• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zachęcić dziecko do czytania w kilku prostych krokach?

Magdalena Raczek
6 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki. Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki.

Czytanie pobudza wyobraźnię, ćwiczy pamięć, wzbogaca słownictwo oraz wiedzę o świecie, rozwija umiejętność poprawnego i pięknego wysławiania się, rozwija wrażliwość, a także pozytywnie wpływa na rozwój intelektualny i emocjonalny dziecka oraz wzmacnia jego poczucie własnej wartości. Badania naukowe podkreślają, jak korzystny wpływ ma czytanie na wszechstronny i harmonijny rozwój dziecka w obszarze komunikacji, inteligencji emocjonalnej, koncentracji, emocji i odpoczynku. Jak więc przekonać maluchy do czytania i jak nauczyć je tego nawyku?



Niektórzy rodzice uważają, że to przedszkole, a potem szkoła są od tego, żeby nauczyć dzieci czytania i pisania. Wiele dzieci rozpoczynając edukację nie potrafi jeszcze składać słów czy całych zdań, ale też niestety nie wykazuje zainteresowania nauką. Rodzice zastanawiają się, dlaczego tak jest i co zrobić, żeby w przyszłości zachęcić swoje pociechy do czytania.

Dzieci uczą się od dorosłych



Niestety odpowiedź na to pytanie może być zaskakująca, bo często to sami rodzice są winni zaniedbując ten etapu rozwoju, gdy brzdąc jest otwarty na wszystko, co go otacza i chłonie wiedzę jak gąbka oraz chętnie przejmuje różne nawyki od dorosłych, którzy go otaczają. Tymczasem, jak pokazują statystyki, obecnie ponad 60 procent dorosłych Polaków nie tylko nie czyta książek, ale także nie ma ani jednej książki w swoim domu. Nawyk czytania natomiast powinno się kształtować już we wczesnym dzieciństwie. Maluch, w którego domu nie ma książek, nie wyrobi w sobie naturalnej potrzeby sięgania po lekturę. Dzieci uczą się poprzez naśladowanie, dlatego smyk, który nie widzi swoich rodziców z książką, zapewne i sam nie zacznie czytać.

Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki. Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki.

Od kiedy zacząć czytać dziecku?



Wszyscy specjaliści zgodnie przyznają, że czytać dziecku należy jak najwcześniej - najlepiej od urodzenia. Kiedy niemowlę jeszcze nie potrafi siedzieć, możemy czytać mu po prostu różne historie przy łóżeczku - wybierajmy literaturę piękną, klasykę dla dzieci, np. wspaniałą serię książeczek z bajkami, wierszykami i opowieściami z naszego dzieciństwa wydaną w zbiorczych tomach przez Naszą Księgarnię - "Poczytaj mi mamo", Tove Jansson "W Dolinie Muminków", książki Astrid Lindgren czy J.R.R. Tolkiena, wiersze Jana Brzechwy i Juliana Tuwima, bajki i baśnie - ważne, by i nam to sprawiało radość.

Książki dla niemowlaka



Gdy maluch z kolei zaczyna już siadać, rozpoczyna się prawdziwa przygoda, bo można wtedy pokazywać mu obrazki, a także dawać mu książeczkę do rąk - jest to bardzo istotne, by maluch oswoił się z tym przedmiotem, jakim jest książka. Na tym etapie przydadzą się najpierw tzw. książeczki kontrastowe (dla niemowląt od 3 miesiąca) oraz książki obrazkowe, czyli tzw. picturebooki. W tym temacie w ostatnich latach nastąpił prawdziwy wysyp i jest w czym wybierać.

Warte polecenia są zwłaszcza serie wielkoformatowych książek kartonikowych tzw. książek do opowiadania (nie zawierają słów, tylko same ilustracje), które można już pokazywać i "czytać" roczniakowi, np. "Rok w lesie", "Rok w mieście", "Rok w przedszkolu", "Rok na wsi", "Rok w Krainie Czarów" (Nasza Księgarnia), seria o miasteczku Mamoko autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich (Dwie Siostry), seria o ulicy Czereśniowej autorstwa Rotraut Susanne Berner (Dwie Siostry) czy Stephana Lompego "Auta", "Samoloty" i "Na budowie" (Babaryba). Dzieciaki uwielbiają oglądanie tych wielkich tomów i wyszukiwanie w nich różnych szczegółów.

  • Serie książeczek obrazkowych dla dzieci.
  • Seria książeczek o miasteczku Mamoko, wydawnictwo Dwie Siostry.
  • Ulubione z serii dla kilkulatków i młodszych: "Ulica Czereśniowa", "Rok w lesie".
  • Klasyka dla dzieci wydana przez Muzę i Muzeum Książki Dziecięcej.
  • "Poczytaj mi mamo" - klasyka, która się nie starzeje.
  • Seria przygód Alberta Albertsona, wydawnictwo Zakamarki.
  • Książki z serii "Auta", "Na budowie" (Babaryba).
  • Książki z serii "Rok w..." (Nasza Księgarnia).

Czytanie na dobranoc



Jeśli w trakcie dnia nie znajdziemy czasu na czytanie albo maluch nie wykazuje zainteresowania książeczkami (ważne, by dziecka do niczego nie zmuszać, bo wtedy zniechęcimy go zamiast zachęcić), wtedy najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie stałego rytuału czytania przed snem. Dziecko nie tylko może się wtedy wyciszyć, łatwiej mu zasnąć, ale i uspokaja się. Czytanie przed snem porządkuje też rytm dnia, jest także wyraźnym sygnałem, że kończymy dzień. Na dobranoc najlepiej wybierać lektury spokojniejsze, łagodniejsze i w treści, i oprawie graficznej. Mogą to być specjalne historyjki albo po prostu rymowanki czy krótkie bajeczki. Czytanie połączone z opowiadaniem samemu albo śpiewaniem kołysanek przynosi pożądane przez rodziców efekty, czyli spokojne zasypianie dziecka.

  • Przykład książeczki na dobranoc.
  • Przykład książeczki na dobranoc, ale i całej serii - o Tupciu Chrupciu.
  • Przykład książeczki na dobranoc.
  • Przykład książeczki na dobranoc.
  • Przykład książeczki na dobranoc.
  • Przykład książeczki na dobranoc.

Wspólne spędzanie czasu



Warto pamiętać, że w czytaniu razem z dzieckiem chodzi nie tylko o kolejną "zaliczoną" lekturę, ale o wspólnie spędzony czas, budowanie więzi i zaufania pomiędzy rodzicem i dzieckiem, bliskość, a także umożliwienie zadawania pytań ze strony malucha i rozmowy na ważne tematy. Dobrze dobrane książki pomagają w rozwijaniu słownictwa, wiedzy i nauczaniu konkretnych wartości. Szczególnie jest to przydatne i istotne na dalszym etapie rozwoju dziecka, gdy odpowiednio dobrane lektury pozwalają nam na rozmowy z kilkulatkiem o trudnych sprawach (tj. choroby, emocje, rozstania, pójście do przedszkola itd.).

Domowa biblioteczka



W każdym domu powinno znaleźć się miejsce, gdzie będą książki i dla dzieci, i dla dorosłych. Możemy na naszym regale wyznaczyć miejsce na biblioteczkę dla naszej pociechy albo przeznaczyć na ten cel osobny mebel. Ważne, by każda książka miała swoje miejsce i była szanowana, odkładana na półkę po lekturze, tak, aby w biblioteczce malucha panował porządek, a także by była ona łatwo dostępna. Biblioteka powinna znajdować się na odpowiedniej wysokości - nie może być przecież tak, że mały człowiek za każdym razem nas prosi o zdjęcie książki z wysokiego regału. Lektury dziecka muszą być pod jego ręką i na wyciągnięcie jego ręki.

  • Fragment biblioteczki przedszkolaka.
  • Przykładowa kolekcja książek małego miłośnika motoryzacji.
  • Przykładowa kolekcja różnych encyklopedii dla malucha.
  • Dla nieco starszych miłośników przyrody - niecodzienna propozycja wydawnictwa Wytwórnia.
  • Z kolekcji i biblioteczki przedszkolaka.

Jak tworzyć domową kolekcję



Dobór kolejnych lektur do domowej biblioteczki powinien odbywać się na podstawie kilku zasad: adekwatnie do wieku, zgodnie z potrzebami małego czytelnika, w zgodzie z jego predyspozycjami i zainteresowaniami. Możemy zwiększać kolekcję naszego oseska w zależności od jego upodobań, zgodnie z tematyką jego zainteresowań, ale oczywiście nie bójmy się także proponować sami czegoś spoza tego kręgu - coś przynosić i dawać w prezencie. Jeśli nasze dziecko należy do wielbicieli czytania - nie odmawiajmy mu kolejnych książek i np. zamiast zabawki - kupujmy mu książkę.

- Wielu rodziców przejawia ambicje, by ich dziecko czytało pozycje wartościowe i mądre. Tymczasem te zbyt mądre pozycje czasami są dla dziecka zbyt trudne. A książka mniej ambitna, ale za to zabawna, ze specyficznym humorem, czasami komiksowymi w formie ilustracjami może sprawić, że dziecko chętnie po nią sięgnie. Być może taka lektura nie przemyca wiedzy czy głębszych wartości, ale ma jedną podstawową zaletę: dzieci chcą ją czytać. Nic się nie stanie, gdy nasze dziecko z zapałem pogrąży się w lekturze "czytadełka". Ważne, by sam proces czytania spodobał mu się, by złapał bakcyla i sięgał po kolejne pozycje. Ale istotne jest też, by obok tych "czytadełek" na półce znalazły się inne książki, takie, do których nasze dziecko spokojnie dojrzeje. I byśmy od czasu do czasu przypominali dziecku, że jeszcze coś ciekawego na niego na tej półce czeka - tłumaczy Anna Szymańska, właścicielka księgarni rodzinnej Szymelka.

Odwiedzajmy księgarnie



Wspólna wyprawa do księgarni na pewno będzie dla naszej pociechy niezapomnianą przygodą. Postarajmy się znaleźć adekwatne miejsce - księgarnię, gdzie pozycje dla najmłodszych nie stanowią mniejszości, lecz większość. W Trójmieście mamy ku temu sposobność - są tutaj dwie księgarnie dla dzieci - sopocka Ambelucja i rodzinna Szymelka, która wkrótce otworzy się w Gdyni. Na miejscu pozwólmy maluchowi samemu wybrać tytuł, ale także skorzystajmy z okazji, by obejrzeć inne dzieła. Jeśli pozwala nam na to budżet domowy, urządzajmy takie wyprawy cyklicznie, co spowoduje u dziecka chęć przebywania wśród książek od małego.

Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki. Dziecko od małego zachęcane do czytania później samo sięga po książki.

Odwiedzajmy biblioteki



Jeżeli jednak nie stać nas na częste kupowanie książek - nic straconego. Pomocna wtedy będzie wizyta w bibliotece. Podobnie jak w przypadku księgarni, warto u malca wyrobić nawyk chodzenia do biblioteki i korzystania z niej. To obecnie prawdziwe centra kultury, dlatego znajdziemy tam nie tylko całą masę nowości, różnie wydanej klasyki, ale i skorzystamy z innych propozycji, tj. zajęcia dla dzieci.

Czytaj też: Mnóstwo atrakcji dla najmłodszych w bibliotekach

Nie tylko książki



Ale czytanie to nie tylko książki - można również czytać czasopisma, komiksy, albumy. Nie zapominajmy też o książce czytanej, o wszelkich formach audiobooków czy słuchowiskach. Warto także sięgnąć po gry, puzzle i różne łamigłówki z literkami - dzięki zabawie dziecko szybko pozna alfabet i samo zacznie chcieć czytać.

- Często dzieci nie chcą czytać, bo wydaje się im, że lektura jest zbyt długa, za dużo tekstu, za mało ilustracji. Tu z pomocą przychodzą komiksy. Warto wspomnieć, że współcześnie komiks to również kopalnia wiedzy. Można znaleźć komiksy nie tylko czysto rozrywkowe, ale i historyczne czy pogłębiające wiedzę przyrodniczą. Z biegiem czasu ponadto - u starszych dzieci książka przegrywa z elektronicznymi gadżetami. Choć osobiście nie jestem wielbicielką książki elektronicznej, można się zastanowić, czy młodemu wielbicielowi elektroniki nie sprezentować czytnika. Jest szansa, że ten trudny moment zachłyśnięcia się elektroniką przetrwa z czytnikiem - a potem wróci do klasycznej książki papierowej - mówi Anna Szymańska z rodzinnej księgarni Szymelka.

Czego nie może zabraknąć w biblioteczce każdego ambitnego czytelnika?



Poza wspomnianymi już pozycjami godne polecenia dla najmłodszych są wszystkie książki Erica Carle`a (najsłynniejsza to "Bardzo głodna gąsienica", ale świetne są także np. "Czy chcesz być moim przyjacielem?" czy "Pajączek" wydawane przez Tatarak), seria "Lalo gra na bębnie", "Babo chce", "Binta tańczy" (Zakamarki), "Miłość" i "Moja młodsza siostra" (Entliczek). Dla nieco starszych (3+) warte uwagi są m.in.: seria z Albertem (Zakamarki), seria o Pomelo (Zakamarki), książki-klasyki wydane przez Muzę i Muzeum Książki Dziecięcej, kultowa seria albumów dla dzieci o miastach świata "Oto jest..." (Londyn, Paryż, NY, Wenecja, Monachium, Rzym) wydana przez Dwie Siostry, a także wiele, wiele innych. W dzisiejszych czasach każdy znajdzie coś dla siebie według własnych upodobań stylistycznych i estetycznych.

  • Seria przygód słonika Pomelo, wydawnictwo Zakamarki.
  • Seria przygód słonika Pomelo, wydawnictwo Zakamarki.
  • Seria przygód słonika Pomelo, wydawnictwo Zakamarki.

Czytajmy!



Wybór lektur jest przeogromny. Możliwości zdobycia książek równie dużo - pożyczajmy albo przyjmujmy i oddajmy swoje, już przeczytane i "wyczytane" książki znajomym, sąsiadom czy kuzynom. Czytajmy dziecku, ale czytajmy też razem z dzieckiem, np. w niedzielę rano w łóżku, każde z nas swoją lekturę. I pamiętajmy, że - jak powiedział Jim Trelease - "Czytanie dzieciom i ograniczenie korzystania z mediów elektronicznych to najlepsza inwestycja w ich przyszłość."

- Wyłącznie obecność książki w domu i najbliższym otoczeniu dziecka i oczywistość faktów wskazujących na korzyści, jakie płyną z czytania - faktów, które uwidaczniają się podczas kontemplacji życia codziennego - mogą wpłynąć na umysł młodego człowieka. Czytanie jest jedną z tych kompetencji, która stanowi o naszym człowieczeństwie - przekonują Monika i Sebastian Szymkowiakowie, właściciele księgarni Ambelucja.
  • "Miłość" wydawnictwo Entliczek.
  • "Miłość" fragment książki.
  • "Miłość" fragment książki.
  • "Moja młodsza siostra" wydawnictwo Entliczek.
  • "Moja młodsza siostra" - fragment książki.
  • "Moja młodsza siostra" - fragment książki.
  • "Oto jest Wenecja" wydawnictwo Dwie Siostry.
  • "Oto jest Wenecja" - fragment książki.
  • "Oto jest Wenecja" - fragment książki.
  • "Rok w lesie" - rozkładówka książki.
  • "Rok w lesie" - rozkładówka książki.

Miejsca

  • Ambelucja Sopot, 3 Maja 9/2
  • Szymelka Gdynia, Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego 8

Opinie (60) 3 zablokowane

  • nie mam czasu, szkoła jest od nauki czytania. (6)

    nauczyciele mało pracują więc mogliby poświęcać więcej czasu dzieciom.

    • 11 67

    • Ty głąbie, dla własnych dzieci czasu nie masz, a do tego sam czytać nie umiesz. Artykuł nie mówi o dzieciach w wieku szkolnym.

      • 22 2

    • a to nauczyciel ci to dziecko zrobił, że ma teraz je wychowywać za ciebie?

      • 25 1

    • nie karmić trolla... (2)

      złapał Was jak dzieci :) oczywisty bait

      • 21 2

      • Mam nadzieję (1)

        choć ludzi tak myślących nie brakuje.

        • 7 1

        • To nie jest troll. Takich jak On w Polsce jest coraz więcej.

          • 10 0

    • Nie mam czasu ???

      - Nie mam czasu uczyć dziedzka chodzić, mówić - szkoła jest od nauki chodzenia, mówienia.
      - Haaaaa haaaaa haaaaaaa !!!!

      • 0 0

  • (1)

    Trzeba samemu dużo czytać ale to i tak nie gwarantuje sukcesu :D Sam czytam około 4 książek miesięcznie a mimo to syn jest strasznie oporny

    • 31 3

    • Ja również sporo czytam,mąż także,niestety nasze nastoletnie dzieci nie chcą nawet zajrzeć do książki, chyba reguła sie nie sprawdza

      • 5 1

  • Mój pięciolatek jest zdecydowanie na nie. (12)

    Nowe książki kupuję mu regularnie - często wybiera je sam, czasami kupuję "testowane na dzieciach" hity typu "Przygody dziecięciu skarpetek". W bibliotece bywamy wspólnie. A jednak zaparł się i nic z tego. Górą są zabawki, rysowanie, bajki.
    Przedwczoraj powiedział, że nienawidzi książek. Ręce opadły mi do samej ziemi. Nie powiem, jest to przykre, zwłaszcza że jako miłośniczka literatury w miesiącu czytam od kilku do kilkunastu książek i syn widzi mnie z książką w ręce. Wygląda na to, że powinnam odpuścić i nie naciskać. Zmusić go przecież nie zmuszę.

    • 26 1

    • (2)

      może nie lubi książek, bo chciałby mieć matkę na wyłączność ;) a tak poważnie to może kupuj mu książeczki pod gust obrazkowy? ja tak miałam, że wolałam te baśnie, w których podobały mi się ilustracje.

      • 7 0

      • Problemu ze spędzaniem z nim czasu nie mam, (1)

        bo po prostu bardzo to lubię i przyjmuję za naturalne, że mnie potrzebuje. Może coś jednak jest na rzeczy, dziękuję za wskazówkę. Także za tę z ilustracjami - chętnie wypróbuję :)

        • 5 0

        • A może to po prostu bunt pięciolatka? Na zasadzie: "Nienawidzę książek!" "No to co teraz porobimy?" "Poczytaj mi!"

          • 11 0

    • (1)

      Poczytaj mu coś co może być interesujące dla pięciolatka, o piratach, Indianach, rycerzach. I można to połączyć z rysowaniem itp itd.

      • 2 0

      • Można też spróbować z komiksami, choćby stary dobry Kajko i Kokosz :)

        • 5 0

    • (3)

      Zdecydowanie nie naciskać. Pięć lat to nie dziesięć aby się garnęło do samodzielnego czytania. Może woli jak rodzic mu czyta i ma do tego prawo.

      • 4 0

      • Źle się wyraziłam. (2)

        Nie potrafi jeszcze czytać sam, po prostu nie chce, żeby ktokolwiek mu czytał :P

        • 8 0

        • Ja się zgadzam, że może to być zwykły przejaw rozwojowego buntu i warto zaczekać. Rozumiem, że jako miłośniczce książek ciężko się z tym pogodzić, ale może twoje dziecko nie będzie molem książkowym i to nie koniec świata :) Może rozwinie inne pasje. A może przekona się do książek w swoim czasie. Wszystko przed wami :)

          • 5 0

        • Polecam tez audiobooki lub słuchowiska radiowe, jako towarzysz zabawy /rysowania itp
          Moje dzieciaki jak maja gorszy dzień nastrojowo to ich bardzo wycisza i sobie nie dokuczają tylko wsłuchują się w opowieść, i wcale nie chodzi o słuchanie od a-z na wyrywki , potem No do snu wsłuchiwali się, potem gdy 10 lat lubią książki ale sięgną tylko wtedy gdy nie maja dostępu do gier/tv wiec 1 rozdział potem 15 /30min grania i tak w kółko , to działa czasem jak wciągnie to po 3 rozdziałach przychodzi na dawkę gier ;)
          Wieczorem w łóżku zawsze z książka /komiksem na wc także ;)

          • 0 0

    • Może po prostu warto trochę odpuścić :)

      • 4 0

    • sugestywna opinia

      A może komiksy na dobry początek?

      • 1 0

    • Nie poddawaj się.

      Brzmisz mądrze, a taka osoba najpewniej wychowa mądre dziecko. Spróbuj uczyć czytać, mój pięciolatek już czyta, tak przekonał się do książek, teraz siadamy i on powolutku zaczyna czytać, a jak się zmeczy to resztę czytam ja.

      • 0 0

  • poscic mu telewizje rezimowa

    • 14 9

  • (1)

    Wystarczy codziennie dziecku czytac, a szybko pokocha czytanie. Tlumaczyc trudniejsze slowa, tlumaczyc wydarzenia, tak zeby nauczylo sie sluchac ze zrozumieniem. A potem szybko nauczyc je czytac, nie czekac, ze w szkole to zrobia, bo to o wiele za pozno. Cztero- czy pieciolatek moze juz czytac ksiazeczki samodzielnie i bedzie to robic, jesli tylko da mu sie szanse.

    • 12 6

    • I tak dokładnie było u moich przyjaciół, czytali córkom od noworodka codziennie dużo, dziewczynki czytały samodzielnie w wieku

      4-5 lat.
      Wspólnie do biblioteki, znajomi sami dużo czytają.
      Komputer był używany przez dzieci dopiero gdy skończyły 9 lat.
      Córki mają teraz 11 i 13 lat, i nie chcą czytać w ogóle.

      • 0 1

  • Ludzie są nastawieni tylko na konsumpcję (1)

    Niby co raz więcej jest magistrów a mam wrazenie ze jest co raz więcej analfabetów. Kto nie czyta książek jest naprawdę płytki.

    • 15 8

    • "coraz", a nie "co raz"

      • 4 1

  • samemu czytac.
    wyrzucic telewizor :D

    • 22 0

  • ja nie chciałem długo czytać, aż Mama kupiła mi komiks Kajko i Kokosz a potem inne- i się nauczyłem szybko

    • 20 0

  • Nie ufam ludziom, którzy nie posiadają książek (8)

    Niestety coraz częściej bywam w domach znajomych, w których nie ma nawet jednej półki z książkami. Smutne...

    • 20 4

    • (3)

      Nie rozumiem.Nie ufasz ludziom, którzy nie posiadają książek i przez to coraz częściej u nich bywasz? Hmm...ciekawe,ciekawe.

      • 12 4

      • Czytać, ale ze zrozumieniem (2)

        Myślę, że "coraz częściej" nie odnosiło się do bywania, ale do tego, że coraz częściej zdarzają się domy bez książek. Raczej o to chodziło.

        • 5 3

        • Chyba powinno się przede wszystkim PISAĆ ze zrozumieniem, żeby nie było takich rozbieżności w interpretacjach.

          • 0 2

        • on doskonale zrozumiał, o co chodzi

          zwrócił tylko uwagę na nie do końca prawidłową konstrukcję zdania, która sugeruje właśnie to, co napisał:D więc przeczytał z większym zrozumieniem, niż Ty...a że jest złośliwy i się czepia to inna sprawa;)

          • 0 1

    • Słabe podejście bo np ja nie kupuje książek tylko je wypożyczam i fakt w Donu nie mam za wielu książek a bardzo lubię je czytać i jestem częstym bywalcem biblioteki

      • 12 0

    • (1)

      Może Twoi znajomi przerzucają się na czytniki? :) Zresztą same książki jeszcze nie świadczą o tym, że są czytane. Znam przypadki, gdzie robią tylko za dodające intelektualnego prestiżu ozdoby ;)

      • 15 1

      • poproszę trochę książek.

        o, z taką okładką.
        a ile?
        a tak z 1,20 metra, żeby ładnie półka wyglądała

        • 0 0

    • Uwielbiam czytać, ale po przeczytaniu oddaję książki znajomym, albo do biblioteki, nie mam więc w domu wielu książek ( tylko książki dla dzieci, bo do nich często z dziećmi wracamy). Nie lubię gromadzenia przedmiotów i "obrastania " rzeczami.

      • 2 1

  • czytanie (1)

    to często tylko snobizm, ale nie ma w tym niczego złego, są gorsze

    • 11 19

    • Snobizm raczej jest na pokaz. A czyta się najczęściej w domowym zaciszu.

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane