100 km 100ml 100mm

Przygotowuję marsz wytrzymałościowy którego celem będzie pokonanie jak najwiekszej odłegłości w nieokreślonym czasie.
Zasady:
Charakter Pieszy
Zawody wielodniowe
Start np Jastrzębia Góra
Przewidywany koniec Bydgoszcz
Idziemy całą grupą
Trasa Szlakami
etapy non stop
Odpoczynki:
Co godz 5 min
Co 6 godz 30min
Co 24 godz 60 min
Zwycięża osoba która zajdzie najdalej
Termin marszu Czerwiec Długi Weekend Boże ciało 2003 roku
co wy na to?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Witam
Bardzo ciekawy pomysł :)
Słyszałemn wczesniej o tym marszu.100 km pokonuje bez problemu ...............pytanie co będzie po 160 czy 180 km :)
Czekam na termin i poważnie myślę o wyprawie.Pozdrawiam Artur
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Przewidywana całkowita długość trasy to ok. 300km
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Pomysł fajny, ale formuła (wspólny marsz) odrobinę mi nie leży... Wole chodzić własnym tempem, zazwyczaj ruszam powoli, pierwsze 20-30 km to rozgrzewka. A tak troszkę z innej beczki - czy wiecie coś na temat Mamuta?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Czy chodzi ci o marsz organizowany przez firmę Mamut? jeśli tak to w najbliższym czasie podam ci adres www tego rajdu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Pod koniec zesłego roku miały być takie zawody w Czarnej Wodzie - pieszo 100 mil, także wersja rowerowa i kajakowa, organizowane przez Almanak, ale nie wypaliło. Nie wiem, czy to to samo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Wiem, o co który marzsz ci chodzi, ale to nie to. Marsz organizowany przezemnie mam nadzieję nie zakończy się na 100 milach. Prawdopodobny odcinek do przejścia to z JASTRZĘBIEJ GÓRY do BYDGOSCZY czyli około 300 km. Cały czas szlakami turystycznymi
Jastrzębia Góra- Władysławowo niebieski
Władyslawowo-Puck żółty
Puck-Wejcherowo niebieski
Wejcherowo- Sopot czerwony
Sopot- Jez. Otomińskie niebieski
Jez. Otomińskie- Gołubie czarny
Gołubie- Gołuń czerwony
Gołuń- Wiele czarny
Wiele- Męcikał czerwony
Męcikał- Bydgoszcz niebieski
W tym momencie obliczam faktyczną długość trasy.
Nie wierzę że ktoś będzie w stanie ją przejść całą.
Przypuszczalne tempo grupy to ok 4-5 km/h
Grupę będzie otwierać przodownik, a na koncu będzie zamek.
Osoby które wyrażnie nie będą nadążać za głównym członem grupy będą eliminowe z marszu.
Będąorganizowane punkty zborne grupy.
Niektórzy którzy potrafią spać w trakcie marszu będą mogli w trakcie niego spać.
Będą organizowane odpoczynki, w czsie których będzie można się przespać.
Odpoczynki:
5 min co 1h
30 min co 6h
1h co 24h
O odpoczynku decyduje głosowanie całej grupy!
Będzie następować kumulacja czasu przeznaczonego na odpoczynek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

To jednak nie dla mnie. Jestem wstrętnym egoistą i wole chodzić i odpoczywać w swoim rytmie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Myślę, że średnia prędkość 5 km/h łącznie z podanymi przez Ciebie postojami (czyli faktyczna prędkość samego marszu nieco wyższa) jest osiągalna na pierwszych 100 km nawet dla całkiem zwyczajnych piechurów (do takich i ja się zaliczam). Mam nadzieję, że po przejściu 1/3 trasy w 20 godzin grupa przegłosuje, by zdrzemnąć się nie na 1 godzinę, ale przynajmniej na 4. Potem można ruszać dalej i być może pokonać całą trasę w ciągu 3-ch (za przeproszeniem) dób. Zdaje się, że nabieram ochoty na takie przedsięwzięcie. Pomysł z przodownikiem i zamykającym nie jest zły, choć nie chciałbym być w skórze tego drugiego. Średnie tempo marszu poniżej 4 km/h na pewno nie daje szans przejścia całego dystansu. Może warto przemyśleć jeszcze kwestię terminu. Boże Ciało wypada w tym roku stosunkowo późno, bo 19 czerwca. Od wielu lat jest to okres największych upałów i zakazu wstępu do lasów. Trasy nie znam i nie wiem na ile biegnie przez las, ale marsz w odkrytym terenie przy tak długim dniu i ostrym słońcu też może być problematyczny. Ponadto jest to, o ile wiem, okres sesji egzaminacyjnej - co na to studenci?
Pozdrawiam i życzę Ci sukcesów organizacyjnych i jak najwyższej frekwencji na maratonie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Proba Mamuta - 100 mil

Wiemy wszystko na temat "Proby Mamuta" bo to nasz pomysl. Start : Leba lub Czarna Woda lub Rytel lub Czersk./ kazda "proba" wystartuje z innego miejsca /. Wyznaczamy punkty skrajne trasy ktore nalezy zaliczyc. Czas 36 godz. Koniec trasy zawsze w Gdansku - chcemy aby to byla impreza Gdanska. Kazdy uczestnik obowiazkowo niesie sprzet do ew. awaryjnego biwakowania / bez przesady - bedzie poczatek lata/. Kazdy "probujacy" musi posiadac tel. kom. Termin - koniec czerwca L.M.W
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

...extra, pisze sie... bardzo ciekawy pomysl... iść moge i na koniec świata tylko orientacja u mnie średnio na jeża, wiec dobrze, że całą grupą...
no nareszcie coś dla mnie!!
PS - Na H23 napastowałam Cie pytaniami technicznymi, ktore dotyczyły przejścia całej trasy... i z przemęczenia chyba Ci nie podziękowałam...
DZIĘKI SERDECZNE, te rady były i są dla mnie cenne..

pazdrawiam...ms
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Pomysł teoretycznie ciekawy. W praktyce nie wyobrażam sobie marszu całą grupą. Rozpiętość czasów na dystansie 100 km po ustalonej trasie na ostatnim pieszym maratonie w Puszczy Kampinoskiej wynosiła od 14 do 24 godzin. Jedni wolą dać czadu a potem odpocząć, inni wolą iść oszczędnie, ale są w stanie dłużej zachować zdolność do wysiłku. Jak więc zamierzasz utrzymać ludzi "w kupie"? Wstrzymywać najszybszych, czy eliminować maruderów. Na takiej trasie ludzie będą mieli kryzysy, nawet ci najlepsi. Czy zatem każdy kryzys ma eliminować uczestnika, bo odłączył od grupy i na chwilę został w tyle? Przy takich zasadach może się okazać, że nikt nie przetrwa nawet pierwszej doby marszu. Marsz w grupie jest więc, moim zdaniem, nierealny, chyba że do rajdu zostanie dopuszczona tylko grupka sklonowanych maratończyków. Z drugiej strony, indywidualny marsz nie pozwoli na jednakowe dozowanie odpoczynków, a raczej na ich eliminację. Wątpię, by ktoś bez snu wytrzymał przy ciągłym wysiłku więcej niż dwie doby, nie stosując żadnych srodków farmakologicznych. Obawiam się, że ta zabawa przestaje być bezpieczna i radziłbym przed podjęciem kolejnych kroków organizacyjnych skonsultować się z dobrym lekarzem.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

W takiej grupie tempo ustala najwolniejszy. Reszta moze byc troche znudzona...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Nie wiem Wesoły Jędrusiu czy możemy to mówic o ilosci osob jakie startują w Harpaganie?? Impreza wydaje sie byc regionalna, aczkolwiek u nas zapalencow nie brakuje, z tym ze masz absolutna racje, iz ciezko bedzie utrzymac wszystkich razem - kazdy przeciez idzie swoim tempem... odpoczynki zostaly zaplanowane przez organizatora, wiec nie potrzeba sie martwic o te najwazniejsze potrzeby - fizjologiczne :)
Jedna z mozliwosci rozwiazania problemu utrzymania ludzi "w kupie" moze byc "przodownik", ktory bedzie trzymal tempo... tempo wczesniej ustalone i skonsultowane z uczestnikami marszu, a organizator, z tego co mi wiadomo, byl by chyba najodpowiedniejszym kandydatem na to stanowisko... Dlatego tez, marsz ten wydaje sie dosc ciekawy poniewaz nie kladzie glownego nacisku na orientacje w terenie tylko na podjecie tej jednej decyzji, czy isc dalej czy stanac - co jest rownowazne z odpadnieciem z rywalizacji. Takze nie bedzie tu zamieszania, jakie towarzyszy szukaniu punktow i bladzeniu szukajac tego jednego oznaczonego drzewa... psychika odegra zasadnicza role, kazdy dowie sie na co go stac i ile jest w stanie wytrzymac nie biorac pod uwage zdolnosci orietacyjnych.
A to, ze impreza stanie sie zbyt niebezpieczna... no coz kazdy dzien to ryzyko, mniejsze, wieksze ale ryzyko....... moze to zbyt filozoficzne podejscie ale najwazniejsze to miec szacunek do natury, do tej co nas otacza a takze swojej i wszystko bedzie dobrze...

Pozdrowienia dla wszystkich
Magda

PS. Na stronie Harpagana nie ma dostepu do Twoich Porad Wesoły Jędrusiu, jesli znajdziesz chwilke czasu przeslesz mi cos na maila???? Thx.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

magda napisał(a):

>"przodownik", ktory bedzie trzymal tempo... tempo wczesniej ustalone i skonsultowane z uczestnikami marszu

Chodzę od lat, ale nie potrafię powiedzieć, jakie jest dla mnie najodpowiedniejsze tempo po przejściu 100 km. Pierwsza pięćdziesiątka, powiedzmy 6km/h, cała setka 5km/h (łącznie z postojami) a potem ????? Przeszedłem polskie góry wzdłuż, wszerz, tam i z powrotem. Czasem samotnie, czasem w grupie. Przez wiele lat organizowałem wielodniowe wędrówki w grupie max 10 osób i wówczas to ja dyktowałem tempo marszu i decydowałem o postojach, biorąc pod uwagę możliwości najsłabszego (w danym momencie) uczestnika. Średnia prędkość marszu wychodziła strasznie nędzna i choć zazwyczaj dobierałem sobie zespół ludzi z jako takim doświadczeniem, w takim tempie nie ukończylibyśmy na pewno Harpagana.
Kwestia bezpieczeństwa. Na takim dystansie trzeba walczyć nie tylko z kilometrami, ale przede wszystkim z czasem. Zdarzyło mi się kilka razy w życiu nie spać ponad 40 godzin przy okazji akcji ratowniczych. W pewnym momencie człowiek przestaje kojarzyć i trzyma go na nogach jedynie podwyższony poziom adrenaliny. Potem delikwent pada i musi się przespać, w przeciwnym razie może stracić przytomność.
Czytałem kiedyś, że całkowite pozbawienie człowieka głębokiego snu po kilkadziesięciu godzinach powoduje halucynacje a potem może prowadzić do nieodwracalnych zmian w mózgu. Na pewno słyszałaś o tanecznych maratonach. Tam ludzie tańcząc parami do upadłego śpią na stojąco wisząc na partnerze lub partnerce. Najwytrwalszych z parkietu zabiera pogotowie. Te imprezy wzbudzają, nie bez powodu, wiele kontrowersji, bo zdarzały się przypadki śmierci na parkiecie lub zaraz po zejściu z niego. Podejrzewam, że niektórzy szprycowali się narkotykami, żeby nie zasnąć, zapominając, że natury nie da się oszukać. Mózg, serce, nawet mięśnie potrzebują co jakiś czas odpoczynku i jeśli próbuje się wyłączyć te mechanizmy, które chronią nasz organizm przed awarią, kończy się to zazwyczaj tragicznie. Stąd moje obawy, choć generalnie jestem zwolennikiem maratonów i tzw. sportów ekstremalnych, pod warunkiem, że uprawia się je w sposób odpowiedzialny.
PS. Przygotowuję własną stronę internetową. Będą tam moje porady, wspomnienia i informacje o turystycznych zamierzeniach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Jeszcze jedno. Na wiosnę planuję przejść dystans ok. 300 km w ciągu 4 lub 5 dni przemierzając dziennie od 60 do 80 km. Trasa z Warszawy-Wesołej do Częstochowy. Zarezerwowałem sobie tydzień urlopu w maju, ale dokładny termin uzależniam od prognozy pogody. Zaplanowałem samotny marsz, ale jeśli ktoś będzie chciał iść ze mną lub po prostu iść tą samą trasą, nie mam nic przeciwko temu. Mój podstawowy cel: sprawdzić ile dni z rzędu stać mnie będzie na kilkunastogodzinny wysiłek i poobcować sobie z piękną przyrodą centralnej Polski. Noclegi w zorganizowanych bazach m. in. wykorzystywanych przez licznych na tej trasie pielgrzymów. O swoich przygotowaniach oraz o realizacji zamierzeń będę Was na bieżąco informował.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Zapewne Marek "Phantom" Zięba ma w swoim marszu taki sam cel ale z duuuza dawka rywalizacji, ktora ma czesto (nie zawsze!) napedzajaco-motywujacy charakter...
... tez ciekawy pomysl aczkolwiek, mnie osobiscie, odstrasza Czestochowa - jako miasto przesadnie podchodzace do kwestii religijnych... ale jest jedna zaleta, z Czestochowy jest blisko do Zawiercia!!! Takze grzechem bylo by nie tachac cala droge uprzezy i butow do wspinania...:)
60-80km dziennie??? Powiem szczerze, ze chyba, tak mi sie wydaje, ze nie byla bym w stanie przejsc takiego dystansu az tyle dni pod rzad...
...aczkolwiek czlowiek nigdy nie jest w stanie powiedziec na co go stac... drzemia w nas tajmnicze sily!! :)
Strona w robocie?? Zdazysz przed H25???

Pozdrawiam...Magda

Aha, jeszcze cos z innej bajki... Gorce... wczesna wiosna... ktos, cos na ten temat???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Ach, Gorce moje ukochane. Wczesna wiosna??? Jeśli uznać, że wiosna zaczyna się na przełomie stycznia i lutego, to masz szansę spotkać mnie gdzieś pod Turbaczem. Beskidy odwiedzam co roku zimą i czasem w lecie. W końcu to góry mojego dzieciństwa i młodości. Maratonów górskich nie uprawiam, bo ciągam ze sobą syna i córkę, a oni, choć polubili już górskie wędrówki (nie mieli wyjścia), nie dają się na razie namówić na dystanse dłuższe od 20-30 km dziennie. Za to mam dużo czasu na kontemplację, wspomnienia i podziwianie piękna przyrody. A jest co podziwiać, bo nawet te miejsca, które odwiedzałem już kilkadziesiąt razy, zawsze czymś mnie zaskakują. Te drzewa raz zamienione w lodowe posągi, to znowu okryte śnieżnym puchem, raz iskrzące się wszystkimi barwami tęczy, kiedy indziej ukryte w kłębach mgły... Ech, co tu gadać, tam trzeba po prostu pojechać.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Latem w koncu zmierzę się z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Czas przejścia 8-9 dni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: 100 km 100ml 100mm

Szkoda, ze ja nie mam lata!!!! :(((((((((((((((

Magda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0