17-18 stycznia
Dopiero teraz mam chwilę, żeby odpowiedzeć na Wasze posty z tamtych dni. Opóźnieniu winna jest sesja.
Ifka
Nie przeczę, że rola rodzica jest bardzo odpowiedzialna. Że jest on tarczą i powinien pełnić funkcję ochronną - tak, niemniej do pewnego stopnia. Przede wszystkim powinien dać im Miłość i dzielić się nią w każdy możliwy sposób, by wyrosły z nich później osoby umiejące kochać i prawidłowo funkcjonować w świecie. Ileż spotykamy osób, które nie są w stanie okazywać uczuć wyższych... ani żyć obok innych. Rodzice zawsze chcą jak najlepiej dla dzieci, tylko niestety czasem to co oni myślą, że jest dla dzieci najlepsze, wcale nie musi takim być. Często chcą im zapewnić byt materialny ograniczając się do utrzymywania _ich_, ale zapominając o utrzymywaniu _więzi z nimi_ o porozumieniu z własnymi dziećmi, a później powstaje wiele problemów, których można było uniknąć.
Za pozdrowienia dziękuję i odwzajemniam. Jeśli jednak chodzi o piwo - nie pijam takich trunków, mogę co najwyżej dołączyć z soczkiem owocowym lub herbatką :)
f...l...k
Ja natomiast widzę, że nie przeszło Ci osądzanie innych. Tak, z Takim Nazwiskiem przejdę przez życie w sposób niewątpliwie bardzo odmienny od Ciebie. Czy ta
odpowiedź Cię satysfakcjonuje?
Wer
Po co Ci moja definicja dojrzałości? Przecież ja i tak, jak sam twierdzisz nie jestem wyznacznikiem tejże.
Bierność, czy aktywność? Kompletnie mnie nie zrozumiałeś, a widzisz, posługujemy się przecież tym samym językiem... Oto przykład, jak myśli, których nośnikiem są słowa, mogą być deformowane na drodze nadawca - odbiorca. Nigdy nie napisałam, że w życiu chcę być bierna i nie podejmować walki. Napisałam z goła co innego: o odmiennym _postrzeganiu_ życia przeze mnie i przez Ciebie. Ty postrzegasz je jako ciągłą walkę i zmaganie, ja - nie. Dla mnie jest ono nauką, poszerzaniem doświadczenia. Napisałeś wcześniej, że bujam w chmurach - odpowiedziałam Ci, że ja w nich nie bujam - ja ściągam je na ziemię, co dla mnie oznaczało, że moje marzenia wprowadzam w czyn, ponieważ to ja, a nie kto inny, jestem jedynym kreatorem mojego życia. Ja jestem jedynym odpowiedzialnym czynnikiem za wszystko co mnie spotyka. Nigdy nie twierdziłam, że chcę być w życiu bierna. To ja sama właśnie aktywnie tworzę moje życie i doświadczenie. Oto, co zawierały moje wypowiedzi. Czy teraz jest jaśniej?
Dokąd zmierzam? Do poszerzania świadomości. Nie podoba mi sie ścieżka, którą reprezentuje większość społeczeństwa, wydeptuję więc swoją. I nie jestem na niej sama.
Życzę szczęścia na drodze.
0
0