...
...a ja nie zgadzam sie z dwoma jak mysle krzywdzacymi prowadzacego poprzednimi uwagami.mysle ze mam skale porownawcza bo chodzilam wczesniej do szkoly na zaspie Dance Fusion, gdzie bylo przyjemnie zabawnie-ale nikt niczego zbytnio nie staral sie nauczyc.na kazdych zajeciach byly nowe uklady bez zupelnych podstaw teoretycznych .wszyscy tanczyli tak jak chcieli-byle tylko wykonac uklad.tutaj jest inaczej-prowadzacy zwraca uwage na szczegoly wykonania i w miare uplywu czasu i stopnia zaawansowania coraz wiecej podchodzi do par i ustawia indywidualnie.na plus trzeba tez oddac, że demonstruje kazdy uklad z partnerką oraz ze za te same pieniadze mozna chodzic rowniez do grup rownoleglych.mi i mojemu chlopakowi sie podoba...