W ubiegły piątek byłem oglądać używane auto w salonie Kia Plichta. Pan z którym byłem umówiony na spotkanie traktował mnie na granicy lekceważenia. Po zapoznaniu się z opinią rzeczoznawcy w salonie (pęknięta sprężyna z tyłu, cieknące amortyzatory, wypadające tuleje, uszkodzone swożnie i wycieki z silnika, silna korozja w układzie hamulcowym) facet cały czas zapewniał że bez problemu i bezpiecznie mogę dojechać do domu. Nie zgodził się na wizytę w skp tłumacząc się brakiem czasu. Słabo.