• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wędzona gęś z syfonu - kuchnia regionalna oczami Łukasza Toczka

Anna Gryszkiewicz
29 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Łukasz Toczek, nowy szef kuchni restauracji Metamorfoza. Łukasz Toczek, nowy szef kuchni restauracji Metamorfoza.

Od niedawna stanął na czele zespołu kucharzy gdańskiej Metamorfozy i odważnie zmienił jej założenia kulinarne. Jasno wyraża swoją niechęć do używania molekuł w kuchni i twierdzi, że świeża i nowoczesna karta dań powinna opierać się przede wszystkim na użyciu produktów regionalnych. O urokach targów kaszubskich, gajowym na łączach telefonicznych i poniedziałkowych odstępstwach od normy rozmawiam z Łukaszem Toczkiem.


Czy uważasz, że kuchnia przyszłości to kuchnia molekularna?


Metamorfoza, jak na restaurację o tej nazwie przystało, przeszła ostatnio burzliwe zmiany...

To prawda. Od niespełna dwóch miesięcy jestem tutaj szefem kuchni, a nasza nowa karta ruszyła już 9 października. Na szczęście zmiany w kuchni pojawiają się naturalnie ze zmianą sezonu, więc roszady na stanowisku szefa zespołu złożyły się z tymi w menu.

Czym zaskoczył stałych gości restauracji nowy szef kuchni?

Niczym szczególnym. Nowe menu wygląda dość prosto: jesienią najlepiej smakują produkty jesienne. Mamy więc sezon na dziczyznę. W karcie jest sarna, niebawem dołączy do dań dzik i jeleń. Wciąż czekam na dostawę łosia. Wszystkie mięsa pochodzą z okolicznych ubojni. Jedna z tych, które nas zaopatrują znajduje się w Lipuszu na Kaszubach. Wśród naszych nieformalnych dystrybutorów jest też kilku myśliwych. Zdarza się niejednokrotnie, że zaznajomiony z restauracją gajowy dzwoni z wiadomością: mam dla was jeszcze gorącą sarnę... Przyjeżdża do nas w całości, po kilku godzinach nasiąka już aromatem wybranych przeze mnie ziół. Oczywiście wszystkie mięsa trafiające do naszego klienta mają atest nadleśnictwa. Mimo utrudnień w postaci wysokich cen obowiązującego menu, zdecydowaliśmy się korzystać z usług tych najmniejszych, lokalnych przedsiębiorców.

Jakie jeszcze produkty zamawiasz od lokalnych dostawców?

Do menu degustacyjnego podajemy na przykład regionalne nalewki. Jak widzisz, stoi za mną kilka kaszubskich trunków. Do węgorza serwujemy śliwowicę, z sarniną idzie na stół piękna brunatna jagodzica. Przy dostępności tak aromatycznych i oryginalnych alkoholi zaczyna się cała zabawa w kuchni. Na przykład do tej samej sarny albo mięsa z jelenia świetnie pasuje sos wzmocniony nalewką z młodych pędów sosny. Niektóre smaki szczególnie podkreśla zapomniana już dziś mirabelkówka. Do Metamorfozy sprowadzamy wersję z miodem rzepakowym. Zawsze polecam ją jako dodatek do kremu z białej czekolady. I jeszcze coś, o czym prawie zapomniałem... W obowiązującym menu znajdziesz trochę nietypowy deser warzywny. Dynię upiekłem z cytrynówką i miodem spadziowym. W zestawie idzie burak glazurowany maliną i lody z czarnego bzu. Wszystko podajemy na kamieniu.

  • Węgorz z konfiturą śliwkową i amarantusem
  • Dorsz z pudrem z kindziuka, kamienie jadalne o smaku ziemniakow z ogniska i palony por
  • Krem z leśnych grzybów z jeżynami
  • Prosie z rydzami i aronią
  • Comber z sarny, cielęce pate z czerwoną borówką
  • Policzek wołowy, puree z pasternaku i puder z orzecha laskowego
  • Comber z królika, żurawina i piana z wędzonej gęsi


Ziemiste kolory, północna, chłodna prezentacja - wszystko przypomina trochę dania z kopenhaskiej Nomy. Do tego leśne aromaty nalewek. Gdzie je kupujesz?

Często najlepszymi dostawcami okazują się targowe babcie, trzeba tylko wiedzieć gdzie i kiedy wystawią na sprzedaż swoje wysokoprocentowe skarby... (śmiech). Sprowadzaniem tych najtrudniej nieosiągalnych zajmuje się nasz barman. Wsiada rano w samochód i objeżdża wszystkie małe wsie w regionie Kaszub. Z zakupem niektórych z nich jest naprawdę ciężko, bo sprzedawane są w konkretne dni w roku. Ale dla takiego produktu warto się postarać. Tylko zobacz, na prawie wszystkich butelkach zauważysz ręcznie robione na szydełku torebki.

Swojsko, regionalnie i prosto. Gdzie się podziała Metamorfoza z daniami kuchni molekularnej?

Rzeczywiście, wcześniej w lokalu pojawiały się pozycje molekularne. Ja od tego odszedłem. Nie ma żadnych proszków, pianek, lecytyn, alginów, chlorków. Dla przykładu, mamy w deserze gąbkę gryczaną zrobioną zwyczajnie z syfonu. Puder z orzechów laskowych podawany na policzku wieprzowym to forma śniegu bez dodatku maltodekstryny. Podobnie do piany z wędzonej gęsi serwowanej z królikiem nie potrzeba dodawać żadnej lecytyny. Wystarczy syfon.

Co złego jest w tym, że nauka ingeruje w świat kuchni?

Nauka jest niezbędna w rozwoju możliwości kulinarnych, ale wykorzystanie molekuł to według mnie niepotrzebny przerost formy nad treścią. Nie widzę sensu w tym, żeby stosować aż tyle techniki w kuchni. Zwłaszcza, że podobne efekty można osiągnąć w sposób bardziej naturalny, mechaniczny. Uważam, ze wystarczająco wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę, koncentrując się tylko i wyłącznie na produktach polskich i regionalnych.

Czyli "Metamorfoza - kuchnia polska". Często odwiedzają was zagraniczni goście?

Gościmy mnóstwo Norwegów. Im nasza kuchnia rzeczywiście bardzo smakuje. Może to kwestia polecenia. Może mamy podobne oczekiwania...

Co jada w domu Łukasz Toczek?

Prawie w ogóle nie jadam (śmiech). Ograniczam się do śniadań, za dużo próbuję w Metamorfozie. Ale jeden dzień w tygodniu - w poniedziałek, kiedy wszyscy odpoczywamy, bo restauracja jest zamknięta - pozwalam sobie na pizzę. Kilka razy w miesiącu staram się też odwiedzić kucharzy, którzy serwują ciekawą kuchnię w Trójmieście. W tym środowisku takie odwiedziny powinny mieć miejsce często. Potrzebujemy przecież inspiracji i uczymy się od siebie. Ale niestety wciąż jeszcze brakuje tutaj restauracji z prawdziwego zdarzenia. Nazwa "restauracja" w szyldzie jest zazwyczaj myląca, bo tu restauracji nie ma wcale dużo. To tak jak z naszymi gośćmi. Niektórzy jedzą, inni smakują. Metamorfoza jest zdecydowanie dla tych drugich.

Nalewka Szefa

NALEWKA Z PIGWOWCA NA JESIEŃ 2013

Potrzebujemy:
3kg pigwowca
2l alkoholu 75%
Skórkę z dużej pomarańczy
2 gwiazdki anyżu
1 laskę cynamonu
2kg cukru

Owoce myjemy i pozbawiamy gniazd nasiennych oraz białej skórki wewnątrz owocu. Drobno kroimy, przekładamy do szklanego naczynia i zalewamy całą ilością alkoholu. Po miesiącu alkohol zlewamy do innego naczynia, a owoce zasypujemy cukrem i odstawiamy na kolejne 2 tygodnie. Wytrącony po tym czasie syrop z owoców zalewamy alkoholem z maceracji i dodajemy anyż, skórkę z pomarańczy bez białego miąższu i laskę cynamonu. Odstawiamy na rok w ciemne i chłodne miejsce. Po roku zlewamy alkohol wężykiem znad osadu i przelewamy do właściwych butelek.

Opinie (34) ponad 10 zablokowanych

  • No i Git (1)

    Będzie wielu klientów bo wspieracie lokalny biznes .

    • 19 2

    • mam molekularne kopytka, kto chce?

      z naprawdę dobrze przysmażoną alfa-skwarką,
      jeśli ktoś wpada w synchronizm
      z moim zmysłem powabnym
      to mogę odpalić 11-sto wymiarową patelnię.

      • 0 0

  • SMACZNOŚCI

    A ja jeszcze nie jadłem śniadania a tu takie smaczności.Autorka artykułu dzięki znajomości sztuki kulinarnej umiejętnie pobudza apetyt.Cieszę się na kontynuację cyklu.Sebastian Wilczek

    • 7 3

  • Byłem tam dosyć dawno w grupie znajomych i miło wspominam

    bo jedzenie w porządku. Można się wybrać i zweryfikować osobiście zmiany...

    • 8 3

  • A ja przypomninam że... (10)

    mięso zwłaszcza to tzw, przemysłowe powoduje około 90% chorób, raka, zawały i wylewy.To morderstwo zwierząt i zdrowotne samobójstwo !

    • 13 30

    • A ja przypominam że żarcie trawy droga weganko wyjałowi naszą piękna ziemię!!! (8)

      Wy wegetarianie macie popaprane w głowie

      • 11 6

      • wgetarianizm to jest jedzenie trawy i sałaty. (7)

        Liżnij najpierw temat by móc cos napisac......
        A pozniej ludzie sie dziwią skad tyle chorób, bólu i cierpień..... jezdzcie dalej przemysłowo wytwarzane mieso faszerowane sterydami, antybiotykamii i inną chemią.
        Smacznego i na zdrowie.
        Tylko nie dziwcie sie pozniej dlaczego wygladacie jak wygladacie i dlaczego chorujecie.
        Wcale mi was nie żal - nie liczycie się z cierpieniem innych istot to i z waszym cierpieniem nikt kto jest nad wami nie bedzie sie liczył.

        • 7 9

        • miało być w tytule "wegetarianizm to NIE jest jedzenie trawy i sałaty" (3)

          • 5 2

          • Mniami (2)

            Ociekająca krwią polędwica wołowa...tatarek... surowa rybka z ledwo co oderwaną głową to jest to! No a po staropolsku czernina ze świeżo urżniętej w podgardle kaczki.
            Ależ się obśliniłam.
            No a żeby już ta trawka była - to na deser żubróweczka w schłodzonej szklance ;-)

            • 11 5

            • tylko pozniej nie becz jak bedziesz zdychac w chorobie (1)

              w bólach i cierpieniu

              • 4 9

              • Przecież każdego

                taki los czeka. Wegetarianizm nie zapewnia nieśmiertelności.

                • 8 1

        • biedactwo

          No proszę jaki cud ty nie chorujesz.Tylko od czego masz anemię??

          • 4 1

        • a moze ja lubie sterydy

          wpirzam ci się, ze żresz pestycydy zawarte w swojej trawie?

          • 2 2

        • a moze ja lubie sterydy

          wpirzam ci sie, ze zujesz pestycydy zawarte w tej swojej trawie? kazdy je to co lubi, a kazdorazowe takie gornolotne pouczanie tylko utwierdza mnie w przekonaniu , ze wegetarianie to inna rasa z chorobliwym przerostem formy nad trescią i chęcia zbawiania swiata po trupach

          • 0 2

    • Same roślinki też szkodzą.

      Twoja głupota jest niezaprzeczalnym argumentem dla mojej tezy:P

      • 4 4

  • mmm wyglada pysznie

    dania wyglądają pysznie, tylko ta kamienna plyta jakas taka z cmentarza troche, chyba ze na zdjeciu tak slabo wyszlo

    • 4 1

  • podoba mi się Pan Łukasz (2)

    może wolny?:)

    • 10 6

    • wolny ? A ty chcesz od razu za mąż wyjsc ze pytasz czy wolny ?

      • 4 3

    • kobieto opanuj hormony

      zdążysz, spokojnie

      • 1 1

  • ..niczym szczególnym...

    i przestałem czytać dalej, to jak strzał w stopę bo albo faktycznie wszystko jest nieszczególne, albo ktoś tu leci sobie w kulki :)

    • 10 4

  • taki przerost formy nad treścią

    zdjęcia makroskopowe, wręcz mikroskopowe nie to żeby to nie było ładne ale tej zupy to tak jakby ciut czegoś na dnie było :)

    • 12 2

  • faktycznie niczym szczegolnym

    :D chcialbym zobaczyc cos szczegolnego w takim razie w jego wykonaniu...

    • 5 2

  • A czy te regionalne nalewki sa LEGALNE ??? (3)

    obawiam sie ze moze byc z tym problem (ale moze sie myle)
    Niezaleznie od tego czy takie nalewki sa w polsce legalne to
    ogólnie alkohol powinien byc w polsce nielegalny bo wiadomo ze od tego sie pozniej wszystko zaczyna. Najpierw jest piwo, wino i jakies tam nalewki a pozniej wodka, marycha, koks i heroina.
    I wiadomo jak to sie konczy w wielu przypadkach.

    Dziwne ze alkohol jest legalny skoro jest az tak szkodliwy !
    Jezeli jego zdelgalizowanie miało by uratowac chociaz jedno zycie to juz to było by dużm sukcesem ! A na pewno zdelegalizowanie alkoholu uratowało by znacznie wiecej istnienień ludzkich bo wiadomo ze od alkoholu wszystko sie zaczyna !

    • 5 10

    • (1)

      Ja zacząłem od hery i koksu...teraz nie wiem za co się wziąć - doradzisz?

      • 1 0

      • to niemozliwe bys tak zaczął

        musiałes zaczac od piwa bo od piwa wszystko sie zaczyna wiec powinno ono byc nielegealne ! Tym szybciej to tym lepiej !

        • 1 1

    • Tak, nalewki są legalne, to jest przetwórstwo. Dopiero na destylację trzeba mieć specjalne koncesje.
      No w Twoim przypadku to wiadomo jak to się skończyło, bredzisz! Zdelegalizowanie samochodów, samolotów, pociągów, statków, rowerów i chodzenia pieszo uratowałoby jeszcze więcej istnień, zgadzasz się? A najlepiej zdelegalizować życie, bo każdy kto się urodzi to kiedyś umrze.

      • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane