• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Resurs Urządzeń Transportu Bliskiego. Problem mieszkańców i nie tylko

25 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Siedziba firmy Pomorskie Centrum Dźwignicowe znajduje się w widocznym na zdjęciu Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym przy ul. Trzy Lipy 3. Siedziba firmy Pomorskie Centrum Dźwignicowe znajduje się w widocznym na zdjęciu Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym przy ul. Trzy Lipy 3.

Kilkanaście miesięcy temu zmieniły się przepisy dotyczące użytkowania urządzeń dźwigniowych, w tym wind w budynkach mieszkalnych czy obiektach użyteczności publicznej. Na ich właścicieli został nałożony obowiązek policzenia tzw. resursu, co w większości przypadków będzie oznaczać wstrzymanie pracy urządzenia. W jaki sposób temu zapobiec i dlaczego warto powierzyć to zadanie fachowcom - wyjaśnia Maciej Siemieniuk z firmy Pomorskie Centrum Dźwignicowe.



Trojmiasto.pl: W grudniu 2018 r. weszło w życie rozporządzenie ministra przedsiębiorczości i technologii, regulujące m.in. kwestię użytkowania wind. Wszystko wskazuje na to, że jej przepisy stanowią ogromny problem dla użytkowników wind, na przykład wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Z jakim problemem mamy do czynienia?

Maciej Siemieniuk, Pomorskie Centrum Dźwignicowe: Problem związany z koniecznością obliczenia stopnia wykorzystania resursu uderzył mocno we wspólnoty i spółdzielnie, zarządców nieruchomości, ale również właścicieli przedsiębiorstw, które użytkują urządzenia dźwigowe i dźwignicowe, m.in. windy, suwnice, żurawie, wózki widłowe, schody ruchome, podnośniki dla osób niepełnosprawnych, dźwigi samojezdne, dźwigi wieżowe, podnośniki samochodowe oraz koszowe, a także urządzenia do ścinki i załadunku drewna, a nawet urządzenia rozrywkowe, np. karuzele. Problem dotyczy też wszelkich obiektów użyteczności publicznej, np. hoteli, biurowców, urzędów, szpitali czy komend straży pożarnej. Reasumując, wszystkich podmiotów, które użytkują urządzenia dźwigowe i dźwignicowe.

Okazuje się, że większość tych urządzeń jest wyeksploatowanych i nadaje się jedynie do naprawy lub wymiany. Dlaczego? Wspomniany akt prawny nałożył na wszystkich użytkowników tych urządzeń obowiązek policzenia tzw. resursu. Resurs to projektowany bezpieczny okres eksploatacji urządzenia, określony przez ilość cykli pracy lub liczbę godzin pracy dla całego urządzenia oraz jego poszczególnych mechanizmów. Obliczenie resursu może być pierwszą informacją ostrzegawczą o złym stanie technicznym urządzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu.

Z naszego doświadczenia wynika, że większość urządzeń, nawet 65-70 proc., będzie należało wyłączyć z użytkowania. Zgodnie z nowymi przepisami, resurs dla windy wynosi maksymalnie 25 lat, o ile nie przeprowadzono remontu głównego lub modernizacji istotnych elementów. Tymczasem zdecydowana większość wind i innych urządzeń w Trójmieście pochodzi z lat 70. i 80. Przed zmianami w prawie było tak, że każde urządzenie dźwigowe lub dźwignicowe, bez względu na wiek, o ile było formalnie konserwowane na bieżąco i spełniało pewne wymagania bezpieczeństwa, było dopuszczane do użytkowania z roku na rok przez Urząd Dozoru Technicznego albo Transportowy Dozór Techniczny. Dzięki temu nawet wiekowe urządzenia były dopuszczane do dalszej eksploatacji.

Po zmianie przepisów okazało się, że już nie jest tak kolorowo. Remonty wind często miały charakter czysto wizerunkowy. Wymieniano obudowę wewnętrzną kabiny wraz z panelami sterowniczymi i drzwiami, ale cała mechanika, której nie widać gołym okiem, pozostała nienaruszona. To samo dotyczyło również innych urządzeń. Wymieniano pojedyncze podzespoły, które ulegały degradacji, a resztę pomijano ze względu na wysokie koszty.

Dokumenty wystawione przez Pomorskie Centrum Dźwignicowe zostały w 100 proc. pozytywnie zweryfikowane przez odpowiednie organy nadzoru. Dokumenty wystawione przez Pomorskie Centrum Dźwignicowe zostały w 100 proc. pozytywnie zweryfikowane przez odpowiednie organy nadzoru.

Czy jest jakakolwiek możliwość dopuszczenia do użytkowania urządzenia, któremu skończył się resurs?

Tak. Jeżeli zostanie wydana opinia, że resurs urządzenia został już wykorzystany, najpierw należy wstrzymać jego eksploatację. Rozporządzenie stanowi jasno, że w takiej sytuacji należy wykonać tzw. udokumentowany przegląd specjalny urządzenia wraz z dodatkowymi badaniami, celem potwierdzenia, czy urządzenie lub jego podzespoły są faktycznie wyeksploatowane i podlegają natychmiastowej wymianie. Taki przegląd muszą wykonać konserwatorzy ze stosownymi uprawnieniami. Po jego wykonaniu, konserwator może orzec o bezpiecznej, dalszej eksploatacji urządzenia, bez konieczności naprawy lub wymiany podzespołów. Jednak wówczas musi wskazać termin remontu generalnego lub wymiany urządzenia na nowe.

Na podstawie tego orzeczenia, ostateczną decyzję o dalszym dopuszczeniu urządzenia do użytkowania podejmuje inspektor Urzędu Dozoru Technicznego. Ten scenariusz jest dość optymistyczny dla właścicieli lub użytkowników urządzeń, ponieważ okres wstrzymania eksploatacji urządzenia jest relatywnie krótki. Jednak w większości przypadków pojawi się problem, gdy konserwator stwierdzi konieczność wykonania remontu głównego lub wymiany urządzenia, co spowoduje wyłączenie z eksploatacji urządzenia nawet na wiele miesięcy. Znamy takie przypadki z Zaspy, gdzie windy w 10-piętrowych blokach są wstrzymane od prawie roku.

Niewiele firm może wykonać prace zlecone z dnia na dzień. Pośrednicy i producenci nie będą w stanie zapewnić wymiany na nowe takiej liczby urządzeń, na jaką obecnie jest zapotrzebowanie. Moce przerobowe działających w Polsce producentów wind oraz innych urządzeń dźwigowych i dźwignicowych to ok. kilka tysięcy sztuk na rok. Co zrobić, kiedy okaże się, że w samym Trójmieście natychmiastowej wymianie podlega kilkanaście tysięcy urządzeń? Trzeba podejść do tematu z wielką rozwagą, ale relatywnie szybko. Ci, którzy nie zostawią tego na ostatnią chwilę, mogą sporo zyskać. Koszty takich przedsięwzięć nie są małe i należy się spodziewać, że w krótkim czasie wzrosną.

W praktyce dbanie o bezpieczeństwo wind często miało charakter czysto teoretyczny. Wiele remontów miało charakter czysto wizerunkowy. Została wymieniona tylko kabina, zaś cała mechanika, której nie widać gołym okiem pozostała nienaruszona. W praktyce dbanie o bezpieczeństwo wind często miało charakter czysto teoretyczny. Wiele remontów miało charakter czysto wizerunkowy. Została wymieniona tylko kabina, zaś cała mechanika, której nie widać gołym okiem pozostała nienaruszona.

Jak można się domyślić, ta skomplikowana sytuacja stworzyła okazję dla oszustów, którzy dostrzegli w tym szansę na łatwy zarobek, oczywiście bez ponoszenia żadnej odpowiedzialności. Czy tak jest w rzeczywistości?

Stare powiedzenie głosi, że okazja czyni złodzieja. W ciągu dwóch miesięcy na rynku pojawiło się sporo oszustów, oferujących usługę resursu lub przeglądu specjalnego w podejrzanie niskiej cenie. Oferują oni usługi obliczenia resursu zdalnie, bez przyjeżdżania do obiektu, w którym jest zainstalowane urządzenie. Jest to dopuszczalne przez rozporządzenie, natomiast nikt nie zastanawia się nad odpowiedzialnością. W ostatnim czasie średnia cena rynkowa usługi resursu zmalała z 1500 zł do ok. 500-700 zł. Oszuści świadczą tego typu usługę w kwocie poniżej 200 zł. W większości wypadków to nierzetelnie wykonana usługa, której wynik mocno mija się z wymaganiami wynikającymi z rozporządzenia. Warto tutaj wspomnieć, że jeżeli właściciel lub użytkownik urządzenia zleci wykonanie tego typu usługi osobie, która zrobi to nierzetelnie i dojdzie do wypadku, zlecający może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Zlecający ma obowiązek we własnym zakresie zweryfikować, komu zlecił usługę. Warto być ostrożnym, ponieważ pozorna oszczędność finansowa może się zemścić.

Pomorskie Centrum Dźwignicowe oferuje kompleksowe usługi w zakresie użytkowania urządzeń dźwignicowych. Jej pracownicy wykonują resursy, przeglądy specjalne, audyty oraz w niektórych przypadkach naprawę, modernizację i wymianę wysłużonych urządzeń. Pomorskie Centrum Dźwignicowe oferuje kompleksowe usługi w zakresie użytkowania urządzeń dźwignicowych. Jej pracownicy wykonują resursy, przeglądy specjalne, audyty oraz w niektórych przypadkach naprawę, modernizację i wymianę wysłużonych urządzeń.

W jaki sposób możecie państwo pomóc użytkownikom wind i innych urządzeń objętych ustawą, aby mogły one nadal bezpiecznie funkcjonować?

Pomorskie Centrum Dźwignicowe posiada bardzo duże doświadczenie w branży urządzeń dźwignicowych. Do chwili obecnej wykonaliśmy już ponad 4 tys. obliczeń resursów oraz ponad tysiąc przeglądów specjalnych dla urządzeń transportu bliskiego różnego typu. To doświadczenie dało nam niesamowitą wiedzę o stanie faktycznym urządzeń, a także wysokie miejsce w rankingu firm z branży. Dało nam również szeroki wachlarz możliwości pomocy i wsparcia ich właścicielom, by w jak bardziej rzetelny sposób dokonać kalkulacji stopnia wykorzystania resursu oraz na możliwie najdłuższy okres. Przekłada się to na wymierne korzyści finansowe oraz komfort psychiczny, że fachowcy czuwają nad bezpieczeństwem ludzi, którzy codziennie korzystają z urządzeń.

Nasza firma oferuje kompleksowe usługi w zakresie użytkowania urządzeń dźwignicowych. Wykonujemy m.in. obliczenia stopnia wykorzystania resursu, przeglądy specjalne, audyty celem zmniejszenia kosztów napraw oraz - w niektórych przypadkach - naprawę, modernizację i wymianę lub dostawę wysłużonych urządzeń na nowe. Posiadamy bogata ofertę sprzedażową zawiesi, trawers oraz atestowanych i dopuszczonych do eksploatacji obciążników. Stanowimy wsparcie techniczne podczas badań odbiorczych i okresowych wykonywanych przez inspektorów UDT i TDT. Najbardziej nas cieszy 100 proc. pozytywnych weryfikacji naszych dokumentów przez odpowiednie organy.

Wiedza na temat obecnej sytuacji na rynku pozwoliły nam dopracować naszą ofertę pod kątem jej kosztów. Nasze usługi są dostępne w trzech wersjach: ekonomicznej, charakteryzującej się relatywnie niskim kosztem oraz szybkim terminem realizacji, wersji premium, której celem jest "obrona trudnych przypadków", a więc wiekowych urządzeń oraz maksymalne wydłużenia okresu eksploatacji, oraz wersji abonamentowej, która znacząco obniża pierwszy stały koszt usługi oraz gwarantuje stałą opiekę nad urządzeniem podczas trwania umowy. W trakcie trwania umowy klienci nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów, w przypadku konieczności aktualizacji resursu w okresie rocznym lub dwuletnim.

Pamiętajmy, że resurs nie ma z góry określonego czasookresu. Obowiązuje do momentu, kiedy nie dokona się jakiejkolwiek wymiany lub modernizacji urządzenia, jego podzespołu lub części albo do momentu zmiany parametrów eksploatacyjnych czy warunków eksploatacji. W praktyce, resurs trzeba liczyć co roku, przed każdym nowym badaniem technicznym. Naprawdę warto zrobić to porządnie i z zachowaniem rozsądku, nie kierując się wyłącznie ceną. Bezpieczeństwo jest bezcenne.

W celu skontaktowania się z nami zachęcamy do skorzystania z naszej infolinii: 58 380 44 41, skrzynki mailowej: grupa@pomorskiecentrum.eu lub udania się bezpośrednio do siedziby naszej firmy przy ul. Trzy Lipy 3 na terenie Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

Opinie (31) 3 zablokowane

  • Wykonuje taniej i tez nie ma problemow z akceptacja UDT i TDT

    Pozdrawiam

    • 19 2

  • Prawda (2)

    Oszustem są osoby biorące więcej niż 200-300 zł za resurs. Swoim użytkownikom należy robić to w cenie konserwacji. A sponsor artykułu powinien się wstydzić tych słów.

    • 29 4

    • Wstydzić się za co ? Bo powiedział prawdę ? Czy wstydzić się za to że jest rzetelną firmą na rynku ? Która konkuruje z nie uczciwością i daje ludziom pracę by mogli spłacać swoje kredytu i karmić rodziny ?
      A czy wstydzić nie powinien się konserwator który robi to byle jak byle przepchnąć temat dalej i mieć z czego żyć ? Gdzie w tym wszystkim jest nasze bezpieczeństwo mieszkańców ?!!! Odpowiadacie za nasze życie i co od lat 70 nie wymieniliście tych wszystkich mechanizmów ? I dopuszczacie nam windy do użytkowania ? To ci którzy tak robią powinni się wstydzić !!! A nie firma która pokazuje prawdę w oczy !

      • 1 0

    • Trochę nie do końca prawda...

      No to ja chciałbym zobaczyć jak tobie narzucane są nowe obowiązki bez jakichkolwiek zysków. Wykonywać resurs w cenie konserwacji? No proszę... A jest to zawarte w umowie konserwacji? Nie? No to jest to dodatkowa usługa. Każdy ceni swój czas i nikt nie będzie poświęcał swojego czasu na pracę za darmo. Pozdrawiam. Konserwa z Wro.

      • 0 0

  • Odkąd w szpitalu na Zaspie konserwacją wind zajęła się firma Thyssen (2)

    to połowa wind już nie działa. Sam popsuli, bo niektóre windy są stare i oni się na nich nie znają i nie mają części dlatego są wyłączane. Przez wiele lat firma obsługująca windy na Zaspie mająca swoją siedzibę na terenie szpitala na Zaspie bardzo dobrze zajmowała się utrzymaniem tych wind, ale po przetargu wszystko się zmieniło, i teraz połowa wind w szpitalu jest nieczynnych.

    • 25 0

    • Trzeba poczekac chwile, az wypowiedza thyssenowi (1)

      oni sa dobey w ofertach przetargowych, a potem nie daja rady z ustarkami...jeszcze chwila...

      • 5 1

      • Tylko ile ludzi przy okazji umrze

        z powodu braku lub niesprawnego transportu ?

        • 0 0

  • 25 lat to wartosc granczna, jesli osoba wykonująca przegląd na podstawie swojej wiedzy inżynierskiej nie jest w stanie stwierdzić inaczej. Niektore urzadzenia nie nadaja sie do niczego duzo wczesnjej, a niektore duzo pozniej. Każde urzadzenie traktujemy indywidualnie. Nie uznajemy zasady "kopiuj-wklej"

    • 4 0

  • Morena

    Nasza winda na Morenie ma 44 lata, ale ostatnio odfajkowano przeglądy, bo kilka lat nie było inf. o przeglądzie. Kiedy wymiana, ano zabaczym.

    • 3 1

  • jeżeli właściciel lub użytkownik urządzenia zleci wykonanie tego typu usługi osobie, która zrobi to nierzetelnie i dojdzie do

    wypadku, zlecający może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
    Trzy razy musiałem przeczytać to zdanie, żeby do mnie dotarło, że odpowiedzialność ponosi zlecający a nie wykonawca

    • 1 2

  • Resursy i przeglądy specjalne (2)

    Od lat konserwatorzy zgłaszali użytkownikom konieczność wykonania remontów lub wymiany urządzenia. Ale kto tego słuchał. Często naprawy wymuszało się poprzez decyzję UDT. A teraz wszyscy są zdziwieni..

    • 4 0

    • Odpowiedzialność.

      W 90% przypadków dzienników konserwacji urządzeń transportu bliskiego, nie tylko dźwigów osobowych - trudno jest napotkać na zapisy konserwatorów, zawierające takie zalecenia, jak cytowane powyżej. Najczęściej konkluzja: Urządzenie sprawne. Przy takiej ocenie użytkownik niewiele może dokonać, a niewątpliwie nie jest wyposażony w dokument pozwalający mu podjąć zaplanowanie środków na remont lub zakup nowego urządzenia. W takiej rzeczywistości nie dziwię się użytkownikom tego zaskoczenia, tym bardziej jest ważna dla nich pomoc i profesjonalne wsparcie.

      • 0 0

    • Pytanie komu to przeszkadzało?

      • 1 0

  • Zarobki (5)

    A ma ktoś wiedzę ile można zarobić na stanowisku osoby zajmującej się konserwacją dźwigów oraz czy wskazane są jakieś dyplomy, czy tez jest możliwość podjęcia pracy z jednoczesnym etapem wdrażania?

    • 0 0

    • w polszy 2500 brutto (3)

      • 1 0

      • (2)

        Euro?

        • 0 0

        • w Polsce mamy euro? (1)

          na umowie 2500 brutto ,reszta pod stolem i placz ,ze sie nie oplaca i zamykamy .

          • 1 0

          • Ale autor nie pytał się o firmy krzak tylko o normalnych pracodawców

            • 0 1

    • Zarobki

      Zarobki są różne w różnych regionach Polski między 4000 a 8000 brutto. Potrzebne są uprawnienia UDT które można otrzymać po egzaminie państwowym. Zaczyna się od pomocnika konserwatora

      • 0 0

  • Resurs to jedno, a prawidłowe inspekcje techniczne i przeglądy to drugie

    Nie chwaląc się, byłem chyba pierwszym, który te stalinowskie normy kwestionował i poprzez perswazje która oparła się o Zjednoczenia/Ministerstwa i media - naprowadzał i wprowadzał na "właściwe tory". Tu należałoby podeprzeć się Eksplotyką a nawet Teorią Katastrof. I instytucjami nadzoru; Urząd Dozoru Technicznego i innymi. Zgodnie z tymi przepisami o żywotności oraz remontach i ich zakresie decydują certyfikowani inspektorzy i inne uprawnione instytucje kwalifikacyjne. Stąd w przypadku tzw. "grupy 6" urządzeń pojęcie napraw głównych nie występuje, lub bardzo rzadko gdyż wszystkie stwierdzone usterki czy awarie są w trybie formalnym kwalifikowane do usunięcia i powinny być usuwane. Również przyjęta tutaj bariera 70% utraty wartości technicznej winna tu być traktowana umownie gdyż do takiego stanu w praktyce nie dochodzi i nie powinno dochodzić. Oczywiscie przy przeglądach technicznych grupy je wykonujące powinny dysponować odpowiednim sprzętem umożliwiającym ocenę poszczególnych zespołów elektromechanicznych jak i wyodrębnionych części i posiadać ogromne doświadczenie, wiedzę,...
    Trwałość techniczna może być skrócona, zależnie od rzeczywistej oceny stanu technicznego,
    dokonana przez inspektora kontrolującego obiekt. Jest również możliwe wydłużenie okresu
    eksploatacji, jednak może to mieć miejsce po pozytywnym wyniku ekspertyzy technicznej obiektu,
    zatwierdzonym przez właściwą terenową jednostkę mającą odpowiednio zweryfikowany system i stosowne czujniki pomiarowe sprzęgnięte z oprogramowaniem.
    Urządzenie może być zakwalifikowane do gruntownego remontu (tzw. wymiany konstrukcji, ..), na
    którą składa się wymiana wszystkich istotnych podzespołów i elementów gwarantujących
    bezpieczeństwo eksploatacji, po czym obiekt może być traktowany jak nowy.

    • 2 0

  • Nie mały problem (1)

    mi ta firma akurat dużo pomogła i faktycznie jestem wdzięczny. Jedna z osób napisała że resurs powinni w cenie liczyć konserwatorzy. Wszystko fajnie tylko ilu nie zapytałem żaden nie miał o tym pojęcia.

    • 3 1

    • Więc zatrudnij tą firmę

      a konserwatorowi potrąć odpowiednią kwotę skoro powinien wiedzieć a nie wie.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane