Bezmyślni rowerzyści...
Idioci na rowerach pchają się pod koła kierowcom. Kilka dni temu mało co taki idiota nie uszkodził mnie maski. Czy takim wielkim wysiłkiem jest jechanie prosto i używanie kasku, kamizelki odblaskowej i świateł po zmroku? Godzina 17:30 i Wielmożny Pan na rowerze w ciemnym ubraniu po nieoświetlonej drodze jedzie jak pijak... gdybym nie jechał z matką to bym z nim ręcznie porozmawiał. Dodam, że jak jest cieplej to sam dużo jeżdżę rowerem, ale zawsze mam na sobie kask i gdy wjeżdżam na jezdnię, niezależnie od pory dnia, zakładam żółtą odblaskową kamizelkę.