DJ ARO Arek Waśko nie gra imprez. On je tworzy.
To nie tylko DJ to człowiek orkiestra, w którego żyłach płynie muzyka, a serce bije w rytmie ludzi, dla których gra.

Na 18. urodzinach mojej córki był niczym tętniąca dusza tej nocy tańczył z nami, prowadził nas słowem, dźwiękiem i energią, jakby znał emocje każdego z gości od podszewki.
Jego elokwencja to połączenie klasy i lekkości, a zabawne konkursy, które prowadził, łączyły pokolenia i wydobywały uśmiech nawet z tych, którzy zwykle stają z boku.

A muzyka? Przeszywała. Dotykała. Wzruszała.
Radość mieszała się ze łzami jak kolory tęczy, które przecież potrzebują odrobiny deszczu, by mogły zabłysnąć najpiękniej.

Arek to nie DJ z katalogu.
To człowiek, który tworzy przestrzeń do przeżyć, zostaje w sercu i sprawia, że wspomnienia tańczą z nami jeszcze długo po ostatnim utworze.

Z wdzięcznością i uznaniem polecam z całego serca.
Bo takich ludzi nie da się opisać. Ich trzeba usłyszeć i poczuć.