9 na 10 par kończy leczenie ciąża, yeah right...
Zacznę od podsumowania. Jeśli wstepne badania nie wykazują drastycznych zaburzeń funkcjonowania i budowy układu rozdordczego kobiety oraz dramatycznego spadku jakości nasienia faceta, a mimo to macie problem z "zaciążeniem", taniej i skuteczniej będzie poddać przyszłą mamę terapii psychologicznej.
A teraz od poczatku. Wydałem na invitra koło 50 tysięcy przez 4 lata. Nic nie wychodziło. Moja żona odchodziła od zmysłów. Pod koniec wymusiła na mnie zgodę na adopcję zarodków a gdy to nie zadziałało, próbe z nasieniem dawcy. Na szczęście sie nie udało, ale zabiło to wszystko, co kiedyś nas łączyło.
Następnie, podczas nieudolnych prób poskładania naszego związku do kupy, trach- ciąża drogą naturalna. Nie było ciśnienia żeby zaciążyć i okazało się, że to wszystkie problemy miały źródło w jej psychice. Dlatego ponownie radzę najpierw zająć się głową a na końcu rujnować swoje portfele i życia.
A teraz od poczatku. Wydałem na invitra koło 50 tysięcy przez 4 lata. Nic nie wychodziło. Moja żona odchodziła od zmysłów. Pod koniec wymusiła na mnie zgodę na adopcję zarodków a gdy to nie zadziałało, próbe z nasieniem dawcy. Na szczęście sie nie udało, ale zabiło to wszystko, co kiedyś nas łączyło.
Następnie, podczas nieudolnych prób poskładania naszego związku do kupy, trach- ciąża drogą naturalna. Nie było ciśnienia żeby zaciążyć i okazało się, że to wszystkie problemy miały źródło w jej psychice. Dlatego ponownie radzę najpierw zająć się głową a na końcu rujnować swoje portfele i życia.