....
Do Akwarium wybraliśmy się z roczną córka. Zdażyło sie tak, że zasnęła ona w wózku zanim do Akwarium doszliśmy. Zakupiliśy bilety, ochroniarz w drzwiach je skasował. Mąż chciał z córką wjechać na górę windą i tu odbił się od betonowego muru pana ochroniarza. Ten stwierdził, że winda jest tylko dla osób niepełnosprawnych i mąż z dzieckiem śpiącym w wózku nie może z niej skorzystać.
W związku z tym mężowi pozostało zrezygnować ze zwiedzania, ale pieniędzy za biet mu ne zwrócono ponieważ bilet był już skasowany (przez ochroniarza).
Złoszczę się, bo przed zakupem biletu nie ma możliwości dowiedzieć się, ze z wózkiem ekspozycji się nie zwiedzi. Przeciwnie - na drzwiach wejściowych do Akwarium jest naklejka przedstawiająca wózek, pod nim napis "wejście dla osób z wózkami dziecięcymi". To chyba sugeruje, że dzieci w wózkach są tam mile widziane, prawda???!!!!
W związku z tym mężowi pozostało zrezygnować ze zwiedzania, ale pieniędzy za biet mu ne zwrócono ponieważ bilet był już skasowany (przez ochroniarza).
Złoszczę się, bo przed zakupem biletu nie ma możliwości dowiedzieć się, ze z wózkiem ekspozycji się nie zwiedzi. Przeciwnie - na drzwiach wejściowych do Akwarium jest naklejka przedstawiająca wózek, pod nim napis "wejście dla osób z wózkami dziecięcymi". To chyba sugeruje, że dzieci w wózkach są tam mile widziane, prawda???!!!!