• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Maciej Socha, perinatolog i położnik, o decyzji TK: bezrefleksyjna głupota

Wioleta Stolarska
28 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Marsz dla Izy" przeszedł przez Gdańsk
Dr n. med. Maciej W. Socha, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, ginekologii onkologicznej, perinatologii. Dr n. med. Maciej W. Socha, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, ginekologii onkologicznej, perinatologii.

Zabranianie rodzicom możliwości dokonania zakończenia ciąży po zdiagnozowaniu ciężkich i nieodwracalnych wad czy też uszkodzenia płodu jest dla mnie niezrozumiałym barbarzyństwem, bezrefleksyjną głupotą - mówi dr n. med. Maciej Socha, lekarz praktyk i nauczyciel akademicki. O tym, dlaczego aborcja może być aktem miłosierdzia, o rodzicielstwie najwyższej próby i dlaczego mówienie o przesłance eugenicznej jest niezrozumieniem tematu, rozmawiamy z lekarzem zajmującym się medycyną matczyno-płodową i diagnostyką prenatalną z gdańskiego szpitala na Zaspie.



Czy opinia lekarzy specjalistów powinna mieć znaczenie dla TK:

Wioleta Stolarska: Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wiedza na temat tego, co dzieje się z dzieckiem przed jego narodzinami, była zagadką. Teraz dzięki perinatologii możemy płód diagnozować, a nawet leczyć. Jak pan, jako specjalista perinatologii, odebrał wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zakazujący aborcji ze względu na ciężkie wady płodu?

Dr n. med. Maciej Socha, ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku oraz kierownik Katedry Położnictwa Collegium Medicum UMK. Pracuje także jako kierownik Poradni Perinatologii i Diagnostyki Matczyno-Płodowej oraz konsultant w kilku hospicjach perinatalnych w Polsce:

Z tą decyzja jest tak, jakbyśmy porywali się z motyką na słońce. Próbuje się zmienić coś, co tak naprawdę nie jest do zmiany na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego nowoczesnego społeczeństwa. Tak zwany kompromis aborcyjny, który do tej pory obowiązywał, był i tak bardzo restrykcyjny w porównaniu do innych państw, a w praktyce dostęp do aborcji ze wskazań medycznych i tak był ekstremalnie trudny. W Polsce nie ma możliwości dokonywania aborcji na żądanie ani ze wskazań społecznych czy ekonomicznych. Trzy przesłanki z 1993 r., które pozwalały na przerwanie ciąży, i tak powodowały, że Polska była w dość wąskim gronie bardzo konserwatywnych państw.

Z mojego punktu widzenia jako lekarza perinatologa przesłanki te stanowiły wystarczającą ochronę dla płodu, ale jednocześnie dopuszczały możliwość istnienia sytuacji wyjątkowych i pozostawiały pole do decyzji o losach ciąży rodzicom. Moim zadaniem jest zrobić wszystko, żeby pary mogły mieć dzieci, żeby utrzymać ciążę, objąć diagnostyką i leczeniem matkę i płód. Nie da się jednak ukryć, że w naszym życiu zdarzają się sytuacje, które są ekstremalnie trudne, czasem beznadziejne, np. kiedy wiemy, że dziecko nie dosyć, że nie ma szansy na przeżycie, bo jest śmiertelnie chore, to dodatkowo cierpi. Trudno w takiej sytuacji zapomnieć także o bólu samej ciężarnej i konsekwencjach emocjonalnych dla rodziców.

Czytaj też: Psycholog społeczny o protestach: "Siedzimy na beczce prochu"

Czym są przesłanki eugeniczne, aborcja eugeniczna, o których mowa w decyzji TK?

To trudna, przemyślana i uświadomiona decyzja, podejmowana po konsultacji z lekarzem i psychologiem, która ma służyć uniknięciu cierpienia lub skróceniu tego cierpienia, a jej podłożem jest współczucie rodziców. Dla mnie osobiście jest to wyraz miłości, odwagi i rodzicielstwa najwyższej próby. Dla rodziców to czas próby i nigdy nie widziałem, aby ta kosmicznie trudna decyzja podejmowana była pochopnie z błahych przesłanek.
Sytuacje, w których mamy do czynienia ze śmiertelnie chorym płodem obarczonym nieodwracalnym upośledzeniem czy też chorobą zagrażającą jego życiu, to tak naprawdę dość nieliczne sytuacje. Do tej pory, jeśli ciężarna się na to zdecydowała, mogła zakończyć ciążę przed osiągnięciem przez płód zdolności do samodzielnego życia. Natomiast nie dokonywała tego (absolutnie nie) w myśl eugeniki, czyli doktryny, która miała gwarantować czystość rasy i aby wzmocnić gatunek, dokonywać przymusowej aborcji w imię prawa! Wydaje mi się, że to brutalny policzek w twarz kobiet, rodziców, jeżeli ktoś tak nazywa decyzję o aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu. Zakończenie ciąży z powodu ciężkich schorzeń płodu to nie jest aborcja eugeniczna!

Jeśli mamy do czynienia z dzieckiem śmiertelnie chorym, to w większości przypadków dziecko umrze nie z przyczyn naturalnych, tylko z przyczyn chorobowych - w bólu i cierpieniu wynikającym z wad strukturalnych i funkcjonalnych.

I tak jak jesteśmy w stanie pomóc dziecku, które się urodzi - uśmierzać ból, prowadzić terapię lub sprawować opiekę paliatywną - to wewnątrzmacicznie, kiedy rozwija się ciężka i nieuleczalna choroba, a płód cierpi, mamy bardzo ograniczone lub w ogóle nie mamy żadnych możliwości terapii.

Do tej pory po takiej diagnozie rodzice mogli zdecydować się na zakończenie ciąży i była to aborcja eutanatyczna. To trudna, przemyślana i uświadomiona decyzja podejmowana po konsultacji z lekarzem i psychologiem, która ma służyć uniknięciu cierpienia lub skróceniu tego cierpienia, a jej podłożem jest współczucie rodziców. Dla mnie osobiście jest to wyraz miłości, odwagi i rodzicielstwa najwyższej próby. Dla rodziców to czas próby i nigdy nie widziałem, aby ta kosmicznie trudna decyzja podejmowana była pochopnie z błahych przesłanek.

W jakim momencie ciąży taka decyzja mogła zostać podjęta?

Staramy się, aby było to jak najwcześniej. O dwóch z trzech najczęstszych i to tych śmiertelnych wad genetycznych, z którymi wiążą się uszkodzenia płodu, jesteśmy w stanie poinformować rodziców nawet przed dwunastym tygodniem ciąży! Polskie prawo dopuszcza możliwość przerwania ciąży do czasu, kiedy płód osiągnie zdolność do życia, czyli w praktyce był to 22. tydzień ciąży.

Cały czas toczymy dyskusje o tym, kiedy człowiek umiera, że śmierć mózgu jest tym momentem, gdy stwierdzamy zgon, nawet jeśli funkcjonują inne organy i bije serce. Podobnie możemy toczyć dyskusje, kiedy rozpoczyna się życie człowieka. W wielu krajach rozwój układu nerwowego w 12. tygodniu ciąży jest tym momentem, który stanowi granicę czasową możliwości wykonania nawet aborcji na życzenie. Podobnie przy przesłance eutanatycznej należy dążyć do jak najszybszego postawienia diagnozy. Niestety rozwój diagnostyki prenatalnej w Polsce wiązany jest często nie ze zdobyciem wiedzy o stanie płodu i możliwości dostosowania terapii, ale z błędnym myśleniem, że ma być "narzędziem", dzięki któremu rodzice mogą podjąć decyzję o aborcji. To błędna retoryka, a szczególnie teraz boję się o przyszłość tej diagnostyki.

Jako lekarze ciągle towarzyszymy rodzicom w procesie diagnostycznym i sytuacjach, gdy dowiadują się o chorobie płodu. Konsultując pary w hospicjum perinatalnym, ustalamy plan leczenia, prenatalnej i pourodzeniowej opieki paliatywnej oraz wsparcia psychologicznego. Ale są też sytuacje, kiedy rodzice chorego płodu lub sama kobieta zgodnie z prawem chcą podjąć decyzję o zakończeniu ciąży. Nie zdarzyło mi się widzieć pary, która chciała dokonać aborcji z powodu podejrzenia choroby, jak to się czasem słyszy w mediach. Wszystkie te decyzje były oparte na potwierdzonych danych medycznych, a decyzja wynikała ze współczucia i chęci skrócenia cierpienia płodu.

Zawsze oferowaliśmy możliwość donoszenia ciąży, tłumaczyliśmy, że w przypadku niektórych zespołów chorobowych dziecko nie ma szansy na przeżycie, ale nie będzie cierpiało i jeśli tylko stan psychiczny i emocje kobiety na to pozwalały, decydowały się one na donoszenie takiej ciąży. Ale to nie zawsze takie proste...

O jakich przypadkach mówimy? Co może być powodem, by decyzja o aborcji była rozważana?

Są takie sytuacje i schorzenia, gdzie np. narządy wewnętrzne dziecka znajdują się poza jamą brzuszną, a mózg poza czaszką, czasem dziecko nie ma w ogóle głowy. To płody z cyklopią i wadami strukturalnymi, które są na tyle potworne, że trudno nam je nawet opisywać.

Ale to też mniej drastyczne sytuacje, choć wcale nie łatwiejsze. Pamiętam do dziś parę, gdzie dziecko miało zespół genetyczny, który nie uniemożliwia życia. Rodzice akceptowali przyszłą niepełnosprawność intelektualną dziecka, wiedzieli, że córka będzie musiała mieć operację z powodu skomplikowanej wady serca i leczenie stópek końsko-szpotawych, ale w toku dalszej pogłębionej diagnostyki okazało się, że ma również rzadkie schorzenie z nadwrażliwością na dotyk i prawdopodobnie obumrze wewnątrzmacicznie z powodu wstrząsu bólowego. Po rozmowach z genetykiem i konsultacjach innych specjalistów powiedziałem o tym rodzicom. To byli głęboko wierzący ludzie, ale wtedy ze łzami w oczach powiedzieli, że jako rodzice... biorą to na siebie i chcą tę ciążę zakończyć, aby uniknąć cierpienia dziecka. Nie byli w stanie psychicznie znieść tego, że upływający czas naraziłby ich dziecko na ból i zgon w cierpieniach. To nie było tchórzostwo, ale ogromna odwaga.

Ja jestem przede wszystkim lekarzem i z etycznego punktu widzenia zawsze będę starał się chronić ludzkie życie. Ale musiałbym być ślepym lub po prostu udawać, że nie widzę tych rzadkich, ale jednak obecnych sytuacji, w których płód cierpi, jest głęboko uszkodzony i nie ma szans na przeżycie, a dodatkowo kontynuacja takiej ciąży powoduje traumę u matki.
Temat aborcji nie jest tak naprawdę czarno-biały i są przypadki, gdzie między "jestem za" i "jestem przeciw" jest cała gama ekstremalnie trudnych sytuacji i decyzji medycznych. Jak wygląda to w przypadku przesłanki eutanatycznej?

Nie chcę epatować szczegółami technicznymi, ale w większości przypadków podajemy leki, które powodują dokonanie się poronienia, czego konsekwencją jest zgon niedojrzałego i uszkodzonego płodu. Słowo "aborcja" jest demonizowane i ludzie wyobrażają sobie rozfragmentowane ciała płodów, bo widzieli na plakatach takie zdjęcie. Nota bene mam wrażenie, że to ciągle jedno i to samo makabryczne zdjęcie, które widzę na banerach. Swoją drogą w całej Polsce tych aborcji z przyczyn eutanatycznych było w ciągu ostatniego roku około tysiąca.

Ja jestem przede wszystkim lekarzem i z etycznego punktu widzenia zawsze będę starał się chronić ludzkie życie. Ale musiałbym być ślepym lub po prostu udawać, że nie widzę tych rzadkich, ale jednak obecnych sytuacji, w których płód cierpi, jest głęboko uszkodzony i nie ma szans na przeżycie, a dodatkowo kontynuacja takiej ciąży powoduje traumę u matki. One się po prostu zdarzają i stanowią ten margines, który razem ze stanami zagrożenia życia matki i ciążą powstałą w wyniku przestępstwa wymagają odrębnego potraktowania. Wymuszają pochylenia się nad nimi. W tej sytuacji decyzję o zakończeniu ciąży moim zdaniem powinna mieć możliwość podjąć kobieta.

Czytaj też: Szósty dzień protestów w Trójmieście w sprawie praw kobiet

Jak pan ocenia decyzję TK?

Uważam, że przyjmowanie jakichkolwiek sztywnych rozwiązań restrykcyjnych, czyli tu akurat bezwyjątkowe zabranianie możliwości dokonania aborcji ze względu na ciężkie wady czy uszkodzenie płodu, jest po prostu barbarzyństwem albo co najmniej bezrefleksyjną głupotą. Głęboko tego nie akceptuję. Fundamentalizm decydentów, którzy chcą chronić życie, jednocześnie przysparzając tej "chronionej" istocie cierpienia, i skazywanie kobiet na ból i dewastację psychiczną pokazuje brak zrozumienia problemu.

W Polsce diagnostyka prenatalna i wczesne wykrywanie nieprawidłowości genetycznych płodu nie jest dostępne dla wszystkich ciężarnych. A jeśli już badania te wykażą uszkodzenie płodu, to są województwa, gdzie lekarze zostają zmuszeni przez dyrekcję szpitali do podpisywania klauzul sumienia i nie wykonają aborcji. Ciężarne pomimo przysługujących im praw nie mogą zakończyć ciąży. Aktualnie to polityka, a nie medycyna o tym decyduje. Myślę, że po aktualnej decyzji Rządu RP "wypowiedzianej ustami TK" miarka się przebrała. A kiedy jeszcze pani Kaja Godek wspomina, że przesłanka dotycząca aborcji z powodu gwałtu też powinna być zakazana, to budzi to już nie tylko niepokój, ale wk*****nie kobiet. Czasem ludziom, a tutaj politykom, wydaje się, że łatwo jest podjąć decyzję za innych i kazać im ponosić ich konsekwencje, ale optyka nagle się zmienia, gdy ten sam problem zaczyna dotyczyć nas samych. Polecam więcej empatii i refleksji.

Miejsca

Opinie (368) ponad 20 zablokowanych

  • Pan Doktor bardzo przystojny:) (4)

    Pan Doktor Bardzo przystojny:)

    • 11 9

    • Napisz to jeszcze raz (1)

      • 2 1

      • Jeszcze raz

        • 3 0

    • oj tak

      • 0 1

    • raczej jak pajac wygląda, ale to moja opinia

      • 2 3

  • STOP dyletanctwu w decyzjach. Pilnie potrzebna edukacja medyczna o niezwykłościach ciąży w Polsce.

    Jak ojciec 2 córek oraz dziadek, przeczytałem z uwagą i dziękuję za fachowe ale zrozumiałe wyjaśnienia. Proponuję przygotować: 1. cykl filmów " Ciąża pod parasolem" o przypadkach ciąży uleczalnych i nieuleczalnych obecnie, publikowanych w telewizji po 22:00 dla dorosłych, 2. cykl wykładów dla biskupów i księży oraz ministrów i parlamentarzystów, samorządowców, prawników ze zdjęciami genetycznych wad płodów oraz rozmowami pomiędzy lekarzami różnych specjalności przy wypracowywaniu kompleksowej oceny medycznej i możliwości leczenia parunastu różnych przypadków wyjaśnianych przez lekarzy o minimum 20 letnim stażu, przeplatany rozmowami i ewolucją myślenia matki, ojca czy dziadków jak dochodzi sie do najtrudniejszej decyzji w życiu w zobrazowanych przypadkach. Pokazać co już jest możliwe na świecie a co umożliwia wyposażenie medycyny w Polsce. Wyjaśnić dlaczego pewne wady czy schorzenia dzieci są nieuleczalne w Polsce ale za ogromne pireniądze jest to możliwe w klinikach USA. Warto podać jaką aparaturą i wyposażeniem trzeba dysponować aby precyzyjnie diagnozować a potem wspomagać czy leczyć płód w łonie matki oraz dzieci po urodzeniu z wadami. Ile kosztują wizyty z dojazdem i ile trwa proces leczenia różnych wad czy schorzeń w życiu dziecka. Jest o czym edukować nie tylko studentów

    • 15 3

  • (1)

    Kto autoryzował wypowiedz tego dr ? Czy wolno mu głosić swoje poglądy skoro jest czynnie wykonującym zawód zaufania publicznego ?

    • 7 24

    • Coś ci się z notariuszem pomyliło...

      • 2 0

  • Decyzja TK jest decyzja prawną! (7)

    A nie lekarska czy psychologiczną!!! Wtórny analfabetyzm na portalu i na ulicach jprd!

    • 13 19

    • Tak to jest, kiedy rozum śpi, a uruchamia się inny organ, niż głowa:)

      • 4 1

    • tego trybynału nie uznaję. Równie dobrze, Prezes mógłby się ze Swoim Odkryciem Towarzyskim Sezonu... (3)

      ... spotkać na kolejnej wspólnej kolacji i coś ustalać, a potem ogłosić to "obowiązującą decyzją prawną"
      Co to za trybunał który wątróbki i pieczenie prezesowi piecze na kolację, a ochłapki zostawia jego kotu?
      Pseudotrybunał. Odkręcimy to.

      • 2 5

      • (1)

        A ja nie uznawałem poprzednich z komuchem Rzepińskim konsultującym wszystko w tym kradzież z ofe z politykami PO w sejmowej knajpie.

        • 2 2

        • To PiS ukradl z OFE 15%, nie pamietasz tego zapewne dlatego, ze mialo to miejsce w beizacym roku, a nie za Tuska.

          • 2 2

      • A kogo to obchodzi, kogo uznajesz?

        • 1 1

    • A to jest jakiś trybunał? Ktoś go w ogóle uznaje? (1)

      Bo dla mnie to kupaśmiechu, co najwyyżej trybunałek, albo trybunalik, no może trybunałcio

      • 1 3

      • Nie bredź, matołku!

        • 1 1

  • Bardzo potrzebny artykuł. Ludzie bez wiedzy i empatii, dodatkowo indoktrynowani przez kler, a na deser język debaty publicznej nacechowany emocjonalnie i religijnie - to wszystko tworzy dramatyczny koktajl. Zanim się urodzisz jesteś płodem, a dzieckiem mogą go nazywać przyszli rodzice, rodzina, lub ew. lekarz w rozmowie z pacjentką jeśli dla niej to w jakiś sposób bardziej komfortowe niż terminologia medyczna. Jeśli kobieta chce urodzić dziecko, zrobi wszystko - wyda dziesiątki tysięcy złotych, przejdzie terapie, diety, ostrzykiwanie hormonami. Jeśli nie chce - zrobi wszystko, by proces ciąży przerwać. Ludzkości przybywa, więc może spanikowani anti-choice'owcy niech nie płaczą po nocach, że teraz kobiety to tylko chcą aborcji w przerwie w zakupach. Nie ma zgody na traktowanie obywatelek polskich jak inkubatorów.

    • 16 5

  • Ludzie kojarzą zespół Downa z Maćkiem z Klanu.

    Niestety takie przypadki są rzadkie.

    A już całkiem rozwala mnie pani Godek nazywająca je Muminkami. Bo one są przecież takie słodkie i szczęśliwe.

    • 33 3

  • Mietek (2)

    Dzisiaj aborcja a jutro eutanazja. Nadchodzi koniec. Rozpad kościoła , rozpad rodziny , rozpad kultury.
    Tylko kasa

    • 20 34

    • Bzdura!

      to są puste bezpodstawne słowa. Rozpad rodziny? Zaznaczam, że rodzina jest indywidualna i tylko rodzina może rozwalić swoją rodzinę. Nie słyszałam o planach eutanazji, ale gdybym mogła wybrać dla siebie taki los gdy będę cierpieć w bólu i wyczekiwać z niedoczekaniem końca - tak poproszę. A kościół to nie jest najlepszy przykład... sam się niszczy. Szkoda tylko tych dobrych. Szatan już kościół opanował ... zawsze wspominam słowa mojej mamy "Szatan jest podstępny" no jest, jest...

      • 7 2

    • Czy doktorek

      Będzie też wykonywał eutanazję?

      • 0 2

  • Przepraszam, ale muszę to napisać...

    Niesamowicie przystojny!

    A tak na temat, to takiej właśnie wiedzy zabrakło przy podejmowaniu decyzji. Brakowało, albo zignorowano...

    • 7 9

  • (4)

    Medyk wypowiada się o prawie. Tak kompetentny jak studentka co ochrzaniała swojego profesora. Jeszcze niech się wypowie sprzątaczka, jakiś celebryta i pan menel. A wystarczy umieć czytać żeby zrozumieć ze ustawa jest sprzeczna z konstytucją. Gdyby chodziło o aborcję to by wystarczyło złożyć projekt zmiany konstytucji.

    • 14 22

    • Dzięki

      Jedna z nielicznych merytorycznych wypowiedzi!

      • 1 4

    • Kazdemu czlowiekowi zapewnia sie prawna ochrone zycia. (1)

      Czytam, rozumiem, a jednak zadnej sprzecznosci tego przepisu z abortowaniem uposledzonego plodu nie widze. Przeciez nierozwiniety plod nie jest czlowiekiem, no miejcie do siebie choc troche szacunku.

      • 2 4

      • Niestety zgodnie z 30 letnim dorobkiem TK, w tym orzeczeniami z czasów Rzeplinskiego - jest.

        • 2 0

    • Nie, medyk wypowiada się na temat dylematów przed jakimi staje pacjent i medycyna. Czy to trudno zrozumieć?

      • 2 1

  • Konstytucja (7)

    Ludzie zrozumcie, że to nie jest kwestia religii, czy polityki rządu, tylko wadliwie sformułowanego art. 38 Konstytucji.

    Rozwiązaniem jest zmiana konstytucji, a nie wypowiedzi ekspertów, którzy w temacie nie mają nic merytorycznego do powiedzenia.

    Problem tkwi w Konstytucji.

    • 14 9

    • Tam nie ma nic wadliwego, dopoki w imie chorych ideologii nie nazwie sie zlepka komorek czlowiekiem. (6)

      Czlowiek ma okreslone cechy, daltego umozliwianie aborcji do ktoregos tam tygodnia, dopoki niezdolne do samodzielnego zycia komorki nie wyksztalca nozek, raczek, glowki, mozgu, serca itd, ma sens. A nazywanie czlowiekiem czegos, co czliweka z zadnej strony nie przypomina, co nie jest zdolne do samodzielnego zycia nawet wowczas, gdy uzyjemy najnowszych zdobyczy technologii, jest po prostu ohydnym klamstwem. Nie wiem jak ludzie moga sie na to godzic, prawde piszac, ze ktos ich zrownuje z polaczonymi jajeczkiem i plemnikiem. A wiernym dziwie sie podwojnie, ze nie zauwazaja sprzecznosci, ze skoro czlowiek, to i dusza, ze skoro dusza, to i niebo albo pieklo itp itd

      • 4 3

      • (5)

        Ale to już wasz Rzeplinski orzekł że życie jest od zapłodnienia. Tak więc 2 + 2 = 4.

        • 2 3

        • (2)

          Prof. Zoll (sic!) również powiedział, że ustawa jest wadliwa.

          • 0 0

          • (1)

            Ale w taki sposób każdy mobilizuje swój zelazny elektorat. PO tych co nawet nie umieją przeczytać konstytucji, a PiS tych których razi atakowanie kościołów.

            • 2 0

            • To jest kwestia li tylko i wyłącznie prawna!

              Nie myl pojęć.

              • 0 1

        • A kim jest Rzeplinski, zeby o takich kwestiach decydowac? (1)

          To jest wlasnie chore, jak wyglada przebieg sadowy w Polsce. Jakis poldebil cos sobie zinterpretuje w imie czyjegos interesu i to ma byc prawo? I najlepsz, ze g. nas obchodzi, iz Rzeplinski orzekl, ze zycie jest od poczecia. Bo to nie zycie jest podmiotem tego przepisu, tylko czlowiek! Tu trzeba zdecydowac czy kilka komorek jest czloqwiekiem, a nie czy kilka zywych komorek jest zyciem.

          • 1 1

          • Wcale was g. nie obchodzi bo sami rządavie by była ciągłość prawną tj. by obecny trybunał nie podejmował innych decyzji niż POwski.

            • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane