Odpowiadasz na:

Dzielnia jak dzielnia. Słynna z patologii, ale tak naprawdę więcej w tym legendy niż prawdy. To coś w klatce obok, to pierwszy tak poważny przypadek :)

Kuchnię azjatycką lubię za...
Dzielnia jak dzielnia. Słynna z patologii, ale tak naprawdę więcej w tym legendy niż prawdy. To coś w klatce obok, to pierwszy tak poważny przypadek :)

Kuchnię azjatycką lubię za krótką obróbkę termiczną. Coś kompletnie różnego od naszej, gotowanej godzinami.
Tłumaczę to tym, że u nas baba zostawała w domu i miała czas na pichcenie. A tam wszyscy szli na pole ;)
rozwiń

5 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności