Odpowiadasz na:

Kiedyś jak byłem mały

to zdarzało się, że do przedszkola uczęszczałem. I w takim jednym tunelowym przejściu podziemnym wtedy, ktoś nie szczędząc niebieskiej farby przy użyciu pędzla walnął ogromny, wyrazisty napis.... to zdarzało się, że do przedszkola uczęszczałem. I w takim jednym tunelowym przejściu podziemnym wtedy, ktoś nie szczędząc niebieskiej farby przy użyciu pędzla walnął ogromny, wyrazisty napis. Codziennie go widziałem i choć czytać nie potrafiłem to poszczególne litery świetnie odgadywałem. Pytałem mamę co tam napisane na murze - to mi mówiła. Po kilkunastu razach świetnie już pamiętałem. Jak szedłem z rzadka z ojcem do tego przeklętego przedszkola to też go pytałem z przekory, żeby sprawdzić czy potrafi czytać. Potrafił. Po wielu latach często zahaczałem o tę miejscówę, żeby sobie popatrzeć na ten wypłowiały napis, mimo że poszczególne litery zniekształcił obsypujący się od wilgoci i czasu tynk.
Po latach to myślę, że wówczas ktoś ze stoczni zajumał dwuskładnikowego hempla i rąbnął ten napis, bo żadna inna farba tak długo nie trzyma. Ostatecznie tunel zrefreshowano chyba nawet glazurę machnęli jakąś na 3/4 wysokości. To już tam nie chodzę teraz.
Tamten napis brzmiał: "KOCHAJ JĄ MOCNO JA POCZEKAM"

I ponownie Troy.
Dla mnie to co ta pani tu zrobiła od pierwszej do ostatniej sekundy to jest kosmos zupełny. Zaś od 3:50 wykrzykuje swą duszę. Wyje jak wilk.

http://www.youtube.com/watch?v=A-kd5QO8fyE&feature=related

rozwiń

14 lat temu ~c
  • Polityka prywatności