Miejsc w żłobkach jak na lekarstwo? Nikogo już nie dziwi, że w kolejce do publicznej placówki czeka po kilkaset dzieci, coraz trudniej też o wolne miejsce w prywatnych placówkach. Dlatego właśnie tak cenny miał być żłobek, który planowano otworzyć przy ul. Fieldorfa 25 w Gdańsku 
. Tylko planowano, bo placówka ostatecznie tam nie powstanie. Instytucja, która deklarowała przyjęcie kilkudziesięciu dzieci wycofała się z projektu. Niewykluczone, że w tym samym miejscu powstanie publiczne niesamorządowe przedszkole, które jak przekonują mieszkańcy również jest bardzo potrzebne w tej dzielnicy. Jednak rodzice maluchów, którzy liczyli na nowy żłobek zostali na lodzie.
tak, jeśli nie samorządowych, to prywatnych
5%
raczej tak, a rodzice tworzą tylko sztuczne kolejki, zapisując dzieci do żłobka zbyt wcześnie - jeszcze przed ich urodzeniem
3%
jest za mało żłobków samorządowych - nie każdego stać na prywatny
36%
zdecydowanie zbyt mało, zarówno samorządowych, jak i prywatnych
56%
Kilka dni temu rodzice dzieci, które miały od września być pod opieką żłobka przy ul. Fieldorfa 25 dostali informację, że placówka jednak nie powstanie.
"Informujemy Państwa, że sytuacja nowo budowanego żłobka i przedszkola w Gdańsku przy ul. Fieldorfa 25 uległa zmianie. Zmienia się podmiot prowadzący daną placówkę będą to Pozytywne Inicjatywy. Nie znamy szczegółów rekrutacji na zasadach Publicznego Przedszkola (urząd miasta Gdańsk kładł nacisk aby w tej okolicy powstała placówka publiczna ze względu na ilość mieszkańców). Nie znamy również warunków przyjęcia dzieci w wieku do lat 3. Bardzo nam przykro za zaistniałą sytuację, lecz nie mamy na to wpływu. Dla rodziców dzieci do lat 3 proponujemy zaprzyjaźniony żłobek w innej lokalizacji, w którym są jeszcze wolne miejsca (Gdańsk Karczemki ulica Kalinowa) wszelkich zainteresowanych prosimy o kontakt" - napisał zarząd Miasta Dzieci [pisownia oryginalna - red.].
Rodzice maluchów przekonują, że informacja była dla nich sporym zaskoczeniem, bo choć nie podpisali umowy z właścicielami Miasta Dzieci, to w korespondencji byli przekonywani, że miejsca dla nich są "gwarantowane".
- Wielką ulgą dla nas, około setki rodziców, była informacja o otwarciu nowej placówki. Tym bardziej, że żadne punkty w okolicy nie mają wolnych miejsc. Od wielu miesięcy zarządca przedszkola i żłobka Miasto Dzieci przyjmował nasze zgłoszenia i potwierdzał dostępność miejsc. Była to dla nas wielka ulga. Niestety otrzymaliśmy informację, że zmieni się podmiot prowadzący z Miasta Dzieci na Pozytywne Inicjatywy. Ta organizacja przyjmuje dzieci z ogólnej listy z Gdańskiej Platformy Edukacyjnej. Ze względu na zapis ustawy pierwszeństwo w przyjęciach mają dzieci z rodzin, gdzie występuje: wielodzietność, niepełnosprawność, samotne rodzicielstwo, albo gdy dziecko przebywa w pieczy zastępczej. Co za tym idzie większość z nas jest pozbawionych szans na przyjęcie. W związku z tym wielu z nas złożyło rezygnację z obecności na listach miejskich uznając za nierealną możliwość przyjęcia naszych dzieci do placówek publicznych - przekonują rodzice.O stanowisko zapytaliśmy przedstawicieli Miasta Dzieci.
- Nie jesteśmy w stanie uruchomić placówki z przyczyn niezależnych od nas, przyczyn finansowych, po prostu okazało się, że otworzylibyśmy żłobek i już w grudniu moglibyśmy stracić płynność. Dlatego woleliśmy poinformować rodziców o tym teraz niż w momencie, w którym okazałoby się, że jest już za późno na zorganizowanie sobie innego miejsca w żłobku - powiedział przedstawiciel zarządu.Czytaj też:
Miejsc w żłobkach jak na lekarstwo? "Mały 'zestarzał się' czekając w kolejce"
Powstanie przedszkola nie jest przesądzone?
W otrzymanym mailu pojawiła się informacja, że przy Fieldorfa 25 placówkę przedszkolną poprowadzi Fundacja Pozytywne Inicjatywy. Według rodziców nie jest to jednak rozwiązanie, bo jak przekonują, Pozytywne Inicjatywy nie są zainteresowane utworzeniem żłobka.
Przedstawiciele fundacji całą sprawą są zaskoczeni i jak przekonują, żadna inwestycja w tym miejscu nie jest przesądzona.
- W ostatnich dniach do naszej organizacji zgłosił się właściciel nieruchomości przy Fieldorfa 25 z zapytaniem, czy nie jesteśmy zainteresowani jej wynajmem. Zadeklarował, że budynek przygotowany jest pod działalność przedszkolną. Z tego względu, że w tegorocznej rekrutacji do naszej pobliskiej placówki cieszącej się wielkim zainteresowaniem nie udało nam się przyjąć wszystkich chcących z niej skorzystać, postanowiliśmy rozważyć utworzenie kolejnej, we wskazanej pobliskiej lokalizacji. Trzeba mieć na uwadze, że wciąż w tej rozwijającej się części miasta brakuje miejsc przedszkolnych mimo podejmowanych różnych inicjatyw. Dziwi nas fakt, o którym dowiedzieliśmy się w miniony poniedziałek (18.06), że ktoś nie utworzywszy placówki, czy też choćby nie posiadając tytułu do dysponowania lokalem, na bazie którego takowa by miała powstać, przeprowadzał rekrutację i składał obietnice, co dziś zaowocowało rozczarowaniem pewnej grupy rodziców. W obliczu zaistniałej sytuacji, zarząd naszej organizacji w najbliższych dniach podejmie decyzję co do kierunku działań w tej sprawie - informuje dr Piotr Szeląg, wiceprezes zarządu Fundacji Pozytywne Inicjatywy.Czytaj też:
Mieszkańcy Sopotu zdecydują, gdzie powstanie żłobek
"Nie chcemy nic za darmo"
Rodzice przyznają, że pozostawieni na lodzie, liczą na pomoc i zainteresowanie ze strony władz miasta, które przecież od dłuższego czasu współpracuje z Fundacją Pozytywne Inicjatywy, otwierając kolejne placówki w dzielnicach Gdańska.
- Wszyscy byliśmy gotowi ponieść koszty związane z opieką nad naszymi dziećmi. Nie oczekujemy, by otrzymać cokolwiek bezpłatnie, chcemy tylko, by Pozytywne Inicjatywy przejęły zobowiązania Miasta Dzieci, tj. utworzyły żłobek oraz przedszkole. Jesteśmy gotowi ponieść koszty opłaty wpisowej i czesnego - przekonują.Gdański magistrat: dzielnica potrzebuje przedszkola
Z kolei z informacji Referatu Niesamorządowej Edukacji i Wychowania Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miasta w Gdańsku wynika, że 15 czerwca wpłynął już wniosek Fundacji Pozytywne Inicjatywy na założenie publicznego przedszkola przy ul. Fieldorfa 25. Wniosek ten według urzędników obecnie jest na etapie rozpatrywania.
Jak przekonują, powstanie w tym rejonie kolejnego przedszkola publicznego ma swoje uzasadnienie, gdyż w tej dzielnicy miasta nadal brakuje miejsc przedszkolnych. Zgodnie z ustawą Prawo oświatowe gmina ma obowiązek zapewnić miejsca wszystkim dzieciom 3-6-letnim w przedszkolach publicznych. Z kolei po zakończeniu drugiego etapu rekrutacji do Publicznego Pozytywnego Przedszkola nr 4 (ul. Świętokrzyska), analizując listę dzieci nieprzyjętych stwierdzono, że w tym rejonie nadal brakuje miejsc dla dzieci w wieku przedszkolnym. Do placówki nie dostało się 206 dzieci.
- Po zakończeniu drugiego etapu rekrutacji do przedszkoli, analizując listę dzieci nieprzyjętych do placówek publicznych, można stwierdzić, że istnieje potrzeba utworzenia dodatkowych miejsc przedszkolnych. Łączna liczba miejsc w gdańskich przedszkolach i zerówkach szkolnych w tym roku wyniosła 11 342. Jest to więcej niż w latach ubiegłych, w 2017 było to 10 608, a w 2016 roku 10342 - informują urzędnicy.Dodatkowo z informacji urzędu wynika, że do referatu nigdy nie wpłynął wniosek o założenie placówki żłobkowo-przedszkolnej, która miałaby być prowadzona przez Miasto Dzieci. Miasto nie było poinformowane o tym, że do placówki prowadzona jest rekrutacja.
- Rekrutacja do żłobków samorządowych prowadzonych przez Gdański Zespół Żłobków oraz do niepublicznych żłobków i klubów dziecięcych odbywa się przez cały rok. Kolejka dzieci oczekujących do samorządowych żłobków jest dość długa, natomiast niektóre niepubliczne żłobki i kluby dziecięce w dalszym ciągu mają wolne miejsca. W celu zapisania dzieci należy kontaktować się bezpośrednio z daną placówką. Jednocześnie Miasto Gdańsk, widząc potrzebę większej liczby miejsc żłobkowych, pracuje obecnie nad przygotowaniem w partnerstwie projektu finansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa pomorskiego, tworzącego miejsca żłobkowe na terenie Gdańska - informuje gdański magistrat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy