Prawie każdy pacjent marzy o takim lekarzu, który byłby wyspecjalizowany wyłącznie w nim.
Ludwik Jerzy Kern

Do Pani Małgosi zgłosił się mój mąż - którego podziwiam za odwagę. Który facet idzie z własnej nie przymuszonej woli do lekarza...a do seksuologa...?! ;)
Okazało się że moja - obecność w gabinecie może mu (jak się później okazało NAM) pomóc, więc na 3 wizytę poszłam i ja.
Nie będę owijała w bawełnę:
- pozytywne i nie sztampowe podejście,
- zaangażowanie w problem,
- nastawienie na człowieka (celowo nie pisze pacjenta!) i na jego potrzeby a nie na konieczne do zaliczenia"etapy terapii".
Oto czego możecie się spodziewać :)

To brzmi może niewiarygodnie ale prawdą jest że już po miesiącu zaobserwowaliśmy:
a) poprawę naszych relacji w sypialni (oczywiście moich i męża :D )
b) zdecydowane wzmożenie zaangażowania i częstotliwości ... (ha!!! Zawyżamy średnia krajową)
c) cóż... muszę przyznać że naprawdę czasami fantazja nas "PONOSI"... :) :) :)

Jeśli macie więc problem - lub czujecie się jak SDM (Stare Dobre...) to idźcie do Pani Małgosi.
Satysfakcja gwarantowana albo...Albo?! Nie będzie albo!!! :)