Więcej niż pełen etat...
W ostatnich dniach natknęłam się na kilka ogłoszeń, z których wynikało, że do przepracowania w ciągu tygodnia jest więcej niż 40 godzin. Praca od poniedziałku do piątku w określonych godzinach, a do tego kilka godzin w sobotę, co dawało od 44 do 50 godzin łącznie w tygodniu. Ne było żadnych informacji np. o płatnościach za te nadgodziny czy o jakimś dniu wolnym, żeby ten czas się zredukował do pełnego etatu.
W związku z tym mam pytanie, czy ktoś z Was pracuje w takim miejscu, gdzie wg godzin pracy wynika więcej niż pełen etat? Czy dostajecie jakiś dzień wolny, dodatkowe bonusy za te nadgodziny. czy może jednak w umowie macie pełen etat a robicie więcej bez żadnych dodatków?
Jestem ciekawa, bo interesuje mnie, czy niektórzy szukają po prostu jeleni, którzy będą pracować ponad pełny etat, nie oferując tym ludziom nic w zamian.
W związku z tym mam pytanie, czy ktoś z Was pracuje w takim miejscu, gdzie wg godzin pracy wynika więcej niż pełen etat? Czy dostajecie jakiś dzień wolny, dodatkowe bonusy za te nadgodziny. czy może jednak w umowie macie pełen etat a robicie więcej bez żadnych dodatków?
Jestem ciekawa, bo interesuje mnie, czy niektórzy szukają po prostu jeleni, którzy będą pracować ponad pełny etat, nie oferując tym ludziom nic w zamian.

