rozprasza atmosferę. Zresztą wychowywanie dziecka przy ,, kielichu" , to dawanie jemu bardzo zły przykład , przyzwolenie na kielich. Posadzenie dziecka przy stole bez jego zaproszenia urąga wszelkim normą przyzwoitości. Rodzice - wesele to nie przedszkole.

    • 75 15

    • Zgadzam się

      My robiliśmy wesele bez dzieci. Jak ktoś się dopytywał to grzecznie odpowiadaliśmy, że jeśli nie mają co zrobić z pociechami to mogą je wziąć ze sobą. Jaki był tego rezultat? Większość podzielała nasze zdanie, niestety znaleźli się tacy, którzy odsądzili nas od czci i wiary.Dla tych, którzy dopiero si przygotowują mam jedno zdanie: nigdy nie uda się zadowolić wszystkich więc nie ma co się spinać

      • 25 1

    • co z ciebie za matka skoro płacz innych dzieci ciebie denerwuje

      wychowałam 5-tkę własnych i nigdy mnie nie denerwował hałas robiony przez inne

      • 6 53

  • Wesele ? (1)

    Większość nie stać na wesela a chce się pokazać. A potem spłaca długi i po co to potrzebne. To nie jest tradycja to jest ego. Po większości wesel zostaje niesmak i opowiadanie że było fajnie a wcale tak nie było. Obgadywanie gości też należy do tradycji - a ten to był taki a ten siaki . Najlepsze wesela małe i w gronie najbliższych przyjaciół i to by było na tyle.

    • 38 6

    • Popieram

      Zgadzam się w 100%. Zamiast wesela lepszy obiad w gronie najbliższej rodziny, przyjaciół. Ja tam nie potrzebuję imprezy do rana, potem jakies poprawiny. Wysłuchiwać, a że taka zupa a nie bylo tego i z resztą po jakiego grzyba wydawać tyle kasy i zapraszać osoby, które się widzi raz na 10 lat. Lepiej pojechać gdzieś na wycieczkę.

      • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja na 6 rąk

385 zł
degustacja

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

5 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja