• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarządcy nieruchomości w Trójmieście. Usługi są coraz nowocześniejsze

Ewa Budnik
28 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Zarządca nieruchomości to osoba, której powierza się faktyczne i prawne bezpieczeństwo swojej nieruchomości, dbanie o jej czystość i zachowanie w dobrym stanie. A także finanse. Czy twoja wspólnota ma dobrego zarządcę...? Zarządca nieruchomości to osoba, której powierza się faktyczne i prawne bezpieczeństwo swojej nieruchomości, dbanie o jej czystość i zachowanie w dobrym stanie. A także finanse. Czy twoja wspólnota ma dobrego zarządcę...?

We wspólnotach mieszkaniowych trwa okres zebrań rocznych. Ich członkowie podsumowują nie tylko stan budynku i wspólnego konta nieruchomości, ale także pracę firmy, której zlecone zostało zarządzanie. Warto to zrobić, bo konkurencja na trójmiejskim rynku jest spora, a firmy zajmujące się administrowaniem mają w swojej ofercie coraz więcej nowoczesnych rozwiązań.



Czy jesteś zadowolony z usług firmy, która zarządza twoją nieruchomością?

Zarządcy nieruchomości (administratorzy) i zarządy wspólnot (osoby wybrane spośród właścicieli w danej nieruchomości do ich reprezentowania) zgodnie przyznają, że w wielu wspólnotach zaangażowanie mieszkańców w życie nieruchomości jest zbyt małe; często nawet nie z braku czasu a z braku potrzeby. Ale czas kiedy zarządcy nieruchomości zwołują zebranie roczne to moment, kiedy wielu z nas przypomina się o prawach i obowiązkach właściciela i najczęściej zadaje sobie pytanie: za co ja właściwie płacę?

Średnie stawki za zarządzanie nieruchomością mieszkalną w zależności od stopnia skomplikowania (wielkości budynku, wyposażenia w dodatkowe systemy czy jego sytuacji prawnej) wynoszą w Trójmieście od 50 do 70 gr za m kw. mieszkania za miesiąc. Co, poza zapewnieniem rozliczenia, zorganizowaniem sprzątania i przeglądów, możemy mieć w tej kwocie?

Kontakt i platforma internetowa

Chociaż zarządca ma mnóstwo obowiązków i jest takim samym człowiekiem jak jego klienci, to jednak w nowoczesnej firmie zawsze będzie nastawiony na kontakt. Biuro czynne tylko w wybrane dni tygodnia i niemożność umówienia się "na nieruchomości", a na dodatek brak odpowiedzi na zapytania mailowe to dzisiaj rzadkie przypadki. Teoretycznie. Bo jeśli posłuchamy opinii rodziny i znajomych na temat jakości zarządzania, to nadal można usłyszeć historie wskazujące, że klient to niechciany petent.

Forum Trojmiasto.pl: wymień się opiniami o zarządcach nieruchomości w Trójmieście

Tymczasem przybywa firm, które proponują kontakt już nie tylko przez mail i telefon, ale także na Facebooku, Twitterze czy innym komunikatorze, z którego dana wspólnota zechce korzystać. W dobrze zorganizowanych firmach ktoś zawsze odbierze także czynny 24 godziny na dobę telefon alarmowy. Na wypadek gdyby w nieruchomości wydarzyło się coś niespodziewanego (np.pęknięta rura) konserwator przyjedzie nawet w środku nocy. Powszechne jest także wykorzystanie platform, które zapewniają członkom wspólnoty dostęp do indywidualnego salda jak i informacji o stanie finansów nieruchomości.

- Zarządcy, którzy wprowadzili takie rozwiązania korzystają albo z gotowego oprogramowania dedykowanego zarządzaniu nieruchomościami mieszkaniowymi, które można po prostu kupić, albo mają programy napisane specjalnie dla swoich potrzeb - mówi Ewa Klechowicz, prezes Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości Trójmiasto. - Aby taki system dobrze działał i rzeczywiście zapewniał klientom bieżącą informację o stanie konta powinien być powiązany z tak zwanym systemem płatności masowych. Jedno i drugie to już standard w usługach, który nie podraża ich kosztu. Jeśli firma zarządzająca nie ma takiego systemu, to albo nie chce wydać pieniędzy na program, albo nie wprowadziła u siebie systemu płatności masowych.
W takim systemie każdy członek wspólnoty ma indywidualne konto, na które dokonuje wpłat. Po ich zaksięgowaniu i zalogowaniu się w systemie można zobaczyć stan zobowiązań. Łatwiej jest wtedy działać także zarządcy, bo system powiadamia go o zaległościach, dzięki czemu sprawniej może on prowadzić windykację należności. Na koncie wspólnoty nie ma zaległości. Oczywiście, firmy które wdrożyły takie rozwiązania swoim klientom, którzy nie chcą lub nie mogą korzystać z internetu nadal dostarczają rozliczenia metodą tradycyjną, na papierze. Mowa tu głównie o osobach starszych. Jak przyznaje Ewa Klechowicz, jest to około 10 proc. wszystkich klientów.

W bardziej rozbudowanych systemach możliwe jest znacznie więcej niż tylko podgląd konta.

- Zarządcy nieruchomości mogą wykupić dostęp do platformy do zarządzania w różnych pakietach. W podstawowym można sprawdzić stan swoich rachunków, saldo obciążeń. Usługa z której my korzystamy umożliwia także głosowanie uchwał przez internet, co niezwykle ułatwia i przyspiesza proces decyzyjny we wspólnotach. Ponadto oferujemy przez tą platformę dostęp do dokumentacji wspólnoty - uchwał, umów, regulaminów, statutów. To jest pomocne dla użytkownika, a przede wszystkim dla zarządu wspólnoty - opowiada Waldemar Fijołek, dyrektor w firmie Veidik Zarządzanie Nieruchomościami.
Przeglądy dronem i usterki na zdjęciu

W zarządzaniu nieruchomościami wykorzystywane są także nowinki technologiczne, które nie powstały wcale na potrzeby tej branży. W Trójmieście są już firmy, które do przeglądu stanu nieruchomości wykorzystują drony. Zamiast zlecać przegląd dachu (i przede wszystkim rynien) firmie, która użyje specjalistycznego sprzętu można użyć drona, którego "okiem" zajrzeć można do rynny, by sprawdzić czy zalegają w niej liście.

Katalog obiektów: zobacz listę firm, które zajmują się zarządzaniem nieruchomościami w Trójmieście

Możliwość szybkiego wykonywania i przesyłania zdjęć wykorzystywana jest także do zgłaszania usterek i informowania o ich usunięciu.

- Zarządca czy mieszkaniec nieruchomości widzi usterkę, wykonuje jej zdjęcie i wysyła do systemu z krótkim opisem. Informację odbiera konserwator, który dzięki temu często może z góry ocenić jakie narzędzia czy części będą potrzebne przy naprawie. Po jej dokonaniu również wykonuje i przesyła zdjęcie, jeśli jest taka potrzeba z dodatkowym widocznym dla wszystkich komentarzem - mówi Waldemar Fijołek.
Coraz mniej angażujące jest także odczytywanie liczników. Zwyczajowo raz na pół roku do zarządcy dostarczyć trzeba było stan licznika wody zimnej i ciepłej. W nowych budynkach oraz przy kolejnych wymianach wodomierzy (okres ich legalizacji wynosi 5 lat) montowane są urządzenia, których wskazania odczytywane są drogą radiową. Zarządcy takie właśnie rozwiązania rekomendują wspólnotom, by uprościć życie właścicielom i sobie.

Monitorowanie sprzątania

Obszar do którego mocno wkracza technika to sprzątanie nieruchomości. Mowa tu o systemach monitorowania lokalizacji pracownika. Dla wielu osób takie rozwiązania są kontrowersyjne, ale firmy zajmujące się zarządzaniem w Trójmieście wprowadzają je, należy więc spodziewać się, że będzie to coraz popularniejsze.

- Wśród zarządców wciąż panuje przekonanie, że nowoczesne technologie nie są potrzebne, bo i tak najważniejsze jest czy ktoś po prostu sprawdzi czy jest czysto. Tymczasem czas skończyć z częstą sytuacją, kiedy jeden udaje że płaci, a drugi udaje że sprząta - mówi Adam Łabędzki z sopockiej firmy Vizum Lab, która stworzyła system monitorowania sprzątania. - Osoba sprzątająca będzie miała przy sobie urządzenie z aplikacją, dzięki czemu można ocenić czas pracy poświęcony na sprzątanie każdego konkretnego pomieszczenia. To ucina wszystkie dyskusje na temat tego czy w danym miejscu było posprzątane czy nie.
Czytaj także: licencja pośrednika i zarządcy nadal "w cenie"

Monitorowanie części wspólnych proponowane jest także w formie kamer, które "obserwują" co dzieje się przy wejściu do budynku lub na klatce schodowej. Obraz z kamery jest po prostu zapisywany na serwerze, może sprawdzić go każdy mieszkaniec. To jednak wymaga nakładów finansowych ze strony wspólnoty, zarządca tego nie zapewni. Tak czy inaczej: technologie w coraz większym stopniu wspomagają i uzupełniają pracę zarządców.

- Oceniam, że piętanaście-dwadzieścia lat temu koszty zarządzania i utrzymania nieruchomości w siedemdziesięciu procentach wynikały z nakładów na materiały, a tylko w trzydziestu procentach z nakładów na usługi. Teraz te proporcje się odwróciły. W dużej mierze wynika to z konieczności dostarczenia nowoczesnych rozwiązań - mówi Ewa Klechowicz.
Reasumując: warto pamiętać, że to nie zarządca narzuca nam swoje usługi, tylko wspólnota decyduje o tym, komu powierzyła swoją nieruchomość i czy proponowana oferta i styl bycia zarządcy jej odpowiada.

Miejsca

Opinie (73) ponad 10 zablokowanych

  • Uporzadkowac sprawy pojemnikow na odpady (5)

    Jak sa tacy nowoczesni to niech w koncu zaczna budowac altany śmietnikowe przy swoich nieruchomościach a nie ustawiaja pojemniki przy drodze lub pod oknami jak w Bangladeszu. Wystarczy wydzierzawic teren od gminy lub porozumiec sie z inna wspolnota.

    • 13 6

    • porozumieć się? czyś ty zwariował? komu by to służyło? chyba tylko mieszkańcom! jaki więc w tym jest biznes?

      • 7 0

    • X (3)

      Świetne są takie miejsca do jednego PGO gdzie do budynku jest przypisanych około 10 - 15 Wspólnot......weź się dogadaj...........jakby do jednego PGO były dwie Wspólnoty jak Ci się wydaje to byłoby jak w bajce.....ale na starówce jest np. 7-10 budynków a każdy mądrzejszy od drugiego

      jeden chce kute, drugi z desek a trzeci z drutu......

      ps. nie mówiąc o przepisach sanepidu, gdzie są pewne odległości ustalone.....ale to pewnie wiesz

      ps2 załóż firmę administrującą nieruchomościami i dzierżaw i dogaduj się. Powodzenia.

      • 1 0

      • (2)

        Jak to jest że jedni mogą, adrudzy twierdzą nie da sie. Zmien branże.

        • 0 0

        • (1)

          bo w jednej części masz np. ludzi którzy potrafią się dogadać a w innym miejscu nie potrafią lub są personalne niesnaski, różne interesy, inny punkt widzenia etc.

          Inaczej dogada się 2-3 Wspólnoty, a inaczej 10 -15. Tak czy nie ?

          Administrator to nie psychiatra.

          Jak jest opór ludzki to co poradzisz ?

          Administrator nie ma takich instrumentów, aby coś narzucać (dyktat ?) Wspólnotom, to jest tylko organ doradczy. To czy ludzie we Wspólnotach poczują bakcyla i ruszą 4 litery to już od nich samych zależy.

          Zawsze jest jednak łatwiej na kogoś zrzucić winę, a nie na siebie.

          Jest program "wspólne podwórko" można chapnąć nawet 65 tysięcy w Gdańsku na prace - zgadnij ile na cały Gdańsk wykonano w ubiegłym roku takich podwórek ? Poczytaj to się dowiesz na stronach Gdańska. O czym to świadczy ?

          Myślisz, że dany administrator specjalnie nic nie robi w tej sprawie, aby potem tak jak Ty smarowali na nich na forach i aby to czytał ? Masochizm uprawiają ?

          Nie muszę nic zmieniać, jestem zadowolony z miejsca, gdzie jestem.

          Bez odbioru.

          • 0 0

          • Potwierdzam, chociaż z drugiej strony barykady

            Ostatnio na spotkaniu (1 budynek, 3 wspólnoty) próbowaliśmy ustalić, jak mają wyglądać pojemniki na odpady i gdzie mają być usytuowane. Tam, gdzie to powinno być, czyli w narożniku podwórza najdalej oddalonym od okien budynku, sąsiadki mające okno od tej strony narobiły takiego rabanu, że nawet dla jednej wspólnoty nie da się ustalić, gdzie mają być ustawione pojemniki. Argumenty były różne: że słońce za bardzo grzeje, że mewy będą rozciągać śmieci, że sąsiedzi będą je podrzucać śmieci, a szczury przegryzać pojemniki. Dziwnym trafem we wszystkich innych miejscach oddalonych od okien krzykaczy tych problemów nie było...

            Pozdrawiam serdecznie administratorów w starych wspólnotach...

            • 0 0

  • Dwie Patologie (5)

    1. Firmy zarządzające nieruchomością narzucane przez deweloperów przy sprzedaży mieszkania.
    - Jest to niezgodne z prawem, ale dalej często spotykane.

    2. Podwyżka ciepłem wody z 17 złotych do 18 złotych w Budyniowie, w firmie, którą łajzy zarządzające Gdańskiej sprzedali Niemcom za wartość jej pięcioletniego zysku. Nie przychodu, a ZYSKU.
    - Ceny węgla są najniższe od lat, a my tymczasem zamiast obniżek cen ciepła mamy wzrost jego ceny.
    Ja się pytam, co ten Budyń wyrabia? ;-)

    • 73 2

    • zobacz kto jest w zarządzie to sie dowiesz czemu są podwyżki.

      • 14 0

    • (3)

      Nic nie stoi na przeszkodzie zmienić zarządcę po odbiorze mieszkań. Wiele wspólnot tak robi właśnie po to, aby nie być zdanym na zarządcę "narzuconego" przez dewelopera. Swoją drogą "narzuconego" to spora nadinterpretacja.

      • 4 8

      • x (1)

        nic nie szkodzi oczywiście, chyba, że jest wpisany notarialnie, a to już trudniejszy temat bo na zebraniu musi być kworum i obecność notariusza. Tez do przejścia, ale więcej zachodu.

        Oczywiście administrator, którego proponuje deweloper to patologia i należy jak najszybciej takiego zmienić.....często są to podmioty kapitałowo powiązane i jest pewien dyskomfort kogo interesy taki administrator może reprezentować w rzeczywistości

        Tacy admini są nieetyczni

        • 3 0

        • jak to kogo? misia gogo!

          czyje a nie kogo!!

          • 1 0

      • zwłaszcza jak masz wpisanego notarialne.

        Na spotkaniu musi się zjawić się notariusz i spora liczba właścicieli, min 50% udziałów ZA zmianą.

        • 0 0

  • zarzadcy (7)

    rozni sa ci zarzadcy , najlepiej gdy lokatorzy wezma sprawy w swoje rece, wychodzi taniej i lepiej

    • 41 7

    • (3)

      Lepiej - w zależności od lokatorów.
      Taniej - zawsze, dokładnie o kwotę zysku zarządcy. Bo przecież zarządca nie działa charytatywnie, ale czerpie zysk z czynności zarządu.

      • 13 2

      • Wbrew pozorom, wcale niekoniecznie taniej. (2)

        Jeśli zarządca zarządza wieloma budynkami, zawsze może wynegocjować niższe ceny wszelakich usług, czy innych elementów potrzebnych do utrzymania, niż kupując wszystko tylko dla jednego budynku.

        • 7 5

        • (1)

          Wynegocjować niższe ceny? Czego? Prądu? Czy wody i ciepła z GPEC?? Oczym ty człowieku przemawiasz? Takie rzeczy by były ewentualnie możliwe jakby w całym trójmieście były 2-3 firmy administrujące, a nie kilkadziesiąt czy kilkaset. Albo jakby każda wspólnota miała swoją kotłownię, to węgiel, koks czy zrębka w ilościach całosamochodowych by wychodziły znacznie taniej niż w ilościach detalicznych po pół tony-tonę.

          • 3 3

          • chodzi głupku o usługi np. ochrony, sprzątania części wspólnej, przeglądu przewodów kominowych, przeglądów ogólnobudowlanych, przeglądu gazu, przeglądu instalacji piorunochronnej i elektrycznej, przeglądu inst. ppoż..., prowadzenie rachunku bankowego, koszty ubezpieczenia...
            wymieniać dalej czy już łapiesz?

            • 1 1

    • tanio czy dobrze i profesjonalnie (1)

      Pytanie czy Wspólnota ma:
      1. księgowego, który się na tym zna (bo księgowy od zakładu produkcyjnego ma żadne pojęcie o tym).....a księgowość we wspólnotach, prócz w sumie VAT-u i mniej zus-u (ew. umowy o dzieł o i zlecenia) jest jak w każdej zwykłej firmie, którą prowadzi biuro rachunkowe.
      2. prawnika, który zna się na rzeczy, bo jak właściciele zaczną iść do sądu ws np. uchylenia uchwały, w sprawie podważenia rozliczeń itp.
      3. inżyniera budownictwa, który podpowie jakie są problemy techniczne i jak je rozwiązać oraz będzie czuwał nad realizacją przepisów m.in prawa budowlanego np. przeglądy techniczne budynku
      4. administratora, który ogarnie sprawy administracyjne, ubezpieczeniowe, likwidacja szkód,

      Ewentualnie szukać administrator, który częściowo prowadzi dany zakres tj. samemu się administrować a np. księgowość dać profesjonaliście

      Proponuję też szukać administratora, który potrafi i robi rozliczenia comiesięczne. Unika się tu kłopotów z czekaniem na rozliczenia przez pół roku, a druga sprawa to kontrola co miesiąc urządzeń (wodomierze i ciepłomierze) a nie obudzenie się po kwartale lub pół roku, nie mówiąc o roku i dopłata, bo np. urządzenie padło lub nabiło przez spłuczkę lub inne urządzenie masę kasy.

      • 2 1

      • do x

        A spłuczka jest na odpowiedzialności właściciela lokalu czy na odpowiedzialności Wspólnoty? widać, że masz pojęcie...

        • 0 0

    • Mieszkańcy mają żadne pojęcie o prawie budowlanym, zasadach zarządzania, najczęściej"wydaje się" im, że są specjalistami w każdej dziedzinie, w zarządzaniu nieruchomościami również. Jak kogoś boli ząb - idzie do specjalisty, czyli dentysty, a nie leczy się sam. Profesjonalne zarządzanie to kawał ciężkiej pracy. Warto poszukać informacji o danym zarządcy, popatrzeć jak sprawdza się obecny...i dopiero później podjąć decyzję, czy ma zostać poprzedni czy szukać warto nowego.

      • 1 0

  • Co może być innowacyjnego w zamiataniu chodnika?

    no właśnie, jak w tytule, więc dlatego robi się bzdety za które pan płaci, pani płaci, i nic z tego nie wynika. Poza tym, że mieszkańcy są coraz bardziej wyalienowani ze swojej wspólnoty.

    • 18 1

  • Firmy zrządzające trzeba zmieniać co dwa - trzy lata (1)

    Tyle czasu się starają...potem należy szukać nowej...

    • 50 7

    • zmiana

      można zmienić, ale można wpaść z deszczu pod rynnę.

      Był temat złego zarządzania przez Panią K. lub inną firmę firmę K. .......niestety zbieżność pierwszych liter :)
      gdzie ludzie (Wspólnoty) potraciły po kilkanaście tysięcy, bo nawet biegli sądowi nie byli w stanie ustalić kwoty.

      Może się okazać, że po 2 latach masz już problem księgowy, ale super byli w zlecaniu naprawy klamki.....ot ludzka naiwność

      czasem jak się cały czas starają to jest poczucie ludzi, że się nie starają bo jest za dobrze i im się wydaje, że jest źle i może być lepiej, a jak wejdzie ktoś nowy administrator i niewiele się zmienia to mają świetną zmianę tylko nazwy firmy

      jak w każdej profesji są nieudacznicy, są średniacy i są profesjonaliści

      ps. jak będziesz zmieniać co 2- 3 lata to trzeba dobrze wybrać kogoś kto ma doświadczenie wieloletnie, bo ludzie po szkole z tytułem licencji (choć teraz jej nawet nie trzeba) są zieloni i można się potłuc, a z drugiej strony część firm starszych, które wyszły z PGM-ów są archaiczne, tylko ciągną do emerytury.
      Każdy jednak ma co lubi. Wolny wybór

      • 2 1

  • Nie ma bezpłatnych obiadów. (2)

    Na czym zarabiają firmy oferujące bezpłatne zarządzanie nieruchomością ?A poza tym , rozumiem opłaty za media ale żeby płacić 1000 zł miesięcznie za własnościowe mieszkanie ? Za co ?

    • 19 2

    • Wszystko zależy od metrażu człowieku. Za kawalerkę 30m2 raczej nikt nie płaci 1000zł. Poza tym dla niektórych 1000zł to nie są jakieś duże pieniądze. Płaci się np. za sprzątanie, monitoring, ochronę, miejsca garażowe itp.

      • 3 0

    • x

      a są firmy, które administrują bezpłatnie ? Wolontariat ? Bez jaj. Odpowiedzialność administratorów jest bardzo duża, bo jak ktoś się zaczadzi w domu to idą siedzieć, albo kogoś kopnie prąd na klatce schodowej lub musi płacić odszkodowanie jak ktoś wywinie orła na klatce i złamie rękę.

      Administratorowi płacisz tylko za administrowanie, pozostałe rzeczy są nie do końca zależne od niego - decyduje Wspólnota z kim podpisuje umowę np. na ochronę.

      tak jak inna odpisała osoba - zależy dużo od metrażu, ale też od zużyć mediów (ciepło, woda etc) oraz gadżetów np. place zabaw, windy, ochrona, monitoring etc.

      • 2 0

  • Pani Ewa Klechowicz Zarządca nieruchomości - Uwaga Wielka Porażka ! (7)

    Odradzam ! Zero wiedzy !
    Słabo z Zarządzaniem !
    Nie odpowiada na pisma
    na maile od mieszkańców wspólnot ma głęboko w d....
    Nie możemy przekształcić się we wspólnotę i cały czas jesteśmy zrzeszeniem !
    Przez jej wieloletnie od roku 1999 zaniechania Nasz Blok ma teraz same problemy !
    Przez to wszyscy sąsiedzi są ze sobą pokłóceni !

    Całe szczęście że zawód Zarządcy został ZDEREGULOWANY i nje trzeba już żadnych uprawnień i pośrednikow !!

    Koniec z MONOPOLEM wprost z PRL !!

    • 29 1

    • wystarczy dobry program do ksiegowsosci (1)

      koszt jednorazowo 3000PLN
      Ludzie sie nie znaja

      • 9 0

      • i trzeba mieć duuużo czasu

        na bzdury.

        • 3 6

    • Jaka jest odpowiedzialnosc Zarzadcy Nieruchomosci,

      jesli nie robi on przegladów ani remontow?
      gdzie to trzeba zglosic?

      • 5 0

    • (3)

      A jaka jest odpowiedzialność zarządcy, który marnotrawi pieniądze na codzienne sprzątanie całego osiedla w środku i na zewnątrz?

      • 5 0

      • odpowiedzialność (2)

        kiedyś była odpowiedzialność zawodowa tzw. KOZ - gdy były licencje

        Z chwil, gdy nie ma obowiązku posiadania licencji od kilku lat na zarządzanie - tylko Sąd.

        Dużo czasu walki i niepewne rezultaty, pomijając koszty prawnika, który będzie reprezentował poszkodowanego.

        • 0 0

        • odpowiedzialność (1)

          wręcz odwrotnie. Gdy były KOZ to odbywało się to w poniśzy sposób:
          "Postępowanie z tytułu odpowiedzialności zawodowej wszczynane jest przez Ministra, który następnie przekazuje sprawę do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej, celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. "
          Wszystko rozmywało się po kościach i decyzja o ukaraniu zależała tylko od KOZ.
          Czyli kolegów z branży, któzy decydowali czy sprawę należy przekazać do sądu czy też nie.
          Tyle w temacie dla jasności.

          • 1 0

          • no tak, ale był i KOZ i Sąd. Do Sądu można zawsze było iść.

            Obecnie jest tylko Sąd.

            no cóż z tego co pamiętam to KOZ pozbawił Panią K. licencji kilka lat temu.

            • 2 0

  • zarzadcy (1)

    Nawet ci z licencjami ktore nie zdawali tylki dostawali sa beznadziejni. Co innego ci ktorzy zdawali egzamin tam trzeba bylo sie wykazac wiedza a co o budownictwie i technologi wie panienka po ogolniaku czy filologi. To zwykly adminustrator a nie zarzadca i i duzo jest takich pan .....cienkich

    • 19 0

    • racja

      Ci z pgm-ów byli kierownicy to na ogół ludzie, którzy działają "po staremu". A egzaminu w warszawie takie jak były na początku w 2000 latach by nie dali zdać nawet jakby pękli.

      panele, których piszą to fikcja......Mi wpłaty są widoczne po 10 dniach od zapłaty, bo żaden administrator nie jest w stanie zatrudnić księgowego, który tylko będzie codziennie zaciągał i rozksięgowywał kilka set/tysięcy operacji bankowych.

      • 1 1

  • zarzadca (6)

    Admin compeks tragedia oni tylko biorą pieniadze plac zabaw popsuty od roku uszkodzone lampy przecieka elewacja brama garazowa uszkodzona elektryka wadliwa brak napraw osiedle ul. Jantarowa

    • 11 2

    • A co? Może zarządca ma to naprawić z własnej kieszeni? (2)

      • 2 2

      • (1)

        a to od czego jest administrator? żeby ładnie wyglądał i za darmo brał pieniądze?

        • 2 2

        • a są środki na to

          a są pieniądze na te wszystkie cuda ? Bo jak nie ma pieniędzy np. jest masa dłużników (windykacja, która różnie trwa) to z czego ma to być opłacone ?

          A jest Zarząd Wspólnoty ? Jak tak to on nadzoruje można powiedzieć administratora.

          Zarząd ma prawo bez uchwały zmienić administratora.

          jak Zarząd do bani to zmienić Zarząd..........trzeba też pamiętać, że Zarządy na ogół są społeczne i pracują zawodowo więc też nie można oczekiwać, że za freeko będą się strasznie w sprawy Wspólnoty angażować

          • 1 0

    • to W.M musi z własnej kieszeni naprawić to co napisałes .Podjąć uchwałę a na tej podstawie Zarządca zleca pracę wykonawcy.

      • 1 0

    • odwołać (1)

      • 0 0

      • a może warto się samemu zaangażować?

        Tylko wtedy trzeba się narobić a na końcu tłumaczyć, że jest jak było bo...

        • 1 0

  • (3)

    PIS, kiedy likwidacja spółdzielni? Bardzo prosimy również o taką dobrą zmianę.

    • 6 11

    • Wiele spółdzielni zarządza zasobami a zwłaszcza terenami lepiej (1)

      A nawet znacznie lepiej, niż wspólnoty i ich zarządcy.

      • 7 3

      • Chyba jakiś prezes spółdzielni się odezwał.

        Przecież to relikty rodem z PRL-u, wyjątkowo niefektywnie zarządzane, gdzie kasa ucieka bokami. Istne maszynki dla nabijania kieszeni zarządom spółdzielni i ich poplecznikom. Konia z rzędem temu kto znajdzie spółdzielnię, w której opłaty administracyjne będą niższe niż w wspólnocie przy takim samym standardzie zarządzania i opieki nad budynkiem.
        Szkoda, że do dzisiaj nie udało się skutecznie zlikwidować tych wszystkich spółdzielni.

        • 3 2

    • SM to relikt PRLu

      SM to patologia , pozostałość po PRLu, dziwię się że ro jeszcze funkcjonuje, nigdy nie kupiłbym mieszkania spółdzielczego. SM to typowa komuna gdzie wszystko idzie do jednego wora gdzie nie ma się żadnego wpływa na nic, poza tym utrzymywanie administracji itd. Komuna, komuna, komuna

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi

Targi mieszkań i domów

wykład, targi, konsultacje
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane