Odpowiadasz na:

Re: rozszerzenie wspólnoty małżeńskiej

Ewa, to nie życzę tobie, aby twój mąż kiedyś przestał się dokładać do rachunków. On także tobie to kiedyś wypomni ile włożył w TWÓJ dom!
Albo powie tobie "To są moje pieniądze i tobie na...
Ewa, to nie życzę tobie, aby twój mąż kiedyś przestał się dokładać do rachunków. On także tobie to kiedyś wypomni ile włożył w TWÓJ dom!
Albo powie tobie "To są moje pieniądze i tobie na rachunki nie dam!"

Powodzenia z takim myśleniem! Pozostanie tobie sąd, i rozprawy na twój koszt, a on weźmie sobie prawnika.
Nie będziesz miała na rachunki, mieszkanie będzie się zadłużać - i tyle będziesz miała z twojej chciwości!

Piszesz, że łaszę się na nie swój majątek?
Kobieto, ja połowę wartości mieszkania już dawno spłaciłem w rachunkach! Kupiłem samochód, którym jeździ tylko żona, bo sam nie mam prawa jazdy. To co ja chcę, gwarantuje mi już prawo! Ja chcę to jedynie mieć dodatkowo na piśmie.
Kiedyś twój facet powie tobie, co jest moje to moje i koniec, a ty będziesz na ulicy z dziećmi! Pozdrawiam
rozwiń

11 lat temu ~miód malina
  • Polityka prywatności