Witam. Niedługo wybieram się na makijaż permanentny górnej powieki. Nie wiem na jaki kolor kreski się zdecydować. Czarna? Grafitowa czy może brązowa? Jestem blondynką o jasnej cerze, co mi radzicie?

Brązowa zdecydowanie.

To zależy, jaki efekt chcesz osiągnąć. I jaką masz oprawę oczu. Przy ciemnych rzęsach kreseczka "pomiędzy rzęsami" ładnie zagęszcza i daje efekt "zrobionego oka" mimo, że sama kreska nie rzucasię w oczy. Oczywiście wówczas musi być dobrana do koloru rzęs. Myślę, że to lepsze rozwiązanie, niż fantazyjne, kocie kreski. Cos takiego może wyjść z mody albo zwyczajnie się znudzić. Poza tym powieka wiotczeje... Ogólnie uważam, że permanentny to super rozwiązanie. Oczywiście pod warunkiem, że jest dobrze zrobiony. Sama nosze od wielu lat. Dodatkowo 2 lata temu zrobiłam sobie brwi metoda piórkową. Wyglądaja bardzo ładnie, niestety w przeciwieństwie do kresek robionych klasyczną maszynką trzeba dosyć często robić "poprawki", żeby utrzymać efekt (raz na rok). Niemniej jednak polecam:)

No właśnie mam bardzo jasne rzęsy. Jak nie mam na nich tuszu, to zawsze się śmieje, że wyglądam jak bez oczu.
Poza tym codziennie maluje sobie kreskę właśnie brązową kredką. Mi i raczej jestem zdecydowana na taką trochę grubszą kreskę, niż samo "zagęszczenie".

Permanentny zawsze robi się na 2 razy. Po 2 tyg. standardowo robi się poprawkę. Radziłabym Ci najpierw zrobić delikatniejszą kreskę. I tak różnica będzie kolosalna, zobaczysz! W razie czego przy okazji poprawki kreskę można pogrubić. No i radzę hennę.

Ale jak myślisz czarna czy brązowa?

ja robię czarną kreskę, jest wyrazista, nawet kiedy jest cienka. Z resztą hennę też lubię czarną.