Masakra - oprócz piwa nic nie zamawiajcie; miłe miejsce, ale kuchnia okropna; jedliśmy sajgonki z ryżem i shorme z frytkami. frytek nie dało się nabić na widelec - musiały być piąty raz odgrzewane; surówki nieświeże - lekko pleśnią zaciągające, ryż zbity w grudy nie do rozdzielenia... mam dość na samo wspomnienie niedobrze mi.
NIE ZABIERAJCIE TAM SWOJEJ DZIEWCZYNY!