Cześć,
nurtuje mnie parę pytań, może ktoś będzie umiał mi pomóc.
Byłam wczoraj u dentysty, bo rozbolał mnie ząb.
Co ważne, pierwszy raz skorzystałam z usług innego specjalisty, niż dotychczas...
"Nowa" Pani doktor stwierdziła, że mam próchnicę w 3 zębach, podczas gdy mój "stary" doktor mówił, że narazie nie ma co ruszać.
Wczoraj też zrobiono mi rtg wyleczonego już wcześniej zęba (który nota bene znów pobolewa) i okazało się, że kanały nie zostały wypełnione w całości, co jest podobno zaniedbaniem... Teraz już sama nie wiem. U poprzedniego dentysty leczyłam w sumie 4 zęby, podejrzewam, że wcale nie będą one na zdj rtg wyglądały lepiej.
Czy zęba leczonego kanałowo trzeba w całości wypełniać- każdy kanał?
W wielu gabinetach prywatnych nie ma mikroskopów, aparatury do rtg, więc mam przyjąć, że zęby leczą źle?
Nigdy wcześniej po wyleczeniu zęba, zamknięciu go nie byłam kierowana na zdjęcie, by sprawdzić, czy kanał został cały wypełniony.
Boję się, że w nowym miejscu będą chcieli mnie naciągnąć...
A leczenie kanałowe (re-endo) to bagatela 750 zł...

musi byc wypełniony każdy.
wybacz za porównanie, ale nawet u psów robi się zdjęcie kontrolne po leczeniu endodontycznym...

porównanie rzeczywiście trafne...
dzięki za odpowiedź.