chyba nie mam duzych zastrzezen co do tego pubu, ale tak na prawde jest o wiele wiecej lepszych..co prawda jest to jeden z takich ktory jest w miare dlugo otwarty, ale widac ze barmankom nie chce sie za dlugo siedziec..
zjawilem sie teraz po prawie roku i procz lekkiej zmiany wystroju i ZNOWU nowych barmanek nic sie za bardzo nie zmienilo..co sie dzieje z tamtymi barmankami?? moze ktos cos wie??nowe mi nie przeszkadzaja, ale stare byly w deche, ze tak to ujme..poza tym moze byc..

zgadzam się. Barmankom nie chce się siedzieć do tak zwanego " ostatniego klienta". Zazwyczaj ok 1 pytają standardowo " 20 minut starczy? Jestem zmęczona i chciałabym iść do domu". Rozumiem, zmęczenie, praca jest ciężka ale to taki jej charakter. Najczęściej to taka barmanka "lekko przy sobie", w krótkich czarnych włosach z niezadowoloną miną chce aby wszyscy sobie poszli. Potrafi pytać o to czy wyjdziemy nawet jak na sali jest zajętych kilka innych stolików! A co gorsze, przychodzi po nią chłopak i chyba ją popędza żeby zamknęła... To jest minusem. Do samej barmanki nic nie mam ale to nie jest za fajne. Szczupła blondynka jest ok :) czasami bywa podobno niemiła, ale nie trafiłam na taki dzień by to zauważyć więc zastrzeżeń nie mam :) poza tym pub super i na prawdę polecam!! :) Pozdrowienia dla szefostwa :)