• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Młodzi cyfrowi" - dzieci, które żyją z telefonem. Jak bardzo są uzależnione?

Wioleta Stolarska
25 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Co 10 badany uczeń deklaruje, że korzysta z telefonu praktycznie cały czas. Co 10 badany uczeń deklaruje, że korzysta z telefonu praktycznie cały czas.

Dorastają ze smartfonem w ręku, są "always on" - to pokolenie, które urodziło się po 2000 roku i dorasta ze smartfonem w ręku. "Młodzi cyfrowi" - tak o współczesnej młodzieży piszą autorzy najnowszego raportu z badania uzależnienia dzieci i nastolatków od telefonu i internetu. Jak przekonują, to nie media cyfrowe są złe, ale niewłaściwe może być ich używanie. Internet to naturalne środowisko dla dzieci i młodzieży, trzeba jednak umiejętnie z niego korzystać. Jak powinno wyglądać wejście dziecka w cyfrowy świat? Jakie znaczenie dla młodych ludzi ma internet? Jakie są ich zwyczaje? I w końcu - czy ważne są dla nich relacje?



Czy jesteś uzależniona(y) od urządzeń mobilnych z dostępem do internetu?

10 lat - to średnia wieku, w którym dziecko zwykle dostaje swój pierwszy telefon (w dużych miastach średnia spada nawet do ośmiu lat). Jednak moment, w którym najmłodsi pierwszy raz sięgają po smartfon, następuje zdecydowanie wcześniej. Już ponad 40 proc. rocznych i dwuletnich dzieci w Polsce korzysta z urządzeń mobilnych, wśród nich niemal co trzecie używa ich codziennie lub prawie codziennie. Ponad 80 proc. rodziców udostępnia korzystanie ze smartfonów lub tabletów dzieciom poniżej szóstego roku życia. Jak powinno wyglądać wejście dziecka w cyfrowy świat?

- Wyposażenie dziecka w tak potężne narzędzie, jakim jest smartfon, poprzedzone powinno zostać wdrożeniem domowych zasad korzystania z nowych technologii. Dopiero wówczas możemy dać dziecku jego telefon komórkowy. Mniej jest ważne, kiedy dziecko dostanie własny telefon, ale jakie funkcje będzie on miał i czy porozmawiamy z dzieckiem wcześniej o tym, czym jest internet, aplikacje, jak chronić własną prywatność w sieci - mówi dr Maciej Dębski, pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego, prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg.
- Nie ma określonego wieku, w którym można/powinno się kupić dziecku telefon, ponieważ każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a takie cechy, jak odpowiedzialność, umiejętność przestrzegania zasad, pojawiają się indywidualnie zależnie od dojrzałości dziecka - przekonuje również psycholog - Dagmara Wiwatowska.
Jak dodaje dr Dębski, dobrym pomysłem jest kupienie pierwszego telefonu komórkowego bez dostępu do internetu, a może jeszcze lepszym jest przekazanie własnego modelu, który przestajemy używać.

10 lat - to średnia wieku, w którym dziecko zwykle dostaje swój pierwszy telefon (w dużych miastach średnia spada nawet do ośmiu lat). 10 lat - to średnia wieku, w którym dziecko zwykle dostaje swój pierwszy telefon (w dużych miastach średnia spada nawet do ośmiu lat).
- Najczęściej są dwa momenty, kiedy rodzice decydują się kupić smartfon własnemu dziecku: pójście do szkoły lub pierwsza komunia święta. W obu przypadkach chodzi o potrzebę kontaktu z dzieckiem, o poczucie bezpieczeństwa zarówno rodzica, jak i dziecka. Rodzice często kupują dzieciom smartfon, będąc pod wpływem presji społecznej (bo inne dzieci już mają). Jeśli w istocie rodzic potrzebuje być w kontakcie ze swoim dzieckiem, pierwszy smartfon dany dziecku nie musi być z dostępem do internetu - ocenia.
- Posiadanie własnego telefonu z jednej strony może dawać poczucie bezpieczeństwa, bo w każdej chwili można się skontaktować, ale niesie również wiele zagrożeń. Warto zwrócić uwagę, z jakich aplikacji korzysta dziecko, jakie strony odwiedza, można również założyć tzw. blokadę rodzicielską. Ważne, by mieć kontrolę nad tym, do czego i jak często dziecko używa telefonu. Rodzice ustalając zasady, powinni wyznaczyć czas, w którym dziecko może grać i korzystać z różnych aplikacji - dodaje psycholog.

Pokolenie smartfona



Autorzy badania "Młodzi cyfrowi" przekonują, że obecna młodzież i dzieci to pierwsze pokolenie, dla którego nowoczesne technologie i dostęp do internetu jest czymś tak naturalnym, jak dla starszych osób dostęp do elektryczności czy mediów tradycyjnych.

Badanie objęło swoim zasięgiem całą Polskę. Na pytania o stosunek do internetu, smartfonów i nowych technologii odpowiedziało ponad 50 tys. uczniów w wieku 12-19 lat. Prawie wszyscy z badanych posiadają telefon z dostępem do sieci, a w przypadku połowy jest to dostęp bez żadnych ograniczeń.

- Co 10 badany uczeń deklaruje, że korzysta z telefonu praktycznie cały czas. Prawie połowa nastolatków, jeśli przebudzi się w nocy, sięga po swój smartfon. Aż 24,7 proc. uczniów czuje się uzależnionych od swojego smartfona. Pogłębiona analiza statystyczna potwierdza te dane: ok. 20 proc. wszystkich badanych osób osiąga ekstremalnie wysokie wyniki na skali fonoholizmu (nałogowe korzystanie z telefonu komórkowego), kolejne 20 proc. uczniów osiąga wyniki wysokie. 1/3 uczniów uważa, że jest uzależniona od serwisów społecznościowych - taki obraz polskich nastolatków wyłania się z badania "Młodzi cyfrowi".
Na pytania o stosunek do internetu, smartfonów i nowych technologii odpowiedziało ponad 50 tys. uczniów w wieku 12-19 lat. Na pytania o stosunek do internetu, smartfonów i nowych technologii odpowiedziało ponad 50 tys. uczniów w wieku 12-19 lat.

Rodzice a życie cyfrowego pokolenia



Według badania ponad 60 proc. uczniów twierdzi, że ich rodzice nigdy nie uczyli ich odpowiedzialnego korzystania z sieci, a 10 proc. - że rodzice nic nie wiedzą o ich cyfrowym życiu.

- Nie chodzi tylko i wyłącznie o kontrolę, ale przede wszystkim o zaufanie i rozmowę. Współczesny rodzic musi wiedzieć, że jego uważność rodzicielska musi być uważnością podzieloną, to znaczy musi się rozciągać nie tylko na realne, ale również wirtualne życie swojego dziecka. Pamiętajmy również, że nie chodzi o to, aby izolować dziecko od nowych technologii, lecz by świadomie wchodzić wspólnie z dzieckiem w ten wielobarwny świat cyfrowy. A zatem bardziej modelujmy postawy związane z używaniem smartfonów poprzez budowanie domowych kodeksów używania nowych technologii, pamiętając, że bezwzględne zakazy zawsze powinny pozostać ostatecznością - przekonuje dr Dębski, autor badania "Młodzi cyfrowi".
Podkreśla, że problem z nadużywaniem nowych technologii przez dzieci rozpoczyna się wówczas, kiedy jedynym dostępnym światem dla dziecka jest świat cyfrowy.

- Powinnością rodziców jest zatem ciągłe dbanie o alternatywę dla świata cyfrowego. Może nią być wspólnie spędzony czas poza siecią, wspólne wyjazdy offline - dodaje.
Prawie wszyscy z badanych posiadają telefon z dostępem do sieci, a w przypadku połowy jest to dostęp bez żadnych ograniczeń. Prawie wszyscy z badanych posiadają telefon z dostępem do sieci, a w przypadku połowy jest to dostęp bez żadnych ograniczeń.

Fonoholizm, przeciążenie informacjami i syndrom FOMO



Z badania wynika, że co trzeci nastolatek próbuje ograniczyć korzystanie z telefonu. Młodzi ludzie przyznają, że mają potrzebę wyłączenia go i bycia offline. Co czwarty nastolatek biorący udział w badaniu przyznał, że czuje się przeciążony informacjami.

Jednak co piąty uczeń nałogowo korzysta z telefonu. Osoby te mogą cierpieć na tzw. syndrom FOMO (ang. fear of missing out), czyli lęk przed byciem pominiętym. Aż 28 proc. badanych uczniów odczuwa niepokój lub zdenerwowanie, gdy nie wie, co planują lub robią w sieci inni. Połowa młodzieży czuje potrzebę natychmiastowej reakcji na wiadomości w sieci.

To wszystko ma wpływ także na samopoczucie nastolatków, o które również zapytano w badaniu "Młodzi cyfrowi".

- Co piąty nastolatek (20 proc.) przyznał, że ocenia swoje dotychczasowe życie jako niezbyt szczęśliwe lub nieszczęśliwe, a ich stan zdrowia jest niezły lub kiepski. 12,2 proc. uczniów w dniu realizacji badania przyznała, że czuje się źle, bardzo źle lub okropnie. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku 16,6 proc. uczniów okazuje się, że ich stan zdrowia jest gorszy niż ten sprzed 12 miesięcy, zaś kolejne 18 proc. uczniów posiada niski poziom woli życia - czytamy w raporcie.

Młodzi cyfrowi realiści



Jednocześnie "młodzi cyfrowi" to często realiści. Ponad połowa uczniów (60,3 proc.) zadeklarowała, że życie w internecie nie jest tak ważne, jak ich życie w "realu". Prawie wszyscy badani przekonują, że mają wokół siebie osoby, z którymi chętnie spędzają czas poza internetem (94,5 proc.), 91,9 proc. uczniów przyznało, że w swoim życiu ma jakąś pasję, hobby czy zainteresowania. Co trzeci badany polski nastolatek przyznał, że angażuje się w nieodpłatną pomoc na rzecz innych (36,1 proc.).

Ciągła obecność i świadome kreowanie siebie w sieci powoduje, że co drugi uczeń ma potrzebę pełnej kontroli tego, co się wokół niego dzieje.

- Mniej więcej co trzeci uczeń nie lubi czekać na swoją kolej i ma trudności w zmotywowaniu się do realizacji długofalowych celów. Uczniowie mają problem z odroczoną gratyfikacją: tylko połowa deklaruje, że potrafi odłożyć przyjemności na później (49,2 proc.) lub zrezygnować z jakichś przyjemności, by realizować inne cele (52,5 proc.) - czytamy w raporcie.

Miejsca

Opinie (112) 3 zablokowane

  • (6)

    To jest chore,produkty cywilizacji tandety życia.

    • 41 16

    • (4)

      A ten komentarz gołębiem pewnie wysłałeś? xD

      • 19 4

      • Szarik zaniósł do redakcji

        • 4 0

      • (2)

        a twoja matka 30 lat temu też telefona na kablu za sobą ciągała bo mogła ??? rtóznica że kiedyś ludzie rozmawiali na zywo , teraz sie nawzajem wsydzą i boja kontaktu bezpośredniego ale jest massenger gdzie możesz wyglądac jak wyimaginowana gwiazda nawet jak jestes kostropatym brzydalem... świat realny jest o wiele trudniejszy dl;atego większość ucieka w kolorowy beztroski wyimaginowany świat gdzie może być kim chce i czuje się bezpieczny bo mozna się w każdej chwili wyłączyć ... nie jak w realu ... jak coś spieprzysz to zamykając oczy nadal cie widać...

        • 6 9

        • Aha, jasne. Cośtam chciałeś przekazać, ale nie wyszło. Trudno.

          • 5 2

        • Idąc tym durnym tokiem myślenia osoby urodzonej przed rokiem 1980 można wywnioskować że kiedyś ludzie mieszkali w jaskiniach i nie potrafili wykrzesać ognia. Czy to oznacza że my też tak powinniśmy robić czy iść do przodu patrząc w przeszłość jako to co już było a nie mówić że "tak kiedyś się żyło, za moich czasów było lepiej".

          • 3 4

    • pokolenie bezstresowych materialistów z gołymi kostkami to dno da:)

      Jestem zdumiony jak koncerny przy pomocy różnych psychologicznych trików zabrały Brajonom i Dżesikom zdolnosć do alternatywnego myślenia. Nawet skarpety muszą im świecić jakimś markowym logo. Czekam tylko aż ta bezglutenowa młodzież podążając za jakimś "trendem" z insragrama zacznie sobie tatuować brand adidasa albo nike na czole, będzie śmiesznie ;) Poza tym idzie zima, współczuję tym gołokosteczkowcom.

      • 23 3

  • Wszystko jest dla ludzi (8)

    Kwestia dawki. Od telefonów są uzależnieni już prawie wszyscy. Jak ktoś nie czuje cegiełki w kieszeni to zalewa go zimny pot. Masakra. Nic dziwnego, że dzieci też w to wpadają, skoro widzą rodziców i dziadków ciągle przed ekranami.

    • 75 8

    • Moje ulubione powiedzenie (4)

      "wzystko jest dla ludzi" - własne g* też chętnie spożyjesz?

      • 4 21

      • Tam też byłeś taki mądry?

        • 4 1

      • Nie, ale chetnie zrobie

        • 1 0

      • A od kiedy to telefony komórkowe są przeznaczone do spożycia? Logiczne myślenie - tego brakuje starszym pokoleniom, za to przemądrzałości mają aż za dużo.

        • 9 4

      • wszystko jest dla ludzi

        koksik też

        • 0 0

    • (2)

      Jak nie czuję "cegiełki" w kieszeni to nie odczuwam kompletnie nic. Parę razy zdarzało mi się zapomnieć ją wziąć i naprawdę dawało się żyć bez żadnego problemu. Choć najczęściej po 2 dniach ktoś pisał mejla że nie mógł się dodzwonić...

      • 6 1

      • Brawo, jesteś w promilu normalnych użytkowników.

        • 7 4

      • Spokojnie, już niedługi naprawdę nie będziemy mogli a nie tylko chcieli bez nich żyć. Zrobi się z nich taki "klucz" do wszystkiego jak w powieści "Limes inferior" Zajdla, o dziwo do tego dążymy.

        • 3 0

  • Takie czasy, tel ma kazdy (1)

    Nie ma sensu porównywać do przeszłości.
    Kiedyś tez wmawiali różne mądrości rodzicom np. ze czarno białe tv są szkodliwe.

    • 37 12

    • Monochromatyczny telewizor

      to mały ekran nie większy niż 25 cali o do tego słaba rozdzielczość. Gapienie się w niego metr od ekranu to była ekspozycja na miękkie promienie rentgenowskie, bo elektrony padające na luminofor miały energię 18 kiloVoltów.

      Dzisiaj ekran to minimum 30 cali z ledami (ok. 2 Voltów)

      • 1 0

  • (8)

    A jednoczesnie nie potrafia wyszukac zadnej informacji w internecie, w srodku miasta potrafia sie zgubic majac nawigacje (skrec w prawo, skrec w lewo) w kieszeni spodni. Korzystanie z internetu zaczyna sie i konczy na glupkowatych tresciach, snapczatach i komunikatorach. I to jest najwiekszy dramat.

    • 117 6

    • (2)

      To akurat g... prawda.

      • 4 34

      • (1)

        16 lat udzielania korepetycji, ciagly kontakt z ludzmi w wieku 13-18 lat niestety mowi mi co innego.

        • 31 4

        • Monitorujesz ich zdolności używania nawigacji w mieście? Jasne. Ja mam kontakt głównie z kobietami 30-50 lat i też mogę uogólnić, że to najgłupsza część społeczeństwa. Oczywiście to nieprawda, ale takie mam doświadczenie i co?

          • 6 24

    • Patrząc na dzieci w moim otoczeniu -zgadzam się na 100%

      • 31 2

    • Z wyszukiwaniem informacji jeszcze nie jest tak źle. (1)

      Natomiast całkowicie leży i kwiczy umiejętność oceny wiarygodności znalezionej informacji.

      • 23 0

      • Tak zazwyczaj piszą ci, co łykają jak pelikany newsy np. o zimie 30lecia i inne takie.

        • 4 0

    • (1)

      Ostatnio się zdziwiłem jak po 23 szedłem sobie z psem i jakiś młody chłopak około lat 15 spytał się mnie gdzie jest pętla autobusowa. Pomyślałem że albo rozładował mu się telefon albo rzeczywiście nie potrafi takich rzeczy wyszukać.

      • 7 8

      • Czyli młody normalnie podszedł i grzecznie zapytał, a ty robisz z tego dramę, bo mógł sprawdzić w telefonie? Żal.

        • 16 3

  • kiedyś była wódka (7)

    teraz smartfony, historia ta sama, tylko uzależnienia inne

    • 52 4

    • smartfon zastępuje (6)

      gazetę, telewizor, książkę, konsolę, dlatego często mamy go w dłoni

      • 25 2

      • (5)

        tylko gorzej jak ten telefon zastępuję rozmowę z bliską osobą która siedzi obok

        • 21 3

        • (4)

          A ja potrafię wysłać wiadomość do żony, która siedzi obok :) Robię to celowo - chcę coś jej przekazać, ale tak, żeby dzieci nic nie słyszały ani nie podejrzewały. Technika w służbie rodzinie, haha.

          • 10 3

          • (3)

            nie chce wiedzieć jak wyglądają kontakty w sypialni... też specjalna apka ? czy łapka ?

            • 9 4

            • (2)

              A ty przy dzieciach gadasz do żony, co byś z nią zrobił w sypialni? Rozumiem otwartość, ale są chyba pewne granice prywatności...

              • 4 5

              • (1)

                Nie, komentuję zachowanie dzieci, przyszło Ci to do głowy?
                A one niekoniecznie muszą to wiedzieć.

                • 3 1

              • Ten post nie był do Ciebie

                • 0 0

  • Nie tylko dzieci (8)

    A te pokemony chodzące z tel. przed nosem.
    Na ulicy, na przejściu, w galerii, w autobusie, w kinie...
    Patrzą w ekran jakby diabła zobaczyły.
    Ale patrząc z boku wyglądają jak kosmici
    A jeszcze matki z wózkami i tel przed nosem....

    • 78 2

    • (6)

      A co ma robić matka na spacerze z wózkiem?
      Nie może patrzeć w telefon? Ma bezmyślnie chodzić w kółko ?

      • 3 30

      • no nie wiem (4)

        kiedyś na tym polegał spacer, po prostu się szło i patrzyło na wszystko wokół albo rozmawiało z kimś jak się nie szło samemu. Kurde, jak ludzie chodzili na spacery jak nie było smartfonów co?

        • 26 2

        • (2)

          Może oglądają rzeczy na które nie mają czasu w domu? Ty też teraz gapisz się w ekran.

          • 4 13

          • (1)

            jasne wazne że rosmanie są nowe tusdze , wazne że siostra jadła prosiaka w winogronach w ... wazne że ktoś sobie botoks wstrzyknął , ważne że jakaś poinda coś stwierdziła .. wazne że kupony są .. same ważne rzeczy---- śmietnik z baniaka robicie a to tylko ogłupia ... co niestety widac... i ten telefon przyrośniety do łapy... jednorękie bandyty heheheh drugą zabrał pan smartfon.. spacer z dzieckiem i telefonem ... ku..a trzeba było sobie apke "dziecko" zainstalować a nie je robić

            • 15 1

            • Tobie potrzebna "apka" do pisania, bo tak pokaleczonego wpisu długo nie widziałem.

              • 0 6

        • zawsze były telefony, tylko mniej giga dawali

          madka

          • 3 1

      • XD

        • 0 2

    • Może mają się rozkoszować widokiem betonu i zabieganych ludzi? Tylko ty jeden alternatywny jesteś xd

      • 2 15

  • uwaga uwaga (8)

    A moje dziecko ma 15 lat i nigdy nie chciało mieć własnego telefonu ani tabletu i nie ma. Chodzi do budki jak jest potrzeba. Da się? Da. Laptopa ma i nawet xboxa, chociaż xbox to bardziej mój.

    • 3 30

    • A gdzie są budki, chyba że cofa się w czasie (2)

      • 32 1

      • do budki z kebabem

        prosi ludzi żeby z ich telefonu dzwonić

        • 25 0

      • na pewno obok ich domu jest teleport

        • 6 0

    • A żeby podgrzać sobie obiad musi pewnie uderzać kamieniem o kamień (1)

      • 22 5

      • a da się inaczej?

        chyba coś mnie ominęło...

        • 7 0

    • dokładnie tak

      jest tak jak piszecie, a dodatkowo jeżeli chce się umyć to musi sam sobie bez mojej pomocy znaleźć kawałek lodowca, przytargać i rozpuścić, z kranu wodę brać to każdy potrafi, jesteśmy z syna dumni

      • 20 1

    • Ja, mając 15 lat (rocznik 1986), faktycznie chodziłam do budki, jak musiałam się skomunikować z rodziną. Ciężko było znaleźć nawet w Gdańsku Głównym...

      • 17 0

    • slaby troll

      • 3 0

  • Co dziesiąty badany :) (2)

    Czyli 90% nie ma takiego problemu. Afera o nic.

    • 8 8

    • ale na światłąch praei każdy musi zerknąć co smartpan wystopsował za kolejne zadanie ... w grosmanie promo... nowe kupony... sąsiadka jadła jajecznice w .... a stary dojechał do pracy

      • 4 1

    • Ty to wiesz jak działa statystyka

      • 2 0

  • (4)

    jeszcze 20 lat temu psycholodzy mieli inny modny temat do trzepania publikacji i kasy z tym związanej. Uzależnienie od tych strasznych komputerów. Oczywiście zgodnie z oczekiwaniami okazało się to kompletną bzdurą, a komputer po prostu stał się podstawowym narzędziem pracy, poprzez co kolejne wałkowanie tematu stało się bezzasadne. To tak, jakby mówić o uzależnieniu od butów, czy długopisu. Po latach posuchy przyszedł jednak nowy "demon". Kolejny temat zamienny, podobnie jak w przypadku ocieplenia klimatu, które radośnie zastąpiło sławną niegdyś bzdurę dot. dziury ozonowej, która okazała sie wyłącznie przyczynkiem do wyciągania kasy od ciemnego ludu.

    • 22 29

    • Całą wypowiedź brzmiała świetnie aż tu hyc ocieplenie klimatu to fejk.

      • 11 5

    • Dziura ozonowa to był fakt, fakt też jest taki, że dzięki międzynarodowej współpracy dziura ozonowa znika. Co oznacza, że jesteś ignorantem.

      • 12 3

    • Taa, uzależnienei od komputera bzdurą...

      Rosnący problem nadwagi i otyłości, puste place zabaw latem czy ślizgawki zimą, rosnący odsetek samobójstw czy wyniki testów sportowych tak słabe, że słabiaki z poprzedniego pokolenia dzisiaj byliby w czołówce.
      To nie od spędzania czasu przed kompem a teraz smartfonem tylko wymysł sprzedajnych psychologów.

      • 13 3

    • Wg mojej babci moje pokolenie (mam ponad 40 lat) bylo uzaleznione od pradu i lazienek.

      • 1 1

  • .. (3)

    Chyba co drugi uczeń a nie co dziesiąty:)szczególnie jak idzie pasami zagabiony w telefon i często na czerwonym

    • 24 4

    • Zagabiony??? (1)

      • 3 1

      • pewnie zagapiony, zgarbiony i zagubiony w jednym słowie :D

        • 9 1

    • takie sieroty w rzeczywistości ... nawet rodzice przez masangera piszą - typowa wirtualna rodzina niemów

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (2 opinie)

(2 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane