W piątek w 148 szkołach z całej Polski odbyła się próba pobicia rekordu Guinnessa w organizacji największej lekcji gotowania zdrowego śniadania. Trójmiejskie szkoły także się w akcję włączyły, a my towarzyszyliśmy z kamerą uczniom z Gdyni, którzy robili pyszne kanapki, twarożek i owocowe szaszłyki.
wcale, to całe gadanie o zdrowej żywności to kolejny mit
9%
staram się co jakiś czas, ale różnie wychodzi
22%
codziennie, są wręcz podstawą mojej diety
63%
Pierwsza próba bicia rekordu odbyła się w listopadzie 2014 roku. Nie udało się jednak zorganizować odpowiednio dużej liczby uczestników. Aby rekord został pobity, w próbie musiało wziąć udział 4614 osób. Nad poprawnością ich liczenia czuwali świadkowie i stewardzi. Jednym z nich - w Szkole Podstawowej nr 45 im. Bohaterów
Westerplatte w Gdańsku - był zastępca prezydenta Gdańska
Piotr Kowalczuk.
Wśród niemal 150 szkół z całej Polski znalazł się także Zespół Szkół nr 12 w
Gdyni Obłużu 
. W przygotowaniu śniadania wzięli udział uczniowie klas 1-3.
- Staramy się zapewniać im przestrzeń sprzyjającą zdrowiu i stale zachęcać do zmian ukierunkowanych na zdrowie, poprzez wygospodarowanie miejsc do spokojnego zjadania śniadania w szkole, ale też rozmowy z nauczycielami oraz specjalistami np. z dziedziny dietetyki - mówi Magdalena Bożek z ZS nr 12. Sama jednak przyznaje, że z efektami bywa różnie. - Mamy świadomość, że wyznaczane przez nas cele nie są łatwe do zrealizowania, dlatego tym bardziej udział w akcji bicia rekordu wydał nam się interesujący - podkreśla.Najlepsze w gotowaniu? Podjadanie!Chcieliśmy stworzyć twarożkowe słońce, ale nam się nie udało. No i powstał potworek.
Nie od dziś bowiem wiadomo, że nauka poprzez zabawę i zdrową rywalizacją jest najbardziej skuteczna. A dobrej zabawy podczas tworzenia śniadania nie brakowało. I choć reguły bicia rekordu narzuciły na organizatorów obostrzenia w postaci filmowania, dwukrotnego odczytywania listy obecności i nadzoru policjantów ze stoperami, to liczyło się przede wszystkim zaangażowanie dzieciaków. A tym - jak zwykle - pomysłów nie brakowało.
- Chcieliśmy stworzyć twarożkowe słońce, ale nam się nie udało. No i powstał potworek - śmiali się jedni. - A my tylko podjadamy, to najlepsze w tym całym gotowaniu - dodawali inni.I choć policjanci z przymrużonym okiem ostrzegali, że za podjadanie przed czasem można trafić przed sąd, to ostatecznie obyło się nawet bez pouczeń, a poczęstowani kanapkami z warzywami funkcjonariusze do końca bacznie przyglądali się, czy wszyscy pracują. Niektórym spodobało się tak bardzo, że zapowiedzieli, że będą teraz wstawać wcześniej, by przygotowywać posiłki dla wszystkich domowników. Trzymamy za słowo!
O tym, czy rekord został oficjalnie pobity dowiemy się dopiero po weryfikacji wszystkich dokumentów przez komisję oceniającą rekordy Guinnessa. Stanie się to najwcześniej za kilka tygodni. Ale już teraz niektóre dzieciaki odkryły, że owoce i warzywa nie muszą być gorsze od lodów i chipsów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy