• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa twarz Sarsy - afirmacja, alternatywa i płyta "Runostany"

Patryk Gochniewski
26 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Sarsa szykuje się nie tylko do wydania nowego albumu i związanej z nim trasy, ale też zaskakuje swoich fanów coverami rockowych gigantów. Zapewne niewiele osób wiedziało o tym, że wokalistka wychowała się na mocniejszych brzmieniach. Sarsa w ciągu niemal dwuletniej przerwy artystycznej szukała nowego pomysłu na siebie i wszystko wskazuje na to, że nowy materiał mieszkającej w Trójmieście wokalistki dla wielu może być zaskoczeniem.



Pop - koncerty w Trójmieście



Na powrót Sarsy przyszło czekać dwa lata. Wokalistka nie zniknęła jednak bez przyczyny. Skupiła się na macierzyństwie. Stwierdziła, że musi zwolnić, skupić się na innych aspektach życia. To pozwoliło spojrzeć jej na świat z innej perspektywy. Docenić pewne kwestie, zweryfikować dotychczas podejmowane decyzje i podjąć nowe wyzwania. Kiedy powróciła z nowym utworem, okraszonym innowacyjnym teledyskiem - "Ze mną tańcz - fani najpierw byli zachwyceni, a po chwili nieco skołowani.

O ile jeszcze pierwszy singiel niejako nawiązywał do wcześniejszych dokonań, słychać było jednocześnie, że coś się u Sarsy zmieniło. Kolejny singiel, "La La Las", tylko to potwierdził. Sarsa uderza w bardzo alternatywne tony i niepokojące, momentami psychodeliczne obrazy w klipie. Dla wielu fanów musiał to być szok, że do tej pory nieco eteryczna, ekscentryczna i miła dziewczyna zamieniła się w bezpardonową rockmankę. Wszystko to jednak można wyjaśnić tym, co dokumentuje w mediach społecznościowych.

Sarsa przeszła sporą zmianę. Tak muzyczną, wizerunkową, jak i życiową.  Sarsa przeszła sporą zmianę. Tak muzyczną, wizerunkową, jak i życiową.
Przeglądając oficjalny facebookowy profil Sarsy, trudno nie zauważyć, że stał się on niejako pamiętnikiem, dziennikiem może? Poletkiem do opisywania odczuć i uczuć. Wokalistka wpisała się w nowy nurt internetu - afirmację. Pozytywny przekaz aż uderza w odbiorcę treści.

Niemniej "Runostany" - nowa płyta, która ukaże się w lutym, opowiada nie do końca o pozytywnych rzeczach. Jak mówi - a raczej pisze na swoim facebookowym fanpage'u Sarsa, album jest o spadkach nastroju: "od czego się garbię, z czym sobie nie radzę, o czym nie chcę wiedzieć... Ale ta płyta, jak przystało na prawdziwy tunel mrocznego chaosu - ma na końcu światełko".

Trzeba jednak przyznać, że Sarsa przeszła sporą zmianę. Tak muzyczną, wizerunkową, jak i życiową. Przeprowadzka do Trójmiasta, macierzyństwo - to spowodowało przewartościowanie życia i zmieniło do niego podejście. Sarsa teraz uwielbia spacerować po okolicznych lasach, odpoczywając w ten sposób i szukając natchnienia. Poza tym z jej głowy zniknęły też charakterystyczne rogi - artystka wygląda dziś bardziej jak połączenie Umy Thurman z Courtney Love niż Czarodziejka z Księżyca.

I to też słychać w jej twórczości. "Runostany" nie będą już muzyką, która będzie lecieć wszędzie i dla wszystkich. Sarsa jest kolejną postacią na rynku, która najpierw wykorzystała swój talent do tego, aby się wybić na tym, co się sprzeda, aby teraz móc w pełni realizować swoje pasje i to, co faktycznie jej w duszy gra. Podobną drogę przebył też chociażby Mrozu - od żenujących "Milionów monet" po świetne okołobluesowe czy swingowe granie.

Trudno jednak się Sarsie dziwić, że zrobiła tak mocny zwrot. Okazuje się bowiem, że w jej duszy gra muzyka ciężka i alternatywna. Na swoim Facebooku dzieli się medleyami, w których łączy swoje utwory z tymi, których słuchała za młodu. Fani mogli usłyszeć w jej wykonaniu Korna, Radiohead, Flume czy Portishead. Trzeba przyznać, że zestawienie to jest zacne.

Czytaj także: Kaszuby według Kiev Office



Każdy z postów to swego rodzaju pamiętnik - Sarsa dzieli się tam swoimi wspomnieniami z danego okresu w życiu. Czy to tym, kiedy mieszkała u sióstr Urszulanek, czy gdy mówi o tym, że ciągle mówiono jej, aby była "normalna". Sarsa dokumentuje prace nad albumem, mówi o tym, że trudno jej znaleźć czas na wszystko, i jednocześnie pokazuje, że ma w poważaniu to, co mogą mówić o niej piewcy "dobrego smaku" - dziewczyna siedzi w T-shircie, z ręcznikiem na głowie i śpiewa. Jest normalna. To dziś jest bardzo ważne - pokazywać, jak wygląda prawdziwe życie, a nie to wymuskane, wprost z Instagrama.

Nową Sarsę będzie można zobaczyć i posłuchać już 6 marcaB90.

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Wydarzenia

  • Sarsa 6 marca 2022 (niedziela) (3 opinie)

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (27)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (4 opinie)

(4 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane