Re: Fotograf do 1000zł
stefanolszak
(12 lat temu)
zapewniam Cię, że taki początkujący fotograf, który buduje PF ślubne również nie ma doświadczenia (zdjęcia rodzinne a zlecenie ślubne to dwa światy - to jak mieć prawo jazdy i dojeżdżać do pracy a wziąć udział w rajdzie samochodowym), które właśnie w ten sposób zdobywa i nie ma w tym nic złego, że sam się ucząc i zdobywając doświadczenie pobiera symboliczne wynagrodzenie... jednak klient (Para Młoda) powinna mieć tego świadomość. Świadomość ryzyka, że np fotograf pominie jakiś moment, że jego fotografie nie będą takie przemyślane itp.
Największym zagrożeniem w takim układzie wg mnie jest poza brakiem doświadczenia niestety sprzęt... a dokładniej jego brak. Nie ma co się oszukiwać, że na weselach sprzęt "nie robi" zdjęć... ROBI. Ciemne sale, kontrowe światła "dyskotekowe" postawione przez zespół i wiele innych pułapek sprawia, że wysokiej klasy sprzęt: body z akceptowalnym ISO 3200-6400 jasne obiektywy (f/1.4) to niestety wymóg konieczny. Dopiero wtedy fotograf może się skupić na kadrach, momentach, ujęciach nie myśląc o ograniczeniach sprzętowych.
Dodatkowo ważna sprawa to rezerwa w sprzęcie. Ci początkujący zazwyczaj idą na zlecenie z jednym aparatem i w 99% wszystko jest ok. Ale sprzęt jak to sprzęt potrafi zawieść i nie mając zapasu możemy tylko przeprosić i wyjść :).
Dlatego dobry fotograf, ma drugie body, zapas kart drugi akumulator, drugą lampę... a to wszystko kosztuje i stąd biorą się ceny takiej usługi.
Dlatego takie rozwiązanie nie jest całkiem pozbawione sensu, ale wymaga świadomości ponoszonego ryzyka i to przez obie strony.
Ps. a jakie jest najlepsze wyjście dla początkujących? Objąć "posadę' asystenta, drugiego fotografa i pójść na kilka zleceń nawet za darmo by podglądać doświadczonego fotografa, zdobywać doświadczenie itp.
2
0