• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do prawnika. Piaskownica na terenie wspólnoty

(oprac. EBu)
14 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Teren wspólny można zagospodarować na różne sposoby. Budowa urządzeń dla dzieci pod oknami bloku nie wszystkim odpowiada. Teren wspólny można zagospodarować na różne sposoby. Budowa urządzeń dla dzieci pod oknami bloku nie wszystkim odpowiada.

Decyzje dotyczące większych wydatków wspólnoty i inwestycji przekraczających zakres zwykłego zarządu powinni podejmować w formie stosowanej uchwały wszyscy członkowie wspólnoty. Zwłaszcza jeśli na terenie wspólnym pojawić ma się zupełnie nowy obiekt.



Czy zarząd w twojej wspólnocie dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków?

Podział wydatkowania środków z funduszu remontowego, na który składają się wszyscy członkowie wspólnoty - wątpliwości pani Anny.

- Czy budowa nowej piaskownicy na terenie należącym do wspólnoty może być finansowana z funduszu remontowego? Podkreślam przy tym, że nie chodzi ani o rozbudowę, ani o modernizację. Czy na budowę tego typu urządzenia nie jest przypadkiem wymagana zgoda wszystkich mieszkańców, będących współwłaścicielami gruntu, na którym takie urządzenie powstało? Czy jest obowiązek partycypacji w kosztach budowy, a następnie utrzymania takiej instalacji? - pyta nasza czytelniczka. - Zarząd wspólnoty postanowił wybudować przed blokiem piaskownicę. Mieszkańcy nie zostali o tym poinformowani, nie znamy też źródła finansowania takiej budowy.

Odpowiada Łukasz Mackiewicz z kancelarii Mackiewicz Radcowie Prawni



Potencjalne budowy placów zabaw na terenie inwestycji deweloperskich powstają na tzw. nieruchomości wspólnej, stanowiącej grunt, który nie służy do wyłącznego użytku właścicieli mieszkań lub pomieszczeń. Koszty związane z ich utrzymaniem ponoszą więc właściciele nieruchomości składowych, w zależności od warunków przyjętych w umowie. Właściciel lokalu, a zarazem członek wspólnoty nie tylko ma realny wpływ na jej funkcjonowanie i podejmowanie ważnych decyzji dotyczących budynku i nieruchomości wspólnej, lecz także ciąży na nim wiele obowiązków związanych z utrzymaniem części wspólnych. Podstawowy obowiązek majątkowy właściciela lokalu zawarty został w art. 12 ust. 2 Ustawy o własności lokali i polega na ponoszeniu wydatków i ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nieznajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach. Koszty utrzymania piaskownicy spoczywałoby więc na członkach wspólnoty mieszkaniowej.

Wybudowanie placu zabaw na terenie należącym do wspólnoty mieszkaniowej wymaga jednak w pierwszej kolejności podjęcia w tym zakresie stosownej uchwały. Jest to bowiem zgodnie z art. 22 ust. 3 pkt 4 czynność przekraczająca zakres zwykłego zarządu , ponieważ zmienia przeznaczenie części nieruchomości wspólnej, a także wymaga przeznaczenia na tę zmianę środków finansowych. Zarząd zatem nie może w takich sytuacjach działać samodzielnie, lecz w porozumieniu z właścicielami lokali mieszkalnych poprzez wypowiedzenie się w formie uchwały.

Uchwała w tym zakresie podejmowana jest większością głosów liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.

Odnosząc się do źródła finansowania nowego obiektu na terenie części wspólnej, wskazać należy, że w ramach gromadzenia środków na koszty zarządu wspólnota może gromadzić środki na funduszu remontowym lub rezerwowym. Ustawa nie precyzuje źródeł finansowania poszczególnych inwestycji. To właściciele lokali ustalają samodzielnie plan gospodarczy, wysokość zaliczki na koszty zarządu oraz sposób prowadzenia ewidencji pozaksięgowej.

Nałożenie na właścicieli lokali obowiązku comiesięcznych małych wpłat na poczet funduszu remontowego ma zabezpieczyć możliwość zapewnienia w przyszłości wykonania kompleksowych remontów, bez względu na środki finansowe poszczególnych właścicieli. Można więc przyjąć, że finansowanie całkowicie nowych obiektów z funduszu remontowego pozostaje w sprzeczności z jego przeznaczeniem.

Zgodnie z przyjętą powszechnie linią orzeczniczą fundusz remontowy we wspólnocie mieszkaniowej powinien służyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem - finansowaniu remontów. Sąd Okręgowy w Poznaniu w wyroku z 17 grudnia 2014 r. (sygn. akt I C 1105/13) wyraził pogląd, iż "fundusz nie powinien służyć wspólnocie mieszkaniowej do finansowania typowych przedsięwzięć inwestycyjnych, niemających na celu "odtworzenia stanu pierwotnego nieruchomości wspólnej" oraz "niestanowiących bieżącej konserwacji".

Pośrednio na słuszność tego poglądu wpływa także treść przepisu określającego katalog wydatków zaliczanych do kosztów zarządu nieruchomością wspólną. Mianowicie art. 14 Ustawy o własności lokali zalicza do kosztów zarządu nieruchomością wspólną, które obciążać będą właścicieli lokali:
  • wydatki na remonty i bieżącą konserwację;
  • opłaty za dostawy energii elektrycznej i ciepłej, gazu i wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz opłaty za antenę zbiorczą i windę;
  • ubezpieczenia i inne opłaty publiczno-prawne, chyba że są pokrywane bezpośrednio przez właścicieli poszczególnych lokali;
  • wydatki na utrzymanie porządku i czystości;
  • wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy.


Koszty te zostały w art. 14 Ustawy o własności lokali wymienione jedynie przykładowo, nie stanowiąc katalogu zamkniętego, ale z charakteru kosztów w nim wskazanych można wywnioskować, iż ustawodawca nie przewidywał możliwości pokrywania z zaliczek uiszczanych na poczet tych kosztów inwestowania przez wspólnotę mieszkaniową w nowe przedsięwzięcia.
W tych okolicznościach uznać należy, że uchwała mająca na celu budowę piaskownicy bądź placu zabaw, przewidująca jako źródło finansowania fundusz remontowy, może będzie wadliwa.
Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl

Kancelaria Mackiewicz Radcowie Prawni (oprac. EBu)

Miejsca

Opinie (68) 4 zablokowane

  • Ach te wspólnoty, spółdzielnie i inne wynalazki (10)

    A ja na swojej ziemi i robię co chcę, mam ochotę na grila - rozpalam i dyię ile wlezie, mam ochodtę ustawić basen, huśtawkę - stawiam. Wspólczuję lokalizacji i kredytów na 30 latek!

    • 31 53

    • ,,dyię''!? (2)

      Przetłumaczysz na polski mości obszarniku?

      • 21 4

      • (1)

        Tradycja, nie miał się do czego przyczepić, to się przyczepił do literówki. Tak źle z twoją inteligencją, że się nie domyślisz, co tam chciał napisać?

        • 1 2

        • dymię

          i to tak jak nas wszystkich dymią!

          • 1 0

    • (2)

      i tylko ta godzina w korkach codziennie do pracy w mieście ...

      • 27 6

      • (1)

        No tak, jak ktoś pracuje w mieście to nie musi stać w korkach. Miastowi nigdy nie podróżują między dzielnicami.W ogóle nikt nie korzysta z samochodów ani komunikacji publicznej, bo każdy wszystko załatwia na swoim osiedlu mieszkalnym.

        • 15 6

        • no ale zawsze szybciej dojechac tramwajem czy trolejbusem niż sterczeć w korku z Bojana czy innego Straszyna.

          • 4 3

    • Ja natomiast nie wyobrażam sobie mieszkać w domu poza miastem (3)

      Ścisłe centrum, Gdyni, wszystko pod ręką. Nie martwię się o szamba, kanalizy, ogrzewania, dziurawe dachy, koszenie trawy i odśnieżanie zimą. Wszystko ogarnia administrator. Mogę sobie wyjść piechotką na piwo i nie martwić się o powrót, chcę basen, idę na basen, Chcę piwo albo coś słodkiego o pierwszej w nocy - idę do sklepu pod ręką. Inna sprawa, że kocham gwar miejski. Wioskowa cisza mnie zabija. Zamiast domu 120 mkw mieszkania.

      • 23 9

      • (2)

        I tylko kwarantanna dała się w kość co?

        • 2 4

        • jaka kwarantanna? 10 min spacer i jestem w lesie.

          • 8 0

        • Dała się we znaki

          albo dała w kość. Innych wersji nie przewidziano

          • 5 1

  • (3)

    Znając życie , było tak, że zarząd wspólnoty chciał poinformować wszystkich mieszkańców, ale 90% z nich miała w d zebranie wspólnoty, a potem zdziwienie, że oni nic nie wiedzieli nic nie słyszeli. U mnie we wspólnocie pół roku trzeba było się prosić wielce państwa, żeby łaskawie podpisali uchwałę zatwierdzającą sprawozdanie finansowe, a potem lament, że nic się na osiedlu nie dzieje i nikt nie dba.

    • 99 9

    • Taaa

      A może ludzie chcieli, tylko nie mogli? W mojej wspólnocie mimo wielokrotnego zgłaszania zmany godzin zebrań, zawsze robią najpóźniej o 15.30. I jaknpracujący człowiek ma iść? Kilka razy można się posiłkować urlopem, ale ile można??? A potem się dziwią że kilkoro ererytów przyjdzie...

      • 10 5

    • Też tak pomyślałam..Ludzie nie chodzą na zebrania, a potem zdziwienie.

      • 13 1

    • a ja obstawiam, że dawno przegłosowane

      na zebraniu, tylko trafił się ktoś, kto wcześniej głosował jako jedyny przeciw, a jak się nie udało stwierdził, że zrobi 'sprawę dla reportera' :)

      • 4 1

  • Budujmy miniplaże osiedlowe. (5)

    • 16 9

    • Spółdzielnie i Wspólnoty pełne są patologicznych osobników i osobniczek. (3)

      Jak mieszkać, to tylko w domu na peryferiach.

      • 36 23

      • nie dzięki (2)

        już kiedyś mieszkałem za miastem.

        • 8 5

        • Kolejny słoik

          • 2 0

        • Dziękuję, już kiedyś mieszkałam we wspólnocie. Teraz mamy spokój. Bez nerwów.

          • 1 2

    • i oczka wodne hehe

      • 11 1

  • Słaby pomysł z piaskownicą pod oknami (14)

    Madki i tak nie zwracają uwagi na swoje Dzesiki i Brajany, a te krzyczą, drą mordę w niebo głosy

    • 80 27

    • dziwne podejście, ,,za moich czasów" dzieci ,,darły ryja" w piaskownicy i na podwórku pod oknami od rana do nocy, (9)

      nikomu nie przeszkadzało.

      • 21 22

      • Ale świat się zmienił (3)

        Zresztą kiedyś dzieci były mniej rozpieszczone, by nie powiedzieć bardziej mądre

        • 34 5

        • OK dziadku.

          • 2 20

        • Nie prawda, nie kłam. Gdyby tak było to dzisiejsi dorośli widzieliby że nie ubliża się drugiemu człowiekowi choćby nie wiem co, a po komentarzach na temat dzieci i ich rodziców oraz po zachowaniu które codziennie widać na ulicy (rozbijanie butelek, krzyki, chamstwo, roszczeniowość, wywyższanie się) widać że takiej wiedzy nie posiedli. Matki i ojcowie nie mieli czasu dziecka wychowywać bo wiecznie poza domem byli a dzieci z kluczem na szyi same się wychowywały więc nie pisz głupot

          • 4 1

        • Zapewniam, że były tak samo głośne- ekspresyjne, a może nawet bardziej

          • 1 0

      • (1)

        Za twoich czasów nikt nie zadłużał się na 30 lat aby mieć swoje kilka m2.

        • 12 1

        • a jaki to ma związek z dziećmina podwórku ?

          • 1 1

      • (1)

        I pewnie właśnie oni sami najbardziej darli ryja, a teraz najbardziej im przeszkadza.

        • 11 9

        • Dokładnie tak było. Ja darłam ryja jako dzieciak, teraz mi nie przeszkadza jak dzieci na placu zabaw się drą. Zresztą teraz tych dzieci jak na lekarstwo bo większość siedzi na pupie w domu przed kpmputerem. Gdyby wszystkie wyszły na dwór w tym samym czasie jakto było kiedyś to ci malkonenci dostali by kociokwiku bo ddopiero ryk by usłyszeli

          • 6 1

      • Owszem, ale zobacz jakie są odległości między starymi blokami i jakie duże są stare podwórka. A teraz masz prawie, że studnie bloki ciaśniutko z każdej strony, albo zawinięte w świński ogonek i podwóreczko wielkości miejsca parkingowego pośrodku na te wszystkie dzieciaki. Moje podwórko na Chełmie miało prawie 100 na 60 metrów i piaskownica była pośrodku.

        • 2 0

    • Zakaz gry w piłke! Niech siedzo w domach i gry grajo!

      • 6 3

    • Dzieci nie drą się pod oknami w piaskownicy, bo piaskownice puste. Dzieci w domu w tabletach i przed tv.

      • 4 1

    • Ortografia. Przerażająca pisownia.

      • 0 1

    • Najpierw naucz się pisać a następnie wypowiadaj

      • 1 1

  • (1)

    Pani Ania jest zbulwersowana ponieważ jej dziecko Dżeki nie ma gdzie kupy zrobić.

    • 44 12

    • w piaskownicy trzeba piasek wymieniac jak w kuwecie.

      • 0 0

  • poprzedni okres a obecne

    dobrze że w PRLu stawiali płace zabaw jak leci a nie robiono glupie plebiscyty. Logiczne jest że w bloku mieszkalnym zawsze będą jakies dzieci a chyba lepiej by biegaly i pożytkowały swoją energię niż psuły oczy i kręgosłupy przed laptopami

    Społeczeństwo potrzebuje zdrowych mlodych ludzi

    kasa na renty emerytury 500plusy nie bierze się z powietrza

    • 43 26

  • Kolejny raz rodzice robią co chcą. (11)

    Ludzie z dziećmi świadomie kupują mieszkania w inwestycjach, które nie przewidują części wspólnych dla dzieci po czym wykorzystują wspólne środki mieszkańców na budowę bawialni. To jest chore. Niektórzy specjalnie wybrali konkretne osiedle, bo np. deweloper nie wybudował na nim placu zabaw, co dla niektórych oznacza spokój i ciszę. Rodzice bądź ludzie, którzy planują założenie rodziny powinni wybierać inwestycje przyjazne dzieciom, tymczasem kupują mieszkania bez odpowiedniej infrastruktury i wymuszają na mieszkańcach koszty placów zabaw, których tamci ludzie nie chcieli. Jeżeli choć jeden członek wspólnoty zgłosi sprzeciw, inwestycja nie powinna dojść do skutku.

    • 73 26

    • (7)

      "Jeżeli choć jeden członek wspólnoty zgłosi sprzeciw, inwestycja nie powinna dojść do skutku."

      Też za tym jestem. Na złość innym mieszkańcom torpedowałbym wszystkie inwestycje.

      Place zabaw dla dzieci na nie, drogi rowerowe na nie, trawniki dla psów na nie, parkingi na nie, ławeczki dla seniorów na nie, podjazd dla niepełnosprawnych na nie, kwietniki pod blokiem na nie.

      Nic by nie było.

      • 24 10

      • (6)

        Jeżeli deweloper nie przewidział takich rzeczy w projekcie, a ludzie mimo to kupili mieszkania to znaczy że nie jest im potrzebna tego typu infrastruktura. Nie znam dokładnie przepisów, ale na pewno nowe inwestycje muszą spełniać szereg wymogów jeśli chodzi osoby niepełnosprawne. Dziś wszystkie nowe bloki mają windy i komfortowe, pochyłe wejścia do klatek schodowych, więc nie rozumiem o co chodzi z tym podestem dla osób niepełnosprawnych. Budowa ścieżek rowerowych w pobliżu osiedli jest finansowana z pieniędzy publicznych, tu mówimy o budowie placu zabaw za który mają płacić również ludzie którzy nie będą z tego korzystać. Dlaczego cała wspólnota ma płacić za plac zabaw dla dzieci? Jak rodzice chcą miejsce do zabaw to niech kupują mieszkania na parterze z ogródkiem i tam sobie wszystko organizują za własne pieniądze.

        • 13 9

        • (5)

          To nie developer kształtuje jak będzie wyglądać wspólnota tylko ludzie którzy tam mieszkają. Teraz taka moda fit parek po trzydziestce z pieskiem bo na dzieci czasu nie maja i formy kobieta nie straci przecież. Natura sie o Was upomni wtedy gdy już będzie za późno. Pozdrowienia dla wszystkich którym dzieci przeszkadzają, załóżcie swoje fit ekskluzywne getta dla takich jak Wy

          • 15 22

          • (1)

            Potem ci bezdzietni na starość będą wrednymi i złośliwymi ludźmi jak Jarek czy Krystyna. Kota w kubrak będą ubierać i karmić mlekiem z butelki.

            • 6 17

            • Od kota to się odstosunkuj.

              • 8 1

          • (2)

            Wyobraź sobie świat, w którym posiadanie potomstwa nie jest obowiązkiem. Nie każdy chce, powinien albo może. Już? To teraz uważaj - w takim właśnie świecie żyjesz, a natura wyposażyła nas w rozum, dzięki czemu w przeciwieństwie do zwierząt wiemy, skąd się biorą dzieci i jak ich ewentualnie nie mieć.

            • 7 7

            • (1)

              wyobraź sobie świat z osiedlami tylko dla samotnych, tylko dla z dziećmi, tylko dla niebieskookich..., zaraz, zaraz. To już przecież było i naprawdę do niczego dobrego nie doprowadziło.

              • 8 4

              • Osiedle dla samotnyvh i / lub bez dzieci??? Zamieszkalabym w radoscia!

                • 0 0

    • ;) (1)

      Raczej oszczędność dewelopera, że nie ma żadnej infrastruktury obok budynku. A nie żaden sygnał, że na osiedlu nie będzie dzieci.

      • 15 7

      • Nie ma obowiązku zakupu mieszkania w konkretnej inwestycji. Brak placu zabaw jest raczej rzadkością, zawsze są jakieś inne osiedla, które są bardziej przyjazne rodzinom, albo bardziej odpowiadają oczekiwaniom kupujących. Są ludzie którzy potrzebują pełnej infrastruktury i tacy, którzy nie potrzebują placów, ogrodów, skwerków i wolą zapłacić mniej.

        • 15 4

    • Bzdury

      Jako wolny obywatel mojego kraju mam prawo kupić i zamieszkać tam gdzie dla mnie jest to wygodne . Wasze wypowiedzi to jawna segregacja tak jak to robi partia rządząca .

      • 5 4

  • (1)

    Pozdrowienia dla wspólnoty z Kołodzieja 52 jedyna wspólnota na osiedlu z monitoringiem ....
    Złodzieje wchodzą do garażu przekrencaja kamery do góry i robią co chcą ;))))

    • 9 2

    • to Wy tam garaże macie?

      • 0 0

  • (2)

    A jak trzeba będzie zrobić miejsce parkingowe i ktoś kto nie ma samochodu będzie złośliwy i się nie zgodzi.

    • 23 10

    • I jak choćby na źdźble trawy staną kołem to od razu zdjęcie i do straży miejskiej.

      I cyk art. 144 Kodeksu wykroczeń.

      • 2 1

    • W nowych budynkach praktycznie wszystkie miejsca parkingowe są dodatkowo płatne. Gdybym zapłaciła 10-25 tysięcy za miejsce, nigdy bym się nie zgodziła na budowę parkingu z funduszu wspólnoty. Nie chodzi tu o złośliwość wobec sąsiadów a o cwaniactwo ludzi, którzy myślą że wszystko załatwią cudzym kosztem. Jak chcesz miejsce parkingowe to za nie zapłać.

      • 9 1

  • Z życia wspólnoty mieszkaniowej. (1)

    Wspólnota powinna podjąć uchwałę o wybudowaniu piaskownicy ze środków wspólnych.
    Wystarczy aby za było tylko 50,1% udziałów.
    Mozecie spać spokojnie. NIe będzie.
    Prędzej Duda zrealizuje frankowiczom swoje obietnice wyborcze.

    • 5 6

    • Nie pisz bzdur jak się nie znasz ani na prawie, ani na polityce.

      Plac zabaw dla dzieci to zmiana sposobu wykorzystania części wspólnych. 50% głosów w takim przypadku to za mało.

      • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane