Odpowiadasz na:

Re: on nie zyje

Zgoda, tragedia dla rodziny, najbliższych i tego, co dożył tylko tak młodego wieku. Ale...czy nie pora, aby do otrzymania prawa jazdy nie wystarczyła tylko umiejętność prowadzenia pojazdu? Czy nie... Zgoda, tragedia dla rodziny, najbliższych i tego, co dożył tylko tak młodego wieku. Ale...czy nie pora, aby do otrzymania prawa jazdy nie wystarczyła tylko umiejętność prowadzenia pojazdu? Czy nie pora, aby zaczęli też sprawdzać, czy kandydat na kierowcę ma predyspozycje psychiczne, by być kierowcą? Czy potrafi zachować się w sytuacji krytycznej? Ilu mamy nieodpowiedzialnych kierowców na drogach, zwykłych chamów, którym wydaje się, że są panami dróg. Nie widzą innych : pieszych, zwierząt, innych kierowców, wkrochmalają się "na trzeciego" przy wyprzedzaniu, widząc kogoś stojącego w podporządkowanej uliczce bez szans na włączenie się do ruchu - nigdy nie ustąpią. O tym, co oznacza siadanie za kółko "po spożyciu" nie chcę mówić, to zwykłe bandyctwo (narażanie INNYCH na śmierć, kalectwo, cierpienia, pal licho, że sam też się naraża).
Każdy kiedyś zaczyna, ja też zaczynałam kupę lat temu. Zawsze na początku popełnia się błędy z powodu braku doświadczenia i trzeba być tego ŚWIADOMYM, ten mały kartonik pozwala usiąść za kółko, ale TRZEBA SIĘ JESZCZE WIELE UCZYĆ, przede wszystkim PRZEWIDYWAĆ SYTUACJE DROGOWE. Miałam 3 kolizje, każdą z winy tego drugiego pajaca, który "nie widział", "nie przewidział" lub myślał, że to on ma pierwszeństwo. Kolizje były drobne wyłącznie dlatego, że kierując się "ograniczonym zaufaniem" zdążyłam zareagować.
Testy psychologiczne pozwoliłyby wyeliminować kierowców niesprawnych, narwanych gówniarzy, "leśnych dziadków" (z szacunkiem dla wieku, ale w pewnym momencie...wzrok, słuch ...nie ten) i innych, którzy nigdy nie powinni siadać za kółko.
rozwiń

20 lat temu ~bacha
  • Polityka prywatności