• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karmienie piersią: dlaczego czasami budzi wątpliwości?

Katarzyna Mikołajczyk
1 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Karmienie naturalne to pierwszy krok ku zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka. Karmienie naturalne to pierwszy krok ku zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka.

Karmienie piersią przynosi korzyści zarówno matce jak i dziecku. Maleństwu zapewnia właściwy rozwój, matce natomiast pomaga szybciej wrócić do formy sprzed ciąży oraz uchronić się przed wieloma chorobami kobiecymi.



Czy przeszkadza ci widok matki karmiącej piersią w miejscu publicznym?

Nie bylibyśmy jednak ludźmi, gdybyśmy i z karmienia piersią nie uczynili kości niezgody. Dlatego nawet ono ma zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Oczywiście wśród dorosłych. Dzieci, choć głosu nie mają, są zgodne, ponieważ im ssanie piersi zwyczajnie służy. Karmienie piersią służy także mamom.

- Pokarm kobiecy to optymalny pokarm dla niemowląt. Zaspokaja zapotrzebowanie rosnącego dziecka na wszystkie składniki odżywcze, zapewnia harmonijny rozwój psychomotoryczny, wspomaga układ odpornościowy - wymienia dr n. med. Katarzyna Plata-Nazar, specjalista pediatrii i alergologii. - Jest jednym z ważniejszych elementów profilaktyki chorób cywilizacyjnych, na jakie w przyszłości będzie narażone nasze dziecko. Dodatkowo wzmacnia więź emocjonalną dziecka z matką. Jest korzystny również dla zdrowia matki poprzez wpływ na zmniejszenie ryzyka zachorowania przez nią na raka sutka czy jajników.

To nie wszystko. Karmienie piersią zalecają też stomatolodzy, dla zdrowia ząbków i profilaktyki wad zgryzu dziecka. Do grona jego zwolenników dołączają i logopedzi, którzy podkreślają, że ssanie piersi, do odpowiedniego momentu, to czynność niezwykle istotna dla przyszłego rozwoju mowy.

- Biorą w nim udział wszystkie mięśnie warg, języka, podniebienia miękkiego i żuchwy, stanowiąc doskonały trening dla przyszłych ruchów artykulacyjnych, dzięki którym wytwarzane są dźwięki mowy - mówi Anna Tońska-Szyfelbein, neurologopeda. - Mechanizm pracy wymienionej grupy mięśni przy karmieniu sztucznym jest zupełnie inny, znacznie mniej aktywny.

Dziecko karmione piersią, nie przerywając ssania, korzysta z naturalnego filtru powietrza i prawidłowo oddycha przez nos, natomiast przyjmując pokarm przez smoczek dziecko przerywa ssanie, aby nabrać powietrza przez usta, co prowadzić może do nawykowego oddychania ustami, a w następstwie skutkować częstymi zakażeniami dróg oddechowych, deformacjami zgryzu, wadami artykulacyjnymi.

Choć istnieją przeciwwskazania do karmienia piersią (niektóre choroby mamy, m.in. gruźlica, nosicielstwo HIV, przyjmowanie niektórych leków, takich jak barbiturany, cytostatyki czy leki przeciwpadaczkowe, kilka chorób dziecka, np. galaktozemia, fenyloketonuria), w większości przypadków nie da się go przecenić. Dlatego młode mamy karmią swoje maluchy piersią tak długo, jak tylko mogą sobie na to pozwolić.

- Zalecane jest karmienie naturalne do końca pierwszego roku życia dziecka. Wyłącznie mlekiem kobiecym niemowlęta powinny być karmione do 4 miesiąca życia, następnie wprowadzamy kolejne pokarmy uzupełniające (czyli rozszerzamy dietę o owoce, warzywa, gluten, mięso, jajko itd.) - radzi dr Plata-Nazar.

Choć radykalni zwolennicy naturalnego karmienia utrzymują, że im dłużej karmimy, tym lepiej, część specjalistów nie do końca się z nimi zgadza.

- Piersią, a także i butelką nie należy karmić powyżej 18. miesiąca życia. Na skutek przedłużonego okresu ssania zostaje zaburzona równowaga w pracy mięśni. Odruch ssania hamuje powstawanie odruchu żucia, wpływając tym samym na opóźnienia w powstawaniu mowy i zniekształcenia wymowy - ostrzega Anna Tońska-Szyfelbein.

Już około 7-8 miesiąca życia dziecka pojawia się odruch żucia, więc od tego momentu dziecko jest gotowe na "inne" jedzenie, na inną fakturę, konsystencję pokarmów. Te same mięśnie, które odpowiadają za jedzenie, odpowiadają również za mówienie. Jeżeli dziecko ma trzy lata i nadal karmione jest głównie piersią, jego aparat mowy nie będzie tak samo sprawny, jak aparat mowy dziecka, które od 12. miesiąca swojego życia żuje i gryzie samodzielnie pokarmy.

- Dlatego roczne, a już na pewno dwuletnie czy trzyletnie dziecko powinno mieć swoje krzesełko, swoje miejsce przy stole i powinno jadać posiłki (dostosowane oczywiście do swojego rozwoju i swoich możliwości), gryząc je wspólnie z innymi członkami rodziny - dodaje Anna Tońska-Szyfelbein.

Kwestią sporną pozostaje to, co można nazwać "kulturą karmienia". Zdarza się, że mamy karmiące w przestrzeni publicznej narażone są na nieprzyjemności ze strony innych ludzi, czasem również matek.

- Bywam wypraszana ze sklepów, restauracji, bo odsłonięta pierś wciąż kojarzy się niektórym erotycznie, choć podczas karmienia nie widać jej prawie wcale zza główki dziecka. Już głęboki dekolt nie wzbudza takich emocji... - zauważa z przekąsem Ania z Gdańska, mama czteromiesięcznej Dominiki. - A ja naprawdę należę do mam dyskretnych, które nie paradują z nagą piersią przez galerię handlową.

Nadal za mało jest w miejscach publicznych "pokoi do karmienia": pomieszczeń lub miejsc wyposażonych w wygodny fotel i zapewniających choć minimum intymności. Tym bardziej że karmienie piersią jest najlepszym sposobem na zaspokojenie potrzeb dziecka w każdych warunkach i okolicznościach.

- Karmienie piersią jest bardzo wygodne. Mleko matki jest zawsze gotowe do podania dziecku: w podróży, u znajomych, w nocy. Zawsze jest świeże i odpowiednio ciepłe. Z medycznego punktu widzenia można karmić wszędzie, choć jest to niewątpliwie intymna chwila - mówi dr Katarzyna Plata-Nazar.

I choć na czasie jest ostatnio promocja zdrowego stylu życia, część społeczeństwa wciąż ma trudności z przyznaniem, że zaczyna się on właśnie przy piersi mamy. To pierwszy krok ku naturalnemu zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka.

Miejsca

Opinie (74) 2 zablokowane

  • A może zacząć od tego, że człowiek jest ssakiem? (4)

    Jest istotą żyworodną, żywiącą się mlekiem matki. Najpierw jest płacz, a potem ssanie i... błogość:-)

    • 31 4

    • (3)

      Niech więc ssie sobie w odosobnieniu, a nie publicznie.

      • 5 17

      • (1)

        Oczywiście, niech kobieta siedzi w domu przez 6 mcy, broń boże wyjść gdzieś na spacer z dzieckiem lub po zakupy bo jeszcze maluch zglodnieje i stanie się powodem zgorszenia dla jakiegoś zgorzknialego i nie znającego życia człowieka

        • 6 1

        • Czy ja napisałem, że nie ma wychodzić? Nie popadaj w skrajność. Uważam tylko, że sprawę karmienia można załatwić mniej oficjalnie nie narażając innych na nieestetyczny wygląd rozciągniętego cycka. To samo z przewijaniem. Nie dla każdego to przyjemny widok. Nie wszyscy muszą kochać twoje dziecko i się nim zachwycać.

          • 4 2

      • a tobie kto ssie ?

        • 0 0

  • (16)

    Karmienie piersią, to podstawa. Jednakże kobiety aktywne zawodowo nie mają łatwo. Ale to już zasługa feministek.

    • 21 17

    • (7)

      to może rozwiń myśl

      • 4 3

      • (6)

        Sporo literatury na ten temat znajdziesz w necie.

        • 0 4

        • (5)

          to po co wyrażasz opinie, na poparcie których odsyłasz do netu? nie potrafisz uargumentować? w necie znajdę też dużo śmieci i niczego to nie dowodzi...

          • 6 2

          • (4)

            Widzę roszczeniową postawę. Chcesz mieć wszystko podane na tacy? Skoro Ciebie to interesuje, to bądź na tyle samodzielną jednostką aby znaleźć odpowiedź.

            • 0 6

            • (3)

              skoro nie masz nic do powiedzenia, to się może po prostu nie odzywaj. pytanie o cudzą opinię nie jest postawą roszczeniową tylko wyrażeniem zainteresowania opinią drugiego człowieka. współczuję twoim rozmówcom

              • 2 1

              • (2)

                Na tym etapie nie widzę sensu tłumaczenia komuś czegoś, co jest oczywiste i niejednokrotnie temat przerabiano. Nie ma potrzeby wywarzania już dano otworzonych drzwi. Na studiach też każdy musiał Ci wszystko indywidualnie tłumaczyć? Trochę samodzielności. Powyższa opinia, od której wszystko się zaczęło, może być przyczynkiem do samodzielnych poszukiwań. A nie do rozładowywania przez innych negatywnych emocji.

                • 0 3

              • (1)

                może dla Ciebie tzw. "zasługi" feministek są oczywiste, dla mnie nie, niezależnie od tego co ponawypisywane jest w internecie. O moje studia i samodzielność proszę się nie martwić, dobrze sobie radzę. Powyższa Twoja opinia natomiast nie jest przyczynkiem do niczego, tylko powielanym po tysiąckroć hasełkiem. Żegnam

                • 1 1

              • Masz prawo mieć swoją opinię.

                • 0 1

    • Można pogodzić to z pracą (7)

      rano karmię,
      przed wyjściem do pracy -odciągam pokarm
      wychodzę wcześniej godzinę z pracy ( przysługuje chyba pół godziny, ale mój pracodawca tak ustalił, część pracy wykonuję w domu na kompie)
      dziecko ma już prawie 6 miesięcy, może zjeść coś innego na jeden posiłek.

      Jestem zwolenniczką, ale nie fanatyczką karmienia piersią- ktoś kiedyś powiedział, i to racja,

      że najlepsze dla zdrowia maluszka to spokojna mama, która niezależnie, czy piersią, czy butelką, karmi z miłością

      • 10 4

      • (6)

        Nie każdy potrafi wykarmić malca samą miłością. Nie każdy też ma możliwość wykonywania pracy w domu. A jak w dodatku dziecko w nocy budzi się głodne, a matka dojeżdża do pracy, to już nie jest tak lekko jak u Ciebie Natalio, l 24.

        • 2 8

        • Ale o co Ci chodzi właściwie? (4)

          • 5 1

          • (3)

            Przeczytaj ze zrozumieniem, a zrozumiesz.

            • 0 4

            • Przeczytałam. (2)

              I widzę, że pod wypowiedzią kobiety, która napisała z sensem, wylewasz jakieś żale. Czy ona gdziekolwiek napisała, że jest jej lekko? Nadal nie wiem, o co Ci chodzi.

              • 4 2

              • To znaczy, że nie przeczytałaś ze zrozumieniem.

                • 0 3

              • Daj spokoj, belkot mlodej matuli

                • 2 0

        • Pracuję poza domem, nie w odmu

          • 0 0

  • Karmienie piersią jest naturalne (10)

    Nie wiem komu przeszkadza karmiąca matka w miejscu publicznym, chyba jakimś zwyrolom i zboczeńcom.
    Normalna sprawa.

    • 61 12

    • komu przeszkadza.... (3)

      z reguły facetom i kobietom, które dzieci nie mają...

      • 25 8

      • niektórzy są po prostu nieprzyzwyczajeni (2)

        Widok karmiącej kobiety w naszej kulturze, przy coraz większej izolacji jednostki, coraz bardziej rozproszonych rodzinach, to nie jest coś, z czym przeciętny nastolatek i młody człowiek ma często do czynienia.
        Niby naturalna sprawa, jak kupowanie podpasek, tamponów, później prezerwatyw, czy testów ciążowych, a jednak przez pierwsze kilka razy człowiek robi to ze ściśniętym gardłem, a nierzadko i rumieńcem. Dlaczego? Bo jest nieprzyzwyczajony, bo to nowa sytuacja i nie wie, co go może spotkać, więc dramatyzuje, wymyślając różne przedziwne scenariusze.
        Tak samo z widokiem karmiącej kobiety w pociągu, za pierwszym razem było to dla mnie poruszające przeżycie, mimo, że miałam lat dwadzieściakilka. Dlaczego? Bo się z tym nigdy wcześniej nie spotkałam z tak bliska, po prostu nie wiedziałam jak się zachować (w nowej dla mnie sytuacji), co wywołało uczucie dyskomfortu, lekkiej paniki.
        Niektórzy nie rozumieją tego mechanizmu (boję się czegoś nieznanego, nowego) i dopatrują się złej woli u drugiej strony. Takie naturalne rzeczy, a ludzie robią histerię/dlaczego ona robi mi dyskomfort stawiając mnie w takiej sytuacji. A wystarczy odrobina empatii, u nie-matek, które w końcu się przyzwyczają jak im widok spowszednieje (tylko trzeba mieć tego świadomość) i u matek, które mogłyby nie utrudniać tych pierwszych kontaktów przez traktowanie osoby czującej się niekomfortowo, jak dziwoląga, bo to przecież takie naturalne sprawy, a tu ktoś się spina.

        • 27 1

        • Chciałabym jeszcze dodać, że seksualizacja ciała kobiety zaszła tak daleko, że najnaturalniejsza funkcja kobiecych piersi jest traktowana jak coś dziwnego, nieestetycznego, obrzydliwego, jakby piersi stworzone były tylko do erotycznej podniety lub ozdoby.

          • 26 3

        • Zgadza się!

          Podoba mi się porównanie do kupowania prezerwatyw czy testów ciążowych i ściśniętego gardła :) Z karmieniem jest dokładnie tak samo.
          Sama jestem matką karmiącą 3-miesięcznego synka i mam opory przed jak to ktoś ujął 'wywaleniem cyca'. Kiedy pierwszy raz musiałam nakarmić dziecko w miejscu publicznym tak się zestresowałam, że ledwo mi się to udało i do tej pory nie czuję się wtedy komfortowo. Zaznaczę tutaj, że nie paraduję z gołym cyckiem tak, że każdy kto nawet nie chce go zobaczy. Zawsze szukam ustronnego miejsca, np. ławki bardziej na uboczu, czy będąc z dzieckiem na zakupach wracam się do samochodu. Poza tym zawsze osłaniam siebie i dziecko pieluszką tak, że mojej piersi po prostu nie widać. Mimo to odczuwam pewien dyskomfort...
          I mimo, że sama karmię, to się niektórym matkom dziwię. Naturalne jest, że dziecko zawsze jest głodne w najmniej odpowiednim momencie ;) ale nie potrafiłabym wystawiać piersi na widok publiczny. Dla mnie jest to zbyt intymna część ciała, ale przede wszystkim zbyt intymna czynność. Dziecko musi mieć spokój podczas jedzenia, nie może je rozpraszać szum w autobusie czy gwar w restauracji.
          Absolutnie nie przeszkadza mi widok kobiety z piersią na wierzchu, ani mnie to ziębi ani grzeje. Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że nie przeszkadzają jej spojrzenia innych ludzi... Może to tylko ja jestem taka dziwna, że moje piersi są tylko dla mnie, męża, no i dla dziecka...
          Podsumowując - jestem jak najbardziej za karmieniem piersią w miejscach publicznych, ale dyskretnie z zachowaniem chociaż odrobiny intymności.

          • 23 1

    • wszystko zależy, karmiąca matka nie jest problemem, problemem jest matka która na widok publiczny wywala całego, gołego i rozciągniętego cyca. ale owszem, jest to widok naturalny, na zasadzie karmiącej maciory ;)

      • 10 18

    • a jak ja jem to nie mam ochoty patrzeć na kobietę która wywala na wierzch wielkego, obwisłego cyca (1)

      • 7 21

      • to wywal wtedy swoje obwisłe klejnoty, głupku

        • 5 2

    • (1)

      sikanie też jest naturalną czynnością a nie robi się tego "przy ludziach" i w miejscu publicznym.

      • 9 14

      • No i?

        Jedzenie też jest naturalną czynnością i robi się to przy ludziach. Co to w ogóle za durny argument z tym sikaniem?

        • 16 4

    • robienie kupy to też naturlana sprawa a nikt nie lata z d*ą na wierzchu

      • 6 16

  • szkoda, że nie jest to takie proste- z tym "przełożeniem" na odpornosć dziecka (9)

    dziecko moje najstarsze, najdłużej karmione piersią (10 m-cy)- na żądanie, bez dokarmiania do początku 6-go m-ca życia, jako jedyne z moich dzieci jest bardzo silnym alergikiem, ma astmę,
    pozostała trójka , w tym dwójka nie karmiona piersią, nie mają alergii.

    Podobnie jest u mojej przyjaciółki, wszystkie dzieci wykarmione piersią- wszystkie alergicy
    ( dodam, że my rodzice nie jesteśmy alergikami, nie palimy papierosów)

    a a u innej koleżanki, która piersią nie karmiła- dzieci alergii nie mają

    • 11 18

    • Nie ma to nijakiego związku

      Równie dobrze można by powiedzieć, że imię koleżanki zaczyna się na literę A i dlatego jej dzieci maja alergię

      • 13 4

    • mnie matka karmiła 3 miesiące, potem jechałam na mleku w proszku, dziś mam 28 lat, zero alergii, żadnych przewlekłych chorób, nawet nie przeziębiam się często. chyba naprawdę nie ma reguły

      • 5 2

    • Tez karmiłam piersią - łącznie półtora roku, z czego pierwsze 6 m-cy bez dokarmiania/dopajania. Wokół karmienia narosło wiele mitów i dobrych życzeń. Nadal uważam, ze warto, że to ważne, ale nie podoba mi się, że nie rozmawia się o minusach, a nie da się ukryć że są. I nie mam tu na myśli tylko bolących pogryzionych sutków i karmienia co godzinę w upale, czy zgorszenia publicznego. Mam na myśli rozregulowaną gospodarkę hormonalną mamy, osłabienie, kruszące się szkliwo zębów (mimo dobrej diety i suplementacji), masę ograniczeń żywieniowych itp. Ja mam teraz zęby w fatalnym stanie, jakbym gwoździe gryzła, nie mogę uregulować tarczycy, a córeczka jest alergikiem i ma słabą odporność. Dwa lata przedszkola przechorowała i teraz w zerówce to samo - już dwie infekcje przeszła, mimo iż staramy się nad tą odpornością pracować. Gdybym wiedziała że tak będzie to prawdopodobnie karmiłabym butlą, byłoby wygodniej, łatwiej i zdrowiej dla mnie.

      • 7 6

    • Jestem zwolenniczką, ale nie fanatyczką karmienia piersią

      ktoś kiedyś powiedział,

      że najlepsze dla zdrowia maluszka to spokojna mama, która niezależnie, czy

      piersią, czy butelką, karmi z miłością

      • 8 1

    • Skąd ta opnia nakręcana sztucznie, że kobieta publicznie karmiąca piersią komukolwiek przeszkadza ?

      wielokrotnie karmiłam dzieci na dworze,
      nie słyszałam ani słowa krytyki
      ani tez krytycznych spojrzeń

      nie szukajmy problemów gdzie ich nie ma

      • 10 3

    • Karmienie piersią TAK

      Ja trzech wykarmiłam, każdy po 15 miesięcy, żaden nie ma alergii, wszyscy szczupli, wysportowani, nigdy nie chorowali, są w wieku szkolnym. Uważam, że to zależy od wielu czynników, ale karmienie pomaga być zdrowym. U mnie karmienie i trzymanie diety w pierwszym roku życia dzieciaków sprawdziło się w 100%.

      • 6 2

    • To może dzieci powinny zacząć palić papierosy? (1)

      • 2 3

      • "a w ameryce murzynów biją "

        • 0 0

    • statystyka

      faktycznie trzy przypadki wyodrębnione, to powód żeby wysnuć statystyczny wniosek ;-) może coś innego miało na to wpływ

      • 1 0

  • wszystko z umiarem i nie przesadzajmy z tym obnoszeniem sie z piersiami!! (1)

    Jestem za tym by kobiety pokazywały piersi jak najczęściej i nie tylko przy karmieni ale wszystkie i na co dzień. :) Niby dlaczego tylko te karmiące mają być uprzywilejowane!!! Chcemy wolności dla wszystkich kobiecych piersi!!Przypominam ze pokazywanie piersi w miejscu publicznym jest karane mandatem karnym!!Dlaczego tylko matki maja pokazywać piersi bezkarnie.
    Skoro ostatnio popularyzują w mediach karmienie 7 letnich chłopców to jestem pewny ze każdy facet bardzo chętnie by possał piersi w miejscach publicznych piersi swoich partnerek.Inaczej to jest dyskryminacja !!Na pewno nikt nie miał nic przeciwko gdyby studentki pokazały swoje piersi w SKM czy innej komunikacji miejskiej czy np w czasie jazdy rowerem latem !!

    • 12 10

    • Piersi BEZ erotycznego kontekstu są obrażliwe? Niemoralne? Niesmaczne?

      Rozumiem, że autor - podobnie jak niemowlak - chciałby ssać mamy cyca jak jest głodny? Inaczej to byłaby dyskryminacja.

      • 0 0

  • Czy przeszkadza ci widok matki karmiącej piersią w miejscu publicznym?

    Jak ma fajne cycki to nie :-)

    • 8 9

  • problemem jest kiedy (1)

    mama karmi piersia np szesciolatka:-]

    • 16 2

    • O ile nie jest to np. smażona pierś z kurczaka

      • 7 0

  • Karmienie piersią w restauracji? Oo fuuu (3)

    Wyobraź sobie, idziesz do knajpy, jesz kotleta, a babka z naprzeciwka wyjmuje pierś i karmi dziecko. Fuuu. Jak już musisz to idź w ustronne miejsce - tyłem do ludzi i nakarm. Ja mam taką dużą półprzeźroczystą fioletową chustę którą okrywam front razem z dzieckiem. Bardzo ładnie to wygląda i nikomu nie przeszkadza widok wywalonego cyca.
    Karmienie piersią nie jest takie fajne, bo
    - musisz pozdejmować, po ozchylać czy poodpinać z siebie rzeczy by dostać się do stanika. Problem zaczyna się zimą.
    - nie wyjdziesz sama z domu na dłużej niż godzinę bo dziecko je co dwie trzy godziny, już nie mówiąc że coś pilnego wypadnie to nie ma takiej opcji żeby się gdziekolwiek bez dziecka ruszyć. A jak karmisz butelką to można z tatą na dłużej zostawić. Przy piersi nie ma takiej opcji.
    - często dziecko się zachłyśnie i mleczko jest rozpryskane dookoła i to widać że karmisz, nawet jak nie karnisz:P
    - pomimo diety dziecko miewa straszne kolki - boli ją brzuszek
    Po mleku w proszku dzieci nie miewają kolek i tak często nie ulewają.
    - z tą odpornością to nie zachwycałabym się bo chyba to nie bardzo prawda
    Karmienie piersią jest naturalne ale ogranicza swobodę np poruszania się.
    Na szczęście są mleczka coraz lepsze i jest wybór pierś czy butelka.

    • 16 24

    • Widok kobiety karmiacej jest dla mnie piękny

      w restauracji mi nie przeszkadza ( na zachodzie Europy spotkałam)

      • 12 8

    • Karmiłam troje dzieci i nigdy nie widziałam w tym problemu "publicznego", ale uważam, ze to sprawa osobista

      łatwo dostać się teraz do stanika, gdy nosi się bluzeczki, sweterki rozpinane,
      stanik specjalny dla karmiących, łatwy w "otwarciu"
      nigdy się tego nie wstydziłam,
      to taki krótki okres około 6-12 m-cy-- nie odczuwałam tego jako poświęcenie

      kolki występują także po mleku "sztucznym"-niestety

      jednak bez fanatyzmu- ktoś tu fajnie napisał, że mama spokojna i kochająca to najlepsze co może "mieć" dziecko

      "za moich czasów" w szpitalach na oddziałach położniczych zmuszano do karmienia, wpędzając kobiety w poczucie winy,
      nie pozwalano na dokarmianie nawet gdy dziecko ciągle płakało,
      tylko, dla statystyki dokarmiono przed wyjściem, by nie wpisywano, że maluszki tak dużo tracą na wadze

      • 10 2

    • Do jakich Wy "restauracji" chodzicie, ludzie

      • 1 0

  • Wasza wolność kończy się tam gdzie zaczynają się prawa innych. (7)

    Nie mam ochoty oglądać wstrętnych cycków obcych kobiet. Gdy idę na obiad do restauracji również nie muszę znosić smrodu łajna przewijanego właśnie obok mnie bachora. Od tego są odpowiednie miejsca. Kobiety, które mają dzieci myślą, że wszystko im wolno. Przewijać dziecko w restauracjach, obok stolików gdzie spożywa się posiłki, wyrzucać pampersy w autobusach, śmiać się, gdy ich dziecko zwymiotuje na obcą osobę- bo to takie słodziusie...Kobiety- opamiętajcie się! Za to publiczne karmienie powinno się was zamykać! Kiedy ostatnio jechałem autobusem, babka wzięła na kolana chodzące już dziecko, które nawet się nie domagało i wywaliła cyca. Dzieciak pociągnął dwa łyki i nie był zainteresowany, więc cycek sobie swobodnie wisiał całą drogę, jakieś 15 min, a ona bawiła się w "akuku" i uśmiechała do ludzi wokoło. Przesada... Dla mnie to jest brak kultury! Karmienie jest naturalne ale nie znaczy że można zawsze i wszędzie pokazywać wywalone wymiona i udawać matkę polkę karmiącą. Można to zrobić w taki sposób i w takim miejscu żeby było to przeżycie matki i dziecka, a nie całego świata. Naprawdę można się powstrzymać przez chwilę z tym karmieniem i udać w ustronne miejsce. Dziecko w pięć czy dziesięć minut z głodu nie umrze a inni nie będą musieli znosić żenady oglądania obnażonych piersi w autobusie lub gdzie indziej. Odnoszę dość często wrażenie, że to jest jakiś rodzaj manifestu "Patrzcie mam swoje dziecko! Kiedy chce i gdzie chce wystawie cycki i je nakarmię! Bo tak mi się podoba i możecie mi naskoczyć! Jednak pozostałe kobiety też maja dzieci i sobie radzą bez publicznego obnażania się.

    • 29 23

    • Zapomniałeś dodać: Balcerowicz musi odejść!!

      • 5 9

    • jesteś głupszy od psychicznie chorej małpy

      • 2 9

    • Oburzony zmień nicka na Zaburzony

      !

      • 4 6

    • Zgadzam się co do joty

      • 2 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Rozumiem, że gdyby zgrabna młoda kobieta zaczęła robić striptiz w tramwaju to wyrzuciłbyś ją zanim zdążyłaby się rozebrac?

      • 0 0

    • Rozumiem, że gdyby zgrabna młoda kobieta zaczęła robić striptiz w tramwaju to wyrzuciłbyś ją zanim zdążyłaby się rozebrac?

      • 0 0

  • Nie tylko studentki! Licealistki również!

    Dlaczego rząd nic z tym nie robi? Dlaczego poprawność polityczna dopuszcza tylko wypowiedzi waginosceptycznych wielbicieli wydepilowanych pseudomęskich torsów?
    Polacy! Przebudźcie się!

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane