Długo kazali czekać organizatorzy Open'er Festival na sobotniego headlinera. Wiele wskazywało na to, że będą to właśnie The Killers. Nic więc dziwnego, że tyle osób czekało na to ogłoszenie. Amerykanie zagrają ostatniego dnia imprezy na dużej scenie.
Festiwale muzyczne w Trójmieście
Kiedy wybuchła pandemia i odwołano Open'era 2020, wiele osób niemalże się załamało. Tamten line-up był naprawdę potężny. Jeden z najlepszych w historii wydarzenia. Przez niemal dwa lata rynek muzyczny żył w stagnacji. Organizatorzy musieli się do tego dostosować, snuć plany na przyszłość, kompletnie nie wiedząc, kiedy świat wróci do chociaż umiarkowanej normalności.
Do tego dochodziły jeszcze decyzje samych wykonawców, którzy odwoływali trasy, zmieniali je, przekładali na bliżej nieokreślone terminy. Nic więc dziwnego, że część z nich na Open'erze się nie pojawi. Jak chociażby The Cure, którzy mają jednak w tym roku w Polsce dwa osobne koncerty. Czy Taylor Swift, która póki co zrobiła sobie przerwę od występów.
Ale The Killers udało się ściągnąć. Wielu na nich czekało. I kiedy okazało się, że 1 lipca będą w Szwecji, a 3 lipca w Belgii, ludzie zaczęli łączyć kropki. 2 lipca Gdynia - nie mogło być inaczej. I nie jest. Jeden z najważniejszych zespołów rockowych XXI wieku wystąpi ostatniego dnia Open'era na dużej scenie.
W tym roku przypada 20 lat od momentu, kiedy Brandon Flowers powołał w Las Vegas do życia ten zespół. The Killers powstało w przypływie inspiracji zespołami brit popowymi, jak Oasis. Flowers lubił też brzmienia w stylu New Order. I to było bardzo wyraźnie słychać w początkowej fazie istnienia formacji.
Debiutancki album był mało amerykański w brzmieniu. Cała produkcja była oparta na brytyjskich tonacjach.
Dopiero po jakimś czasie, w okolicach 2010 r., kiedy już opadł kurz po hitach, które wywindowały zespół do rangi światowej gwiazdy - "Mr. Brightside", "All The Things That I've Done" i "Somebody Told Me" - The Killers zaczęli się zmieniać. Pojawiły się te pustynne brzmienia rodem z Nevady. Zespół stał się bardziej ułożony, zaczął uderzać w nieco bardziej sentymentalne tony i zaczął niżej stroić giatry. To pozwoliło im wejść na jeszcze wyższy poziom i stać się jednym z najważniejszych zespołów rockowych XXI wieku.
Sam Flowers także wziął się za siebie. A raczej za swój wokal, który początkowo był fatalny na żywo. Dziś to tylko niemiłe wspomnienie. Zespół brzmi świetnie i robi rewelacyjne show na koncertach. Umieszczenie ich właśnie ostatniego dnia Open'era jest idealnym rozwiązaniem - wszyscy czekali na ten koncert i wszyscy wierzą, że będą go niezwykle miło wspominać.
Do tej pory na Open'erze potwierdzono chociażby
Imagine Dragons,
Dua Lipę,
Doja Cat,
Twenty One Pilots,
Måneskin,
Megan Thee Stallion,
Years & Years,
Royal Blood,
Biffy Clyro,
Dawida Podsiadło,
Taco Hemingwaya,
Martina Garrixa,
Jessie Ware,
The Chemical Brothers,
Michaela Kiwanukę,
Glass Animals,
Little Simz,
KennyHoopla,
Cigarettes After Sex i
Destroyer.
Open'er Festival 2022 odbędzie się w dniach 29 czerwca - 2 lipca na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo. Bilety zakupione na poprzednie dwie edycje, które zostały odwołane ze względu na pandemię COVID-19, zachowują ważność.
Bilety i karnety obecnie są w cenie od 349 do 819 zł. Szczegóły znajdują się na
stronie internetowej wydarzenia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
